Sarkoidoza, symptomy paranoidalne, paradontoza

.

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=671 :

.

„Żywię się „po ludzku” dopiero od 5 miesięcy. Przed 20 laty chorowałam na sarkoidozę i byłam leczona dużymi dawkami encortonu. Myślę, że tamto leczenie miało niemały wpływ na moje problemy psychiczne, które nasiliły się w okresie przekwitania. Trzy lata temu zachorowałam na chorobę typu psychicznego. Stwierdzono symptomy paranoidalne. Leczyłam się, lecz starałam się jak najszybciej „uciec” od leków, które ogłupiały mnie, nie miałam siły i chęci do życia, nie umiałam pracować, pływać, nawet nie chciało mi się wykonać najprostszych czynności. Potem zaczęłam stosować klimaren, ale czułam się źle. Obecnie nie stosuję żadnych leków i hormonów. Czuję się bardzo dobrze, pracuję zawodowo, pływam, biegam po 10 km. Po prostu żyję. Nie mam już paradentozy. Wreszcie nie przejmuję się hałasem ulicznym, zanieczyszczeniem naszego miasta, różnymi smrodami z pobliskiej huty itp. Bardzo proszę o radę co mam jeszcze robić, żeby choroba typu paranoidalnego nie powtórzyła się, gdyż każdy mi wmawia, że to będzie cykliczne. Będę wdzięczna za radę, gdyż boję się powrotu koszmarów, które mnie bardzo męczyły.

W. A. z Krakowa

Odpowiedź:

Leczenie dużymi dawkami hormonów sterydowych przez rok, jak było w pani przypadku, spowodowało poważne i różnorodne zmiany w metabolizmie, w czynności gruczołów wydzielania wewnętrznego. Wszystkie procesy w organizmie są sterowane bezpośrednio, bądź pośrednio wprowadzanymi do organizmu substratami. Najważniejsze z nich pochodzą z pożywienia. Pozostałe czynniki wpływające na organizm jak ciążenie, tlen do oddychania, woda do picia, fale elektromagnetyczne, temperatura i wszystkie inne czynniki działające na organizm są stałe i niewiele się zmieniają. Pozostają te najważniejsze – substraty dostarczane w pożywieniu, które bardzo często i przez całe ludzkie życie – zmieniają się. W zależności od tego jakie są i jak się zmieniają, powodują określone skutki w organizmie. Jeśli człowiek żywi się „pastwiskowo” to właśnie jego dieta wymusza nadmierne wytwarzanie katecholamin (adrenalina, noradrenalina, dopamina) czy hormonów tarczycy, a zmniejszone wytwarzanie hormonów sterydowych (takich jak encorton) i powoduje zmniejszenie wytwarzanie hormonu wzrostowego przysadki, chroni przed chorobami cywilizacyjnymi, jest przyczyną wielu chorób zaliczanych do tak zwanych zespołów antymiażdżycowych: choroba Buergera, stwardnienie rozsiane boczne zanikowe choroba Bechterewa, gościec przewlekły postępujący i inne kolagenozy częste infekcje wirusowe i bakteryjne o cięższym przebiegu niż to się spotyka u ludzi przy innych modelach żywienia. Spośród tych ludzi rekrutują się narkomani alkoholicy, oni chorują na neurastenię, na pewne choroby psychiczne typu maniakalnego, nowotwory złośliwe. Nawet ciężko chorzy – kurczowo trzymają się życia i nie popełniają samobójstw. Choroby psychiczne z dominującymi stanami depresyjnymi występują przy innych modelach żywienia – z obszaru żywienia „korytkowego”. Ten model żywienia wymusza nadprodukcję hormonów wzrostowego przysadki, które są przyczyną wyższą szeregu chorób cywilizacyjnych, a w odniesieniu do czynności mózgu – stanów depresyjnych i chorób psychicznych z komponentami depresyjnymi. Nadmierne wytwarzanie hormonu wzrostowego przysadki jest przyczyną nieszczęsnych „dorodnych pokoleń”, nasila postępy miażdżycy, sprzyja otyłości i wystąpieniu cukrzycy typu II. W wymienionych chorobach występuje zwiększony poziom hormonu wzrostowego przysadki. Hormony sterydowe powodują stany depresyjne i tendencje samobójcze. Wszyscy młodzi samobójcy, którym próba się powiodła i ci którym się nie udało, mają podwyższony, często znacznie poziom hormonów sterydowych w surowicy krwi. Samobójstwa popełniają najczęściej ludzie zdrowi i młodzi, a nie ci których życie nacechowane jest cierpieniem i niedolą. Niektóre choroby występują sezonowo. Na przykład białaczki, choroba Buergera, stwardnienie rozsiane, gościec przewlekły postępujący, inne choroby wykazują szczyt zachorowań na wiosnę, gdy temperatura wzrasta, a dzień się wydłuża, występują określone zmiany w diecie zachodzące poza świadomością człowieka.

Te zmiany polegają głównie na zwiększeniu spożycia węglowodanów, spadku spożycia białka, tłuszczu i kalorii, czyli zmieniają one skład diety na bardziej „pastwiskowy”. Stąd częściej występują na wiosnę zachorowania na choroby powodowane dietą pastwiskową. Stany depresyjne i choroby psychiczne przebiegające z komponentami depresyjnymi pojawiają się częściej późną jesienią i zimą i są spowodowane zmianami w diecie zachodzącymi poza świadomością człowieka. Zmiany te przesuwają chorego w kierunku żywienia „korytkowego”. Po przejściu na Dietę Optymalną czynność mózgu radykalnie się zmienia. Przy tym modelu żywienia organizm dostarcza dla mózgu najlepsze źródła energii, a te powodują, że czynność umysłu jest zdrowa. Człowiek przestaje być niewolnikiem, przestaje się bać. Wspólną cechą u ludzi jest chętne podejmowanie działań z góry skazanych na niepowodzenie.

Takich działań nie podejmują ludzie stosujący dostatecznie długo Żywienie Optymalne. Nie walczą z wiatrakami, nie biją głową w mur. Wiatraki omijają, a w murze potrafią znaleźć dziurę. Nie drażnią ich rzeczy, o których wiedzą, że są złe, bowiem wiedzą, że nie mogą mieć wpływu ( na razie ) na ich zmianę. Przestają mieć poglądy, przestają wierzyć a poszukują wiedzy. Tak przynajmniej bywa u większości z nich. Utrzymanie optymalnego modelu żywienia przez panią, praktycznie wyklucza możliwość nawrotu dolegliwości psychicznych ponieważ nie zaistnieją czynniki, które te zaburzenia powodują. Dobrze jest, zwłaszcza w początkowym okresie diety, zwiększyć spożycie produktów zawierających gotowe „części zamienne” dla mózgu oraz produktów zawierających gotowe źródła energii dla mózgu. Można jeść móżdżek około 10-15 dag/tydzień, żółtka, szpik, wątrobę i nerki. Po 3 miesiącach należy zwiększyć spożycie tłuszczów do 5-6g na 1g białka. Białka potrzeba tym mniej, czym to białko posiada wyższą wartość biologiczną. Dość częstym błędem występującym u zaczynających Żywienie Optymalne, jest wyłączenie ze spożycia węglowodanów lub zbyt duże ich ograniczenie. Należy spożywać około 0,8 g węglowodanów na1 kg wagi należnej ciała, a nie będzie w moczu ciał ketonowych i organizm nie będzie musiał sam wytwarzać potrzebnych mu węglowodanów. Po co ma to robić? Rozum nakazuje, aby potrzebną ilość węglowodanów dostarczyć w pożywieniu. Nie jest konieczne, aby w każdym posiłku występowały węglowodany. Mogą być posiłki bezwęglowodanowe, a następnie mogą zawierać węglowodany. Węglowodany można dostarczać w kilku wybranych produktach: ziemniak, jarzyny, owoce jagodowe, sernik. Lody według przepisu z książki ” Dieta Optymalna” lub ” Książka Kucharska – 700 przepisów”. Można w innych produktach. Tabele wartości produktów spożywczych, które znajdują się w moich książkach, podają zawartość węglowodanów w 100g produktu. Można i trzeba z nich korzystać, gdy dostarczamy węglowodany w innych produktach. Granicą bezpieczną dla człowieka dorosłego jest około 1,5 g węglowodanów na 1 kg wagi należnej ciała na dobę, czyli do 100 g dla człowieka o wadze 70 kg. Nie powoduje to żadnych istotnych szkód, poza tym, że gospodarka energetyczna organizmu jest nieco mniej sprawna.

Jan Kwaśniewski.”

.

Polecam:

– „Odpowiedzi na listy”… – http://optymalni.org.pl/sklep/?p=productsList&iCategory=4

– „Dieta Optymalna” – http://optymalni.org.pl/sklep/?p=productsMore&iProduct=3

– „Ksiażka kucharska” – http://optymalni.org.pl/sklep/?p=productsMore&iProduct=7

.

 

4 Responses to Sarkoidoza, symptomy paranoidalne, paradontoza

  1. prezio pisze:

    To trafiłem. Rano 5 jajek z masłem. I nic więcej. Czyli zero węglowodanów. Po 16 obiad z nimi.

  2. Prezio,

    Ile masła Pan zużył do tych jaj?

    Białka jaj są niskiej wartości, lepiej jeść ich jak najmniej. Jajecznica najlepsza jest z jednego jaja i paru żółtek. Tak samo omlety, tortille.

    Dopytuję się, by Pan sobie nie czynił wbrew :)

  3. prezio pisze:

    50 gramów. Jem nichlujnie. Całe ciepłe jajko na miękko w paszczę i do tego wbite na nożu 10 gram najlepiej nie zmrożonego już masła. Gdy wszystko pasuje, to w czsie jedzenia powstaję coś b. smacznego. Przepraszam za tę fizlologię, ale to jest bardzo smaczny posiłek. I szybki. Gotuję jaja w 14 cm zwykłym rondelku bez rączki z pasowną pokrywką (nie kiwa się) w około piąstce wody przez 12 do 13 minut. W tym czasie golenie i kąpiel. Jedzenie 3 minuty. Sprzątanie 2 minuty. Rozpisałem się.

  4. Prezio,

    witam :) Przyjełam dla jajka wagę 50 gram i mam, że zjadł Pan białka 28,80 g, tłuszczu – 66,75 g, węglowodanów – 2,85 g. B : T : W = 1 : 2,32 : 0,1 , mało. Jeśli jajka były większe to B : T jeszcze mniejsze.

    Jeśli lubi Pan jajka na miękko to warto sprawdzić jak smakowalyby z nich same zółtka z dodatkiem masła. Postawiłabym na B : T = 1 : 3 – 4. Po pierwsze żółtka są b. warościowym pokarmem, po drugie przy dobrej proporcji B : T trudniej się wysłać w maliny i białka zjadać za wiele. Może Pan sprawdzić jak się czuje po śniadaniu z żółtek na miękko i masła? Tyje się od nadmiaru węglowodanów, białka, alkoholu (jest tu wpis: Wódka na diecie). Jeśli całe jajka na Pana śniadanie są konieczne masła warto dołożyć więcej niż 50 gram, np 100 gram.,

    O żółtkach – http://www.stachurska.eu/?p=1659 . Gdy białko jest treściwe to organizmowi trzeba go mniej. I o to chodzi :) , ma być niskobiałkowo, wysokotłuszczowo i niskowęglowodanowo.

Dodaj komentarz