List ws gender

.
.
Dostałam mailem – Marcin Marszałek:
.
.
„Dostałem mejlem
List w kwestii gender. Mozna pomyslec o podpisie jako instytucja/organizacja
M
.
INFO Jeśli chcecie rozesłać ją dalej lub przesłać swój podpis, to jest na to jeszcze chwila czasu (termin podany w liście jest podobno „porządkowym”, podpisy nadal są zbierane). Autorkom zależy na szerokim, nie tylko akademickim, poparciu.
.
====================
.
.
Szanowni Państwo!
.
Uważamy, że jako osoby naukowo zajmujące się problematyką płci społeczno-kulturowej w kontekstach edukacyjnych za długo już milczymy wobec agresywnej nagonki „antygenderowej”. W ten sposób pozostawiamy też osamotnione nieliczne osoby – nauczycielki przedszkoli czy działaczki/działaczy organizacji pozarządowych, którzy podejmowali próby wprowadzanie w życie tego, co od lat postulowaliśmy w swoich tekstach. Dlatego napisałyśmy list otwarty, który chcemy wprowadzić do „przestrzeni publicznej”. Prosimy o zapoznanie się z nim i – jeśli Państwo zgadzacie się z jego treścią – podpisania go. Im więcej osób z różnych środowisk akademickich poprze go swoim nazwiskiem, tym jego siła oddziaływania będzie większą (taka mamy nadzieję). Prosimy również o ewentualne zaproszenie do sygnowania listu inne osoby ze swojego środowiska, które zajmują się tą problematyką. Ze względów technicznych (i prawnych) prosimy o osobiste przesłanie maila wyraźnie deklarującego chęć umieszczenia swojego nazwiska pod listem (proszę również podać formalne tytuły/stanowiska oraz uczelnię) na adres: gender2013@wp.pl Termin nadsyłania zgłoszeń do 30. stycznia do godziny 20.00.
.
Inicjatorki „Listu otwartego”:
– Prof. dr hab. Mariola Chomczyńska-Rubacha, UMK
– Dr hab. Dorota Pankowska, prof. UMCS
– Prof. dr hab. Maria Czerepaniak-Walczak, Uniwersytet Szczeciński
– Dr Iwona Chmura-Rutkowska, UAM
.
.
.
List otwarty środowiska naukowego pedagogów zajmujących się problematyką gender w edukacji
.
.
Od ponad dwudziestu lat prowadzone są w Polsce badania i analizy naukowe na temat płci społeczno-kulturowej, także w obrębie pedagogiki. Dorobek w tej dziedzinie przedstawiany w licznych publikacjach do tej pory nie wzbudzał szczególnego zainteresowania w pozakademickich kręgach, co utrudniało wprowadzanie problematyki gender zarówno do świadomości społecznej, jak i praktyki pedagogicznej. W związku z tym, mimo iż państwo polskie zobowiązało się zarówno w Konstytucji RP, jak i w innych dokumentach krajowych i międzynarodowych nie tylko do przestrzegania zasady równości kobiet i mężczyzn, ale i do podejmowania działań, które by tę równość rzeczywiście gwarantowały, nadal zauważalna jest dyskryminacja ze względu na płeć w wielu obszarach życia społecznego. Osiągnięcie pełnego równouprawnienia kobiet i mężczyzn wymaga zmiany świadomości społecznej, a ta możliwa jest dzięki edukacji na każdym poziomie kształcenia i wychowania – od przedszkoli po uniwersytety.
.
Wypełnianie tych zobowiązań w praktyce edukacyjnej jest złożonym procesem, opartym na współpracy środowiska naukowego, nauczycieli, rodziców, przedstawicieli władz lokalnych i oświatowych a także licznych organizacji pozarządowych. Dla wszystkich tych podmiotów jest to trudne zadanie, ponieważ wiąże się ze zmianą społeczną, a ta wymaga przełamania dotychczasowych przyzwyczajeń i stereotypów. Dlatego ważne jest budowanie pozytywnego klimatu w przestrzeni społecznej, medialnej i politycznej dla działań podejmowanych w trosce o demokratyczny i egalitarny charakter polskiej szkoły, a w konsekwencji – polskiego społeczeństwa. Celom tym nie służy histeria rozpętana wokół kwestii „gender” przez niektórych prawicowych polityków i przedstawicieli Kościoła. Dlatego my, pedagożki i pedagodzy naukowo zajmujący się edukacją równościową i antydyskryminacyjną oraz problematyką gender, wyrażamy sprzeciw wobec rozpowszechniania kłamliwych i niezgodnych ze stanem wiedzy przekazów dotyczących gender.
.
Gender (rodzaj) w odróżnieniu od płci biologicznej (sex) oznacza płeć społeczno-kulturową, czyli to, jakie znaczenie w danym społeczeństwie przypisuje się pojęciom kobiecości i męskości, jakie role wyznacza się jego członkom w zależności od ich płci biologicznej oraz w jaki sposób się je wartościuje. Płeć społeczno-kulturowa występuje w każdym społeczeństwie, jednak to, jaką jest wypełniona treścią zależy od kultury i zmienia się w czasie trwania i rozwoju społeczeństwa. Ideologizowanie pojęcia „gender” m.in. przez przypisywanie mu obszarów, które nie wchodzą w jego zakres, czyli edukacji seksualnej, homoseksualizmu, transsaeksualizmu, pornografii czy pedofilii, jest nadużyciem nie tylko intelektualnym, ale i moralnym. Zawłaszczanie dyskursu publicznego w tej kwestii poprzez ignorowanie dorobku nauki oraz faktów społecznych prowadzi do dezinformacji i tworzenia atmosfery zagrożenia, uniemożliwiając jednocześnie rzetelną dyskusję na temat możliwości przeciwdziałania dyskryminacji.
.
Działania edukacyjne ukierunkowane na przeciwdziałanie seksizmowi nie mają nic wspólnego ze zmianami w zakresie identyfikacji z płcią biologiczną, a zarzucanie nauczycielkom realizującym takie projekty braku kompetencji i poczucia odpowiedzialności jest wyrazem nieufności wobec całego środowiska oświatowego. Konsekwencją takiego nastawienia może być całkowite wycofanie się z nieśmiałych i mocno spóźnionych prób wprowadzania do edukacji perspektywy gender i prorównościowych działań, które powinny być już dawno w niej „zadomowione”. To nie badaczki i badacze płci społeczno-kulturowej, autorki programów edukacyjnych czy nauczycielki i nauczyciele prowadzący zajęcia antydyskryminacyjne krzywdzą dzieci, ale ci, którzy blokując te działania, dążą do przywrócenia XIX-wiecznego, patriarchalnego porządku społecznego. Wychowanie utrwalające anachroniczne stereotypy płci jest sprzeczne z zasadami demokracji, podstawami aksjologicznymi polskiego systemu edukacji, a przede wszystkim szkodzi rozwojowi młodych ludzi, ponieważ nie przygotowuje ich do życia we współczesnym świecie.”
.
.

12 Responses to List ws gender

  1. Chutor1 pisze:

    „Plec spoleczno kulturowa”
    Rodzaj ludzki zaczal sie przed potopem a uciskanie kobiet jeszcze wczesniej jak twierdza malpy. Tak to kiedys bylo. Najnowsze czasy to era plci spoleczno kulturowej. Patriarchom zabraklo testosteronu i wreszcie zwawe julki dopilnuja, ze tak pozostanie; oby? Szkopul jest w tym, ze ludzie sobie a natura sobie. Samcy sa bez ikry sa zastepowani przez tych, ktorzy ja maja, salam alejkum. Ciekawe jak bedzie wygladalo to multi kulti plci spoleczno kulturowej pod prawem szarii?

  2. adonis pisze:

    Sorry, ale ja tego tekstu nie rozumiem. Może dlatego, że od lat mieszkam w Australii i nie jestem na bieżąco z tym co dzieje się w PL i ze słownictwem aktualnie używanym.
    A więc mam pytanie:
    Czy ten list krytykuje czy popiera homoseksualizm, transwertyzm, pornografię, pedofilię itp i edukację na ten temat?
    Z góry dziękuję za odpowiedź i przepraszam za moją ignorancję.

  3. Adonis,

    cytuję „państwo polskie zobowiązało się zarówno w Konstytucji RP, jak i w innych dokumentach krajowych i międzynarodowych nie tylko do przestrzegania zasady równości kobiet i mężczyzn, ale i do podejmowania działań, które by tę równość rzeczywiście gwarantowały, nadal zauważalna jest dyskryminacja ze względu na płeć w wielu obszarach życia społecznego”.

    Role społeczno-kulturowe pań i panów konstruowane są na zasadzie kontrastu i choć sporo się na przestrzeni lat zmieniło, to jednak wciąż jest co naprawiać: np sprawa nierównych wynagrodzeń za tę samą pracę, czy opieki dla dzieci z rozwiedzionych związków. I kobiety i mężczyźni mają szansę poprawić swój status społeczny dzięki rezygnacji ze streotypowego postrzegania płci. Po to zaś trzeba edukacji.

  4. wiecej mpieniedzy na edukacje pisze:

    No a jesli potrzeba wiecej edukacji, to znaczy ze trzeba podniesc naklady na edukacje. Oraz na kulture i na sztuczke. A takze nie zapominajmy o nauczce.
    Ah, gdyby mi ciemnogrod dal pol miliarda na centrum whielkiej kulutry, to moglbym poznac corke z psem zagranicznego architekta.

  5. wiecej mpieniedzy na edukacje pisze:

    No a jesli potrzeba wiecej edukacji, to znaczy ze trzeba podniesc naklady na edukacje. Oraz na kulture i na sztuczke. A takze nie zapominajmy o nauczce.
    Ah, gdyby mi ciemnogrod dal pol miliarda na centrum whielkiej kultury.

  6. Nauczycielka pisze:

    I w tym celu(żeby kobiety były równe mężczyznom) trzeba uczyć dzieci do lat 4, że masturbacja jest fajna i jak mają z niej korzystać? W tym celu należy wprowadzić temat antykoncepcji dzieciom już 12-letnim? W tym celu należy mówić, że homorodziny to coś normalnego, a nastolatka ma prawo do własnego ciała i może usuwać ciążę? I że małżeństwo dziś to forma niewoli, a posiadanie dzieci to męczeństwo? TO USŁYSZAŁAM NA SZKOLENIU PRWADZONYM PRZEZ FEMINISTKĘ _GENDERZYSTKĘ! Że kiedyś dzieci wcale nie były wartością, to dziś dzieci się traktuje jako coś ‚cennego’! NIe ściemniajcie, drodzy „naukowcy”, że walczycie jedynie w słusznej sprawie! Czytałam te programy, projekty, przeglądałam polecane strony genderowe! TO COŚ OHYDNEGO! Seks jest fajny, każdy z każdym ile chce, byle z prezerwatywą? Najlepiej jak najwcześniej? Odbiło wam? Z patologii chcecie normę zrobić? I to wszystko pod pozorem „polityki równościowej”? Chcecie młode kobiety nauczyć nienawiści do mężczyzn? A mężczyzn doprowadzić do zniewieściałości? CHORE< CHORE< CHORE, brak mi słów. Jesteście nienormalni, tyle.

  7. Gavroche pisze:

    Racja, brak równowagi to właśnie choroba.

  8. Paweł Rzewuski – Gender: między ideologią a nauką, czyli co to właściwie jest – http://www.histmag.org/8845 komentarze:

    Ł 2013-12-26 23:50 pisze:

    „No tak, najpierw nie wolno było krytykować kościoła katolickiego „bo przyjdzie islam to zobaczycie”, teraz feminizm osłabia nasze prawdziwie męskie siły „bo przyjdzie islam to zobaczycie”. Po kolejnych wyborach pewnie okaże się, że rządu też nie wolno krytykować, „bo przyjdzie islam…” Najbardziej humorystyczne, Iwanie, jest to, że tym islamem najczęściej straszą faceci, którym stereotypowy islamski patriarchalizm akurat pasowałby jak ulał… „

Dodaj komentarz