Możliwe?

.

Radosław S. Czarnecki 02.07.2017 r. o 11:41 pisze:

„Proszę Państwa, 4 czerwca 1989 roku
skończył się w Polsce komunizm.
Joanna SZCZEPKOWSKA (DTV, 28.10.1989)

W lipcu 1980 roku wybuchać poczęły strajki w wielu zakładach i instytucjach Polski Ludowej. Były one reakcją na podwyżki cen mięsa, wędlin i innych artykułów żywnościowych. To zawsze – z racji niedoborów – był w PRL problem powodujący zawieruchę oraz konflikty społeczne. Dziś dorabia się do tego quasi-patriotyczną i dęto-wolnościową ideologię. Niepokoje te zaczęły się w początkach lipca. Strajkowały m.in. w WSK PZL-Mielec, Zakłady Metalurgiczne POMET w Poznaniu i Przedsiębiorstwo TransBud w Tarnobrzegu. 16 lipca wybuchły strajki w Lublinie i Świdniku. Oprócz żądań ekonomicznych po raz pierwszy pojawił się postulat nowych wyborów do oficjalnych związków zawodowych. Strajki te kończyły się obietnicami podwyżek płac. W lipcu strajkowało łącznie już ok. 80 tys. osób w 177 zakładach prac.

Tak zaczynała się „Solidarność”. Jej mit i legenda trwa po dziś dzień pomimo, iż rzeczywistość nie ma za wiele wspólnego z nadziejami, dążeniami i wizjami głównych – takimi przecież mieli być – beneficjentów tej rewolucji: „klasy robotniczej, ludu pracującego miast i wsi oraz inteligencji pracującej”. Kolejne hybrydy polityczne odwołujące się do tradycji, mitu, legendy itd. tamtego quasi-Związku Zawodowego (a de facto kontr-peerelowskiego tarana niszczącego wszystko – tak to dziś widać – co było na drodze, słuszne czy nie, pozytywne czy negatywne, zasadne z racji państwowości czy zasługujące na zmianę itp.) zawłaszczyły tak dalece polskie państwo, że jest ono współcześnie niepotrzebnym dodatkiem do partii jedynie-słusznych gdyż wywodzących się (i odwołujących) do owej tradycji. Termin POPiS najlepiej oddaje esencję tego dramatu, tej schizofrenicznej sytuacji w jaką popadły nasze społeczeństwo i kraj. O istocie tej tradycji i źródłach protestów nikt naprawdę już nie pamięta. Jak zawsze rzecz się ma tak jak w legendach, w mitach, w fatamorganach wypełniających obficie zakamarki polskiej świadomości, funkcjonujących bujnie w nadwiślańskim imaginarium.

Jeśli spełnią się zapowiedzi znaczących osób polskiego życia publicznego 10.07.2017 można będzie powielić zacytowana wypowiedź aktorki Szczepkowskiej sprzed 38 laty. Oto w kolejną miesięcznicę katastrofy w Smoleńsku organizowaną przez środowiska związane z Prawem i Sprawiedliwością, wyznawców religii smoleńskiej, ma się odbyć kontrdemonstracja przeciwników politycznych PiS-u i Jarosława Kaczyńskiego. Tym razem na czele protestów przeciwko staczaniu się państwa polskiego w szybkim tempie ku autorytaryzmowi i anty-demokratycznym rozwiązaniom wedle pomysłów części spadkobierców „Solidarności” stanąć mają Lech Wałęsa i Władysław Frasyniuk. Dwie postacie bezwzględnie utożsamiane z owym ruchem. Nie piszę – legendy, gdyż właśnie takie ujmowanie życia społecznego jest niesłychanie szkodliwe, idealizujące scenę publiczną, irracjonalne w swe esencji (czego dowody dają ostatnio liczni komentatorzy medialni, nagminnie posługujący się taką mityczno-religijną retoryką).

Naprzeciwko nim zapowiadają wyjście związkowcy – z dzisiejszego „żółtego” związku zawodowego „Solidarność”, pasa transmisyjnego od rządu PiS do mas pracujących miast i wsi – pod przywództwem Piotra Dudy i Karola Guzikiewicza. Jak obiecuje Guzikiewicz, działacz związkowy ze Stoczni Gdańskiej, stoczniowcy pod jego egidą wówczas wyniosą Lecha Wałęsę z kontrdemonstracji.

Jeśli taka sytuacja będzie miała miejsce, hipotetycznie jest to bardzo możliwe z racji okopania się obu spadkobierców legendy panny „S” głęboko na swoich pozycjach, sparafrazowana wypowiedź Szczepkowskiej winna brzmieć: „Proszę państwa, 10 lipca 2017 skończyła się w Polsce Solidarność”.

Od siebie mogę tylko dodać: „…..skończyła się ostatecznie”. Bo jej agonia i śmierć trwają już od dawna, a kultywowanie legendy i mitologiczna narracja są wyłącznie irracjonalną chęcią podtrzymania dobrego nastroju elit post-solidarnościowej proweniencji.”

Źródło – https://www.facebook.com/radoslaw.czarnecki1/posts/10207294915930982 .

.

Polecam – Piotr Szumlewicz: „Solidarność” znowu bojówką władzy? – http://strajk.eu/solidarnosc-znowu-bojowka-wladzy/ .

.

8 Responses to Możliwe?

  1. Tadko pisze:

    Te strajki zostały „przewidziane” przez żydokomunę/żydomasonerię na początku 1980 roku, bowiem w III kwartale 1980 roku produkcja samochodów NYSA, ŻUK i STAR została w 90 % przestawiona na milicyjne suki. Komentujący jako wypożyczony spawacz (ślusarz – spawacz zatr. KGHM HM Cedyna) za przyśpieszenie realizacji zamówienia na rzecz KGHM 2 „Nysek” na dwa miesiące 01.07-31.08.1980 rok do FSD NYSA na początku lipca 1980 na palcu wyrobów gotowych został przerażony widokiem jedynie kilkunastu „Nysek” do przewozu osób i towarów, natomiast ponad jeden tysiąc to były same milicyjne „suki” i pogotowia ratunkowe w stosunku 5/1. To dało mi do myślenia jak ten cham i zdrajca Narodu Polskiego Lejba Kohne wel „Bolek” w listopadzie 1981 roku zdradził publicznie robotników przemianowując związki robotnicze na związki pracownicze, cze dowodem są prężnie działające NSZZ Solidarność w sferze budżetowj, m.in. Policji, Prokuraturze, MF i jej organach skarbowych, ZUS itp.

  2. Ja pisze:

    Bolek tchórz ukrywa się w szpitalu

  3. OPTY pisze:

    https://www.youtube.com/watch?v=OhaEXVlfUUc
    świat bez chorób cierpienia głodu – początek 2017

  4. OPTY pisze:

    https://www.youtube.com/watch?v=noK3eYFv6t8
    RADNY POWIATU MICHOWSKIEGO BOGDAN TKOCZ OSTROŻNIE O WIZYCIE PREZYDENTA TRUMPA W POLSCE 06-07-2017

  5. OPTY pisze:

    https://www.youtube.com/watch?v=Mv6s2UFGGg0
    PILNE !! ZNANY KOMENTATOR Y.T DR.N. MED J.Jaśkowski BEZ PRAWA DO WYKONYWANIA ZAWODU

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>