PIKIETA „SOLIDARNI Z ŻURAWLOWEM” – 15 lipca 2013 r.

.

Zapraszamy wszystkie osoby i organizacje, którym leży na sercu demokratyczne prawo obywateli do decydowania o losie ich rodzin i społeczności do wyrażenia solidarności z rolnikami z Żurawlowa walczącymi od 5 tygodni z amerykańską globalną firmą wydobywczą Chevron wspieraną przez Ministerstwo Środowiska, rząd i władze samorządowe.

… Fundacja Strefa Zieleni w imieniu ruchu „Złupieni.pl” oraz Zieloni wzywają wszystkich na:

PIKIETĘ „SOLIDARNI Z ŻURAWLOWEM”
pod Ministerstwem Środowiska ul. Wawelska 52/54 (przy pomniku Lotnika)
o godz. 11 do 11:40
przekazujemy wodę z Rogowa, petycję i wnioski o delegalizację
koncesji Chewrona

Następnie przemieszczamy się (w grupach 14-osobowych :-) do ŁAZIENEK POD PAŁAC NA WODĘ, gdzie w Pałacu na Wodzie jest spotkanie ministrów i o 12:10 będzie konferencja prasowa Ministrów Środowiska Polski, Francji i Niemiec.

Zamojszczyzna leży na trzech największych w Polsce Głównych Zbiornikach Wód Podzeimnych, w tym jednym transgranicznym z Ukrainą. Region Żurawlowa jest całkowicie rolniczy, z najlepszymi glebami w Polsce. Firma Chevron nie ma zezwolenia na składowanie odpadów toksycznych w górotworze. Rolnicy wystąpili do Ministerstwa Środowiska z wnioskiem o delegalizację koncesji firmy Chevron.
Koncesja została przyznana, jak wszystkie inne wydane koncesje, w sprzeczności z prawem europejskim dotyczącym warunków zapewnienia wolnej konkurencji, za co Polskę skazał 27 czerwca Europejski Trybunał Sprawiedliwości. Rolnicy blokują od 5 tygodni działkę wydzierżawioną przez Chevron, nie pozwalając na postawienie ogrodzenia, bez wydzielenia granic posesji.
Inne postępowanie z urzędu w sprawie koncesji Chevronu od ośmiu miesięcy śpi w Ministerstwie Środowiska. Rolnicy z Żurawlowa czekają na wiążące decyzje zgodne z prawem. Ministerstwo opóźnia postępowania, a rząd w tym czasie zmienia prawo. Tak zlikwidował prawo wójta do zażądania przeprowadzenia oceny oddziaływania na srodowisko, ograniczając je tylko do wierceń na ponad 5000 m.

Rolników wspierają ludzie i społeczności z całego świata.

15 lipca minister Środowiska Marcin Korolec spotyka się w Warszawie z ministrami Środowiska Francji i Niemiec, krajów przeciwnych wydobywaniu gazu łupkowego z zastosowaniem szkodliwej dla środowiska technologii szczelinowania hydraulicznego.

Przyjedzie delegacja rolników z Żurawlowa. Liczymy na obecność bębniarzy SAMBA. Przekażemy ministrowi Korolcowi wodę z Rogowa, niezdatną do picia od 2 lat, od czasu poszukiwań sejsmicznych w Rogowie (sąsiedniej wsi dla Żurawlowa). Organizacje należące do ruchu „Złupieni.pl” przekażą Ministerstwu Środowiska wnioski o delegalizację koncesji wydanych firmie Chevron.

Wykorzystajmy ten moment aby spotkać się z mieszkańcami i mieszkankami Żurawlowa i wyrazić swoją solidarność.

Zebranie organizacyjne w sprawie pikiety: czwartek 11.07 o godz. 19:00 w Zielonym Centrum M1, Marszałkowska 1 (przy pl. Unii Lubelskiej).

O godz. 18:00 zapraszamy do Zielonego Centrum M1, Marszałkowska 1, na projekcję filmu dokumentalnego Lecha Kowalskiego „Drill Baby Drill!” i spotkanie z mieszkańcami Żurawlowa, będące okazją do debaty o poszukiwaniu i wydobyciu gazu łupkowego, w kontekście praw społeczności lokalnych do decydowania o swoim losie. Lech Kowalski nie będzie niestety z nami, gdyż w ostatniej chwili został zaproszony do Anglii na spotkania z tamtejszymi społecznościami, gdzie poleci w poniedziałek rano z sołtysem Zurawlowa. Natomiast gościem będzie austriacki reżyser filmów dokumentalnych Markus Weiland.

Więcej informacji: Ewa Sufin-Jacquemart, tel. 664 673 700, esufin@gmail.com

Źródło – https://www.facebook.com/events/190814017750988/ .

.

9 Responses to PIKIETA „SOLIDARNI Z ŻURAWLOWEM” – 15 lipca 2013 r.

  1. Deipnosophist pisze:

    A ja tradycyjnie przypominam o tle takich protestów:

    http://oilprice.com/Energy/Natural-Gas/Russia-Behind-Bulgarian-Anti-Fracking-Protests.html

    Sytuacja w Bułgarii jest dość podobna z kilku względów. Warto zwrócić uwagę, co tam się o tym pisało:

    Now a hard-hitting editorial in the Trud newspaper by Ivan Sotirov entitled, „Russian Lobby Against Shale Gas,” accuses pro-Russian Bulgarian supporters of fomenting protests against shale gas operations in the country.

    “The most shameful fact is the realization that after 22 years of democracy Bulgaria’s policy continues to be dictated by oligarchic pro-Russian circles, which, hiding behind nationalistic and ecological rhetoric have not allowed a single serious strategic Western investor to set a foot in Bulgaria. The question is when somebody will finally stop them.”

    Why would Bulgarian pro-Russian interests do such a thing?

    Could it be that because of a long-term contract, Gazprom delivers more than 90 percent of the natural gas consumed in Bulgaria?

    Or that last November it was announced that Gazprom will enter Bulgaria’s retail fuel market by buying gas stations in the country through its Serbian unit Naftna Industrija Srbije?

    Or that, according to Gazprom CEO Aleksei Millter, addressing Gazprom’s Annual General Shareholders Meeting on 30 June 2011, during his presentation “Gazprom: New Horizons,” outlined a series pf projected natural gas pipelines across Bulgaria to deepen Gazprom’s market share in Eastern and Central Europe?

    Or that in December 2010 Gazprom acquired a 50 percent stake in the South Stream Bulgaria AD pipeline project?

    Or the fact that the natural gas contract between Bulgaria and Gazprom expires later this year?

    Or that Gazprom is forecasting its consolidated net profit for 2011 at $40 billion, or 25 percent more than in 2010?

    Nah, surely none of the above – Bulgarian parliamentarians are only being good custodians of the country’s environment, surely.

  2. Vera pisze:

    A śmierdzące gnojki zamiast się umyć dalej śmierdzą

  3. Renia pisze:

    Poezja…

  4. OPTY pisze:

    Teraz w bezkompromisowej redakcji w gazecie Trud Ivan Sotirov zatytułowany „rosyjskie lobby Against gazu łupkowego,” oskarża prorosyjskich bułgarskich zwolenników protestów o podżeganie przeciwko operacji gazu łupkowego w kraju.

    „Najbardziej haniebny fakt jest uświadomienie sobie, że po 22 latach demokracji polityka Bułgarii nadal jest dyktowana w oligarchicznych prorosyjskich kręgach, które ukrywają się za retoryką nacjonalistyczną i ekologiczną, nie pozwolili ani jednemu poważnemu strategicznemu zachodniemu inwestorowi postawić stopę w Bułgarii .Pytanie jest, kiedy ktoś w końcu zatrzymać. ”

    Dlaczego bułgarski pro-rosyjskie interesy (lobby) zrobiły coś takiego?

    Czy to możliwe, że z powodu kontraktu długoterminowego, Gazprom dostarcza ponad 90 procent gazu zużywanego w Bułgarii?

    Albo, że w listopadzie ubiegłego roku ogłoszono, że Gazprom wchodzi na rynek detaliczny paliwa w Bułgarii poprzez zakup stacji benzynowych w kraju poprzez swoją jednostkę Naftna Industrija Serbskiej Srbije?

    Albo, że według prezesa Gazpromu Aleksieja Milltera, zwracając się do Walnego Gazpromu Zgromadzenia Akcjonariuszy w dniu 30 czerwca 2011 roku, podczas swojej prezentacji „Gazprom: Nowe Horyzonty”, przedstawił pf series prognozowanych gazociągów w całej Bułgarii i pogłębienia udziału Gazpromu na rynku w Europie Środkowej i Europie?

    Albo, że w grudniu 2010 roku Gazprom nabył 50 procent udziałów w Stream gazociągu South Bulgaria AD?

    Albo fakt, że naturalny kontrakt gazowy pomiędzy Bułgarią a Gazpromem wygasa pod koniec tego roku?

    Albo, że Gazprom prognozuje skonsolidowany zysk netto za 2011 na 40 mld euro, czyli 25 procent więcej niż w 2010 roku?

    Nie, na pewno żadna z powyższych – z pewnością tylko parlamentarzyści bułgarscy będą dobrymi opiekunami środowiska w kraju.
    A od czego jest tłumacz?

  5. Deipnosophist pisze:

    A śmierdzące gnojki zamiast się umyć dalej śmierdzą

    A lewicowi tytani intelektu próbują obrazić, ale im materii, tj. intelektu nie staje. Dlatego z tego, a właściwie kogo co powyżej to można się najwyżej pośmiać. :) :) :)

  6. Deipnosophist pisze:

    polityka Bułgarii nadal jest dyktowana w oligarchicznych prorosyjskich kręgach, które ukrywają się za retoryką nacjonalistyczną i ekologiczną, nie pozwolili ani jednemu poważnemu strategicznemu zachodniemu inwestorowi postawić stopę w Bułgarii .

    Coś tam ten „tłumacz” nawet przetłumaczył, kulawo, ale zawsze. Ciekawe, co na to Pani Hanna Gill-Piątek, czy zaskoczy nas jakimś uczonym sofizmatem?

  7. OPTY pisze:

    ” Ciekawe, co na to Pani Hanna Gill-Piątek, czy zaskoczy nas jakimś uczonym sofizmatem? ”
    A to na ” krytyce politycznej” – tam coś ” pie…li „.

Dodaj komentarz