Jacek Żakowski:
‚
„…To starcza, by trudno było potępić ataki hakerów na serwery władzy. Jestem po ich stronie. Gdy władza tak uporczywie spiskuje przeciw obywatelom, jej legitymacja staje się wątpliwa, a sprzeciw jest uprawniony. Przynajmniej w granicach, w których ten atak się mieści.
Zwłaszcza gdy nielojalność władzy wobec obywateli dotyczy sprawy poważnej. A ACTA wyrasta z tego samego groźnego procesu co kryzys. Ten proces, który genewskie Obserwatorium Finansów nazywa finansjalizacją, to postępująca zamiana relacji na transakcje. W przypadku ACTA chodzi o ugruntowanie w prawie międzynarodowym zamiany relacji twórcy i odbiorcy w transakcję dostawcy z nabywcą. Wedle logiki stosowanej w ACTA sensem twórczości przestaje być inspiracja, a staje się transakcja.
Od 30 lat finansjalizacja dewastuje kolejne sfery życia społecznego. Zamienia pacjenta w klienta, a lekarza w dostawcę usługi medycznej. Ucznia zamienia w nabywcę oferty edukacyjnej, nauczyciela czyni jej wykonawcą. Czytelnika czy widza przemienia w target reklamowy, wierzyciela w anonimowego posiadacza prawa do kredytu, które może w każdej chwili komukolwiek odstąpić, z adwokata czyni przedstawiciela prawnego, z dziennikarza – mediaworkera, z naukowca – dostawcę wiedzy lub innowacji itp. Istotą przestaje być treść relacji, a staje się wartość transakcji.
Wydawało się, że ta zamiana zwiększy efektywność. Kryzys pokazał, że zwiększa głównie liczbę i koszty transakcji. W większości dziedzin społeczna wartość od tego nie rośnie. A często maleje. W Ameryce, gdzie finansjalizacja zaszła najdalej, wydatki zdrowotne są najwyższe na świecie, a efekt jest dużo gorszy niż w wydających kilkakrotnie mniej krajach Europy.
‚
Polecam:
– http://technowinki.onet.pl/biznes/10-rzeczy-ktore-powinienes-wiedziec-o-acta,1,5005235,artykul.html
– http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rozpoczelo-sie-spotkanie-u-premiera-ws-acta,1,5005985,wiadomosc.html
– http://wiadomosci.onet.pl/kraj/sld-solidarne-z-przeciwnikami-acta,1,5005936,wiadomosc.html
– http://wiadomosci.onet.pl/kraj/popularne-serwisy-znikna-z-sieci-protest,1,5006049,wiadomosc.html
‚
http://www.blog-bobika.eu/?p=984#comment-100727 :
Helena 23 styczeń 12, 12:22
„Z ta chryja jaka sie ujawnia w zwiazku z “polityka informacyjna” rzadu Tuska w sprawie ACTA, to moge jedynie ubolewac, ze rzad w Warszawie nie uczy sie podstwowych technik, ktore znakomicie, do pewnego czasu sprawdzaly sie np w Londynie. A moze nawet dalej sie sprawdzaja. Jedna z technik nazywa sie Metoda Jo Moore.
Jo Moore byla rzecznikiem prasowym ministra transportu w rzadzie Tony’ego Blaira. Kiedy rano 11 wrzesnia 2001 r. uslyszala, ze jakies samoloty walnely wlasnie byly w wiezowce WTC w Nowym Jorku, uznala, ze jest to doskonaly moment, aby w czasie zameiszania i uwagi skupionej na innych spraawch poinformowac opinie publiczna Zjednoczonego Krolestwa o czyms, co moglo byc niepopularne. Jak np. podniesienie pulapu wydatkow panstwowych urzednikow w podleglym resorcie. Wiec do swego szefa wystosowala maila o nastepujacej tresci:
“It’s now a very good day to get out anything we want to bury. Councillors’ expenses?”
Niestety jakas czarna owca w jej biurze zriobila wyciek do prasy miesiac pozniej, z czego zrobila sie KOSMiCZNA awantura, ktora przycmila na moment nawet wojne z terroryzmem i Jo Moore wyleciala z pracy. Sprawdzilam w wiki, ze obecnie jest nauczycielkaw szkole sredniej. Moze powinien ja spriwadzic do swego gabinetu Pan Premier? Aby udzielila mu paru lekcji?”
============
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/polska-podpisze-acta-umowa-nic-nie-zmieni-w-prawie,1,5006227,wiadomosc.html
– http://www.youtube.com/watch?v=eYu-XQB-3bg
====
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/01/23/nasze-stany-wyjatkowe/#comment-92495 :
wiesiek59
24 stycznia o godz. 11:37
„Dla „Gazety” prof. Jan Widacki, adwokat, specjalista od prawa karnego:
– Degrengolada w prokuraturze się pogłębia. To nie pierwszy przypadek, kiedy prokuratorzy zapominają o ustawowym obowiązku zbierania dowodów również na korzyść podejrzanego. Chyba tak ich uczą na szkoleniach. Są nastawieni na ściganie, dlatego chodzi im tylko o wykazanie winy, a wszystko, co do tego nie pasuje, jest pomijane. To kwestia filozofii, która trwa od dawna, a która rozkwitła w czasach IV RP. Na razie nie widzę perspektyw na zmianę tej filozofii, a obecne tańce i gry polityczne wokół prokuratury nie polepszą sytuacji.
Więcej… http://wyborcza.pl/1,75478,11020469,Jak_wiceszefa_Orlenu_pograzyl____traktor.html#ixzz1kN1c3yLS
————————-
Wiceprezes Orlenu to człowiek ważny…….
Postawmy na jego miejscu jakiegoś internautę. Jaką mieć będzie szansę obrony?
Coś z przygotowaniem prokuratorów do pracy nie tak. Jak będzie w przypadku przestępstw internetowych?
Lubię cytować ciekawe ustępy z prasy. Czy będę ścigany za rozpowszechnianie treści bez zezwolenia? Czy podanie samego linku to już przestępstwo? Czy będę za nie skazany?
A jak będzie z pracami naukowymi?
Przecież prestiż naukowca mierzy się liczbą cytatów……
Odniesienia do prac przełomowych idą w dziesiątki tysięcy. Czy ktoś będzie wypłacał tantiemy biologowi, ekonomiście, za powoływanie się na wyniki jego badań?”
„Za ACTA glosowali (PE):
PiS:
Tadeusz Cymański, Marek Józef Gróbarczyk, Michał Tomasz Kamiński, Ryszard Antoni Legutko, Marek Henryk Migalski, Jacek Olgierd Kurski, Mirosław Piotrowski, Tomasz Piotr Poręba, Konrad Szymański, Zbigniew Ziobro
PO:
Małgorzata Handzlik, Jolanta Emilia Hibner, Danuta Maria Hübner, Danuta Jazłowiecka, Sidonia Elżbieta Jędrzejewska, Filip Kaczmarek, Jan Kozłowski, Krzysztof Lisek, Bogdan Kazimierz Marcinkiewicz, Jan Olbrycht, Jacek Saryusz-Wolski, Joanna Katarzyna Skrzydlewska, Bogusław Sonik, Jarosław Leszek Wałęsa, Paweł Zalewski, Artur Zasada, Tadeusz Zwiefka
PSL :
Andrzej Grzyb, Jarosław Kalinowski, Czesław Adam Siekierski
PRZECIW ACTA głosowali posłowie SLD i UP:
Lidia Joanna Geringer de Oedenberg, Bogusław Liberadzki, Wojciech Michał Olejniczak, Joanna Senyszyn, Marek Siwiec, Janusz Władysław Zemke, Adam Gierek
WSTRZYMALI SIĘ posłowie PO:
Rafał Trzaskowski, Lena Kolarska-Bobińska, Róża Thun
NIE GŁOSOWALI:
PiS:
Adam Bielan, Paweł Robert Kowal, Ryszard Czarnecki, Janusz Wojciechowski, Jacek Wołosowicz
PO:
Sławomir Witold Nitras, Elzbieta Katarzyna Łukacijewska, Piotr Borys, Jacek Protasiewicz, Jerzy Buzek”
Źródło – http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=2700.6460
– http://wiadomosci.onet.pl/wideo/uklad-acta-kazdy-moze-sie-go-bac,43119,w.html#play
Dostałam mailem:
– Prof. Ewa Łętowska – http://wyborcza.pl/1,75248,11026891,Letowska__ACTA_to_wynik_lobbingu.html
– http://www.pb.pl/2547864,90848,giodo-acta-niebezpieczne-dla-konstytucyjnych-praw-i-wolnosci
– http://olgierd.bblog.pl/wpis,kiep;i;frajer;kto;nie;ma;dzis;acta;w;tytule;;-,66845.html
– http://vimeo.com/12609963
http://passent.blog.polityka.pl/2012/01/25/1267/#comment-218159 :
andjj
25 stycznia o godz. 23:48
„„Teraz widać, że nie doceniono organizacji i stowarzyszeń obrony praw człowieka, ale i one same nie uderzały na alarm.”
Może nie uderzały na alarm (za mała siła przebicia), ale – choć, jak fundacja Panoptykon – od prawie dwóch lat monitorowały temat – rząd ani nie wywiązał się z obietnicy debaty, ani nawet nie przesłał im wynegocjowanego projektu w ramach konsultacji!
Gdyby rząd w tej sprawie nie ściemniał, i nie kłamał, nie byłoby takiej reakcji… A rząd kłamie w żywe oczy. Dziś min. Zdrojewski mówi, że w maju 2010 r. było wszystko jawne, a w odpowiedzi na interpelację poselską, dokładnie w tym samym miesiącu, napisał: „Odnosząc się do postulatu upublicznienia przez rząd RP dokumentu dotyczącego negocjacji w sprawie porozumienia ACTA o nr 6347/10, należy zająć zdecydowanie negatywne stanowisko”. I ubolewał nawet (sic!), że „dokument ten został w sposób nieuprawniony zamieszczony w Internecie, gdyż zostało to dokonane z naruszeniem unijnych przepisów o ochronie informacji niejawnych.”
Minister Boni mówi dziś w RMF FM: „Nie możemy tego nie podpisać. Wszystkie kraje europejskie to podpisały, myślę, że jest trochę za późno, ten proces przecież trwa tak naprawdę od 2006 roku, Polska w nim uczestniczy od 2008 roku”. A tu się okazuje, że żaden kraj Unii Europejskiej tego nie podpisał!
Tusk mówi, że ten dokument nic nie zmienia i jest w ogóle nieistotny. Ale słowem się nie zająknie, że jego zapisy są sprzeczne ze strategicznymi dokumentami Komisji Europejskiej! Komisja Europejska, w Zielonej Księdze o gospodarce opartej na wiedzy (2008), postulowała ograniczenie zakresu ochrony praw autorskich. ACTA zasadniczo wzmaga, konsoliduje i rozwija niektóre środki ochrony własności intelektualnej – więcej tu: http://t.co/1pcxmKoS
Wszyscy politycy PO uspokajają, że ten dokument nic nie zmienia… Ale już nikt nie powie, czemu – skoro nic nie zmienia – musimy go przyjąć??
I nikt nie dodaje, że najgorsze właśnie w ACTA jest to, że ta umowa konserwuje dotychczasowy model ochrony praw własności intelektualnej. Powtarza wiele tez przyjętych w podobnym porozumieniu pod nazwą TRIPS (1994, Marakesz). Modelu, który powinien być zmieniony, bo prawa majątkowe nie mogą być nadrzędne w stosunku do praw człowieka (np. prawa do możliwie najlepszej opieki medycznej – dostępu do lekarstw)! Podkreśla to coraz więcej ekspertów, coraz głośniejsze jest wołanie o zmianę prawa w zakresie ochrony własności intelektualnej… Prof. Joseph Stiglitz (Nobel z ekonomii w 2001): „Kiedy ministrowie handlu podpisali porozumienie TRIPS w Marrakeszu w rzeczywistości podpisywali wyroki śmierci na tysiące ludzi w Afryce Subsaharyjskiej i innych krajach rozwijających się”.
Obecna polityka w zakresie ochrony praw własności intelektualnej (patentów) w wielu miejscach się skompromitowała. Także w Polsce, gdzie nieoryginalne ciuchy z naklejkami Adidasa czy Nike, zamiast przekazać np. do domów dziecka, komisyjnie się niszczy! Twierdzenie, że wzmacnianie mechanizmów egzekwowania tych praw przyczyni się do rozwoju gospodarczego na całym świecie (pierwsze zdanie preambuły ACTA) to kompletna bzdura. Obecny model nie sprzyja zrównoważonemu rozwojowi świata, pogłębia różnice społeczne, chroni tylko interesy międzynarodowych koncernów i najbogatszych państw świata. Do takich konkluzji prowadzi raport „W stronę nowej ery praw własności intelektualnej: od konfrontacji do negocjacji”, przygotowany przez międzynarodową grupę ekspertów ds. biotechnologii, innowacji i własności intelektualnej” (Montreal 2008), zawierający 16 rekomendacji na temat kierunków rozwoju prawa własności intelektualnej, które są zasadniczo odmienne od przyjmowanych na gruncie ACTA rozwiązań.
Także ostatni raport OECD („Mechanizmy współpracy w zarządzaniu własnością intelektualną”) wskazuje, że istotą ochrony praw na dobrach niematerialnych winno być tworzenie mechanizmów (w tym mechanizmów prawnych) umożliwiających współpracę i dzielenie się wiedzą. Myślenie w kategoriach zakazowych (na których oparte są porozumienia TRIPS i ACTA) należy do przeszłości, jego dalsze funkcjonowanie jest po prostu szkodliwe.
ACTA to próba zakonserwowania, zaostrzenia złych przepisów. I co gorsze – Komitet ds. ACTA – w przeciwieństwie do TRIPS – ma być ciałem niezależnym od obecnie funkcjonujących instytucji międzynarodowych zajmujących się ochroną własności intelektualnej, a więc od WIPO World Intellectual Property Organization (pol. Światowej Organizacji Własności Intelektualnej), od WTO czy od innych, wyspecjalizowanych agend ONZ.
ACTA to dokument pisany pod dyktando międzynarodowych korporacji, który ma zagwarantować im, że żaden parlament, ani żaden sąd nie będzie mógł zagrozić ich interesom. Choć ich interesy są bardzo często sprzeczne z interesem społecznym…”
– http://wiadomosci.wp.pl/title,Pierwsze-rezygnacje-ze-stanowisk-po-podpisaniu-ACTA,wid,14202299,wiadomosc.html?ticaid=1dd02
‚
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/01/23/nasze-stany-wyjatkowe/#comment-92640 :
Sławek
26 stycznia o godz. 20:29
„ACTA: opinia Związku Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska
http://www.pcworld.pl/news/379659/ACTA.opinia.Zwiazku.Pracodawcow.Branzy.Internetowej.IAB.Polska.html
ACTA: opinia polskiej społeczności Mozilli
http://www.pcworld.pl/news/379657/ACTA.opinia.polskiej.spolecznosci.Mozilli.html
Powoli zaczyna stawać się jasne, że Pan Premier ze swoim rządem uruchomili lawinę, która sporo przemebluje w ich mieszkankach.
Może nawet niektóre dziennikarki i niektórzy dziennikarze zaczną nieśmiało podejrzewać, że coś przespali. Że skupiali się na rozmowach z politykami, że przyjemnie im sie rozmawiało z koncernami medialnymi a obok świat się zmieniał i zmieniały się nastroje społeczne. Chyba jedynie Jurek Owsiak potrafi rozsądnie rozmawiać z młodzieżą i o młodzieży.”
‚
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/01/23/nasze-stany-wyjatkowe/#comment-92625 :
‚
Kartka z podróży
26 stycznia o godz. 16:01
„Ciekawa informacja, być może kończąca aferę ACTA
http://www.tvn24.pl/0,1732732,0,1,przelomowy-wyrok-trybunalu-acta-niezgodne-z-prawem-ue,wiadomosc.html
Jak rozumiem gorliwość Donalda Tuska w trzymaniu ludzi za gębę na nic się zdala.
Pozdrawiam”
‚
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/01/23/nasze-stany-wyjatkowe/#comment-92634 :
Lex
26 stycznia o godz. 18:55
„Fragment artykułu linkowanego przez Kartkę , g.16.01
(w kontekście ACTA)
Obywatele polscy nie podlegają ochronie z tytułu Karty Praw Podstawowych. 4 października 2007 rząd Jarosława Kaczyńskiego zdecydował, iż Polska przyjmie tzw. protokół brytyjski (protokół ten przyjęły także Czechy) ograniczający stosowanie Karty Praw Podstawowych. Rząd Donalda Tuska podtrzymał tę decyzję.
Czy to oznacza, że przepisy zawarte w ACTA będą mogły być stosowane w naszym kraju? Wydaje się, że nie, ponieważ ACTA musi być przyjęta przez całą UE. Jeśli okaże się niezgodna z KPP, inne kraje nie będą mogły przyjąć jej przepisów.
Jak to napisano ongiś: po czynach nie po słowach ich poznacie.
Wychodzi szydło z worka i powoli zaczyna być wiadomo dlaczego D. Tusk nie podpisał Karty Praw Podstawowych. Tak sobie Pan Premier i jego polityczni akolici wyobrażają podmiotowosć obywatelską.
Za twarz towarzystwo trzymać, za twarz….
Czym różni się PO od PiS-u ?
Pan Premier lepiej „nosi” garnitury niż Pan Prezes.”
‚
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/01/23/nasze-stany-wyjatkowe/#comment-92616 :
wiesiek59
26 stycznia o godz. 12:57
„Ujawniona depesza ze Sztokholmu pochodzi z rozmów ze Stefanem Johanssonem, reprezentantem Unii w trakcie szwedzkiej prezydencji. Według Johanssona, tajność negocjacji sprawiła, że środowiska blogerów i szwedzkie media miały wiele zastrzeżeń do prowadzonych negocjacji. Jak informował, strona Amerykańska mogła w czasie tworzenia ACTA konsultować się z przedstawicielami środowisk twórczych, a kraje Unii zostały tej możliwości pozbawione.
http://www.alert24.pl/alert24/1,84880,11030365,Wikileaks_ujawnia_kulisy_negocjacji_ws__ACTA___To.html
———————
Cóż, Pierwszym Męczennikiem zostanie Assange……
A po nim przyjdą inni……
Obrona tantiem twórców z USA, niekoniecznie ma być priorytetem świata.
Ale ACTA stwarza ciekawe możliwości kontroli własnych społeczeństw przez rządzących naszą doczesnością. Chiny czy Rosja kontrolują swój internet, co nie przeszkadza im kopiować obcych technologii….
Jedne działania są anty, inne propaństwowe.”
‚
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/01/23/nasze-stany-wyjatkowe/#comment-92655 :
wiesiek59
26 stycznia o godz. 23:00
„Według badań serwisu Fanpage Trender Kancelaria Prezesa Rady Ministrów usunęła ze swojego oficjalnego profilu na Facebooku 7774 komentarze, a nie około pięciu tysięcy jak informowano wcześniej. Choć oficjalnym powodem są zawarte w nich wulgarne treści dotyczące ACTA, przedstawiciele Fanpage Trender przekonują, że w swoich wyjaśnieniach Kancelaria mija się z prawdą. Analitykom udało się doszukać dopiero kilkudziesięciu wulgarnych komentarzy. – Udało się nam doszukać dopiero kilkudziesięciu wulgarnych komentarzy – mówi w rozmowie z Onetem dr Jan Zając, który jest jednym z autorów raportu. W sprawie wypowiedział się też premier Donald Tusk, który wyjaśnił, że komentarze usunięto dla dobra użytkowników, którzy odwiedzają stronę.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rzad-kasuje-niewygodne-wpisy-to-dla-dobra-uzytkown,1,5009550,wiadomosc.html
——————–
Jak to rozumieć?
Dopóki sieć nie będzie kontrolowana, takie informacje będą się pojawiały. Gdy przestanie istnieć, będziemy mieli jedynie pozytywne informacje…….”
‚
– http://passent.blog.polityka.pl/2012/01/25/1267/#comment-218293 :
jajakoja
27 stycznia o godz. 12:15
„Przeciez nie o internet i kopiowanie tu chodzi. Chodzi o przymusowe GMO, o koniecznosc od teraz kupowania drogich lekow, bo zamienniki beda nielegalne, o to, ze nie bedzie mozna sobie niemal dorobic klucza do zamku w drzwiach, bo to nieopatentowane, wiec nielegalne. Kierowcy drogich samochodow, nie pogadacie sobie juz z panem Jankiem z warsztaciku za rogiem, zeby dorobil wam srubke, bo to jest namawianie do przestepstwa. O tym tak naprawde sa ACTA, nie o piosenkach Dody i zakazie ich kopiowania.”
‚
– http://www.bankier.pl/wiadomosc/ACTA-jest-niezgodna-z-unijnym-prawem-2477000.html
– http://www.bankier.pl/wiadomosc/Polski-rzad-klamie-w-sprawie-ACTA-2476933.html
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/01/23/nasze-stany-wyjatkowe/#comment-92713 :
Kropkozjad
27 stycznia o godz. 21:44
„Szanowni Wieśku 59 (27.01., godz. 12:14), Lex?ie (27.01., godz. 12:55), Haszszu (27.01., godz. 17:56)!
Ta umowa zawiera nie tylko te postanowienia sprzeczne z elementarnymi zasadami prawa państw demokratycznych, na które zwróciliście uwagę. Oto w art. 11 wprowadzono pojęcie „domniemanego sprawcy naruszenia”, zamiast ?podejrzanego o sprawstwo?, to przyjmując znaczenie, jakie w języku prawniczym ma wraz „domniemanie” i pochodne od niego, stanowi to przeniesienie ciężaru dowodu niewinności na osobę podejrzaną o naruszenie. Jeżeli ten „sprawca domniemany” nie jest błędem tłumacza, to oznacza, że cofamy się do czasów postępowania doraźnego, „małego kodeksu karnego” i praktyki sądów polskich z przełomu lat czterdziestych i pięćdziesiątych ubiegłego stulecia, które spowodowały tyle nieszczęść dla wielu Polaków.
Nie dziwmy się, że premier Donald Tusk i „jego ludzie” oraz deputowani POPiS-u bez obrzydzenia przyjmują takie przepisy. Kiedyś już publicznie panowie Mężydło i Romaszewski głośno przed kamerami TV stwierdzili, że brak dowodu winy, jeżeli jest podejrzenie, że został zlikwidowany, stanowi właśnie dowód winy. To według tej doktryny w ustawie refundacyjnej kontrolerzy NFZ zdrowia uzyskali kompetencje nakładania w trybie niemal mandatowym, bez kontroli sądowej, dotkliwych kar finansowych na lekarzy i aptekarzy, i to nie tylko tych, którzy są stronami umowy z NFZ, ale także tych, którzy są pracownikami zakładów pracy ? stron umowy z ZUS.
Ale PO nadal uważa się za partię demokratyczną stojącą na gruncie państwa prawa. To jest nie tylko śmieszne, ale staje się coraz bardziej groźne.
Mam nadzieję, ze Polacy przestaną wreszcie popierać POPiS i jego schizmy ? pozostałości po AWS…”
‚
‚
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/01/23/nasze-stany-wyjatkowe/#comment-92717 :
wiesiek59
27 stycznia o godz. 22:42
„Ale najbardziej rozśmieszyło mnie co innego…..]
Pracownica ambasady USA w Warszawie dzwoniła do polskiego Sejmu i wypytywała się o dyscyplinę partyjną podczas głosowania nad dezyderatem do premiera ws. ACTA. – To skandaliczne, nie podlegamy administracji prezydenta Obamy – komentują zażenowani politycy.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,11046835,Ambasada_USA_monitoruje_dzialania_komisji_sejmowej.html ”
‚
‚
– – http://passent.blog.polityka.pl/2012/01/25/1267/#comment-218354 i następne @ spokojnego:
spokojny
28 stycznia o godz. 12:06
„Słuszną linię ma nasza władza.
Ci w PRL-u to byli partacze, bo odrzucali chciwość i chęć gromadzenia dóbr jako zło, bo miało być po równo, więc po równo wszystkim wszystkiego brakowało.
Nie mieliśmy wpływu na wybór władz Biura Politycznego KC PZPR oraz jego decyzje o tym jak i za ile mamy żyć, co i ile jeść oraz pić (kartki), jak mieszkać, gdzie podróżować, co czytać, słuchać , oglądać, itd.
Teraz podobnie nie mamy wpływu na wybór i kierunki decyzji globalnych korporacji.
Tylko że te NOWE WŁADZE nie głoszą już ascezy jako cnoty.
Wręcz odwrotnie – mamy konsumować i nawet się zadłużać na niekiedy zbędną i nadmierną konsumpcję.
Im człowiek lub instytucja bardziej zadłużony, tym będzie bardziej pokorny.
I nikt go już nie musi pilnować, żeby spełniał oczekiwania wierzycieli i spłacał do końca życia swoje zadłużenie, pokornie pracując i bojąc się utraty pracy do osiągnięcia wieku 67 lat.
Ale do czasu.
Jeśli taka zadłużona mrówka zda sobie sprawę z pętli w której się znalazła, zaczyna się komunikować z innymi w podobnej sytuacji. Taki nawyk nam pozostał – komunikacji w nieszczęściu. Taka zaszłość jeszcze z jaskiń wyniesiona i bardziej widoczna u kobiet niż mężczyzn, którzy nawet tonąc w szambie nadal są gotowi rywalizować, że w ich szambie jest rzadsze gówno …
Wystarczy że szybciej będą machać rękami i nogami.
Nowi władcy tego świata, z pozoru nie są związani żadną ideologią, założeniami z ksiąg ideologicznych tak jak ich poprzednicy np. „Kapitałem” czy „Manifestem Komunistycznym”, poza jednym hasłem, że chciwość jest dobra.
Drugim założeniem jest świętość własności.
Opanowali całą sferę nadbudowy, bo wszelkie media stały się ich własnością.
Czyli stały się święte.
Skoro tak, to miały głosić tylko świętą prawdę.
Gorzej z tym przekonaniem będzie w Polsce, bo tu Śp. prof. Tischner namieszał. Otóż obok świętej prawdy wprowadził jeszcze dwie: tyż prawda i gówno prawda. Do tego to był ksiądz, więc coś musiało być ma rzeczy.
Media w rękach korporacji nie musiały już nic zalecać ani o nic walczyć, wystarczyło że miały ogłupiać miliony podawaną medialną papką oraz zaciemniać lub zasłaniać niewygodne fakty lub zjawiska.
Nowi globalni władcy przeoczyli jednak możliwości nowych technologii, w tym Internetu.
Okazało się, że istnieją inne sposoby porozumiewania się społeczeństwa, niż poprzez kontrolowane media.
W ciągu ostatnich 20 lat te możliwości technologiczne wyrównały szanse komunikacyjne rządzących i rządzonych przez nich ludzi. Z tych indywidualnych ludzi wyłania się już powoli nowe społeczeństwo, nad którym coraz trudniej będzie zapanować i już nie da się mu wciskać wszelkiego kitu.
Stąd wprowadzanie umowy ACTA przez posiadających władzę i wszystkie pieniądze tego i przyszłego świata oraz jej oprotestowywanie przez jeszcze niezorganizowane społeczności.
Każdy kto pamięta PRL a teraz korzysta z Internetu może nawet być zdziwiony i pytać: dlaczego tak późno się za to wzięli?
Słuszną linię ma nasza władza, że chce teraz akurat podpisać tę umowę.
Po wprowadzeniu zawartych w niej ustaleń, wskazany przez ponadnarodowych inspektorów naruszyciel – użytkownik sieci: człowiek lub niewygodna instytucja, będą musieli udowodnić że nic złego w sieci nie zrobili.
I oto wszystkim chodzi. Żeby przywrócić porządek i żeby ludzie się bali.
A porządku nie będzie, jeśli ludzie nie będą się mieli czego bać i nie będzie sankcji. A ciężar udowodnienia niewinności spoczywa na podejrzanym.
Genialne!
Gdyby Jaruzelski z Kiszczakiem mieli takie prawo, rządziliby do dziś, a w sądach to zamiast nich nadal tłumaczyliby się: Niesiołowski (że nie chciał nic wysadzać), Romaszewscy (że nie chcieli nic radiowo nadawać) oraz Tusk (że nie właził na kominy z zamiarem ich burzenia).
Po wprowadzeniu zasad zawartych w Umowie ACTA do polskiego prawodawstwa takie tłumaczenia podejrzanych mogą trwać i trwać oraz sporo kosztować, zwłaszcza niepokorne instytucje.
Ma być porządek, zwłaszcza w informacji.
Bo dziś ten ma władzę, kto panuje nad informacją.
Rządzący politycy oraz ich bogaci ponadnarodowi mocodawcy zorientowali się, że kontrolowanie mediów tradycyjnych jest niewystarczające.
A Internet można kontrolować, co pokazuje przykład Chin i Rosji.
Internet jest już monitorowany przez wszelkie służby, tylko kłopot sprawia im brak podstaw prawnych do wkroczenia. Zasady zawarte w umowie ACTA, niby dotyczące komercji i spraw handlowych, to umożliwiają, bo przy okazji szukania naruszeń praw własności intelektualnej (np. kosmicznych i epokowych dzieł DODY, HOŁDYSA, Violetty Villas czy NERGALA), pozwolą wyłapać wszelkich burzycieli istniejącego porządku.
Umowa ACTA jest bardzo religijna i opiera się głównie na ściganiu łamania świętego prawa własności. Umożliwi tak jak Świętej Inkwizycji – ściganie każdego w sieci, za wszystko. Bo to każdy wskazany będzie musiał udowodnić że jest niewinny. Tylko odcięci od Internetu pensjonariusze zakładów psychiatrycznych będą mogli spać spokojnie.
Nie ma jeszcze krajowych aktów wykonawczych do umowy ACTA, ale wkrótce będą, a podstawą do kontroli zachowań użytkowników w sieci będzie kontrola przestrzegania praw własności.
Bo chciwość jest dobra, ale własność święta.
Nie może tak być, żeby ludzie robili co tylko zechcą w sieci, a wyniki ich działalności mogły się swobodnie rozpowszechnić i by mogły mieć od razu rozległe skutki!
Dalego powtarzam: słuszną linię ma nasza władza, bo kontrola nad Internetem może zapobiec chaosowi oraz wyłapać jednostki anarchizujące i nielubiące aktualne rządzącej partii, która oby rządziła nami na WIEKI WIEKÓW AMEN!
I nie ma co protestować przeciwko umowie, bo ACTA jest JEDYNĄ jedynie słuszną ustawą.
Dopiero gdy zestaw przepisów zawartych w tej Umowie powiększy się o konieczność samooskarżania się użytkowników Internetu – to wówczas tak, wówczas można a nawet należy zacząć przeciwdziałać i protestować.
Tylko czy będzie to wtedy możliwe?
Nadal twierdzę, że słuszną linię ma nasza władza a Premier Tusk jest największym dobrem naszego Umęczonego Narodu. Amen.
P.S.
Brakuje mi w tej umowie ACTA konieczności samooskarżania się użytkowników sieci o niecne zamiary. To że operatorzy Internetu mają śledzić poczynania użytkowników i o nich donosić, to rozumiem i dziwię się, że tak późno to wprowadzono.
Dlatego całe polskie prawo powinno oprzeć się o umowę ACTA.
Powinno ono zawierać tzw. powszechny obowiązek czujności obywatelskiej gdzie każdy obywatel powinien zostać zobowiązany do regularnego składania obywatelskich doniesień, gdy będzie podejrzewał iż jego sąsiad, brat lub też on sam, podejmą tylko sam zamiar niecnego zachowania. Nie muszą nic robić, wystarczy, że mogą mieć zamiar, pomysł samego zamiaru…
Nieregularność w składaniu obywatelskich doniesień powinna skutkować stopniowym podnoszeniem indywidualnego oprocentowania spłacanych zadłużeń, co jest proste do wykonania.
Oparcie systemu elektronicznej inwigilacji o system rozliczeń bankowych zapewni jego wysoką skuteczność. Wprowadzanie elektronicznych kart ubezpieczenia zdrowotnego nie będzie już wtedy konieczne.
PO kolejnych 20 latach okaże się, że wszelki rządy i władze polityczne są zbędne.
Wszystko zrobią za nas banki.
W zasadzie będzie to już tylko jeden ogólnoświatowy bank, bo takie są już dziś możliwości sieci, a za 20 parę lat, ja dobrze pójdzie …
Dlatego słuszną linię ma nasza władza, podpisując DZIŚ umowę ACTA. Amen.:”
‚
spokojny
28 stycznia o godz. 12:51
„Premier Tusk, Nasze Słońce, nie tylko Peru – słusznie powiedział, cytuję:
„Zależy mi, żeby ludzie mieli poczucie, że rząd i parlament będą zabezpieczać poszanowanie prawa w Internecie i wolności, w tym prawa do uzasadnionej anonimowości”
W tej wypowiedzi kluczowa jest fraza: prawo do uzasadnionej anonimowości” .
Kto będzie ustalał to prawo, kto będzie określał, że dana anonimowość jest uzasadniona i że jako taka będzie tolerowana przez władze oraz w jakim zakresie?
Zaprawdę powiadam Wam, słuszną linię ma Nasza Władza!
ANARCHII STOP!
Konieczne będzie zapewne utworzenie nowego Ministerstwa Ustalania Uzasadnionej Anonimowości (MUUA), ale korzyści przewyższą koszty.
Już wiem kto tam znajdzie zatrudnienie. Będą to osoby noszące dumnie w klapie marynarki znak –logo Milicji Obywatelskiej.
Przepraszam, nie Milicji tylko Platformy i jeszcze nadal Obywatelskiej.
Premier nie użył frazy Partia i Rząd, tylko Rząd i Parlament, a mógł, chociaż jeszcze nie cały Parlament jest jego …
O pomyśle obowiązku noszenia znaczka „logo PO” dowiedziałem się z rozmów wśród kandydatów na Miejską Konwencje Wyborczą PO w Krakowie, co to ma odwołać ze stanowiska dotychczasowego Przewodniczącego struktur miejskich, Pana Posła Doktora Filozofii, Łukasza Gibałę. I podobno Jego Wuj Minister Gowin się na to godzi!
Straszne!
Tylko szybkie wprowadzenie postanowień umowy ACTA do polskiego prawodawstwa uchroni nas od dalszego zamętu.
Panie Ministrze Sprawiedliwości – do dzieła!
Słowa, które słyszymy podczas każdej Mszy Świętej: i chroń nas Panie od wszelkiego zamętu, powinny stać się fundamentem naszego prawodawstwa!”
.
spokojny
28 stycznia o godz. 13:19
„Oczywistą oczywistością wprowadzenia koncesji na prawo do uzasadnionej anonimowości w sieci, będzie związane z niezbędnymi opłatami administracyjnymi, już podczas ubiegania się o takie prawo.
Po uzyskaniu stosownej zgody z MUPUA – certyfikatu z Ministerstwa Ustalania Potrzeby Uzasadnionej Anonimowości musi być party na opiniach z policji i lokalnej parafii. Miesięczne opłaty za UPDA – Uzasadnione Prawo Do Anonimowości nie powinny przekroczyć dotychczasowych opłat za korzystanie z dostępu do Internetu.
Opłatę będzie pobierał PROVIDER usług internetowych i odprowadzał do skarbu Państwa wraz z VAT, co czyni już obecnie. Im wyższa opłata za dostęp do sieci, tym większa cena koncesji za prawo do uzasadnionej anonimowości w sieci.
Jak kapitalizm, to kapitalizm!
Więcej konsumujesz, płacisz wyższy VAT.
P.S.
Osoby bez certyfikatu MUPUA nie będą mogły korzystać z internetu. Każde logowanie w sieci będzie wymagało posiadania jednoznacznego tokenu tożsamości użytkownika sieci.
Zatem anonimowość w sieci nie będzie nią dla WIELKIEGO BRATA i Nadzorcy przestrzegania postanowień umowy ACTA.
Słuszną linię ma nasza władza, na którą sam głosowałem! I to by było na tyle.”
Ciekawy artykul w GM 27.1.2012 Elzbiety Olender:
RÓWNI i RÓWNIEJSI w wirtualnym świecie:
„Internet miał być informacyjnym eldorado, i w jakimś sensie. jest.
Tym, którzy są wykształceni i bogaci, gwarantuje szybki dostęp do pierwszorzędnej informacji.
Reszta ma pierwszorzędny dostęp do informacyjnego śmietnika.”
Polecam ten artykuł bo trafia w samo sedno sprawy.
– UŚ TV poprosiła o wypowiedź prof. Genowefę Grabowską, byłą europosłankę, kierownika Katedry Prawa Międzynarodowego Publicznego i Prawa Europejskiego na WPiA UŚ – http://telewizja.us.edu.pl/2012/01/wszystko_o_acta .
‚
‚
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/01/23/nasze-stany-wyjatkowe/#comment-92766 :
wiesiek59
29 stycznia o godz. 11:19
„Z raportu GAO (jest to w USA odpowiednik naszego NIK) przygotowanego na zlecenie Kongresu USA, z kwietnia 2010, dowiadujemy się, że – UWAGA, proszę usiąść ? piractwo wpływa pozytywnie na gospodarkę. Dzięki piractwu wzrasta sprzedaż odtwarzaczy mp3, zarabiają na nim (na piractwie) firmy świadczące usługi dostępu do treści, firmy telekomunikacyjne, zarabia także rząd (w tym przypadku rząd USA) pobierając od tych firm podatek. Autorzy raportu stwierdzają, że zyski (trudne do wyliczenia, o czym później) mają także ?okradane? firmy! Stwierdzono, że w wielu przypadkach piraci po wypróbowaniu gry, odsłuchaniu utworu muzycznego lub obejrzeniu filmu decydowali się na zakup legalnych kopii.
http://studioopinii.pl/artykul/5813-maciej-rewicz-uwaga-pirat
———————
No i zgłupieć można……..
W świetle powyższego, jedynym celem jest założenie społeczeństwom kagańca.
Albo wsparcie prężnej gospodarki chińskiej. Może to ich lobbyści przeforsowali ACTA?
Już wyobrażam sobie te kontenery programów wjeżdżające do Europy z chińskich- legalnych- fabryk kopiowania…….”
‚
‚
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/01/23/nasze-stany-wyjatkowe/#comment-92815 :
Kropkozjad
29 stycznia o godz. 19:08
„Szanowna SAWO (28.01., godz. 20:06 i 29.01., godz. 15:58)!
Kobito, podzielam Twój pogląd, że „happeningokracja” nie jest dobrym sposobem na artykułowanie poglądów i dochodzenie swych praw. Ale to nie szantaż, jak piszesz, a arogancja władzy okazana przez premiera Tuska – lidera rządzącej siły politycznej, spowodowała, to „happenigowanie”, w którym nie tylko artykułowane są poglądy i żądania, ale do którego to „happenigowania” przyłączają się amatorzy zwykłej rozróby.
Przyjmując uznanie tych demonstracji jako szantaż, należałoby także uznać za szantaż demonstracje robotnicze, które zapoczątkowały transformację ustrojową Polski od realnego socjalizmu do gospodarki kapitalistycznej.
Inaczej niż Ty uważam, że NIE WOLNO było Polakom, szczególnie tym wywodzącym się z uczestnictwa w protestach przeciwko władzy socjalizmu realnego, będącym obecnie u steru naszego Państwa, podpisać ACTA. Ta umowa międzynarodowa nie tylko zawiera zasady przesadnej ochrony materialnych praw autorskich ale, co gorsze, także przepisy procedury karnej wywodzące się ze „Świętej” Inkwizycji, i mającej charakter hitlerowskich i stalinowskich procedur karnych w wydaniu light a nawet very light, ale zupełnie niegodziwych i nieakceptowanych, do włączenia w system prawny państwa prawa. To stwierdzenie nie wymaga dogłębnych analiz, ponieważ te niegodziwe zasady są w ACTA literalnie wyszczególnione. Pisali o tym Wiesiek59 i Lex, oraz inni, a ja także swoje dołożyłem, pisząc o nałożeniu na podejrzanego obowiązku przedstawienia dowodu niewinności. Z tego wynika, że ACTA idzie nawet dalej niż treść procedur karnych państw totalitarnych, które w praktyce sądowej wymóg dowodu niewinności zamiast dowodu winy stosowały, choć z litery procedury to nie zupełnie wynikało.
Zapewnienia premiera Tuska i ostanie min. Zdrojewskiego, że nie będzie w Polsce hiszpańskiej inkwizycji, i że przyjęcie ACTA spowoduje nawet złagodzenie polskiego prawa autorskiego, to świadome mijanie się z prawdą, która głosi, że ratyfikowana umowa międzynarodowa MUSI obowiązywać w całości, a jej przepisów nie wolno stosować wybiórczo. Ale dla POPiS-u, wybiórcze podejście do stosowania prawa i mijanie się z prawdą to normalna praktyka uprawiania polityki.
Przesyłam ukłony.”
‚
‚
– Jaś Kapela: Alfabet ACTA – http://www.krytykapolityczna.pl/JasKapela/AlfabetACTA/menuid-244.html
‚
– http://lidiageringer.blog.onet.pl/Nie-bedzie-szybkiej-sciezki-dl,2,ID451039238,n
– http://wyborcza.pl/1,86116,11060096,Nie_przeszkadzac__Tu_sie_rzadzi.html
http://andsol.blox.pl/2012/01/Pare-deko-drozdzy.html
Piotr Ikonowicz: Kur wie lepiej – http://www.super-nowa.pl/art.php?i=22702
Piotr Ikonowicz: Wolność w sieci! – http://www.super-nowa.pl/art.php?i=22742
http://orwellsky.blogspot.com/2012/01/gmo-kolejny-obok-acta-atak-wielkich.html
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/01/30/paczki-w-kryminale-chetnie-przyjme/#comment-93259 :
Stary Polak z PRL-u
6 lutego o godz. 17:58
„Obejrzałem sobie (niestety nie w całości) debatę na temat ACTA. Zgodnie z przewidywaniami Michał Boni dwoił się i troił, byle szef nie musiał odpowiadać na pytania lub ustosunkowywać się do niektórych stwierdzeń.
Polskie Towarzystwo Informatyczne: – Gdyby na początku internetu wymyślono ACTA, nie byłoby dzisiaj internetu.
Jeden z przedsiębiorców: – Jeśli ACTA niczego nie zmienia w polskim prawie, to po co było to podpisywać? Jeśli ACTA wymyślili Amerykanie, to dlaczego nie chcą tego dokumentu ratyfikować? Jaki był sens podpisywania ACTA z punktu widzenia ochrony interesów polskich przedsiębiorców?
Młoda przedstawicielka świata nauki do Michała Komara: – Jeśli ZAIKS ma chronić prawa autorskie, dlaczego nie zajął się ochroną jej praw, mimo że aplikowała? Kto decydował w tym tworze, że ona nie zasługuje na ochronę?
To były niektóre istotne pytania i jedno ważkie stwierdzenie o przyczynie sukcesu internetu w świecie, do którego nie odniósł się ani Zdrojewski, ani Boni, ani sam Donald Tusk. Za to Zalewski zagadał problem tak dalece, że aż premier dał upust swojemu zniecierpliwieniu.
Jeśli Michał Boni sądzi, że odfajkuje spotkanie i w ten sposób ugasi pożar, jest w „mylnym” błędzie. Jeśli Donald Tusk myśli, że swoją obecnością kupi przychylność najmłodszego pokolenia internautów, jest w „mylnym” błędzie.
Coś się zmieniło i pora jak najszybciej zmienić sposób (nie styl, nie formę) komunikacji ze społeczeństwem. Mam dziwne wrażenie, że z tego ułomnego przekazu płynie niezwykłe ostrzeżenie: – Coraz większa część elektoratu nie zasługuje na to, by ją traktować jak zbiorowisko przaśnych matołków, pytających premiera jak żyć. To ludzie, którzy uświadomili sobie właśnie swoją siłę społeczną i polityczną i potrafią efektywnie skorzystać z najnowszych zdobyczy technologicznych, żeby się zorganizować. Wdrożenie reform nie powiedzie się, póki ta część elektoratu nie zostanie do nich przekonana. Ten, kto pierwszy uświadomi sobie to przesłanie, wygra wybory za trzy lata.”
‚
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/01/30/paczki-w-kryminale-chetnie-przyjme/#comment-93262 :
Nemer
6 lutego o godz. 18:27
„Antonius
6 lutego o godz. 14:49 pisze
„mogę zostać ukarany jak Adami Ewa wypędzeniem z ojczyzny do krainy prawdziwej wolności (USA)”
Antoniusie, dworujesz sobie a prawda jest taka , że w USA nic by Ci nie groziło z powodu ACTA, bo u nich ta umowa nie obowiązuje i nigdy ratyfikowana nie będzie. Ona obowiązuje kandydatów na niewolników, wasali i frajerów.
Pozdrawiam”
‚
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/01/30/paczki-w-kryminale-chetnie-przyjme/#comment-93267 :
wiesiek59
6 lutego o godz. 18:46
„18:27
Zdrojewski tłumaczy, że dokumenty w sprawie ACTA „wszystkie dokumenty są do państwa dyspozycji” – mówi. Premier mu przerywa: – Co to znaczy do państwa dyspozycji? – pyta. Zdrojewski nie odpowiada. Premier mówi, że dziś dostał jeden z dokumentów, który jest jawny, ale na pewno nie jest do dyspozycji internautów. Gdy mów, na sali słychać rozbawienie.
Więcej… http://wyborcza.pl/1,107448,11095488,Debata_ws__ACTA__Premier_kontra_internauci.html?PageNumber=1#ixzz1lcnQsYeM
———————
Gdyby nie było to śmieszne, byłoby straszne…….
Starzy opozycjoniści zarzucali przeszłym władzom brak transparentności, ale pełnymi garściami czerpią ze starych wzorców.
Głupota nie zwalnia od myślenia- szczególnie naszych przedstawicieli, powołanych w trybie rządu autorskiego Tuska……”
‚
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/01/30/paczki-w-kryminale-chetnie-przyjme/#comment-93269 :
wiesiek59
6 lutego o godz. 19:39
„Inne rozwiązania bez ACTA
Internauci przekonani o niejasności zasad, jakie wzbudza umowa ACTA, proponują rozwiązania alternatywne mogące równie dobrze bronić praw twórców. @Jacek przedstawił sposób, jaki zdołał już wprowadzić w życie.
„Jestem twórcą od 10 lat. Kilka tygodni temu dokonałem eksperymentu i udostępniłem moje kompozycje z opcją: ‘Możesz ściągnąć za darmo oraz zapłacić za każdą z płyt nie mniej niż 3 zł, ale możesz więcej’. W ciągu kilku dni otrzymałem od fanów mojej muzyki więcej pieniędzy niż przez ponad 5letnia moją współpracę z Zaiksem. Nie uważam się okradziony. Wręcz przeciwnie. Zarazem należy wspomnieć, że pieniądze trafiły bezpośrednio do mnie, bez opłacania wytwórni oraz bez tajemniczo zaginionych pieniędzy z tego czy innego stowarzyszenia (…). Nie wyobrażam sobie zarazem, że osoba która ściągnęła moje utwory (nawet poza kontrolowanym przeze mnie obiegiem) miałaby być ścigana. Uważam, że regulowanie praw autorskich poprzez tworzenie sankcji służy ochronie tylko i wyłącznie artystów którzy nie są już w stanie sprzedawać swoich nagrań a prawa autorskie to jedyne źródło dochodu (przy tym od wielu lat nie tworzą nic nowego i nie dbają o dostarczanie produktu swoim konsumentom ale notorycznie są emitowane przez stacje i rozgłośnie). Dalsze regulowanie praw autorskich w drodze dopisywania nowych sankcji ograniczy możliwość rozwoju artystów lokalnych – twierdzi @Jacek
http://kontakt24.tvn.pl/temat,zabierz-glos-w-dyskusji-o-acta-czekamy-na-twoja-opinie,176465.html?token=a658a3da26ef5f6c64b4b93146113860
————-
I co wy na to?
Dobrowolne wpłaty sprawdzają się.
Był swego czasu taki eksperyment z jakąś gazetą wyłożoną przed wyjściem z metro. Okazało się że wpłaty przerosły cenę pobranych egzemplarzy. Ludzie chcą być uczciwi, o ile nie śrubuje się ceny pożądanego dobra.
Wrócę jeszcze raz do Rowlings, pomimo piractwa zarobiła miliard funtów. Prawdziwa twórczość- pożądana przez fanów, piractwa się nie boi. Ile kosztuje produkcja aspiryny? A jaki jest zysk firmy Bayer?
Kwestia proporcji.
Nawet koszt produkcji Maybacha to kilka procent ceny sprzedaży….
Koszty robocizny to pewnie promile….”
‚
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/01/30/paczki-w-kryminale-chetnie-przyjme/#comment-93283 :
Antonius
6 lutego o godz. 23:19
„Widziałem przed chwilą mapę z zapowiedzianymi lub już wstępującymi demonstracjami pod hasłem: „ACTA ad acta”. Cała Europa jest zainfekowana, tylko Islandia zachowuje zdrowy rozsadek i nie protestuje – mają ACTA gdzieś. Na najbliższy weekend w Niemczech zgłoszono 55 demonstracji. Blogowicze sugerują przyłączenie się do polskich protestów, ale chyba nie są dobrze poinformowani, bo mówią, że Polska rezygnuje z tej umowy, a to chyba przesada.”
‚
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/01/30/paczki-w-kryminale-chetnie-przyjme/#comment-93285 :
Sławek
7 lutego o godz. 0:56
„bartoszcze z 6 lutego o godz. 23:14
Jest sporo racji w tym, co piszesz choć do końca mnie nie przekonałeś, że umowa handlowa może byc mniej precyzyjna niż umowa kredytowa. Co innego traktaty o wieczystej przyjaźni. Dałem temu wyraz w, może zbyt dosadnej formie na co delikatnie zwróciłeś moją uwagę.
„Po drugie, na małą polską firmę Warner Bros nie zwróci wielkiej uwagi, jak to nie będzie wyraźnie podpadało. …
Po trzecie, zdarzyło mi się wybronić małą polską firmę przed Canonem, to i przed WB mogę ”
No to jak jest, zwracają wielkie zagraniczne firmy uwagę na małe polskie firmy czy nie?
I znowu:
„Bo niestety ktoś zaczął masowo ludziom robić wodę z mózgu, a ludzie na wszelki wypadek to podchwycili. Nihil novi.”
Myślę, że to zbyt uproszczony pogląd. Młodzi ludzie wierzą grupie rówieśniczej, nie wierzą mediom, politykom i, wybacz, prawnikom. Dlaczego tak się dzieje to osobny temat. Coś w tej grupie narastało, czuli, że są nierozumiani. Nikt nie podjął choćby próby poważnego ich traktowania, wyjaśnienia czym jest ACTA. Stare argumenty typu: niczego nie rozumiesz, masz siedzieć cicho i się uczyć, mogą działać tylko wtedy gdy głoszący je ma jakiś tam autorytet. A jaki, wybacz, autorytet może mieć prawnik, który o innym prawniku mówi, że ten mówi a nie przeczytał. Każdy człowiek wychowany na Internecie pomyśli, że za pomocą wyszukiwarki bez problemu znajdzie dziesięciu innych prawników, którzy powiedzą jeszcze gorsze rzeczy o tym pierwszym. I konkluzja jest jedna. Niech się żrą między sobą a nas i Internet zostawią w spokoju. Bo tej broni młodzi nie dadzą sobie zabrać.
To już nie jest spór o jakiś tam traktat. Młodzi internauci nadali ACTA etykietę wojny przeszłości z przyszłością, narzuconych im praw z innej epoki nie będą respektować. W ich odczuciu nie są złodziejami, za takich uważają tych, którzy pobierają od nich haracz od każdej kupionej czystej płyty, dysku czy skanera. Oni sobie te chronione utwory wezmą z naszą zgodą czy bez niej. Tak się składa, że siedzę w informatyce od ponad czterdziestu lat i gdy zorientowałem się, że zaczynam nierozumieć młodych znalazłem czas, żeby mieć z nimi kontakt. To bardzo pouczające zajęcie, zwłaszcza gdy mówię im o obowiązujących przepisach a oni mnie grzecznie słuchają i dalej robią swoje.
Wierz mi, nikt im nie zrobi wody z mózgu. Ani w skali masowej ani mikro. Świat gwałtownie przyspieszył. Kiedyś pradziadowie byli zacofani, teraz tak traktowani są rodzice. I to im robi się wodę z mózgu wmawiając, że metodami z innej epoki zapewnią sobie autorytet pokolenia internetowego. Boje się, że sprężyna się coraz mocniej napina. I czym dłużej to będzie trwało tym mocniej trzaśnie. Po wsiem.”
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/01/30/paczki-w-kryminale-chetnie-przyjme/#comment-93338 :
gayaliv
8 lutego o godz. 9:45
„O wszystkim można porozmawiać.ACTA to nietylko rozmowa o prawie i sposobie jego wprowadzania.To rozmowa o wizji demokracji.Dotychczasowa, uprawiana przez wszystkie rządzące Polską ekipy może być nazwana demokracją jednodniową, wszyscy bowiem byliśmy pelnoprawnymi obywatelami w dniu wyborów, po czym naszym psim obowiązkiem bylo ufanie rządzącym, którzy z racji pozycji zajmowanej w spoleczeństwie stawali się depozytariuszami wiedzy niezmierzonej a powszechnej. Umowa ACTA spowodowala wybuch buntu przeciw takiemu traktowaniu, co jest o tyle dziwne, że po drodze znacznie więcej ważniejszych praw nam narzucono wbrew naszej woli. I poslusznie godziliśmy się na to uwiedzeni stwierdzeniami o woli większości czy kompromisie. W tej jednak kwestii rząd nijak na wolę większości powolać się nie może. Mam pretensję do Pani i innych dziennikarzy, którzy – jako nieliczni – byli informowani o zamiarze zaakceptowania kolejnego prawa kagańcowego. Ten bunt to zapowiedź zmian w sposobie funkcjonowania demokracji. Nie wystarczy już powolać się na mandat spoleczny. Nie jest on bowiem udzielany bezwarunkowo, a obowiązuje jedynie w pewnym zakresie. PO miala nie powielać totalitarnych zapędów rządów PiS i oczekiwania zawiodlo. Zamiast lekceważyć ów ruch, należy go wesprzeć, bo daje nam szansę na zbudowanie mechanizmów realnej demokracji, w której rządzący stale będą pamiętać, że są naszymi reprezentantami, a nie wladcami powolanymi do dowolnych dzialań z mocy wyborów.Jeśli ci, którzy ksztaltują opinię publiczną sprowadzą protesty do bezzasadnego buntu gówniarzy przeciw sprawie, na której się nie znają, stracimy na bardzo dlugo szansę na prawdziwie demoktaycznie funkcjonujące spoleczeństwo.”
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/01/30/paczki-w-kryminale-chetnie-przyjme/#comment-93352 :
Sławek
8 lutego o godz. 14:27
„bartoszcze z 8 lutego o godz. 8:50 Pisze:
„No i właśnie masz świetny przykład. Żeby Polityka mogła się ukazywać, trzeba zapłacić autorom tekstów, ludziom z obsługi technicznej, pokryć koszty stałe i finansowe, no i w końcu jest wydawana dla skromnego choćby zysku. Środki na to muszą pochodzić od ludzi, którzy zapłacą za prawo do przeczytania. …
Ale logika ?w Internecie wszystko jest za darmo? sprawia, że ludzie chcą to samo przeczytać nie płacąc, a w konsekwencji albo Polityki w internecie nie będzie, albo będzie zabezpieczona. Jak sam widzisz, tak rozumiana ?wolność Internetu? jest matką DRM-ów.”
Widzę tylko jedno, że stary, przedinternetowy model biznesowy się niesprawdza. Tak, jak juz wielokrotnie w historii. Zaczęło się chyba od Gutenberga, który pozbawił chleba całe armie skrybów i na dodatek umożliwił czytelnictwo nie tylko tym, których stać było na inkunabuły. Potem była rewolucja Przemysłowa, rewolucja Francuska które zmiotły ludzi trzymających się zbyt kurczowo starych, dobrych praw gwarantujacym im dostatnie i bestroskie życie. Z nowszych czasów pamiętam bunt zecerów przeciwko automatycznemu składowi. Maszynistki, biedactwa sie nie buntowały ale spotkał je podobny los jak zecerów, dorożkaży i inne zawody. Dorożkarze i właściciele stajni dporowadzili nawet do uchwalenia prawa, że przed każdym autem ma biec człowiek z czerwoną chorągiewką. Z wiadomym skutkiem. Wreszcie wiadomość z ostatnich dni. Wydawcy papierowych atlasów z Francji skarżą Google Maps o, wyobraż sobie, udostępnianie darmowych map.
http://vbeta.pl/2012/02/02/google-ukarany-za-udostepnianie-darmowych-uslug
I sąd przyznaje im rację. Wysoki sąd nie przerwał na chwilę rozprawy, nie wyszedł na ulicę by spytać pierszego napotkanego nastolatka co się stanie jak wyda wyrok na Google.
Matką DRM-ów, przepisów prawnych, ACT wszelakich jest próba kurczowego trzymania się starych rozwiązań, pasujących do internetowego świata jak pięść do nosa. A prawnicy, przykro mi, pomagają konserwować to mocno nieświeże mięso. Jaki jest sens produkować przepisy, o których z góry wiadomo, że nie będą przestrzegane, o których z góry wiadomo, że uczynią przestępców z użytkowników Internetu? Czy naprawdę metoda zawracania Wisły kijem, pałką i paragrafem może być na dłuższą metę skuteczna?
Pozdrawiam serdecznie. Dyskusja z Tobą pozwala mi lepiej zrozumieć i wyartykułować to, co czułem intuicyjnie.
A zupełnie inną sprawą jest to, co ja czuję do Polityki, która traktuje mnie jak potencjalnego złodzieja. Ale Wprost jest jeszcze gorsze. Ten tygodnik mogę czytać tylko na komputerze i za pomocą, dzirawego jak ser, czytnika Adobe Reader.”
Norwegii nie ma na liscie państw rozważających podpisanie ACTA – http://www.forumnorwegia.net/viewtopic.php?t=46382&postdays=0&postorder=asc&start=0
– http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,11132670,Przewodniczacy_parlamentu_europejskiego_skrytykowal.html
– http://pietkun.nowyekran.pl/post/52088,acta-ujawniamy-dokumenty
http://leszek-miller.blog.onet.pl/Dlaczego-ACTA-nie-moze-wejsc-w,2,ID452736123,n
„…Trwający od kilku lat atak na dobra wspólne jest konsekwencją kryzysu kapitalizmu. W sytuacji, gdy kolejne gałęzie gospodarki tracą na rentowności, kapitalizm poszukuje nowych rynków. Pęknięcie baniek nowych technologii oraz hipotecznej, kryzys rynków długów publicznych, wyczerpywanie się korzyści z prywatyzacji usług publicznych i systemów emerytalnych, popychają kapitalistów do szukania nowych źródeł akumulacji kapitału. Dobra wspólne mają w tym względzie ogromny potencjał. Umowy w rodzaju ACTA pomagają znieść przeszkody chroniące dobra kultury przed zawłaszczeniem, pomóc korporacjom opatentować je i w ten sposób przekształcić w strefę akumulacji. Własność intelektualna to nic innego jak narzędzie ustanawiania monopolu.
Dlatego nie chodzi o to, by poddać ACTA konsultacjom, nie chodzi nawet o to, by wyrzucić ją do kosza – to tylko pierwszy krok. Chodzi o to, by radykalnie i raz na zawsze zerwać z koncepcją praw własności intelektualnej. Stawką jest być albo nie być cywilizacji.”
Więcej – http://www.monde-diplomatique.pl/index.php?id=1_2 .
‚
I jeszcze – http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/02/12/nieznosna-lekkosc-slowa/#comment-93905 :
Stary Polak z PRL-u
17 lutego o godz. 20:27
„Torlinie.
Niech Pan nie broni złej sprawy.
ACTA nie jest od ochrony rozdętych ponad wszelką miarę majątkowych (czytaj korporacyjnych) praw autorskich (nie mylić z osobistymi prawami autorskimi) oraz wszelkich innych praw pokrewnych (zwykle przemysłowych i handlowych). Pod pretekstem tej ochrony przemycono w ACTA prawo korporacji międzynarodowych do totalnej inwigilacji internetu. Właśnie z powodu tych zapisów utajniono negocjacje nad ACTA.
Nie dajcie się Państwo zwieść pismakom i politykom, że ACTA chroni prawa intelektualnej własności. ACTA to przede wszystkim umowa sankcjonująca prawo korporacji do powszechnej inwigilacji w internecie. Dzisiaj jeszcze internautom przysługuje prawo ochrony własnej prywatności przed sądem powszechnym. Po zaklepaniu ACTA każdy korporacyjny urzędnik może nasłać na nas policję lub urzędników lokalnej administracji, którzy w majestacie prawa zajmą nam sprzęt, zablokują stronę internetową, pozbawią środków do pracy aż do wyjaśnienia, czy przypadkiem nie naruszyliśmy cudzego prawa do własności intelektualnej. Wystarczy tylko domniemanie. A my wtedy możemy odwołać się do sądu w Berdyczowie.
A jak korporacje chronią „własność intelektualną”, Wiesiek pięknie zilustrował przykładem.
Nas, pojedynczych użytkowników internetu, nie będzie po prostu stać na ochronę sądową. Przykłady rolników amerykańskich nękanych od lat osiemdziesiątych przez Monsanto za przypadkowe skażenia ich pól genetycznie zmodyfikowanym rzepakiem wystarczą aż nadto za ostrzeżenie przed zakusami korporacji.
Boję się, że niebawem korporacje opatentują wodę, którą pijemy, i powietrze, którym oddychamy. Ostatnio w Australii urzędowo opatentowano wynalezienie koła! Australijscy urzędnicy patentowi nie zobaczyli przeciwskazań. Amen.
Pozdrawiam.”
http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/02/23/z-przeszlosci-dla-przyszlosci/#comment-94688 :
Kropkozjad
2 marca o godz. 20:00
„…Szanowny Sławku (2 marca, godz. 17:54 i godz. 18:12)!
Nie miej złudzeń co do roli min. Zdrojewskego. On nie działa przeciwko PO i Premierowi, tak jak tzw. Ojciec Dyrektor z Torunia nie działa przeciw KK a w jego interesie. Min. Zdrojewski po prostu realizuje utrwalanie w Polsce systemu państwa policyjnego. To było działanie na dwóch frontach. Z AKCA nie wyszło, ale może uda się równoległe działanie zmierzające do inwigilacji Internetu. On nie jest głupi, on jest niebezpieczny dla społeczeństwa.
Pozdrawiam.”
‚
‚
Więcej – http://wyborcza.pl/1,75968,11275572,E_windykacja_pod_patronatem_ministra_Zdrojewskiego.html .
„Na profilu Anonymous Polska na Facebooku pojawiły się informacje na temat akcji, która rozpoczęła się dziś po godzinie 17. Wśród stron, jakie padły ofiarą tej grupy, znalazły się m.in.: Sąd Rejonowy w Bydgoszczy, Sąd Rejonowy w Inowrocławiu, Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, czy strona notariusze.pl. Nie działa także strona Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Na stronach najczęściej pojawia się informacja: „Kościół niszczy wiarę. Media niszczą informacje. Politycy niszczą wolność. Szkoły niszczą wiedzę. Sądy niszczą sprawiedliwość. Lekarze niszczą zdrowie”…”
Więcej – http://wiadomosci.onet.pl/kraj/anonymous-znowu-atakuja-nie-dzialaja-strony-sadow,1,5077735,wiadomosc.html
„„Kościół niszczy wiarę. Media niszczą informacje. Politycy niszczą wolność. Szkoły niszczą wiedzę. Sądy niszczą sprawiedliwość. Lekarze niszczą zdrowie”
Zgadzam się z tym w 100%…
„…”ACTA w komisji handlu międzynarodowego Parlamentu Europejskiego odrzucona! Jeszcze sesja plenarna i zaczynamy prace nad lepszym projektem!” – nie kryła zadowolenia na Twitterze Róża Thun.
Prawdopodobnie cały Parlament Europejski postąpi tak jak zdecydowała dziś komisja handlu międzynarodowego, choć pewności nikt nie ma – podziały w sprawie ACTA są zarówno narodowościowe, jak i frakcyjne. Ze wstępnych obliczeń wynika, że na razie w Parlamencie przewagę mają przeciwnicy umowy. Za odrzuceniem są socjaliści, liberałowie, zieloni i komuniści, za przyjęciem europejscy konserwatyści i reformatorzy, oraz chadecy, największa grupa w Europarlamencie, choć jest ona podzielona.
Jeśli europosłowie na lipcowej sesji plenarnej też odrzucą umowę ACTA, to w opinii wielu, będzie ona już pogrzebana, ale Komisja Europejska zapowiada, że to nie kończy jeszcze prac. Bruksela czeka bowiem na orzeczenie unijnego trybunału, który ma stwierdzić czy umowa jest zgodna z europejskim prawem. Komisja jest przekonana, że tak właśnie jest i zapowiada, że wkrótce powróci do dyskusji na ten temat, także z Parlamentem Europejskim… Więcej – http://wiadomosci.onet.pl/acta,5167191,temat.html .
– http://passent.blog.polityka.pl/2012/06/18/hurra-%e2%80%93-nasi-przegrali/#comment-227011 :
Marek
21 czerwca o godz. 13:11
„Ja, na swój protest przeciw ACTA wysłany do wszystkich członków Komisji Handlu Międzynarodowego PE, polskich i zagranicznych, odpowiedź już otrzymałem, co prawda tylko od dwóch posłów, p. Pawła Zalewskiego i Sayeda Kamall’a z Londynu, ale zawsze. Reszta wyborców ma tam, gdzie pan może pana majstra w dupę pocałować – taki demokratyczny standard. Pan Paweł ładnie podziękował i zapewnił, kopia poniżej, a p. Sayed poinformował, że odpowie w ciągu 21 dni, bo tak traktuje wszelką korespondencję i poprosił, żebym mu jeszcze adres pocztowy podał. Chyba chce mi kartkę z wakacji przysłać… – cool! Też mu wyślę.
A Szanowne Blogowisko, czy już Pańsrtwo spełnili swój obywatelski obowiązek i zarządali odrzucenia ACTA?
„Szanowni Państwo,
dziękuję za wszystkie Wasze listy, w których apelowaliście o szybkie odrzucenie ACTA w Parlamencie Europejskim. Jak Państwo wiecie już od wielu miesięcy podtrzymuję stanowisko polskiego rządu i przekonuję eurodeputowanych do zakończenia sprawy i odrzucenia proponowanej umowy. Pragnę uspokoić, że nasz pogląd na tę sprawę i twierdzenie, że umowa ACTA nie jest adekwatna do rzeczywistości XXI wieku, jakie wielokrotnie powtarzaliśmy, wciąż pozostaje w mocy. Jako wiceprzewodniczący Komisji Handlu Międzynarodowego konsekwtenie twierdzę, że sprawę ACTA powinniśmy zamknąć bez zbędnej zwłoki. Podzielam Państwa uwagi, a wszystkie Państwa maile traktuję jako wyraz poparcia dla naszego stanowiska. Nasze działania mają na celu zatrzymanie prób odroczenia prac nad umową, a następnie przyjęcie raportu posła Davida Martina, który rekomenduje jego odrzucenie. Głosowanie nad tą kwestią będzie miało miejsce już w czwartek podczas posiedzenia mojej komisji i wierzę, że zjednoczy ono przeciwników umowy i poprzez odrzucenie zgodnie zakończymy procedowanie nad ACTA w Parlamencie Europejskim.
Z poważaniem,
Paweł Zalewski
wiceprzewodniczący Komisji Handlu Międzynarodowego (INTA)””
Parlament Europejski odrzucił ACTA – http://wiadomosci.onet.pl/acta,5179598,temat.html .
http://passent.blog.polityka.pl/2012/08/08/amerykanie-i-zydzi-%e2%80%93-stop/#comment-229938 :
wiesiek59
9 sierpnia o godz. 17:51
„Dotcom został ujęty przez funkcjonariuszy FBI 20 stycznia bieżącego roku z powodu zarzutów o łamanie prawa autorskiego. Ok. 7 rano ekipa uzbrojonych agentów FBI wkroczyła do jego domu w Auckland w Nowej Zelandii. Jak wyglądała akcja? Nowozelandzka telewizja 3 News ujawnia film, który jest jednym z dowodów w postępowaniu o ekstradycję Dotcoma do Stanów.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,12281693,_Pokaz_sily_w_amerykanskim_stylu___Ujawniono_nagrania.html
===============
Co prawda nie wiem, co w Nowej Zelandii robili agenci FBI- może autorowi notki coś sie pomyliło?
Ale faktem jest, że długie są ręce amerykańskiej sprawiedliwości jeżeli chodzi o ICH interesy.
Podzieli pewnie los Wiktora Buta, który też chciał psuć dochodowy interes zastrzeżony dla swoich s..synów……
Przyjęcie ACTA groziło i nam takimi scenkami?
Czy też na własny koszt odsyłalibyśmy POLSKICH obywateli łamiących AMERYKAŃSKIE prawo, przed ICH sądy?
Przy wazeliniarstwie naszych władz……”