.
Magdalena Józefczyk 30.03 2016 r. o 17:21 pisze:
„Witam wszystkich grupowiczów tych optymalnie optymistycznych, bo w taki piękny dzień to tylko optymistycznie. Chcę pochwalić się moimi wynikami badań w zakresie haszi.
Otóż poprzednie badania wykonałam 5.02.2016 i były następujące TSH – 17,04 9norma do 4,2); FT3 – 4,1 (norma 3,1 – 6,8); FT$ 10,9 (norma 12,0 – 22,0). Natomiast wyniki z 14 marca 2016, które odebrałam dopiero wczoraj to TSH – 7,0; FT3 – 5,6; FT4 – 12,6. Wszystkie się poprawiły. Przeciwciała też się poprawiły, ale jeszcze nie są dobre.
Pesymista powiedziałby, ze jedna jaskółka wiosny nie czyni, dla mnie to małe zwycięstwo. Dodam, ze nie zażywam hormonów na tarczycę, bo po nich umieram. W tym czasie jak wiecie byłam na urlopie nad morzem z jodem, a jak na urlopie to „0” stresu . I jeszcze jedna fajna sprawa tam gdzie byłam to sprzedawali same żółtka na wagę. Fantastyczna sprawa.
Wiem też jedno, ze święta to czas dla nas jak każdy inny więcej nie zgrzeszę korytkiem, bo człowieka sponiewiera. Dlatego dyskusja o przyczyny złego samopoczucia przy odstąpieniu od ZO jest bezprzedmiotowa ze względu na skutki jakie nas dopadają. Życzę wszystkim zdrowia.”
Źródło – https://www.facebook.com/groups/634447236680866/permalink/829385680520353/ .
.
Polecam:
– Choroba Hashimoto jest uleczalna – http://www.stachurska.eu/?p=1814
– Mity współczesnej dietetyki – http://www.stachurska.eu/?p=2925
– Choroby autoimmunologiczne – http://www.stachurska.eu/?p=14527 .
–
Pięknie, cieszę się, że nie jestem „osamotniona” w tym wyzdrowieniu z hashimoto.
Warto sobie jeszcze USG sprawdzić, bo u mnie się pięknie tarczyca zregenerowała.
Ja jestem już prawie 8 lat na ŻO i hashimoto nie wraca. A „straszacze” straszyli mnie strasznie… ?