.
Prof. Stanisław K. Wiąckowski pisze:
.
„O fluorze prawie wszystko
Jest to pierwiastek oceniany kontrowersyjnie. Wmawiano społeczeństwu, że jest potrzebny organizmom w bardzo małych ilościach, a w większych stwarza konkretne zagrożenia. W związku z coraz większym skażeniem środowiska naturalnego fluorem, zdecydowanie przeważają oceny negatywne.
Ilość fluoru konsumowana przez zwierzęta i człowieka w roślinach pastewnych i zbożach w normalnych warunkach nie może spowodować chronicznej fluorozy, nawet jeśli otrzymano je z gleb, na których zastosowano opylanie, gazowanie lub wodę zawierającą fluor (Gorlach, 1985). Większość roślin ma ograniczone możliwości absorpcji fluoru z gleby, nawet jeśli nawożono ją nawozami zawierającymi fluor. Wyjątkiem są niektóre rośliny, np. herbata, która zawiera w suchej masie nieraz nawet 1700-1900 ppm. Zdarza się to również w niektórych południowo amerykańskich roślinach, jak Dichapetulum cymosum i D. toxicaria.. W przeciwieństwie do tego na nie skażonych tym pierwiastkiem glebach, rośliny zawierają średnio 5,3 ppm.
W Polsce stężenie fluoru w żywności (głównie w warzywach) wynosi od 3,36 do 5,37 mg/kg suchej masy. Ze względu na wysokie spożycie ziemniaków w Polsce może to być problem zdrowotny. Poziom fluoru w kościach zwiększa się w proporcji do ilości i czasu trwania pobierania fluoru oraz wieku danego organizmu. W normalnych warunkach ilość fluoru w kościach rzadko przekracza 1200 ppm, a w zębach wynosi od 100 do 537 ppm. Z narządów miękkich najwięcej fluoru zawierają zwykle nerki, serce i mięśnie. Fluor jest zwykle wydzielany z moczem i to nie tylko ten pobrany bezpośrednio z pokarmów czy wody, ale i z kości. Tylko niektóre pokarmy zawierają więcej niż 1-2 ppm fluoru, większość mniej niż 0,5 ppm (w suchej masie). Zawartość fluoru w surowych, nie obieranych ziemniakach wynosi od 1-3,5 ppm. Około 75 % występuje tuż przy skórce i może niwelowane przez obieranie. Ryby morskie zawierają od 5-10 ppm (Underwood, 1971). Trzeba zwrócić uwagę na wyjątkowo wysoką zawartość fluoru w herbacie (ok. 100 ppm), której duże ilości wypija wiele społeczeństw ludzkich, np. Anglia, Chiny, Indie, Iran, Polska itd. Około 2/3 pozostaje w fusach, niemniej jednak 1 szklanka uzupełnia zawartość fluoru w diecie o 0,1-0,2 mg. Niektórzy ludzie wypijają szczególnie dużo herbaty, uzyskując stąd dziennie ok. 1 mg fluoru. Fluor z wiekiem jest odkładany w kościach, wywołując w nich zmiany zwyrodnieniowe, zwane fluorozą kostną.
Niedobory:
Studia nad fizjologią i toksykologią fluoru nabrały wielkiego znaczenia od 1930 roku, kiedy to ogłoszono, że jon fluoru może pełnić bardzo istotną rolę w zapobieganiu próchnicy zębów. Po raz pierwszy fluorowanie wody zastosowano w grudniu 1945 r. w Grand Rapids, w stanie Michigan w USA, w Europie w 1952 r. W Polsce wprowadzono fluorowanie wody we Wrocławiu w 1967 r., następnie w innych miastach, jak: Białystok, Szczecin, Kołobrzeg, Ścinawa, Strzelin.
Nadmiar:
Ustalenie właściwego poziomu, w którym fluor jest bezpieczny dla organizmów żywych, nie jest wcale łatwe. Wiąże się to z nieomal powszechnym ignorowaniem ekologii w medycynie. Informacje cytowane w wielu ważnych pozycjach poświęconych żywieniu czy leczeniu zębów pochodzą sprzed około 30 lat, a w tym czasie w środowisku człowieka bardzo wiele się zmieniło. Fakt ten był dostrzegany tylko przez niewielu przedstawicieli świata medycznego. (Gumińska, 1990). Konsumowanie wody zawierającej ponad 5 mg fluoru powodowało charakterystyczne zmiany w uzębieniu. Od tego czasu w środowisku naturalnym nastąpiło wiele niekorzystnych zmian. Wyemitowano do atmosfery setki tysięcy ton fluoru. W samych tylko Stanach Zjednoczonych emisję tę oceniono na ponad 150 tys. ton na rok. Do głównych zatruwaczy środowiska należą: huty aluminium, fabryki nawozów sztucznych, huty żelaza i stali oraz elektrownie węglowe.
W Polsce emisja Huty Aluminium w Skawinie i w Koninie wynosiła kilka tysięcy ton na rok. Do poważnej emisji fluoru przyczyniła się też energetyka przez spalanie węgla, który zawiera około 250 do 390 g/tonę F. Fakty te zmusiły świat do zmian technologii w celu zmniejszenia emisji fluoru. Niestety niewiele się zmieniło w medycynie w podejściu do problemów środowiska i ekologii. Nadal w wielu miejscowościach prowadzi się działalność „profilaktyczną”, fluorkując środowisko i organizm człowieka. Dzisiaj zawartość fluoru znacznie wzrosła w powietrzu, w glebach, w wodach, roślinach i żywności. Równocześnie zwiększył się wpływ fluoru na rośliny, zwierzęta i człowieka. Coraz większa jest wiedza o obecności fluoru we krwi, kościach i o jego wpływie na metabolizm komórek. Coraz częstsze są wypadki zaburzeń rozwojowych zwierząt, zwłaszcza człowieka, coraz więcej wiemy o mutagennym i kancerogennym wpływie fluoru na ich organizmy. Tolerancja na fluor zależy od gatunku zwierzęcia. Poziom tolerowanego fluoru jest wysoki, np. dla indyków (300-400 ppm) i dla kurcząt (150-3- ppm). fluorku sodu. Wysoki poziom tolerują również szczury. Owce, bydło i świnie znacznie niższy (70-100 ppm). U mlecznych krów poziom ten jest najniższy (około 50 ppm fluorku sodu).
O toksycznej działalności fluoru najwięcej informacji dostarcza program Manhattan Realizowany prze Armię amerykańską w ramach Komisji Energii Atomowej. Jest to najbardziej obszerne studium oddziaływania fluoru na zdrowie człowieka. Studium to udowodniło ponad wszelką wątpliwość toksyczne działanie fluoru na centralny układ nerwowy. Znaczą część informacji utajniono pod pretekstem bezpieczeństwa narodowego. Niemcy podawali fluor w obozach koncentracyjnych i obozach pracy przymusowej. Celem było osłabienie woli więźniów. Fluor jest pierwiastkiem tej samej grupy co brom i podawany w wojsku w celach uspokajających. Fluor spełnia tę rolę lepiej, ponieważ jest bezwonny i bez smaku, łatwiej więc może być ukryty w wodzie. Podobnie postępowali Sowieci podając fluorek sodu do wody w łagrach. Niemcy wiedzieli, że fluoryzacja powoduje uszkodzenia mózgu. Konsekwencją tego uszkodzenia jest ograniczenie możliwości samoobrony.
Zawrotna, błyskawiczna historia fluoru rozpoczęła się wkrótce po podpisaniu transkontynentalnego porozumienia pomiędzy koncernem niemieckim IG Farben, a korporacjami amerykańskimi takimi jak Ford i American Standard Oil (ROCKEFELLER), w 1928 roku. Już na początku lat 30-tych ponad 100 amerykańskich firm dołączyło do listy współpracowników nowo powstałego giganta, zwanego American IG Farben. W okresie od 1947 do 1950 roku, aż w 87 miastach wprowadzono dodawanie fluorku do wody. W ten sposób jeszcze przed opracowaniem wyników testów wpływu fluoru na organizm człowieka, wprowadzono go do powszechnego użytku. “Edukacja” społeczeństwa, a przede wszystkim wprowadzanie w błąd służby zdrowia, było opłacane z funduszy korporacji aluminium, korporacji nawozów sztucznych i przemysłu zbrojeniowego, szukających zbytu dla swoich odpadów. Już jednak w latach 60-tych z fluorowania wody wycofały się takie kraje jak Szwecja i Dania. W latach 70-tych ubiegłego wieku wycofały się z fluoryzowania wody Niemcy i Holandia. Także Francja, Austria, Norwegia i Belgia nie fluoryzują wody. Odkrycie toksyczności fluoru jest trudne, ponieważ uszkadza cały szereg narządów od mózgu, poprzez kości, trzustkę (cukrzyca), wątrobę, układ hormonalny i immunologiczny. Przenikając przez łożysko ciężarnych kobiet powoduje nieobliczalne szkody w płodzie. Wmówienie społeczeństwu rzekomych korzyści ze spożywania fluoru przynosiło przemysłowi dodatkowe olbrzymie zyski. W ten prosty sposób fluor, produkt odpadowy i wysoce toksyczny, stał się niemal z dnia na dzień poszukiwanym surowcem, aktywnym składnikiem pestycydów, fungicydów, środków znieczulających, leków psychiatrycznych i dermatologicznych, wszelkich płukanek do zębów i past. Fluor znajduje się w takich preparatach medycznych jak: Valium. Pomimo faktu, że wiedza ta jest znana od 20-30 lat, w Polsce nadal przeprowadza się fluoryzację zębów u dzieci. W każdej paście do zębów znajduje się toksyczny fluor. Fluoryzację wykonuje się bez zgody rodziców. Nie informuje się także ich o toksyczności tego związku. Autorowi nie są znane przypadki żeby jakiś samorząd, organizacje ochrony środowiska, lekarze, sędzia, czy polityk zaprotestował przeciwko tej toksycznej działalności.
W Polsce, już w roku 1980 prof. Maria Gumińska udowodniła podtruwanie mieszkańców regionu Krakowskiego, przez fluor emitowany z Huty Aluminium w Skawinie. W latach 90-tych podobne badania dla regionu pomorskiego przeprowadził Dr Jerzy Jaśkowski. Badania wykazały fluorozę i wzrost współczynnika umieralności na nowotwory, wzrost cukrzycy w regionie, spowodowany emisją pracujących przez 20 lat bez zezwoleń Gdańskich Zakładów Nawozów Fosforowych. W okresie badań i obserwacji, umieralność na raka wzrosła z ok. 1500 do 5500, a liczba nowych, rocznych zachorowań z ok. 3000 do ponad 17000. Nie przeszkadzało to stomatologom nadal prowadzić fluoryzację w szkołach regionu.
Gumińska (1990) proponowała oceniając wpływ fluorków na komórki i ich metabolizm, brać pod uwagę trzy podstawowe efekty biochemiczne:
1. Zmniejszenie stężenia wolnych jonów magnezowych niezbędnych w metabolizmie.
2. Zahamowanie enzymów zależnych od jonów magnezu, zwłaszcza produkujących energię.
3. Zmniejszenie tworzenia energii chemicznej, której nośnikiem są cząsteczki ATP.
Fluor powoduje wiele zaburzeń w organizmie człowieka:
1. zaburza syntezę kolagenu i prowadzi do jego rozpadu w kościach, mięśniach, płucach, nerkach, ścięgnach,
2. wyczerpuje rezerwy energii i zmniejsza zdolność krwinek białych do fagocytozy,
3. fluor powoduje dezorientację układu odpornościowego co skutkuje atakiem na własne tkanki,
4. fluor hamuje powstawanie przeciwciał we krwi,
5. fluor obniża aktywność tarczycy,
6. fluor jest antagonistą magnezu. Powoduje to zaburzenia pracy ok 300 enzymów,
7. fluor promuje rozwój raka kości,
8. fluor powoduje przedwczesne starzenie się ludzkiego organizmu,
9. fluor jest szczególnie niebezpieczny dla dzieci,
10. fluor powoduje większe spustoszenie w organizmie, wnikając poprzez układ oddechowy,
11. fluorki nie mają żadnego wpływu na próchnicę zębów u ludzi.
Przytoczone tu w wielkim skrócie zagrożenia, powodowane emisją fluoru oraz świadomym fluorowaniem wody, gleb i zanieczyszczaniem pokarmów i napojów fluorem dla wąsko pojętej profilaktyki stomatologicznej (Gumińska, 1990) stwarza pilną konieczność:
1. Oceny całkowitej podaży fluoru dla człowieka z uwzględnieniem możliwości kumulacji w organizmie.
2. Podjęcia działań dla zmniejszenia fluoru w środowisku (zmiany technologii w przemyśle, zaprzestanie fluorowania wody itd).
3. Neutralizowania toksycznego działania fluoru przez korzystanie z magnezu i wapnia.
Interakcje: Na toksyczność fluoru wpływa wiele kationów. Na przykład aluminium (glin) i wapń działają ochronnie. Również chlorki magnezu i glinu zmniejszają retencję fluoru.
prof. Stanisław K. Wiąckowski
Piśmiennictwo:
1. Gumińska M., 1981, Biochemiczne mechanizm działania fluoru na żywe organizmy. Folia Med. Cracov., t.23, str:305- 32
2. Gumińska M., 1990, Związki fluoru w środowisku i ich wpływ na zdrowie. W Chemiczne substancje toksyczne w środowisku i ich wpływ na zdrowie człowieka. Ossolineum –
3. Jaśkowski J., 2-3 czerwca, 2000, Dziecko w środowisku zagrożonym ekologicznie: materiały IX Konferencji Naukowej, Legnica, –
4. Jaskowski J., 2001, Zagrożenie fluorozą mieszkańców wsi regionu pomorskiego, Med. Środ.2001; t. 4, nr 1, s. 81-82
5. Kierst W., i inni 1989, Nauka o żywieniu zdrowego i chorego człowieka.PZWL Warszawa str 803
6. Wiąckowski S K., 2004, Abecadło witamin i pierwiastków. Tower Press str. 172.
7. Wiąckowski S K., 2005, Żywienie, żywność, składniki pokarmowe a zdrowie. S. Wiąckowski Ed. Kielce str. 403″
Źródło – http://www.optymalni.org.pl/index.php?dzial=med&id=37 .
FIlm przekrojowo traktujący o temacie fluoru. Fluor będący śmiertelną trucizną i drogim w utylizacji… – https://www.youtube.com/watch?v=D6fIKkOLQZM .