Piotr Ikonowicz: Państwo sprzyja oszustom

Pan Adam Kozłowski, artysta z Warszawy padł ofiarą oszusta, który na podstawie sfałszowanego testamentu przejął kamienicę komunalną, w której mieszka pan Adam wraz z innymi lokatorami. Sprawca fałszerstwa, które pozwoliło mu wyłudzić majątek wartości 12 milionów złotych został skazany na 2 lata w zawieszeniu. Co ważne zdołał jeszcze sprzedać kamienicę, dzięki czemu stał się bogaczem. Ale nikt, ani prokuratura ani sąd ani w ogóle żadna agencja rządowa …nie poszukuje jego majątku, nie orzeczono też przepadku mienia. Lokatorzy natomiast cierpią z powodu wysokich czynszów i szykan ze strony nowego właściciela, który nabył rzecz (dom) pochodzącą z przestępstwa i ustala wysokie czynsze, eksmituje i w ogóle zatruwa życie ludziom, którzy mieli pecha mieszkać w ukradzionym domu. Nabywca nieruchomości to spółka 2c Partners S.A. specjalizująca się w nabywaniu kamienic z lokatorami i ich „czyszczeniu”, czyli wyrzucaniu ludzi.

Zgodnie z autentycznym, a niesfałszowanym testamentem dom na ul. Tykocińskiej powinien zostać przekazany Zgromadzeniu Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim. Podczas programu radiowego, w którym brałem udział wraz z poszkodowanym artystą malarzem, prokuratura przysłała mejla, że w całej sprawie nie może się dopatrzeć znamion przestępstwa.

Ponieważ w wielu podobnych sprawach mamy do czynienia z biernością organów sciągania, które w ten sposób stają się wspólnikami oszustów, lichwiarzy, czyścicieli kamienic, wypada zadać pytanie: lenistwo, niekompetencja czy korupcja każą aparatowi wymiaru sprawiedliwości patrzeć przez palce na kryminalne działania mafii mieszkaniowej? Mafia, bowiem już dawno zrozumiała, że za handel amfetaminą się siedzi, a za odbieranie ludziom dachu nad głową nie.

I właśnie w związku z dużą ilością takich spraw pozwoliłem sobie wystosować do nowego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro list, w którym proszę o spotkanie i współpracę ministerstwa z Kancelarią Sprawiedliwości Społecznej w ściganiu przestępstw godzących w prawa i wolności obywateli. Prawda jest taka, że bez zastosowania metod operacyjnych, bez woli politycznej przestępcy i ich wspólnicy w prokuraturach, policji, notariatach i sądach pozostaną bezkarni, a ludzie będą nadal krzywdzeni.