.
Piotr Ikonowicz 27.11.2014 r. pisze:
„Korporacyjny kit
Kupowałem coś w dużym sklepie. Klient przede mną robił awanturę z powodu powolnej obsługi. Stwierdziłem, że mimo wzmożonego ruchu świątecznego firma oszczędza na kosztach personelu i nie zwiększyła obsady kas. Wtedy awanturnik stwierdził z chytrym uśmieszkiem: ?Ale dzięki temu, my możemy kupować taniej.? Klient był skłonny ?pojechać? po personelu, który już ledwo zipał, ale na krytyczną wzmiankę o korporacji handlowej zareagował w sposób z góry zaprogramowany: ?Niech ich męczą, niech zmuszają do bezpłatnych nadgodzin, bylem ja mógł kupić tanio?. Z zadowoleniem stanął po stronie korporacji przeciwko kasjerce, bo łyknął kit, że korporacja ją dręczy dla jego dobra i uznał, że to jest jak najbardziej w porządku. Facet krezusem nie był, bo właśnie próbował kupić żelazko na raty. Na jego płacy też więc ktoś oszczędza.”
Źródło – https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=300438560146904&id=121066958084066 .
.
Polecam: Faux-pas restauratorów – http://www.stachurska.eu/?p=2157
.
Mamy tutaj idealny przykład na ludzkie myślenie.
Podobne ćwiczenie przeprowadziłem wczoraj z małżonką, piękna pogoda była; najpierw pojechaliśmy pod Biedronkę, nie było gdzie zaparkować pojechaliśmy do LIDLA.
Tam po krótki spacerze, stwierdziliśmy: samo dziadostwo, pod każdym względem.
Postanowiliśmy: jedziemy do REALU, dawno tam nie byliśmy, w Czeladzi, okazało się,
że inny właściciel tam jest, jakiś”bi1″, kolor dominujący się zmienił, kultura wystawiennicza,
sprawdziłem, czy mają słoninę: mają, tylko zbyt drogo po 5,5 złotego za kilogram, na miejscu
mam ją o złotówkę taniej.
Z kasami jest ten sam problem, tak jest zawsze; kolejka musi być.
…..
napisałem więcej, ale zgasł napis „opublikuj komentarz”