Cukier łagodzi agresję???

.

„Opublikowany na portalu onet.pl artykuł pt. „Cukier łagodzi agresję” możnaby skomentować przysłowiem: Dzwoniono – tylko w którym kościele?

Pochłonięcie oranżady z cukrem obniża poziom agresywności człowieka. Za tym, na pierwszy rzut oka, kuriozalnym stwierdzeniem kryje się związek między metabolizmem i psychofizjologicznymi cechami ludzkiego organizmu. Grupa uczonych z USA przeprowadziła interesujące doświadczenie na 62 studentach. Pod pretekstem testowania jakości smaku napoju, polecono im wypicie oranżady. Jedna połowa badanych dostała napój z cukrem, a pozostali ze słodkimi substytutami. Po ośmiu minutach, kiedy glukoza znalazła się we krwi, studentom polecono zmierzyć się z innymi badanym w grze „kto szybciej naciśnie guzik”. Przegrywający słyszał w swoich słuchawkach głośny nieprzyjemny „biały” szum. Istotnym jest, że poziom tego hałasu, jeszcze przed rozpoczęciem gry, wybierał rywal. W ten, wydawałoby się pokrętny sposób, psycholodzy sprawdzali stopień agresywności uczestników badań. Okazało się, że badani, którzy pili oranżadę z cukrem zachowywali się mniej wrogo niż otrzymujący słodzik. Ci pierwsi wybierali hałas o średnim natężeniu 4,8 z 10 możliwych poziomów, a pozostali średnio 6,06. Skala od 1 do 10 odpowiadała głośności od 60 do 105 decybeli. W komunikacie prasowym uniwersytetu Ohio autorzy eksperymentu zaznaczają, że użycia cukru nie należy rozpatrywać jak środka na obniżenie agresywności, ale lekarze i fizjolodzy powinni jak najprędzej dokładnie przestudiować związek pomiędzy ilością glukozy we krwi i agresywnością.

Nie jest to pierwszy sygnał na ten temat, bo w pracy opublikowanej w Aggressive Behavior psycholodzy przytaczają dane z szeregu innych badań, wykazujące związek między słabą zdolnością do samokontroli, a różnymi zaburzeniami metabolizmu glukozy. Takie zachowania, badane w 50 amerykańskich stanach, ujawniły niezwykłą prawidłowość: tam, gdzie zanotowano większy procent osób chorych na cukrzycę, tam odnotowano więcej przestępstw i to cięższego kalibru. Korzystając z danych z roku 2001, naukowcy odkryli, że w stanach, w których liczba cukrzyków była wyjątkowo duża, miało miejsce więcej morderstw, napaści, gwałtów i rozbojów. Z tego dość łatwo wyciągnąć wniosek, że nieprawidłowe zwyczaje żywieniowe, powszechne w danym regionie, przyczyniają się wydatnie do zaburzenia w metabolizmie glukozy, a te z kolei do agresywnych zachowań. Jest wysoce prawdopodobne, że osoby popełniające te przestępstwa nie zdawały sobie sprawy ze swojej choroby.

Inna analiza danych (ze 122 krajów) wykazała większy odsetek zabójstw w tych państwach, gdzie wśród ludności był ujawniony większy deficyt enzymu o nazwie dehydrogenaza glukozo-6-fosforanowa. Enzym ten jest związanych z metabolizmem glukozy. Jest to również związek, który bardzo często produkowany jest w zbyt małych ilościach – przypadłość ta dotyka ponad 400 milionów ludzi. To bardzo istotny problem i jak się okazuje już nie tylko zdrowotny. Być może w walce z rosnącą przestępczością (w krajach wysokorozwiniętych) konieczna będzie nasilona walka z cukrzycą. Liczba osób, które mają problemy z metabolizmem glukozy stale rośnie. Od 1980 do 2008 roku liczba Amerykanów chorych na cukrzycę wzrosła ponad trzykrotnie (z 5,6 mln do 18,1 milionów).

Wyniki badań zespołu z Ohio zostały dodatkowo potwierdzone w kolejnej serii badań, opublikowanych niedawno w czasopiśmie „Osobowość i różnice indywidualne”.

Autor: Wisia Karolewska

Źródło: http://ciekawe.onet.pl/medycyna/cukier-lagodzi-agresje,2,5411088,artykul.html

***

My wiemy swoje – jest jeden taki rodzaj żywienia, który obniża poziom agresji i na pewno jest w stanie spowodować spadek przestępczości (choć może niektórzy laicy mogą uważać to stwierdzenie za zbyt daleko idący wniosek). To Żywienie Optymalne, dzięki któremu można też wyleczyć się z cukrzycy…
http://optymalni.org.pl/index.php?dzial=med&id=22

Źródło – http://www.optymalni.org.pl/index.php?dzial=news&id=223 .

.

Polecam:

– Amerykanie boją się tłuszczu – http://www.stachurska.eu/?p=8706

– Cukier najsłodsza trucizna – http://www.stachurska.eu/?p=9074

– Cukrzycę można wyleczyć – http://www.stachurska.eu/?p=5530

.

15 Responses to Cukier łagodzi agresję???

  1. OPTY pisze:

    Czym jest cukier wiemy nie tylko z teoretycznych opracowań ale i z autopsji ,wiemy doskonale co powoduje w ludzkim organizmie. Tylko dlaczego posiadając taką wiedzę nie robimy nic w kierunku wyeliminowaniua go z naszej diety codziennej ?( biznes) – myślę tu o reszcie świata, hehehe miliardy ludzi , bo my optymalni do tej wielkiej grupy oszukiwanych , okłamywanych i ogłupianych zaliczani być już nie możemy. Wystarczy przypomnieć sławny i prawdziwy w swojej treści artykuł dra Cody Martina z lat 50tych ” Cukier najsłodsza trucizna”, by zdać sobie sprawę z ogromu spustoszeń jakie powoduje w organizmach ludzkich węglowodan zw. powszechnie cukrem. Wiedzę tą potwierdza i uzupełnia wieloletnia praktyka naszego ” giganta medycyny”( jeszcze nikomu nie udało się wyleczyć tylu ludzi skutecznie z chorób wszelakich ) z Ciechocinka. Dobrze jest ,że ma aktulanie powiększającą się drużynę swoich następców , którzy wyposażeni w wiedzę wszech czasów potrafią skutecznie pomagać ludzim zawiedzionym metodami oficjalnie przyjętej medycyny.

  2. OPTY,

    racja. Cukier – coraz częściej – to już nie jest to – http://www.akademiawitalnosci.pl/cukier-juz-nie-krzepi/ . Ale „medialni” kucharze nie odpuszczają… Nadal tłuszcze im zagrażają ? Że wspomnę: Amerykanie boją się tłuszczu – http://www.stachurska.eu/?p=8706 . W żłobkach i przedszkolach bez cukru ani rusz, jak zresztą i w wielu domach.

  3. Maciej pisze:

    Ostatnimi laty, za każdym razem gdy zjem większą ilość słodyczy lub słodkich napojów w połączeniu z drugim czynnikiem (niska temperatura lub wino), to kończy się to w sposób pewny grypą lub przeziębieniem.
    Jestem teraz pewien z praktyki, że bomby weglowodanowe osłabiają układ immunologiczny. Czytałem też, że cukier tworzy z przeciwciałami połączenia typu zasady Schiffa, dezaktywując je.

  4. Panie Macieju,

    samoświadomość to jest to i nic jej nie zastąpi :) Szczęściem dla wielu osób dostępna, jak i lektury w tej materii.

  5. Tenbiurowiec pisze:

    A ja mam pytanie do osoby podpisującej się OPTY:
    co ma oznaczać to hehehe, w tym fragmencie wypowiedzi:
    „myślę tu o reszcie świata, hehehe miliardy ludzi ”
    Czyżby nadmiar cukru?

  6. OPTY pisze:

    Tenbiurowiec – nie znaczyło to nic więcej jak to ,że miliardy ludzi nie wiedzą o co chodzi w tym ” biznesie” , nic wiecej .

  7. maniek669 pisze:

    @OPTY przecież cukier krzepi!
    nie wyobrażam sobie, żeby móc funkcjonować i żyć na diecie niskotłuszczowej (zdrowe i polecane przez lekarzy ? ) bez cukru. Pamiętasz w tamtym chyba roku jak podrożał cukier – jaka panika była. A mi to lotto było.

    Człowiekowi się wydaje, że lubi cukier, lubi sól itd.itp. „Lubienie” jest determinowane potrzebami organizmu – toć przecież dr Kwaśniewski pisał o tym już dawno. Bilans energetyczny musi być zachowany – im mniej tłuszczu tym więcej węglowodanów – a cukier jest chyba najłatwiejszym w aplikacji.

  8. Wacław pisze:

    Cukier, co nie wszyscy chcą przyjąć do wiadomości,
    w małych ilościach poprawia nastrój, humor człowiekowi – nawet
    kromka chleba/chleb jest ulubionym pokarmem alkoholika, zanim ją zje – dobrze ją obwąchuje /dla zwiększenia skuteczności przerabiania tej kromki w alkohol/.
    W dużej ilości spożywanego cukru , część musi być przerobiona na alkohol, i nie ma innego wyjścia,pojawia się agresja, niektórych głowa boli – nazywają to migreną, używają leki – ból głowy zamiast zanikać powiększa się.

  9. Gavroche pisze:

    „W dużej ilości spożywanego cukru , część musi być przerobiona na alkohol, i nie ma innego wyjścia,pojawia się agresja”.

    Jeśli to zdanie jest prawdziwe, jeśli zjem kilogram cukru i zrobię się od tego agresywny, to badanie krwi wykaże obecność etanolu?
    Czy chodzi o inne alkohole, które wpływają na stan świadomości?

  10. Wacław pisze:

    Pojawia się całe spektrum, bimbrownia.
    Pan Bóg nie stworzył, nie przewidział potrzeby dania ustrojowi
    człowieka – urządzeń filtrujących, do tych szkodliwych frakcji.

  11. Gavroche pisze:

    Nie odpowiedziałeś na pytanie.
    Mikroorganizmy w jelitach mogą produkować etanol…na swoją miarę.
    Po pierwsze nie wpłynie to w żaden sposób na mózg, bo nie będzie etanolu we krwi w odpowiedniej ilości, po drugie substratem są wszystkie węglowodany, które się dostaną do przewodu pokarmowego.
    Bajki to na dobranoc dzieciakom.

  12. Wacław pisze:

    O szczegółach proszę porozmawiać na tajnej części

    http://www.forum.dr-kwasniewski.pl
    pan Tomasz Kwaśniewski jest bardzo obeznany w temacie.
    Problem alkoholizmu pokarmowego jest praktycznie mało znany
    tzw nauce medycznej, biochemicznej…..
    Moja wiedza pochodzi z pewnej książki amerykańskiego lekarza
    który już dawno odkrył, że „Pożywienie jest najlepszym lekarstwem”
    – niestety jest to wiedza niewielka, opisowa, bez poparcia w badaniach.
    Dr Jan Kwaśniewski pisze na w/w temat niewiele, bardzo ogólnikowo.

  13. Gavroche pisze:

    Wiadomo.
    Za górami, za lasami…

Dodaj komentarz