Kamica nerkowa

.

Lek. Przemysław Pala:

.

„Nerki spełniają w organizmie rolę filtra krwi i regulatora ilości wody w organizmie. Zbyt duże stężenie drobnocząsteczkowych związków nieorganicznych powoduje ich przenikanie do moczu. W moczu pierwotnym wysycenie nimi jest takie samo jak w osoczu jednak, aby uchronić się przed nadmierną utratą wody zostaje ona w nerce resorbowana, co powoduje zagęszczenie rozpuszczalnych w nim substancji. Jeżeli stężenie rozpuszczonych związków jest większe niż możliwość rozpuszczenia, to dochodzi do ich krystalizacji. Podobne zjawisko obserwujemy, gdy odparujemy słoną wodę i na dnie naczynia pojawi się krystaliczna sól. Oczywiście w organizmie proces ten jest bardziej skomplikowany i wymaga obecności tzw. jąder krystalizacji, zasada jest jednak ta sama: aby doszło do wytrącenia ciała stałego w płynie musi wzrosnąć jego stężenie.

Głównym substratem do produkcji kamieni nerkowych jest pokarmowe białko. Predysponowane są osoby, które zjadają duże jego ilości (zwłaszcza niskowartościowych), które nie mogą być wykorzystane jako budulec z powodu niedoboru niektórych aminokwasów egzogennych. W takiej sytuacji białka są wykorzystane jako źródło energii i utylizowane. Spalanie białka powoduje „zaśmiecenie organizmu ich resztkami”, które muszą być wychwycone i wydalone przez nerki. W takiej sytuacji w moczu pierwotnym więcej jest związków azotowych i usposabia to do ich wytrącania. Spożywanie dużych ilości białka wzmaga również wchłanianie wapnia i fosforu z przewodu pokarmowego, co podnosi ich poziom we krwi, a w konsekwencji również w moczu. W sprzyjających warunkach do wytworzenia kamieni może dojść w kilka miesięcy. Czasem są one kruche i ulegają rozpadowi, a następnie są wydalane. Okresowy wzrost pragnienia latem i picie dużych ilości wody lub piwa przyczynia się do „wypłukania” kamieni.

Wiele osób nie wie o tym, że posiada w nerkach złogi i przy zmianie diety odczuwają czasem dolegliwości związane z ich schodzeniem. Zdarza się, że dolegliwości nie występują.

Prawidłowo stosowane żywienie optymalne uniemożliwia wytwarzanie w nerkach kamieni, ponieważ dostarczone białko jest zużywane jako budulec prawie w całości. U osób, które rozpoczęły dietę z kamieniami dochodzi do ich powolnego rozpuszczania, ponieważ spada stężenie związków, z których są zbudowane zarówno we krwi jak i w moczu. W zależności od wielkości kamieni jak i składu chemicznego trwa to od kilku do kilkunastu miesięcy. Piasek jest usuwany praktycznie od razu. Gdy w nerce pozostanie już tylko niewielki złóg przedostanie się on do moczowodu i wpada do pęcherza moczowego, a stamtąd na zewnątrz przez cewkę moczową. Moczowód posiada jednak lejkowate (czyli rozszerzone) ujście i kamień może w nim uwięznąć –występuje kolka nerkowa. W takim przypadku konieczne jest leczenie farmakologiczne polegające na podaniu środków rozkurczowych i przeciwbólowych. W lekkim stanie wystarczy podanie pyralginy i no-spy.

Stosując prawidłowo żywienie optymalne nie dochodzi zazwyczaj do wznowy chyba, że spożywa się ilości białka przekraczające zdolności przetwarzania organizmu, tzn. powyżej 1,5g na kg masy ciała. Jeżeli mimo prawidłowego stosowania diety dochodzi do odkładania złogów (czego praktycznie się nie spotyka) to należy szukać przyczyny w samej nerce lub poza nią.

lek. med. Przemysław Pala”

Źródło – http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=272 .

.

Polecam:

– Książki dr Jana Kwaśniewskiego nie są do szybkiego czytania – kamień w nerce opuścił mnie w jedną noc – http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4622.0

– Doktor Kwaśniewski odpowiada – http://optymaln.republika.pl/dz280.html

– Książki autorstwa dr Jana Kwaśniewskiego – http://optymalni.org.pl/sklep/?p=productsList&iCategory=4

.

4 Responses to Kamica nerkowa

  1. Ruku pisze:

    Uuu nie zazdroszczę komuś kto ma kamice nerkową. Nie raz to strasznie boli. xD Zwłaszcza gdy wydalamy je z moczem. ;/
    Pozdrawiam i zapraszam na ksiakucharska.crazylife.pl/

  2. Ruku, witam :)

    Tego bólu doświadczyłam, okropny. Ale cierpiałam jedną noc, gdy mąż koleżanki nerki ma dializowane. W obu były kamienie, obie operowano, operacje się udały, ale nerki pracy nie podjęły.

  3. Doświadczony przez życie. pisze:

    Niech nikomu się nie zdaje, że jego to nie dotyczy. Ja tez tak myślałem. Do wykrycia kamieni doszło przypadkowo. Niestety zbyt póżno. Musiałem usunąć jedną nerkę. O tę drugą staram się dbać, ale nie bardzo wiem jak. Lekarze przeważnie robią sobie żarty i na tym się kończy.
    Niestety w Polsce profilaktyka praktycznie nie istnieje.

  4. Doświadczony przez życie,

    szkoda tej nerki, tej usuniętej, i tej która jest już tylko jedna. Proponuję rozpatrzyć zmianę menu na DO. Informacje w książkach Dr Jana Kwaśniewskiego, w Arkadiach – http://optymalni.org.pl/index.php?dzial=category&id=54&seo=arkadie . Na stronie „kuchnia stachurska” też jest dużo przydatnych informacji.

Dodaj komentarz