List otwarty do egipskich salafistów

Dostałam mailem – Nina Sankari :

FATMA NAOUT *)
LIST OTWARTY DO EGIPSKICH SALAFISTÓW

Obyście nie pogrzebali żywcem kobiet, by mieć (s)pokój

Artykuł w wersji francuskiej – http://www.maghrebemergent.com/economie/78-idees/6978-lettre-aux-salafistes-egyptiens-l-enterrez-vives-les-femmes-pour-avoir-la-paix-r.html
/Tłumaczenie z jęz. francuskiego: Nina Sankari/

Druzgocąca islamistyczna fala wyborcza postawiła w centrum politycznej i społecznej debaty w Egipcie kwestię statusu kobiet i ich wolności. Zamieszczamy tu artykuł (w tłumaczeniu z języka arabskiego) opublikowany w dzienniku egipskim Al Masri Al Youm (12 grudnia 2011), w którym pisarka Fatma Naout protestuje przeciwko „obsesji [salafistów] na punkcie kobiecego ciała”. „Czy w mózgu salafisty jest coś innego niż kobiety? „- pyta FATMA NAUM.

„Gdyby kobiety przestały istnieć, salafiści także przestaliby istnieć”, zawołała kiedyś pewna egipska lekarka (…). Zazwyczaj ludzie są szczęśliwi, gdy znajdą się w centrum uwagi innych. Nie jest tak jednak w przypadku kobiet i salafistów: kobiety są zmęczone rolą jedynego przedmiotu dyskusji i obsesyjnej troski salafistów. Wszystkie fatwy salafistów dotyczą jednej jedynej idei, odrzucanej przez kobiety – i zwykły zdrowy rozsądek – mianowicie, że kobieta jest tylko ciałem, powłoką cielesną pozbawioną rozumu, narzędziem przyjemności, ruchomą wylęgarnią pokusy(…).

Włącz telewizor, wybierz dowolny kanał o dowolnej porze dnia, a zobaczysz salafistę rozprawiającego o bikini, szortach, włosach i obiecującego udzielić zagranicznym turystkom nauki na temat obyczajnego zachowania oraz zalet islamskiej zasłony na tej cnotliwej ziemi, naszej ziemi. Prawda jest taka, że turystka w szortach w ogóle nie myśli o tym, o czym myślą mężczyźni dotknięci zespołem „obsesji na punkcie cielesności (kobiety).” (…) Chce ona tylko obcować z naturą, chce by jej skóra pochłaniała promienie słoneczne będące źródłem życia. Odnajdujemy tu całą filozofię powrotu do natury, porównywalną do filozofii diety żywieniowej opartej na warzywach i świeżych owocach, a nie na żywości z puszek, smażonych potrawach i innych substancjach rakotwórczych, które zajmują znaczące miejsce na stołach czcigodnych Arabów . (…) To, co rodzi się w głowach mężczyzn, kiedy widzą ciało turystki w szortach, jest oznaką choroby, której istnienia te kobiety ani nie podejrzewają , ani, co ważniejsze, za którą nie ponoszą żadnej odpowiedzialności.

Samochód służy nam jako środek transportu, choć można nim też zabić dziecko na drodze. Nie możemy jednak zakazać używania samochodu pod pretekstem, że niszczy on młode życie. Można natomiast nauczyć się dobrze prowadzić samochód. Dlatego islam zachęca nas do obyczajności, a nie do grzebania kobiet żywcem. Czy może istnieć cnota bez walki ze sobą samym, z pokusą grzechu? Leczcie wasze choroby, pożądliwość waszych ludzi, zamiast uczyć innych (…) nienawiści do natury, jak my jej nienawidziliśmy (…), doprowadzając do plagi nowotworów, niewydolności nerek, zapalenia wątroby, osteoporozy, otyłości, chorób serca, zatoru mózgu i innych chorób tego Trzeciego Świata, po którym hulają fast foody i który apatycznie rozwala się przez wiele godzin przed telewizorem; który nienawidzi spacerów, pływania, w skrócie – sportu oraz nie ma szacunku ani dla bliźniego, ani dla przyrody.

To naprawdę napawa smutkiem, że widok kobiecych włosów wywołuje takie zamieszanie u salafistów, podczas gdy nie dręczy ich wcale spektakl bosych dzieci grzebiących pospołu z psami i kotami w pojemnikach na śmieci w poszukiwaniu kromki chleba. Jakoś nie słyszeliśmy, żeby wydali fatwę w sprawie bezdomnych dzieci włóczących się po ulicach Egiptu, które się tam rozmnażają, dając życie takim samym istotom, jak one, predestynowanym do żebractwa i przestępczości. Przeciwnie, dniem i nocą nasze uszy SA bombardowane hałasem o włosy kobiet, o zakaz noszenia wysokich obcasów przez kobiety, o ich bezwstydny głos ( chyba, że go oddają na partię Hizb el Nour!), ich niekompetencję, konieczność ich bicia i poniżania, aby nie zeszły z dobrej drogi.

Im bardziej ktoś ma obsesję na punkcie jakiejś rzeczy, tym bardziej jej zakazuje, uczy Michel Foucault. Czy salafiści są tak nawiedzeni przez kobiety, że ich fatwy poza kobietami nie mają żadnego innego celu? Czy nie ma nic w mózgu salafisty poza nimi? Panowie salafiści, czy macie pojęcie o tym, jak wiele kobiet w Egipcie zajmuje się zaspokajaniem potrzeb ich dzieci, małżonków i rodziców?

Dlaczego tak się trudzicie, by oszpecić islam (…), tak redukujecie jego obraz, jak gdyby przesłanie islamu ograniczało się do kobiet, ich włosów i ciała? Uciszcie się nieco, wasze słowa skazują was na potępienie i stanowią obrazę życia. Albo pogrzebcie kobiety żywcem, żeby świat należał tylko do was. Wtedy odnajdziecie wreszcie spokój, i my też.

Tłumaczenie z języka arabskiego na jęz. francuski: Yassin Temlali

Polecam:

http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/wsciekle-panny-mlode,1,5002803,kiosk-wiadomosc.html

– Nikt Obamy nie pyta… – http://www.stachurska.eu/?p=6390

———————-
*) Egipska pisarka

Dodaj komentarz