.
Piotr Ikonowicz 14.09.2016 r. o 06:46 pisze:
„Adrian Zandberg to umiarkowany socjaldemokrata. Nie używa czerwonych barw, nie protestuje przeciw polityce NATO, unika słowa socjalizm a i tak poseł Giżyński zwyzywał go od spadkobierców stalinowskiego ludobójstwa i skrajnej lewicy. Dla PiS-u każda lewica, nawet ta najbardziej umiarkowana i wyważona to komuna, którą można oskarżyć o najgorsze zbrodnie i to niezależnie od wieku.
Może przyszedł czas, aby zamiast uśmiechać się z wyższością, zacząć afirmować lewicowe korzenie i socjalistyczne wartości? Kłamstwo tysiąc razy powtarzane w końcu znajdzie drogę do nie skalanych wiedzą historyczną umysłów młodych ludzi, którzy z „Pierwszą Brygadą” na ustach maszerują pod pomnik Romana Dmowskiego. Pan Giżyński oświadczył, że jest piłsudczykiem, a Piłsudski na szczęście „wysiadł z czerwonego tramwaju na przystanku „niepodległość”. Wystarczyło zauważyć, że tylko tramwajem tego właśnie koloru można było na ten przystanek dojechać. Pamiętam jeszcze jak Młodzi Socjaliści, w tej liczbie Adrian, maszerowali śpiewając: „jesteśmy czerwoni, czerwoni, czerwoni..” Łza się w oku kręci…”
Źródło – https://www.facebook.com/piotr.ikonowicz/posts/10206648219796498?pnref=story .
.
Pod linkiem jak wyżej znajdziecie Państwo dużo ciekawych komentarzy. Wynotuję tu trzy spośród wypowiedzi Agaty Nosal-Ikonowicz:
„Dobrym przykładem jest reprywatyzacja. Prywatyzacja wyglądała tak samo. Polska gospodarka jest oparta na taniej pracy, a więc na wyzysku. Sposobem na dorabianie się jest więc wzbogacanie się na taniej pracy. W ten sposób powstawała nowa klasa kapitalistów co do zasady ( pomijając wyjątki typu znany sportowiec, wynalazca, zdobywca wygranej w totku, czy ktoś kto potrafił stworzyć firmę, w której nie ma umów śmieciowych, są normalne warunki pracy i dobrze się płaci, co prawdopodobieństwem nieomalże przypomina opcję totka). Za rugi chłopskie jakoś nikt nigdy otrzymał odszkodowania, ale za to gdy było uwłaszczenie chłopów to wielmożni państwo dostali odszkodowania. Itd. Co do zasady zatem budowanie klasy właścicieli odbywa się poprzez jakieś rugi, wyzysk, odbieranie dóbr uboższym na masową skalę. W polskiej biedzie ludzie z klasy średniej uważają się za bogatych i chyba na tym polega nieporozumienie w tej dyskusji.”
„Socjalizm polega na równości ekonomicznej ( albo w innych odsłonach na niwelowaniu różnic, np. poprzez redystrybucje budżetową). Nic takiego się w tym systemie nie dzieje. Jest przeciwnie. Nie można mylić komuny i prywaty polegającej na nieco lepszej sytuacji aparatczyków z kapitalizmem, w którym mamy rozwarstwienie ( kilka procent posiada ponad połowę światowego majątku). To jest bardzo duże nieporozumienie i nie potrzeba dużej wiedzy i umiejętności myślenia, żeby to rozumieć. Ktoś, kto zaczął propagować tę fałszywą tezę, zwyczajnie intelektualnie nieuczciwą, nie do obronienia na gruncie jakiejkolwiek filozofii politycznej, robił to celowo.”
„Jednak warto zauważyć, że ludzie, którzy dorobili się w podobnie alternatywny do powszechnie istniejącego sposób stanowią mniejszość. Nie chodzi o to, żeby hejtować każdą zamożną osobę, warto zdawać sobie sprawę z tego, jak powstaje klasa posiadaczy. Sami liberałowie mówią, że: „żeby komuś dać, trzeba komuś zabrać”. Ta reguła działa właśnie również w stosunku do tych co mają więcej niż inni. Pracownikowi odbiera się część wypracowanego zysku, te części odebranego mnożą się przez liczbę zatrudnionych. Tak powstaje majątek, który po przekroczeniu pewnej wielkości staje się kapitałem. Chodzi o regułę.”
.
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/531645,powrot-jasnie-pana-cala-podwarszawska-miejscowosc-wrocila-do-hrabiowskiej-rodziny-grocholskich.html
http://wiadomosci.onet.pl/prasa/dr-hab-jan-sowa-kod-owi-i-pis-owi-chodzi-o-zamaskowanie-wyzysku/e686yp