.
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=727 :
‚
„Mam 23 lata i jestem studentem. Bardzo pragnąłbym żyć normalnie, jak wszyscy koledzy. Niestety po diagnozie lekarzy, a także po sposobie leczenia nie wydaje mi się to możliwe. Nie było to możliwe do momentu, kiedy w moje ręce wpadły Pańskie książki. Po ich przeczytaniu wróciła mi nadzieja i wiara w szczęśliwszą przyszłość.
Od 3 lat choruję na stwardnienie rozsiane (Sclerosis multiplex). Początkowo miałem kłopoty ze słabnięciem lewej nogi oraz kłopoty z oddawaniem moczu. Nie mogłem przejść kilkuset metrów. Ostatnia moja wizyta u specjalisty miała miejsce w marcu 1999 r. Lekarz nie dał żadnych zaleceń ani leków. Od wakacji tego roku stan mojego zdrowia pogorszył się znacznie, w tej chwili mogę przejść bez odpoczynku tylko bardzo krótkie odcinki. Pogorszyło mi się z pęcherzem. Mam zachwianą równowagę i zaburzenia koordynacji ruchu. Od kilku miesięcy piję zestaw ziół ks. Klimuszki na MS (w Polsce SM), jem łyżeczkę pyłku kwiatowego dziennie, piję tran i mam robiony refleksyjny masaż stóp. Wszystkie te leki i zabiegi nie dają żadnych efektów. Pańska wiedza burzy wszystkie dotychczasowe teorie na ten temat, ale jestem zdecydowany na stosowanie Żywienia Optymalnego.
Proszę o odpowiedź na pytania:
1. Czy są jakieś potrawy, które powinienem jeść częściej?
2. Co z żywnością z Kanady i USA. Czy jest na tyle dobra, że można ją jeść bez obawy?
3. Czy po rozpoczęciu diety muszę zrezygnować z ziół i masażu?
4. Kiedy po zaczęciu diety mogę zgłosić się na leczenie prądami selektywnymi?
Mamy nadzieję spotkać się z Panem Doktorem w Toronto, jeśli Pana wizyta dojdzie do skutku.
M.M.
‚
Odpowiedź:
Stan zdrowia w każdej prawie chorobie można szybko poprawić, często można pozbyć się jednej czy większej ilości chorób. Potrzebna jest tylko wiedza (wiedza = znajomość rzeczy), a bardzo wskazana mądrość (mądrość = znajomość przyczyn rzeczy). Niestety, ludzkość nie dysponuje ani wiedzą, ani mądrością.
Prof. Julian Aleksandrowicz, Człowiek Myślący napisał: „nie ma chorób nieuleczalnych, niedostateczną jest tylko nasza wiedza”. Napisał, że wszystkie nieszczęścia i wszystkie choroby, które niepotrzebnie trapią rodzaj ludzki, są spowodowane „wadliwą strukturą i wadliwą czynnością mózgów ludzkich, spowodowaną czynnikami EKOLOGICZNYMI”. Sokrates wiedział, że człowiek znający się na rzeczy już nie popełnia błędów. „Żaden człowiek nie jest mądry, mądrzy są tylko Bogowie” – mówił Pitagoras. Wiedział, co mówi. Sokrates mówił: „Jeśli ci, którzy znają się na rzeczy i ci z nie znających się na rzeczy, którzy wiedzą, że się nie znają – nie popełniają błędów, to pozostają jeszcze ci, którzy nie znając się na rzeczy, są przekonani, że się znają. Tylko taki rodzaj wiedzy jest gorszy od zupełnej niewiedzy, tylko on jest przyczyną zła i jest godnym nagany nieuctwem”. A za czasów Sokratesa, jak i obecnie, ludzkość tylko taką „wiedzą” dysponowała i dysponuje w sprawach zdrowia. Taką była i jest tak zwana nauka, która według jednego z dwóch ludzi wiedzących, jacy trafili się w rodzaju ludzkim – ks. prof. Włodzimierza Sedlaka – „Stała się uczonym trupem myśli”.
W tak zwanej nauce przyczyna stwardnienia rozsianego i prawie wszystkich innych chorób nadal jest „nieznana”. Dlatego obecne „leczenie” w prawie wszystkich „leczonych” chorobach, jest nieskuteczne, dobrze jest, gdy przynajmniej nie szkodzi. Ale niestety szkodzi. Można lekami poprawić czynność jakiegoś narządu, usunąć czynnościowe zaburzenia, ale odbywa się to zawsze ze szkodą dla organizmu jako całości. Jeśli w jednym miejscu się poprawi, to w innym musi się pogorszyć. Przekazuję panu powyższe informacje, aby pan zrozumiał, dlaczego choruje i dlaczego stosowane „leczenie” nie pomaga, a choroba postępuje.
Nie dlatego pan zachorował, że nie pił pan ziół ks. Klimuszki, nie jadł pyłku, nie pił tranu, nie stosowano u pana masażu refleksyjnego, który też, jeśli spowoduje na krótko poprawę w czynności jakiegoś narządu, to musi spowodować pogorszenie w innym czy w innych.
Gdy w kraju jest bieda, to poprawić zaopatrzenie jednej, czy jednych grup społecznych można tylko w jeden sposób. Aby jednym dołożyć, trzeba innym zabrać. Tak samo jest w organizmie, ale koszty związane z tym dokładaniem i zabieraniem płaci zawsze cały organizm. Gdy np. w Polsce dzieci zabijają dzieci, to zamiast usunąć przyczynowo agresję, której w zdrowym biologicznie gatunku być nie może, organizuje się marsze przeciw przemocy. Nie dlatego jest przemoc, że ludzie nie maszerują w stadach, a z innych powodów. Rozsądek nakazuje, aby znaleźć i usunąć przyczyny zła. Ale nawet i rozsądku nie ma. Tak samo jest z chorobami i ich obecnym „leczeniem”.
A faktyczną przyczyną stwardnienia rozsianego jest określone, złe odżywianie. Niskiej jakości biologicznej białko, mało wydajne „paliwa”, niedobór innych ważnych składników powoduje, że „izolacja” nerwów i szlaków nerwowych ulega uszkodzeniu, tkanki te buntują się, organizm wytwarza przeciw nim przeciwciała i niszczy je. Stwardnienie rozsiane jest chorobą z autoagresji spowodowaną żywieniem „pastwiskowym” (dieta jarska), jest chorobą tak zwanych wegetarian.
Izolacja w układzie nerwowym zrobiona jest z tłuszczów i cholesterolu. Gdy tych składników w pożywieniu brakuje człowiek musi chorować. Chorób z autoagresji jest dużo, a wszystkie spowodowane są złym odżywianiem. Aby zatrzymać postępy choroby, uzyskać poprawę, a przeważnie wyleczenie, trzeba usunąć przyczynę choroby. Trzeba stworzyć dla organizmu takie warunki, aby w żadnym narządzie nie brakowało „części zamiennych”, aby nie brakowało innych ważnych składników, a dostarczane źródła energii, czy „paliwa”, mały najwyższą wartość kaloryczną. Tylko w takich warunkach organizm funkcjonuje najlepiej i może zreperować szkody spowodowane uprzednim złym odżywianiem. Nawet duże zmiany chorobowe w istocie białej mózgu, zarejestrowane za pomocą rezonansu magnetycznego, potrafią cofnąć się zupełnie po kilku latach. Wielu chorych na MS (SM) przez Dietę Optymalną wyleczyło się ze stwardnienia rozsianego.
W Akademii Zdrowia Arkadia, którą prowadziłem w latach 1987-1990 przebywało 212 chorych na SM, często i na inne towarzyszące choroby. Chorzy byli leczeni przyczynowo, czyli Dietą Optymalną oraz prądami selektywnymi. Nie było wśród nich ani jednego, u którego nie wystąpiłaby poprawa stanu zdrowia i sprawności, często bardzo duża. W okresie 12 dni siła mięśni kończyn dolnych wzrosła u wszystkich średnio o 68% (od 20 do 180%), wiele towarzyszących chorób ustąpiło. Otyli stracili na wadze średnio 3,4 kg (od 2 do 8), mocno wyniszczeni na tej samej diecie przybrali na wadze średnio 2,6 kg (od 1 do 5 kg). Dalsza poprawa postępowała w warunkach domowych, u większości uzyskano wyleczenie, u pozostałych zawsze zatrzymanie choroby i poprawę. U chorych na SM jest bardzo niska odporność na wszelkie infekcje, a zachorowania na choroby spowodowane wirusami czy bakteriami są u tych chorych 90 razy częstsze niż u innych ludzi. Każda infekcja z zasady powoduje u tych ludzi pogorszenie sprawności i przyspiesza postępy choroby.
U wszystkich stosujących Dietę Optymalną odporność na choroby infekcyjne jest najwyższa i praktycznie nie chorują oni na żadne takie choroby, co też ma korzystny wpływa na SM.
1. U chorych na SM korzystniejsze i szybsze rezultaty uzyskuje się, gdy w diecie podaje się głównie żółtka jaj, móżdżek, wątróbki, nerki, szpik kostny, gęste tłuste rosoły, łój, masło,śmietanę i inne tłuszcze zwierzęce – twarde.
2. W USA i Kanadzie bardziej rządzą producenci i przemysł przetwórczy niż rząd, czy służba zdrowia. Interesy tych grup są sprzeczne z interesami ludzi. Produkują jak najwięcej, najtaniej, konserwują żywność dla przedłużenia jej do spożycia. Jeżeli czegoś nie chcą „jeść” bakterie, czy pleśnie, które nawet odchody „zjeść” potrafią, to to coś nie nadaje się do spożycia przez człowieka, niezależnie od poglądów tak zwanej nauki, czy producentów. Produkcja żywności powinna być zmieniona tak, aby wytwarzać żywność najlepszą dla ludzi, a nie dla jej producentów.
3. Nie ma leków, czy leczenia u chorych na SM. Można zrezygnować z nich z pożytkiem dla kieszeni.
4. Prądy selektywne można stosować od początku Żywienia Optymalnego, ale korzystniej jest poczekać miesiąc u młodszych, a 2 – 3 miesiące u starszych.
Wszystkie objawy występujące w SM spowodowane są organicznymi zmianami w istocie białej mózgu, czasem i móżdżku, rdzeniu przedłużonym. Uszkodzenie izolacji wokół nerwów spowodowane chorobą powoduje, że impulsy nerwowe wędrujące przez te nerwy z mózgu do innych tkanek i z innych tkanek do mózgu, nie dochodzą do celu, a rozpraszają się. W zależności od tego, które części istoty białej mózgu są uszkodzone, takie są objawy u danego chorego. Dlatego nie może być i nie ma dwu identycznych chorych.
Niezależnie od tego, gdzie występują uszkodzenia i jaki jest ich zakres, Dieta Optymalna pomaga w każdym przypadku, ale w różnym zakresie – od powstrzymania postępów choroby, do zupełnego wyleczenia z SM.
U chorych w Arkadii występowały różne objawy choroby: zaburzenia wzroku, u wszystkich osłabienie nóg i zimne nogi, często upośledzenie sprawności rąk, zaburzenia równowagi, zaburzenia mowy, trudności w oddawaniu moczu, nietrzymanie moczu. Poprawa siły mięśni nóg wystąpiła u wszystkich, u wszystkich ustąpiło uczucie zimna w nogach, pozostałe dolegliwości zmniejszyły się lub ustąpiły. W SM dochodzi do znacznego upośledzenia w ukrwieniu tętniczym kończyn, szczególnie dolnych spowodowane stałą u dużą przewagą układu sympatycznego w tych kończynach. Nogi są bardzo zimne, skóra o chorym wyglądzie, bywają obrzęki limfatyczne. I tu prądy selektywne PS powodują dużą poprawę ukrwienia. Na ogół wystarcza seria zabiegów 15 razy po 15 minut, lub 10 razy po 20 minut, aby uzyskać trwałe maksymalne rozszerzenie tętnic w nogach, czyli tam, i tylko tam, gdzie jest to potrzebne. Żadne leki, czy inne metody leczenia tego nie mogą zdziałać.
W chorobach układu nerwowego – SM, niedowłady czy porażenia po udarach mózgowych – czasem potrzebna jest następna seria zabiegów po 3 – 9 miesiącach w zależności od potrzeb, temperatury powierzchownej skóry, czy wielkości przepływu krwi w kończynach. Więcej i częściej zabiegów tych brać nie potrzeba, bo gdy po pierwszej serii tętnice będą maksymalnie rozszerzone, to po następnych już się dalej rozszerzać nie mogą. Prądy przyjmowane częściej nie szkodzą, ale dopóki utrzymuje się ich działanie po pierwszej serii, następnych prądów brać nie należy.
Trudności z oddawaniem moczu po zastosowaniu Diety Optymalnej dość szybko ustępują. Natomiast przy nietrzymaniu moczu (incontinentio urine) prądy selektywne (SVU) na ogół powodują szybkie wyleczenie, zawsze poprawę.
Wstępnie mój przyjazd do US i Kanady zaplanowany jest na kwiecień 2000 r.
Jan Kwaśniewski.”
‚
Polecam również:
– Skutki niedoboru białka – http://www.stachurska.eu/?p=1441
– Autoagresja – http://www.stachurska.eu/?p=6790
– O odporności – http://www.stachurska.eu/?p=2073
– http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=263.0
– Choroby autoimmunologiczne – http://www.stachurska.eu/?p=14527 .
‚
Szanowna Pani Tereso, Szanowni Państwo,
Dzisiaj, tj. 25 listopada telewizja „Planete” wyemitowała, chyba po raz drugi, program zatytułowany – „Stwardnienie rozsiane. Nadzieje, nauka i internet”. Myślę, że będzie jeszcze wielokrotnie powtarzany, stąd pozwalam sobie zwrócić na niego Państwa uwagę i to nie tylko tych, których ta straszna choroba bardziej czy mniej bezpośrednio dotyczy.
W dużym skrócie powiem, że chodziło o to, jak na terenie Kanady, dzięki zorganizowaniu się chorych i ich rodzin, z niebagatelną rola internetu, wymuszono na władzach zgodę na terapię wynalezioną przez włoskiego medyka, dra Zamboniego polegającą (w wielkim skrócie) na zastosowaniu angioplastyki na zawężonych żyłach odprowadzających krew z mózgu, ich poszerzeniu, podobnie jak to się ma w przypadku cierpiących np. na chorobę wieńcową z tym, że „sercowcom” poszerza się nie żyły a tętnice. Przedstawiciele „naukowej medycyny” z pełną świadomością blokowali stosowanie tej metody jako „niedostatecznie przebadanej i nie uzasadnionej naukowo”. Fakt, że wobec blisko dwóch trzecich pacjentów, którzy taki zabieg przeprowadzili zabiegając o niego prywatnie i wbrew „lekarzom prowadzącym” ta terapia okazała się skuteczna stała się przyczyną „klęski nauki medycznej” ( to wg wrogów tej terapii) bowiem przestały do tych hipokrytów, żyjących z tych „badań” od przeszło ćwierci wieku, płynąć fundusze.
Dodam od siebie, że wg posiadanych przeze nie informacji, na nasze polskie warunki, koszt takiego zabiegu oscyluje ok. 10000 PLN a roczna terapia przy zastosowaniu drastycznych i wyniszczających chorych na SM leków, ok. 20 tysięcy euro. Przy tym są to leki przy pomocy których się właściwie nie leczy a jedynie hamuje postęp choroby i przy okazji wywołuje inne, w tym nowotwory.
W programie pokazany jest opór, by chociażby prowadzić szersze badania a tłumaczone jest to zawiłymi procedurami. Sprawa aż cuchnie hipokryzją ze strony tych, którzy chcą „leczyć” i prowadzić w nieskończoność „badania”. Interes cierpiących jest dla nich – w moim odczuciu – mało ważny.
O ile mi wiadomo, w naszym Kraju terapię, o której mowa, można sobie jedynie „załatwić” prywatnie i na własny koszt. Interes handlowy dot. farmaceutyków, za które płaci podatnik jest ważniejszy od zdrowia cierpiących na SM, za to „zdrowy” dla właścicieli patentów na drogie i wątpliwej skuteczności leki.
Dlaczego o tym piszę?
Otóż odnoszę wrażenie, że w kwestii diety skutecznej w walce z chorobami krążenia, cukrzycy i szeregu innych a także prądów selektywnych istnieje niepisana zmowa i toczy się cicha ale faktycznie intensywna wojna medyków-hipokrytów, medyków-nieuków i medyków-przekupnych, by niedopuścić do tego, by chociaż przeprowadzić zakrojone na szeroka skalę badania nad np. DO i ŻO czy chociażby dietą LCHF, bo mogłoby to boleśnie uderzyć w mity, pseudomedyczne brednie, uświadomić wielu medykom, że byli dotychczas szkodnikami głosząc bzdury szkodzące zdrowiu pacjentów nie mówiąc już o bolesnym ciosie w podbrzusze „Big Pharmy”
Ciekaw jestem, czy dożyję czasów, gdy dzięki samoorganizowaniu się cierpiących, m.in. poprzez internet (tu ukłony dla naszej Gospodyni) uda się skutecznie pokonać gangi hipokrytów zainteresowanych pseudoleczeniem a nie rzeczywistą pomocą cierpiącym. W Skandynawii, w tym w Szwecji, ostra wojna już trwa na całego. Zdaje się, że m.in. dzięki temu w Szwecji jest najmniejszy odsetek ludzi otyłych i cierpiących na choroby krążenia.
Dziękuje za uwagę, a zainteresowanym bliżej walką z SM polecam m.in. poniższy link:
Panie Nemer,
bardzo Panu dziękuję za powyższą wypowiedź.
„Główny Inspektor Farmaceutyczny wstrzymał obrót wszystkimi lekami zawierających tetrazepam. Są one stosowane w leczeniu stwardnienia rozsianego. GIF uzasadnia, że stosunek korzyści do ryzyka stosowania tych leków „nie jest uznawany za korzystny”. Jest to konsekwencja decyzji Komisji Europejskiej w tej sprawie.
Jak poinformował GIF na swojej stronie internetowej, chodzi o leki: Tetraratio, Myopam, Myolastan oraz Miozepam. Tetrazepam stosowany jest w objawowym leczeniu stanów związanych ze wzmożonym i bolesnym napięciem mięśni szkieletowych oraz przykurczy mięśniowych różnego pochodzenia.
„Ww. zalecenia wynikają z faktu, iż stosunek korzyści do ryzyka stosowania leków zawierających tetrazepam nie jest uznawany za korzystny, z uwagi na zagrożenie dotyczące bezpieczeństwa stosowania oraz ograniczoną skuteczność” – czytamy w uzasadnieniu decyzji GIF…” Więcej – http://wiadomosci.onet.pl/kraj/gif-wstrzymal-obrot-lekami-zawierajacymi-tetrazepa,1,5535158,wiadomosc.html .
„…Leczenie okazało się szczególnie skuteczne u zwierząt, którym podano MitoQ jeszcze przed wywołaniem choroby.
Zdaniem autorów odkrycia, może ono w przyszłości doprowadzić do opracowania zupełnie nowych sposobów leczenia SM – choroby, na którą cierpi na całym świecie około 2,3 mln osób.” Więcej – http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1693881,1,skladnik-kremow-moze-okazac-sie-lekiem-na-sm,index.html .
.
Znaczy tworzy się widoki na kasę? A są osoby, które z SM wyszły zmieniając zawartość swego talerza – http://www.stachurska.eu/?p=15129 . Więcej: Choroby autoimmunologiczne – http://www.stachurska.eu/?p=14527 .
Dr Janina Kluczyńska – http://www.youtube.com/watch?v=r6RAj8HULN0 .
„Stwardnienie rozsiane
Ta choroba atakuje młodych w pełni sprawnych ludzi, którzy mogą nagle stracić wzrok lub przestać chodzić. W dodatku pacjent, u którego zdiagnozowane zostanie SM, czeka nawet rok na rozpoczęcie leczenia…” Więcej – http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1708294,1,stwardnienie-rozsiane,index.html .
A co z łuszczycą wraz z dną moczanową, cukrzycą II i wieńcówką serca ? Problemy też z nerkami (nieco podwyższona kreatynina) oraz kamienie w woreczku żółciowym?
Może powinien Pan się wybrać na jakie dwa tygodnie do którejś Arkadii? – http://www.optymalni.org.pl/index.php?dzial=category&id=54&seo=arkadie .
Pani Bronisława Tylewska po SM napisała książkę „Zasady Prawidłowego Odżywiania” – http://www.stachurska.eu/?p=18227 .