Dna moczanowa

.

Dr Przemysław Pala pisze:

DNA moczanowa.

Obecnie definicja dny moczanowej rzeczywiście jest określana stężeniem kwasu moczowego we krwi, a nie jej objawami. Sprawa jest wyjątkowo prosta: poziom powyżej 6,4 mg/100ml oznacza chorobę. Podaje się, że częstość występowania ataków wzrasta z poziomem kwasu moczowego, a ten zależy od wieku, płci i odżywiania (Medycyna wewnętrzna – Harold PZWL2001). Kwas moczowy w organizmie pochodzi z dwóch źródeł: syntezy oraz dowozu puryn z zewnątrz.

Z wiekiem zwiększa się przewaga procesów rozpadu (katabolicznych) nad procesami budowy (anabolicznymi) i część puryn zawartych w kwasach nukleinowych jest substratem do produkcji kwasu moczowego, co mogłoby tłumaczyć narastanie choroby. Udało się również ustalić kilka enzymów odpowiedzialnych za przemiany puryn i ich niedobór (uwarunkowanych genetycznie) może powodować zwiększenie wytwarzania kwasu moczowego. Najczęściej choroba związana jest nie z nadprodukcją kwasu moczowego, ale upośledzonym wydalaniem (ponad 99%), dlatego leki hamujące jego syntezę nie przynoszą wielkiego skutku. Mimo wieloletniej farmakoterapii zmiany chorobowe u pacjentów stale postępują, a jedynie ich tempo może być wolniejsze. Objawy dny moczanowej były znane już od dawna i nazywaną ją „chorobą książęcą”. Na dnę zapadali zwykle męscy przedstawiciele wysoko postawionej szlachty w dojrzałym wieku. Nie chorowali chłopi ani ubogie mieszczaństwo. Aż do wieku XIX była to choroba elit i wiązała się ze spożyciem dużej ilości produktów zawierających niskowartościowe białko przy stosunkowo niskiej aktywności fizycznej. Wraz ze wzrostem dostępności białka (również zwierzęcego) w XX wieku dna moczanowa stała się chorobą pospolitą. Obecnie w krajach rozwiniętych występuje we wszystkich warstwach społecznych. Trudno jest znaleźć dane dotyczące zachorowań w społeczeństwach biednych, bo tam prawdopodobnie wcale nie występuje.

W wątpliwość należy poddać związek dny z poziomem kwasu moczowego, ponieważ nawet u osób, które obniżają go stale lekami, zmiany postępują. Spotyka się również ludzi (zwłaszcza wśród optymalnych), którzy przekraczają normę przejętą dla osób zdrowych, a nie zgłaszają żadnych dolegliwości. Osoby chore rozpoczynające żywienie optymalne zwykle zgłaszają szybkie ustępowanie dolegliwości, mimo że nie zawsze wiąże się to z poprawą wyników laboratoryjnych. Żywienie optymalne zapewnia niezbędną ilość produktów białkowych o najwyższej wartości biologicznej. Takiego białka powinno się zjadać 30 – 60 g/dobę. W przypadku stosujących żywienie optymalne spotykamy się czasem z przekonaniem tej ilości. Zazwyczaj nieznaczna nadwyżka nie powoduje dużych problemów, jednak u chorujących wcześniej na dnę może dojść do nawrotu choroby.

Należy wtedy zredukować ilość białka do 30 g/dobę (nie mniej!). Wskazane przy dnie moczanowej jest stosowanie prądów selektywnych PS, które szybko usuwają dolegliwości bólowe. Zazwyczaj wszystkie objawy i powikłania dny dają się szybko wyleczyć. W bardzo zaawansowanych przypadkach może jednak dojść do zmian nieodwracalnych w stawach lub nerkach. Należy również pamiętać o często występujących w dnie kamieniach nerkowych, które mogą pozostać nie rozpoznane. Po 1 – 3 miesiącach żywienia optymalnego dochodzi do rozpuszczenia kamieni, a te- przechodząc przez moczowód- dają czasem objawy bólowe. W takiej sytuacji zachodzi potrzeba pomocy urologa. Z reguły kończy się na jednym zastrzyku działającym przeciwbólowo i rozkurczowo.

Lek. med. Przemysław Pala”

Źródło – http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=167 .

.

Dodaj komentarz