.
Piotr Jastrzębski 29.04.2017 r. o 04:20 pisze:
„Delirka
Nadludzka siła, omamy, iluzje, zaburzenia świadomości czy urojenia – tak w skrócie wygląda delirium
Gdy zobaczymy czowieka na drugi dzień po ostrym przepiciu, któremu ręce latają tak, że nie może utrzymać szkalnki – mówmy zwykle, że jest w delirce. W potocznym używaniu tego słowa, delirka to kac o największym z możliwych nasileniu. Gdy rozstrzęsiony uczestnik wieczornych urodzin szwagra, następnego dnia rozedrgany kupuje piwo w pobliskim sklepiku, kompani zwykle kwitują, ale masz chłopie delirium.
Weszło to już na stałe do współczesnego języka określając objawy, które z tą nazwą niewiele mają wspólnego. Ot, zwykła telepawka alkoholowa.
Delirium Tremens – to majaki, halucynacje, którym towarzyszą iluzje, zaburzenia świadomości, omamy, pojawia się się zwykle po dwóch, trzech dniach po gwałtownym przerwaniu długiego ciągu.
Delirium często prowadzi do smierci. Podczas jedynego tylko mojego pobytu na odtruciu z powodu delirki zmarł dwóch pacjentów. Młode chłopaki. Z jednym nawet kilka godzin wcześniejj uciąłem sobie pogawędkę, był juz normalny, alkohol zdążył wyparować, miał w organizmie zero, zero. gadaliśmy o pierdołach, opowiadał o rodzinie, był sadownikiem, więc i o plantacje zahaczył. A nagle podczas tej rozmowy powiedział do mnie – patrz Piotrek, czołgi za oknem, front się zbliża. Nauczony doświadczeniem, że sytuacja zaczyna być niebezpieczna zawołałem personel. natychmiast zabrano go do monitorowanej sali z intensywna opieką. Niestety w nocy chłop zmarł.
Poza urojeniami pojawia sie też u takiego człowieka nadludzka siła.
Podczas innego mojego podbytu na tym oddziale, mieliśmy wysyp pacjentów wpadających w delirkę. Moje kuracja dobiegała juz końca, byłem więc jednym z tych, którzy mieli fizyczne warunki, by pacjenta wpadającego w szał obezwładnić. A to naprawdę nie było łatwe. Pamiętam, że podczas jednej z takich prób musieliśmy w ośmi podołać jednemu chudzielcowi, który na codzień był drobnym i niepozornym facetem. Ale gdy próbowaliśmy we trzech zapiąć go w pasy, nie daliśmy rady – porozrzucał nas po sali. Dopiero w ośmiu daliśmy radę.
Sam też kiedyś doświadczyłem tego uczucia. Wizja była tak realna, że narkotyczne omamy sie przy tym chowają. Mi uciekała pełna butelka wódki. Po całym mieszkaniu, próbowałem ja złapać, lecz gdy tylko się do nie zbliżałem, natychmiast odskakiwała. Gdy chowała się pod łóżko, które jest na tyle ciężkie, ze we dwóch ledwo można je unieść, bez trudu odrzucałem je w drugi kąt mieszkania. Unisiłem szafę, gdy wredna półlitrówka znalazła pod nia schronienie. Nawet na drugi dzień szukałem jej jeszcze, bo nie mogłem uwierzyć w tak realną wizję. Co swoja droga też jest dziwne, bo będąć czynnym narkomanem wielokrotnie miewałem różnego rodzaju halucynacje. Ale wtedy doskonale zdawałem sobie sprawę, że to urojenia”
Źródło: Z Dna – fragmenty książki – https://www.facebook.com/groups/1475236135833914/permalink/1512384792119048/ .
.
To jeszcze:
Marek Markowski 29.04.2017 r. o 10:36 pisze:
„Kochani, trochę o sprawach ważnych…
Piotr Jastrzębski przygotował dla nas książkę i chyba czas, by zacząć na nią oczekiwać. Najprawdopodobniej jest w druku. Piotr książkę stworzył, napisał, stawiając nas psychologów, terapeutów przed odpowiedzialnym zadaniem wprowadzenia jej w życie.
Mimo że do obecnej chwili trwają zażarte tematyczne dyskusje, książkę Piotra uważam, m. in. jako najlepszy podręcznik dla studentów terapii uzależnień. Biorąc pod uwagę obszerną część , z którą się zapoznałem, świat nauki pewnie będzie miał, jak zawsze wątpliwości… ale! Czy ten świat nauki, potrafił tak zdefiniować Delirium Tremes. Nie, nawet się do tego nie zbliżył. Kochani, nie negując dotychczasowych osiągnięć psychologii, terapii uzależnień, wspólnot samopomocowych, jest to jednak pewna rewolucja… przyjemność czytania, jakiś rodzaj współ doświadczania, zrozumienia i czasu na refleksję… To jest książka która pomaga. Książka, która uzupełnia braki wiedzy o uzależnieniach, książka, która pokazuje obłudę niektórych form i mechanizmów pomocowych. Książka która była bardzo, bardzo potrzebna.
Gdy będzie dostępna dam znać Pozdrawiam M.M.”
Źródło – https://www.facebook.com/marek.markowski1/posts/1328142573907325?pnref=story.unseen-section .
.
I jeszcze:
Piotr Jastrzębski 29.04.2017 r. o 12:55 pisze:
„Mój fejsbukowy znajomy, psycholog i specjalista terapii uzaleznień udostępnił mój tekst o pt: „Delirka”. To co napisał we wstępie dodało mi skrzydeł twórczych i determinacji do pisania kolejnej części tej książki. Marek Markowski – nawet nie marzyłem o takiej rekomendacji napisanej przez specjalistę leczenia uzależnień – dziękuję…”
Źródło – https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1698710367091468&id=100008575633630&pnref=story .
.
Na FB czytałam, że książka „Z Dna” jest w drukarni i ukaże się w lipcu.
.
https://scontent-bru2-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-0/p526x296/18403093_10154734544888722_4105314806232503414_n.jpg?oh=9535f2544b4bd7f4464bb0be2639f080&oe=597530B1