.
Czego to ludzie – szczęśliwie – nie wymyślą Wiemy o podrobach, że są prawie tak dobre jak żółtka, a że nie zawsze ma się chęć na wątróbkę to wynalazek Reni spodoba się, mniemam, wielu osobom. Okazało się, że wątróbkę można z powodzeniem dodać do popularnych i lubianych kotletów mielonych. Oto przepis:
Składniki:
– 1100 g chudego świeżego boczku
– 250 g wątróbki wieprzowej
– 100 g cebuli
– 110 g smalcu
– 20 g tartej bułki
– 100 g (2 szt) jajek
– 35 g (2 szt) żółtek
– sok z 1/2 cytryny
– przyprawy: sól, pieprz, majeranek
Boczek (był bez skóry) i wątróbka zostały zmielone z użyciem sitka z dużymi oczkami, cebula zaś z użyciem sitka z małymi oczkami, do tego zaś dodane jajka, żółtka, tarta bułka i przyprawy oraz sok z połowy cytryny, którego zadaniem była neutralizacja goryczki wątróbki. Wszystko zostało wyrobione i następnie z masy uformowane nieduże płaskie kotleciki, które wystarczyło usmażyć na smalcu na patelni z obydwu stron i potem poddusić pod przykryciem na małym ogniu jeszcze przez 20 minut, by nie były surowe w środku.
W 100 g kotlecików było:
– B = 10,9 g
– T = 39,3 g
– W = 1,8 g
– B : T: W = 1: 3,6: 0,16
Źródło – http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4864.0 .
.
Niebawem zrobię je znowu. Smakowały nam… ?