.
Piotr Ikonowicz 17.07.2017 r. o 09:15 pisze:
„Kredyt to zło
Wielu klientów Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej zbyt chętnie wierzy, że rozwiązaniem wszystkich problemów jest kolejny kredyt. Utwierdzają ich w tym przekonaniu szeroko reklamujące się banki i firmy lichwiarskie Na tym też żerują lichwiarze działający na czarnym rynku. Przekonują oni swe ofiary, że lichwiarska pożyczka pod zastaw mieszkania to tylko rozwiązanie przejściowe, bo przecież „nasz dobrodziej” już za chwilę dzięki swoim kontaktom załatwi człowiekowi w potrzebie kredyt bankowy. Nie wiedzieć czemu wizja kolejnego kredytu wydaje się ludziom perspektywą na tyle kuszącą, że sami chętnie kładą głowę pod topór.
Reklamy kuszą: „ nie odkładaj realizacji marzeń, zrób to teraz”, kolejny towar, gadżet czy luksusowy remont mieszkania albo wakacje są na wyciągnięcie ręki. Nikt przy tym nie informuje, że ten sam bank nie zawaha się tej ręki odciąć.
Jakimś cudem ludzie wierzą, że skoro dziś im brakuje pieniędzy to w następnych miesiącach będą mieli jeszcze na ratę bankową. Pomysł, żeby wziąć mniej a oddać dużo więcej nie wytrzymuje próby logiki. Jedynym usprawiedliwieniem wzięcia kredytu jest konieczność poniesienia wydatku natychmiast. Tu i teraz. Bez względu na konsekwencje.
Bardzo długo w takiej sytuacji było 20% najuboższych rodzin w Polsce, które pożyczały żeby żyć. Oczywiście głównie u lichwiarzy. Teraz jednak dzięki 500+, minimalnej stawce godzinowej oraz lepszej sytuacji na rynku pracy takich gospodarstw powinno było ubyć. Ludzie pożyczają, żeby ratować życie najbliższych, bo kiedy przyjdzie co do czego zmuszeni są wybierać między czekaniem często latami w kolejce do lekarza albo płaceniem za leczenie.
Jednak olbrzymia ilość kredytów, lichwiarskich pożyczek, które rujnują życie wynika z nieumiejętności odłożenia takiego czy innego wydatku do czasu kiedy będzie nas na niego stać. W naciąganiu kryteriów i udzielaniu niespłacalnych kredytów biorą też udział urzędnicy bankowi ciśnięci przez górę, by wciskali jak ich najwięcej. W rezultacie niejeden nieszczęśnik, który do nas przychodzi ma mieć zlicytowane mieszkanie za dług zaciągnięty na jego kompleksowy remont.
W opozycji do logiki systemu, która wymusza coraz większe zakredytowanie ludności, musi w medialnej przestrzeni publicznej pojawić się kampania zniechęcająca do pochopnego zadłużania się. I to uzasadniałoby z nawiązką płacenie abonamentu.
Piotr Ikonowicz”
Źródło – https://www.facebook.com/piotr.ikonowicz/posts/10208997426205190 .
.