.
„Magda Wrzos-Lubaś: W poniedziałkowym artykule w „Tygodniku Powszechnym” ujawnił Pan bulwersujący mechanizm tworzenia prawa. Spółka wzięła pieniądze od klienta, któremu zależało, aby nie zmieniać ustawy o recyklingu akumulatorów, bo to nie leżało w jego interesie. Uległość polityków czy spryt dziennikarzy szokuje bardziej?
Cezary Łazarewicz: Wszystko. Przeraża, że firma recyklingowa (Orzeł Biały – przyp. red) ma czelność wynajmować agencję do tego, by zmieniła niekorzystną dla firmy ustawę. Po drugie, złożona z dziennikarzy agencja – MDI Strategic Solutions – działa zza węgła i nie ujawnia, na rzecz jakiego klienta pracuje i że podejmuje działania udające akcję społeczną. Oburza wreszcie praktyka wielu dziennikarzy, którzy na podstawie gotowych kwitów agencji piszą teksty do prasy.
Kto najbardziej ucierpiał na szeroko zakrojonej „akcji społecznej”, w którą włączeni zostali nie tylko dziennikarze, ale też urzędnicy, ekolodzy i aktorzy?
Nieświadome społeczeństwo, które nie orientuje się, kto jaką rolę gra w tym wielkim spektaklu. Tu ekolog krzyczy, że ustawa zniszczy środowisko, tam ekspert twierdzi, że zagrożona jest polska gospodarka, a na portalu społecznościowym ludzie zbierają jakieś podpisy pod petycją do ministerstwa. A za wszystkim stoi jedna firma, która pociąga za sznurki i robi to za pieniądze klienta…” Całość – http://wiadomosci.onet.pl/kraj/lobbing-po-polsku-czyli-ustawa-za-120-tys-euro/vm4zg .
.
A może manipulacja
Typowo polski wrzask. Afera, koniec świata, klęska narodowa. Sami zdrajcy i sprzedawczyki wokoło. Nic tylko się powiesić. Zadziwiająca mentalność szukania za wszelką cenę afer, podejrzewanie każdego o bycie złodziejem i widzenie wszystkiego przez okulary aferzysty.
Tymczasem to raczej jest normalna w demokracji procedura podejmowania decyzji: Szukanie sprzymierzeńców i tworzenie koalicji.
Kiedy Polska robi to w Brukseli żeby wyciągnąć więcej kasy unijnej to wszystko jest cacy i medal dla polityka. Ale kiedy robi to prywatna firma to złodziej i oszust. Takie sobie postkomusze myślenie ciągle trwa.
Ja nie wiem, czy ta firma chciała zniszczyć i zalać Polskę ołowiem. Tak twierdzi autor i choć podejrzewam, że nowa ustawa byłaby lepsza to takiego dowodu autor nie przedstawił. Zastąpił dowód krzykiem o sprawiedliwości, podejrzeniami i sugerowaniem nieszczęścia.
Ujawnianie mechanizmów podejmowania decyzji jest bardzo potrzebne. Jest ozdrowieńcze. Tylko po co ten histeryczny język i stylizowanie wszystkiego na aferę. To wcale nie tworzy atmosfery współżycia społecznego tylko atmosferę podejrzeń i nienawiści. Brakuje mi dowodów przestępstwa. Szczególnie te zjadliwe uwagi o głupich ekologach na pasku. To ordynarne.
A swoją drogą politycy, którzy tak łatwo ulegają naciskom to ćwoki. Tylko o politykach decydują wyborcy. Proponuję zacząć od lustra.
Pani Stachurska powinna choćby dokładnie analizować to, co publikuje. Bo ja się staram, żeby nie pisać tylko ot tak sobie (czasem się udaje).
P.S. Wyjaśnienie
Dla mnie wiarygodność Pani Stachurskiej spadła o 70% po opublikowaniu artykułu pani lekarz, że jedzenie leczy raka. Humbug!
Tylko zanim mi Pani zacznie wymyślać proszę przeanalizować postawę ekspertów smoleńskich. Przeanalizować w stylu świetnego artykułu w Krytyce Politycznej o dwu chemikach z tytułami, jeden z nagrodą Nobla, którzy od lat twierdzą, że wirus HIV nie powoduje AIDS. Bardzo podobna argumentacja. Kosztowała życie tysięcy ludzi, ale panowie dalej wiedzą lepiej. Tymczasem tchórzostwo i brak odpowiedzi ze strony poważnej nauki takie postawy uprawomocnia. W PL.
Dla mnie problemem jest, że nie wiem jak się przeciwstawić takiemu oszołomstwu. Bo tak się to nazywa. Należy odróżnić od trollowania. Wydaje mi się, że jedyną drogą jest cenzurowanie takich ludzi. Groźne, ale tam, gdzie to wprowadzono, poziom się podniósł.
Miłego weekendu.
Pani Vero,
to co ma trafić na talerz powinno być wyrazem troski o system immunologiczny? Osób chorych w szczególności? Ciężko chorych? Tymczasem chorym na nowotwory akademcka medycyna ten system uznaje za celowe osłabić, wyłączyć. Jak się człowiek ma podnieść w takiej sytuacji? Czytała Pani: Naukowcy chcą leczyć nowotwory cukrem, zatrutym – http://www.stachurska.eu/?p=5764 ? Znajdzie Pani wiele artykułów o podobnym wydźwięku. Do mnie je ludzie nawet przysyłają, jak ten ze strony stopcodex – http://www.stopcodex.pl/2013/09/jak-wyleczyc-prawie-kazdy-nowotwor/#more-679 , który wkleiłam do komentarzy pod ww wpisem. Z historii medycyny jako nauki wiemy jak bardzo potrafi być niefrasobliwa, że przywołam to co było na tut. blogu pod tytułem „Strasznie i (nie)śmiesznie”. Zdziwi się Pani jeśli za parę (parędziesiąt?) lat dowie się, że obecne metody leczenia nowotworów za śmieszne (???) zostaną uznane również? Za modę, jak w przypadku antybiotyków – http://www.stachurska.eu/?p=9633 ?
Ciekawe w czyim interesie robi sie te protesty w fabrykach stawianych przez inwestorow zagranicznych w Polsce. Ludzie jada az z Nowej Rudy, pod Wroclaw, zeby moc zarobi na chleb. Robia to dobrowolnie. Podobnie jezdza z tej samej Nowej Rudy, z tego samego Walbrzycha do zaglebia miedziowego, zeby pracowac we wciaz panstwowym KGHM. A tu smarkateria „po studiach” ( a to nie znaczy wyksztalcona ) kreuje sie na troskliwych. Prawdziwych robotnikow na tych demonstracjach nie widac. Pan Ikonowicz tez czepia sie prezydenta Nowej Soli ( o ile zreszta pamietam powiazanego z SLD ) , ktory akurat stara sie sciagac inwestycje do swojego miasta. Ludzie z okolic zazdroszcza Nowej Soli, ale wielmoznemu panu troskliwemu sie to nie podoba. Moze KGHM tez zlikwidujecie?