Dr Jan Kwaśniewski napisał:
„Przyczynowe leczenie i wyleczanie z cukrzycy typu I (cz. I) – insulinozależnej
Wśród zwierząt żyjących w warunkach naturalnych zarówno u trawożernych jak
i mięsożernych cukrzyca typu I nie występuje.
Na cukrzycę zapadają przedstawiciele gatunków głównie mięsożernych, które z braku wiedzy (zasługa człowieka lub pod wpływem człowieka – psy i trzoda chlewna) odżywiane są produktami przeznaczonymi dla trawożernych lub produktami o składzieniewydolność chemicznym gorszym od składu diety spotykanej u trawożernych.
Cukrzyca typu I nie występuje u Eskimosów, Masajów, Hunzów, długowiecznych pasterzy z Abchazji, Gruzji, Azerbejdżanu, Jakucji, Bułgarii – czyli u ludzi, którzy spożywają bardzo mało węglowodanów. Na przykład Eskimosi na Grenlandii spożywali średnio tylko 23 g węglowodanów na dobę. Chorzy na cukrzycę typu I spożywają ponad 500 g glukozy, czy innych cukrów na dobę.
Jak sama nazwa wskazuje, przyczyną choroby jest cukier. Cukrów jest dużo, ale różnią się one od siebie niewiele. Mają wspólną nazwę – węglowodany, czyli chemicznie są połączeniem węgla z wodą z przewagą wody. Na jedną gramocząsteczkę cukru prostego ważącą 180 g przypada 72 g węgla i 180 g wody. I chemicznie i faktycznie jest to „paliwo” bardzo niskiej jakości i bardzo, bardzo trudno spalane w organizmach zwierząt i ludzi. Spalanie węglowodanów wymaga zużycia dużych ilości białka, witamin, składników mineralnych i hormonów. Natomiast przy przetwarzaniu węglowodanów na tłuszcze, a następnie na cholesterol, na inne związki – zapotrzebowanie na białko, witaminy, składniki mineralne jest mniejsze, a przy tym potrzebne są inne hormony.
Główną przyczyną cukrzycy jest dieta, w której na 1 gram białka przypada zbyt dużo węglowodanów, co zmusza organizm do spożywania większej ilości pożywienia w kaloriach, ale i do spożywania zbyt dużej ilości węglowodanów. Spożywanie produktów zawierających tylko węglowodany (np. cukier, miód, słodycze, słodzone płyny, dżemy, mąka ziemniaczana) i owoców, w których na 1 g białka przypada więcej niż 10-12 g cukru (rodzynki, gruszki, jabłka, daktyle, winogrona, ananasy, czereśnie, banany, śliwki, brzoskwinie, renklody), przy uwzględnieniu bardzo niskiej wartości biologicznej białka z owoców, niezjadanych części owoców zawierających głównie białko (np. pestki jabłek) – powoduje, że ilość białka w takiej diecie jest zbyt niska i nie wystarcza do przebudowy organizmu, i także do budowy dużej ilości enzymów białkowych potrzebnych do spalania węglowodanów, czy do ich przetwarzania.
Do spalania węglowodanów, czy ich przemiany na tłuszcz i cholesterol, do wielu innych procesów życiowych – potrzebna jest insulina wytwarzana przez komórki beta trzustki w ilościach proporcjonalnych głównie do ilości spożywanych węglowodanów. U różnych ludzi jedna jednostka insuliny może wystarczyć na spalenie /przetworzenie w tłuszcz i cholesterol, czy na inne przemiany glukozy w innych drogach – potrzebuje różne ilości węglowodanów. Może być 6, 10, 15, nawet 20 g cukru na 1 jednostkę insuliny.
Przed nadmiarem wprowadzonych w diecie węglowodanów organizm musi się bronić tak jak może, czyli przez wytwarzanie przeciwciał przeciwko komórkom beta trzustki (czyli tych, które produkują insulinę) i przez niszczenie tych komórek.
Na kilka, kilkanaście miesięcy przed wystąpieniem objawów cukrzycy u wszystkich przyszłych chorych we krwi znajdują się przeciwciała przeciwko komórkom beta trzustki.
Gdy znaczna część komórek beta zostaje zniszczona, organizm przestaje niszczyć pozostałe komórki. Dlatego w momencie zachorowania przeciwciała przeciwko komórkom beta wykrywa się u 30-70% chorych. Niedobór własnej insuliny powoduje, że znaczna część węglowodanów nie może być spalona (czy przetwarzana na tłuszcz, czy cholesterol, czy w inny sposób), wzrasta poziom glukozy we krwi, bo tkanki jej nie chcą, nie spalają, nie przetwarzają – i jest ona wydalana z moczem jako produkt niepotrzebny i szkodliwy. Wkrótce dochodzi do ciężkich zaburzeń w przemianie materii i chory ginie bez podania insuliny.
Jan Kwaśniewski”
Źródło – http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=816
.
„Etiologia i przyczynowe leczenie cukrzycy typ I (cz. II)
Chorzy na cukrzycę typu I leczeni insuliną żyją średnio o 25% krócej, a giną przeważnie z powodu niewydolności nerek, spowodowanej zmianami w drobnych tętniczkach, zmianami prawie identycznymi z miażdżycą.
U prawie każdego chorego na cukrzycę część komórek beta jest zachowana i nadal wytwarza insulinę, ale w zbyt małych ilościach. Ponieważ wszystkie dotychczas zalecane diety cukrzycowe zawierają kilka, kilkanaście razy za dużo węglowodanów, zachodzi konieczność podawania insuliny w zastrzykach. Gdy podaż węglowodanów w diecie nadal jest zbyt wysoka, organizm uruchamia następne mechanizmy obronne: wytwarza przeciwciała przeciwko receptorom insuliny i w komórkach i przeciwko własnej i podawanej w iniekcjach insuliny. U tych chorych zapotrzebowanie insuliny wzrasta do 100 a nawet więcej jednostek na dobę, przy czym insuliny działające długo działają słabo gdyż są rozkładane.
Aby wyleczyć się z cukrzycy typu I należy znacznie ograniczyć ilość spożywanych węglowodanów do poziomu, przy którym ilość wytwarzanej insuliny własnej będzie wystarczająca, czyli do poziomu 40-60 mg dla dorosłych i do ok. 1,5 g /kg wagi ciała na dobę u dzieci. Należy też ograniczyć podaż białka do ok. 0,5 g /kg wagi ciała na dobę, ale powinno to być białko o najwyższej wartości biologicznej, czyli: żółtka jaj, wątróbki drobiowe, nerki. Głównym źródłem energii muszą być tłuszcze o najwyższej wartości biologicznej: szpik, żółtka, śmietana, masło. Na 1 g białka powinno być ponad 4-5 g tłuszczu, otyli – ok. 2,5 g.
Wprowadzić Żywienie Optymalne (®) w pełnym zakresie.
Od pierwszego dnia obniżyć dawkę insuliny o 50%. Podawać insulinę tylko raz na dobę, tylko insulinę o przedłużonym działaniu. I żeby była szybko niszczona, można podawać kilka razy mniejsze dawki insuliny działającej krótko. Przy poziomie glukozy poniżej 140 mg% na czczo i pobieraniu do 10-15 jednostek na dobę u dorosłych (czyli po kilku, kilkudziesięciu dniach od zastosowania Żywienia optymalnego (®) ) insulinę należy raz na zawsze odstawić pod warunkiem stosowania dalszego Żywienia Optymalnego (®) podanego w mojej książce
pt: „Żywienie Optymalne”.
Zagrożenia w okresie przejściowym
Teoretycznie zmniejszenie spożycia węglowodanów ponad 10 razy powinno wyleczyć cukrzycę w okresie jednego dnia, ale tak nie jest, chociaż się zdarza, że pierwszy posiłek powoduje spadek cukru (u dzieci chorujących krótko) i możliwość odstawienia insuliny od pierwszego dnia.
Organizm chorego w każdej komórce zawiera liczne enzymy białkowe zużywane do spalania cukru i do innych jego przemian. Po wprowadzeni Żywienia Optymalnego (®) stają się zbędne i są szybko usuwane i spalane /przetwarzane w około 58 procentach na glukozę.
Z kilograma przetworzonych białek organizm uzyskuje 580 g glukozy, czyli porcję na 10-12 dni przy Żywieniu Optymalnym (®), nie licząc podawanego w diecie cukru. Najwięcej glukozy organizm wytwarza z własnych białek w pierwszych dniach i tygodniach od zmiany diety. Najwcześniej z cukrzycy można wyleczyć się po tygodniu u dzieci chorujących krótko i pobierających mało insuliny, najpóźniej po kilku tygodniach.
Cukrzyca typu I zwłaszcza u dzieci nieustabilizowana z powikłaniami, z dużymi dawkami insuliny powinna być bezwzględnie leczona przez pierwsze dni w warunkach szpitalnych. Współcześni lekarze w ogóle, a diabetolodzy w szczególności tak bardzo wierzą, że cukrzyca jest nieuleczalna, że moje liczne próby zainteresowania tym problemem od trzydziestu ponad lat nie mogą być ani zrozumiane, ani skuteczne. Przy większej inteligencji chorego (rodziców inteligentnych w przypadku cukrzycy u dzieci) w cukrzycy trwającej krótko, niepowikłanej, ustabilizowanej, wymagającej niewielkich dawek insuliny, po dokładnym zapoznaniu się z zasadami leczenia cukrzycy, po dokładnym poznaniu składu chemicznego spożywanych produktów – ostatecznie można wyleczyć się z cukrzycy w warunkach domowych. Powinno być to wyjątkiem, a nie regułą.
Jan Kwaśniewski”
Źródło – http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=817 .
.
Na cukrzycę zachrowałam 6 lat temu. Często robiło mi się słabo, chciało mi się dużo pić, wystąpił częstomocz. Wielu lekarzy pytałam co zrobić, ale oni jedynie zalecali mi stosowanie insuliny. Okazało się, ze insulina powoduje u mnie zaczerwienie skóry w niektórych obszarach ciała, co bywało naprawdę swędzące i przeszkadzające. Szperałam w internecie i natrafiłam na artykuł o leczniczych konopiach, które pomagają zarówno w cukrzycy – regulują czynnosci trzustki, jak i w wysypkach, zaczerwienieniach, obrzękach. Od razu poszukalam sklepu internetowego z produktami z konopi i wpadłam na konopiafarmacja pl – zamówiłam ekstrakt konopny CBD + CBDa 6%, który odczuwalnie pomógł mi już po 3 tygodniach. Możecie wierzyć lub nie, ale cała wysypka zniknęła, a insuliny nie muszę już brać aż tyle. Polecam doczytać o ekstrakcie na tej stronie konopiafarmacja pl – bardzo ciekawy temat, a dla mnie nielada odkrycie. Pozdrawiam
Na cukrzycę zachrowałam 6 lat temu. Często robiło mi się słabo, chciało mi się dużo pić, wystąpił częstomocz. Wielu lekarzy pytałam co zrobić, ale oni jedynie zalecali mi stosowanie insuliny. Okazało się, ze insulina powoduje u mnie zaczerwienie skóry w niektórych obszarach ciała, co bywało naprawdę swędzące i przeszkadzające. Szperałam w internecie i natrafiłam na artykuł o leczniczych konopiach, które pomagają zarówno w cukrzycy – regulują czynnosci trzustki, jak i w wysypkach, zaczerwienieniach, obrzękach. Od razu poszukalam sklepu internetowego z produktami z konopi i wpadłam na konopia farmacja pl – zamówiłam ekstrakt konopny CBD + CBDa 6%, który odczuwalnie pomógł mi już po 3 tygodniach. Możecie wierzyć lub nie, ale cała wysypka zniknęła, a insuliny nie muszę już brać aż tyle. Polecam doczytać o ekstrakcie na tej stronie http://www.konopiafarmacja.pl – bardzo ciekawy temat, a dla mnie nielada odkrycie. Pozdrawiam
Kannabinoidy działają, bez dwóch zdań, zarówno centralnie, jak i obwodowo. ?
Dorzuć do olejku dietę wysokotłuszczową i nie będziesz się kłuć w ogóle. ?