Jeden dzień w Sopocie za 5 ton ziemniaków

Dostałam mailem:

.

„Szanowni Państwo,

W naszej podróży po Polsce („Wracamy do źródeł”) zorientowaliśmy się jak bardzo niesprawiedliwie wynagradzana jest praca rolników. Dowiedzieliśmy się, że np. ziemniaki są skupywane za 10 gr. za kilogram. To znaczy, że 4-osobowa rodzina musi sprzedać ok. 5 ton ziemniaków, żeby spędzić jeden dzień w Sopocie. Uważamy, że taka sytuacja na rynku jest elementem geostrategicznej gry i dlatego postanowiliśmy pomóc rolnikom przy zbudowaniu systemu sprzedaży bezpośredniej.

Równocześnie będziemy mogli Państwu zaproponować zdrowe warzywa z Ponidzia (uprawiane w niewielkich gospodarstwach na czarnych ziemiach) po bardzo atrakcyjnej cenie. Potrzebujemy kilkaset zainteresowanych osób, żeby móc uruchomić akcję „Uratuj Rolnika”.

Jeżeli chcieliby Państwo otrzymać więcej informacji o naszej propozycji, proszę o przesłanie listu e-mail na adres rolnik@radiownet.pl

Razem możemy więcej.

Serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Skowroński”

Polecam:

– Najpierwszym rolnictwo – http://www.stachurska.eu/?p=8202

– Wspieraj działania na rzecz Polski wolnej od GMO – http://www.stachurska.eu/?p=8938

– Małe jest piękne – http://www.stachurska.eu/?p=3248

– Ogródki działkowe zagrożone – http://www.stachurska.eu/?p=8523

– Wynagrodzenia, głupcze – http://www.stachurska.eu/?p=3176

.

2 Responses to Jeden dzień w Sopocie za 5 ton ziemniaków

  1. Verbal pisze:

    Gdzie konkretnie sa skupowane za 10 gr i jakie to ziemniaki sa, warto sprawdzic u zrodla.

  2. http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/07/24/wielki-wysyp-moralistow/#comment-100505 :

    Indoor prawdziwy
    20 sierpnia o godz. 16:39

    „Do Jasnego Gwintu – polecam przeczytać w całości artykuł Joanny Solskiej ”Polskie rolnictwo nas nie wyżywi. To jest pewne i dziwne zarazem” Cytowany przez różne ortale fragment wprowadza w błąd.
    http://biznes.gazetaprawna.pl/komentarze/640377,solska_polskie_rolnictwo_nas_nie_wyzywi_to_jest_pewne_i_dziwne_zarazem.html
    Nie wiem dlaczego Autorka się dziwi, ja się nie dziwię, że autorka się dziwi, ja się dziwię, że autorka się bierze za temat na którym się całkowicie nie zna. Komentarze niektóre są ciekawe pod artykułem.”

Dodaj komentarz