.
„Dieta Diamondów.
Chciałabym podziękować za cudowną dietę, którą stosuję od września wraz z 20-letnią córką. Od 5 lat byłyśmy prawie wegetariankami. Byłyśmy na diecie Diamondów i p. Marii Błaszczyszyn. Po zjedzeniu owoców zawsze miałyśmy bóle brzucha, częste wzdęcia i męczące gazy. Córka miała uszkodzone szkliwo na zębach i bóle zębów. Pani stomatolog powiedziała, że te ubytki spowodowały owoce, szczególnie cytrusy.
Gdy dowiedziałyśmy się o „Tłustym Życiu”, to naprawdę miałyśmy uśmiech ignoranta na twarzach. W ogóle nie chciałam o tym rozmawiać, bo to było dla mnie szaleństwo, jednak ciekawość wzięła górę i pożyczyłam „Dietę optymalną”, która połknęłam przez jedną noc. Drugiego dnia przeczytałam ją od początku nie mogąc w to uwierzyć. Cała moja wiara w poprzednio stosowane diety natychmiast upadła. Na dietę optymalną przeszłyśmy od razu. Doszłam już do dużej wprawy w pieczeniu chleba. Po 3 miesiącach diety jest nam nareszcie ciepło, córkę nie bolą zęby, nie odczuwamy głodu, chociaż jemy coraz mniej, nie mamy zgagi, męczących gazów i wzdęć. Tylko cholesterol wzrósł mi ze 168 we wrześniu do 241 na początku grudnia.
Zaparcia, które pojawiły się na początku diety, już ustąpiły. Ja czuję się szczuplejsza, chociaż na wadze nie ubyłam, a córka nawet utyła o 5 kg, z czego nie jest zadowolona. Przy wzroście 175 cm waży obecnie 60 kg, ale naprawdę wygląda obecnie znakomicie. W Świnoujściu dość dużo osób stosuje już Żywienie Optymalne.
A. J.
Odpowiedź:
Ludzie „wynaleźli” setki najbardziej dziwnych diet, które mają jedną wspólną wadę: nie są oparte na wiedzy, ani nie są rzetelnie przebadane naukowo.
Wielu ludzi chce żyć zdrowo, długo i szczęśliwie. Aby ten cel osiągnąć, stosują różne diety, który wydają im się dobre lub najlepsze. Stosują, bo wierzą, że wreszcie trafili. W efekcie chorują, tracą resztki rozumu i przedwcześnie wymierają.
Prawidłowe dla człowieka odżywianie może być tylko jedno. Jeśli diet, czy sposobów żywienia jest więcej, to wszystkie, poza tą jedną, są fałszywe i w skutkach szkodliwe.
Człowiek nie powinien na sobie sprawdzać żadnej diety tylko dlatego, że wydaje mu się ona prawdziwą. Płaci za to zawsze wysoką cenę. Od tego są zwierzęta, są też „ochotnicy” łapiący się ostatniej deski ratunku.
Jeśli proponowana metoda „nie powoduje jakichkolwiek szkodliwych wpływów na organizm ludzki”, a powoduje poprawę lub wyleczenie w każdym przypadku, u każdego człowieka i gdy takie wyniki zostaną uzyskane przez uczonych przeciwnych tej metodzie, a same badania będą „nowatorskie, bardzo dobrze zaplanowane i wykonane”, a takie są fakty dotyczące Żywienia Optymalnego, to można już nie wierzyć, a wiedzieć.
Tylko Żywienie Optymalne jest zgodne z naukami podstawowymi, czyli z wiedzą ścisłą. W wiedzę się nie wierzy. Ona jest. Za dobrą można przyjąć metodę, która potrafi wyleczyć chorego z choroby, której dotychczas wyleczyć się nie udało u ani jednego chorego.
Nawet w Lourdes i w innych świętych miejscach nie było „cudu” takiego jak wyleczenie cukrzycy typu I. Przy pomocy Żywienia Optymalnego wyleczyło się z cukrzycy typu I kilka tysięcy chorych i znacznie więcej z cukrzycy typu II. Poprawa (znaczna) występuje u wszystkich, a wyleczenie z cukrzycy u prawie wszystkich, z wyjątkiem tych nielicznych chorych (poniżej 5%), u których choroba spowodowała zmiany już nieodwracalne. Np. przy całkowicie zniszczonej trzustce, gdy nie wydziela ona ani jednej jednostki insuliny, niezbędne będzie podawanie niewielkich dawek insuliny, aczkolwiek już nie będzie to cukrzyca i nie będą pojawiały się powikłania cukrzycy, a istniejące przed wprowadzeniem Żywienia Optymalnego, będą się cofały.
Dieta, która wyleczy cukrzycę jest lepsza od wszystkich innych diet, które cukrzyków nie mogą wyleczyć i wszystkich innych metod leczenia, które też tego nie potrafią.
Dziewczyna w wieku lat 20 o wzroście 175 cm i wadze 60 kg, jest osobą nawet zbyt szczupłą i mogłaby ważyć 65 kg, gdyż taka jest jej waga należna.
Jan Kwaśniewski.”
Źródło – http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=685 .
.
Polecam:
– http://nowadebata.pl/2011/01/17/jak-szybko-i-latwo-zostac-cukrzykiem/
– Dr Agata Płowecka: Cholesterol – Żywienie Optymalne w służbie zdrowia – http://www.stachurska.eu/?p=8338
– Dr Przemysław Pala: Cukrzycę można wyleczyć – http://www.stachurska.eu/?p=5530
– Dr Jan Kwaśniewski: „Dieta Optymalna” – http://optymalni.org.pl/sklep/?p=productsMore&iProduct=3
– Dr Jan Kwaśniewski: „Żywienie Optymalne” – http://optymalni.org.pl/sklep/?p=productsMore&iProduct=14
– Dr Jan Kwaśniewski: „Tłuste życie” – http://optymalni.org.pl/sklep/?p=productsMore&iProduct=13
– Uffe Ravnskow – Cholesterol naukowe kłamstwo – http://optymalni.org.pl/sklep/?p=productsMore&iProduct=43 .
.
Witam,
Przeczytałam tutaj http://mydlarnia-tuli.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=113&Itemid=88 , ze mleko krowie i jego przetwory moze powodowac raka piersi… Autorka, naukowiec tak jak wy, zastanawiala sie nad kwesti, dlaczego kobiety w Chinach sa wolne od tego koszmaru (od siebie: w ogole azjaci sa zdrowsi, szczupli i widac golym okiem, kto sie sam masakruje, a raczej pozwala na to wiecznie „nienachapanym” korporacjom). Czy moglaby sie pani do tego ustosounkowac, bo nie wiem, czy odstawic nabial…
Z góry dziękuje
Pozdrawiam
Pani Agnieszko,
mleka „wprost” w zasadzie nie używam, ale śmietanę, śmietankę, żółte sery, twaróg tak. Polecam: Kazeina na DO i ŻO – http://www.stachurska.eu/?p=11297 . Nie dotyczy to osób, które po mlecznych doznają perturbacji żołądkowych – jest ich niewiele i nie powinny jadać mlecznych w ogóle. Nowotwory żywią się węglowodanami – http://www.stachurska.eu/?p=992 i to w ich nadmiarze jest problem. Może jeszcze o cukrze – http://www.stachurska.eu/?p=9074 . Cukry jakich się spożywa u nas ogromne ilości w Chinach znane nie były. Tam łakocie były słodkawe co najwyżej. Córcia przyjaciół jest tam od pięciu czy sześciu lat to trochę zdarzało mi się dowiedzieć, a słodyczy nawet skosztować. Fast food już tam dotarł więc wysypu chorób tam też nie zabraknie?
Wprowadzajac tzw diete optymalna statystyczni skraca sobie pani zycie o 8 lat
A o ile skraca życie oficjalnie zalecana dieta (czyli wysokowęglowodanowa)?
I gdzie są jakieś statystyki porównujące średnią życia Optymalnych i tych na tradycyjnym jedzeniu? Może linki do badań Pan poda…
Wegetarianizm , jak sama nazwa wskazuje to wegetowanie na powierzchni życia , oczywiście dla oranizmów odżywiających się niezgodnie z ich naturą . Podszyty z zasady fałszywą ideologią lub religią przynosi jedynie szkody rodzajowi ludzkiemu . Biochemia się kłania .
Ale jeżeli komuś efekt kurczenia się mózgu nie przeszkadza, przy odżywianiu się wyłącznie produktami roślinnymi, to niech tam…
http://fitness.sport.pl/fitness/1,107702,9732924,Wegetarianizm___legendy_kontra_nauka.html
Mózg człowieka składa się w ponad 50 % z tłuszczu. Dieta niskotłuszczowa upośledza jego funkcjonowanie i powoduje jego stopniową kurczliwość…
http://mamzdrowie.pl/dieta-wegetarianska-moze-powodowac-kurczenie-sie-mozgu/
„W badaniach własnych, w których porównywano zawartość azotanów i azotynów w racjach pokarmowych wegetarian i osób żywiących się tradycyjnie wykazano, że zarówno wegańskie jak i wegetariańskie racje pokarmowe dostarczają znamiennie więcej azotanów. Związki te w sprzyjających okolicznościach łatwo ulegają redukcji do toksycznych azotynów, co może stwarzać ryzyko zagrożenia zdrowia ludzi. Średnio w racjach wegetarian stwierdzono o około 2,5 raza więcej azotanów. Zawartość azotanów w racjach wegańskich oznaczona analitycznie była bardzo wysoka i wynosiła średnio 548 mg NaNO3 przy wahaniach od 387,5 do 680 mg NaNO3. Wszystkie badane wegańskie racje pokarmowe zawierały azotany w ilości przekraczającej tolerowane dzienne pobranie tych związków zarówno przez mężczyzn jak i kobiety. Dzienne pobranie azotanów wraz z wegetariańskimi racjami pokarmowymi oszacowane dla średnich zawartości tych związków w produktach spożywczych przekraczało wartość 100% ADI dla kobiet, a dla mężczyzn osiągało 85% tej wartości. Szacunki dla wartości skrajnych były kilkakrotnie wyższe. Wysoka zawartość azotanów w wegańskich i wegetariańskich racjach pokarmowych związana była z dużym udziałem w tego rodzaju dietach warzyw. Analiza uzyskanych wyników badań wykazała, że warzywa wnoszą blisko 80% azotanów wraz z racją pokarmową. Zawartość azotynów w racjach pokarmowych wegetarian była niższa niż w racjach tradycyjnych. Azotyny nie występują w świeżych warzywach lub są w nich w małych ilościach, znajdują się natomiast w wędlinach peklowanych, jako skutek procesu technologicznego. Należy jednak dodać, że produkcja wędlin oraz ich sprzedaż są pod nadzorem Weterynaryjnej Inspekcji Sanitarnej i Państwowej Inspekcji Sanitarnej dlatego też z reguły zawartości tych związków kształtują się na poziomach średnich nie przekraczających wartości dopuszczalnych. Uzyskane wyniki dla wartości skrajnych mogą wystąpić sporadycznie. Wartości ADI dla azotynów osiągnęły 55,6% dla kobiet i 44,5% dla mężczyzn. Uzyskane wyniki dotyczące zawartości azotanów w dietach znalazły swój wyraz w wynikach badań biochemicznych. We krwi wegetarian stwierdzono niższe niż u osób żywiących się tradycyjnie zawartości hemoglobiny i podwyższoną zawartość methemoglobiny (MtHb). Nadmiar MtHb we krwi prowadzi do niedotlenienia organizmu. Wysoka zawartość azotanów w diecie wegetarian znalazła także swoje odbicie w podwyższonej zawartości azotynów w ich ślinie. Oznaczone ilości azotynów w grupie badanej były nawet 5-krotnie wyższe niż u osób żywiących się tradycyjnie.”
http://wszechnica_zywieniowa.sggw.pl/debata/wszechnica_Traczyk_streszczenie.pdf .
czy dieta optymalna leczy z cukrzycy ? nie wiem , tak tu pisze , ale czy to prawda ??
Ale oglądałem też film na youtube w którym pokazują jak surowa dieta roślinna leczy z cukrzycy .
Poza tym zauważyłem że ludzie z diety optymalnej często jak piszą w internecie to ich teksty są nacechowane agresją , gniewem .
Poza tym zauważyłem że ludzie na diecie optymalnej są jakby zadowoleni z życia tak jakby na świecie wszystko było dobrze .
A jak jest na świecie ? co się dzieje na świecie ? czy jest pokój ?
czy jest uczciwie i sprawiedliwie ? czy wszyscy mają co jeśc ?
co się działo w hostorji ? czy nie było strasznych wojen ?
ale optymalni są jacyś tacy zadowoleni i uważają że mogą zabijac i zjadac inne czujące istoty , zwierzęta .
Hitler gdy doszedł do władzy to zamknoł towarzystwo wegetarian .
A co on jeszcze robił ?
Ludzie z diety optymalnej uważają że mogą zabijac zwierzęta dla jedzenia i robic na nich doświadczenia .
A ja uważam że zwierze to jest czująca istota i chce ją traktowac jak czującą istote która ma prawo do wolności .
Człowiek fizjologicznie jest w większości roślinożercą . Ma pewne cechy mięsożercy jak kwas solny w żołądku ale tego kwasu ma 9 razy mniejsze stężenie niż drapieżnicy . Człowiek ma długi przewód pokarmowy tak jak zwierzęta roślinożerne ( ale nie jak przeżuwacze )
drapieżniki mają krótki przewód pokarmowy . Mięsożercy podają tu przykład wilka że też ma długi przewód pokarmowy ale jeśli to prawda to wilk jest tutaj wyjątkiem .
Człowiek ma zasadowy odczyn śliny tak jak zwierzęta roślinożerne .
Człowiek też nie potrafi tak jak prawdziwy drapieżnik własnymi rękoma złapac zwierzęcia i odrazu własnymi zębami rozgryzc jego skóre i zjęśc na surowo jego mięśnie i wnętrzności i wypic jego krew tak jak to robią drapieżniki .
do pisze jeszcze :
czy to że ludzie zabijają się na wojnach i to że zabijają i zjadają zwierzęta to nie jest do siebie podobne ? czy tu coś jest na rzeczy , jakiś związek ?
Westton,
optymalni mają wybór, mogą jeść mięso jak i go nie jeść. To co najlepsze jest w żółtkach – http://www.stachurska.eu/?p=1659 . Polecane są też twarogi i sery.
O chorobach z autoagresji – http://www.stachurska.eu/?p=6790 i – http://www.stachurska.eu/?p=14527 .
” Poza tym zauważyłem że ludzie z diety optymalnej często jak piszą w internecie to ich teksty są nacechowane agresją , gniewem .” -Weston
A niby na czym ta agresja i gniew miałby polegać ?
Może na tym, że twardo i umiejętnie bronimy tego co skutkuje pozytywnie na zdrowie ludzi ? Tylko dlatego ,że za nami stoi wiedza prawdziwa ? tzn. taka , która się sprawdza w praktyce ? To czego jeszcze więcej żądacie ? Żebyśmy zamilkli , tylko dlatego ,że wam weganom z tym nie po drodze ? – nie wasze doczekanie – to jest tylko i wyłącznie twarde stanowiska , nie agresja
Może te pytanie też są agresywne i gniewne ?
Poza tym trzeba wyjaśnić osobom na weganizmie ,że nie leczy dieta optymalna jako nazwa a ludzie odżywiający się wg. metod żywienia optymalnego tj. naturalnego dla człowieka, leczą się samoistnie , dzięki naturalnym możliwością każdego organizmu ludzkiego , które to odkrył doktor J. Kwaśniewski i dał ludziom do użytku praktycznie za darmo . To też jest agresja i gniew ?
” Poza tym zauważyłem że ludzie na diecie optymalnej są jakby zadowoleni z życia tak jakby na świecie wszystko było dobrze . ‚ – jw
Ludzie zdrowi mają ludzkie prawo być zadowoleni z życia , czy to też przejaw agresji ?
Na świecie jest gorzej niż interlokutor zdaje się wiedzieć i my do doskonale wiemy bo obserwujemy świat i wiele uczymy się z literatury i wszelkich mediów . Osobisty dobrostan zdrowotny każdego z nas jest jego własnością , której nikt nie może nam zabrać i mamy do tego wszelkie prawa. Każdy może mieć w tym również swój osobisty udział , więc jeśli weganom tak źle ( wiemy ,że wielu tak jest), to zapraszamy do optymalnego modelu odżywiania i wtedy problemy zaczną znikać. Trzeba jedynie spróbować to nie boli i niewiele kosztuje a zdrowie wróci samo .
” Hitler gdy doszedł do władzy to zamknoł towarzystwo wegetarian .”- jw
Może i ” zamknął ” ale przypominam ,że sam był wegetarianinem i to świadczy jakie potwory tworzy w specyficznych warunkach dieta z ludzi. Okazuje się ,że wegetarianizm + władza = i tu pozostawiam w domyślę co . Gniew i agresja może znowu ?
Co do budowy anatomicznej a w szczególności budowy przewodów pokarmowych człowieka i zwierząt roślinożernych pozostaje drogiemu interlokutorowi wziąć w rękę odpowiednia literaturę albo prościej „wyguglować ” to i dowiedzieć się jak jest w rzeczywistości.
” Człowiek też nie potrafi tak jak prawdziwy drapieżnik własnymi rękoma złapac zwierzęcia i odrazu własnymi zębami rozgryzc jego skóre i zjęśc na surowo jego mięśnie i wnętrzności i wypic jego krew tak jak to robią drapieżniki . ” – jw
Widzisz drogi kolego ,człowiek jest nie tylko drapieżnikiem ,on jest super drapieżnikiem. Na usługach człowieka pozostaje coś większego i skuteczniejszego jak szpony , kły , czysta siła fizyczna , czy jad. Człowiek dano rozum – mózg , który swymi pomysłami przewyższa wszystkie razem wzięte moce ,w które wyposażyła zwierzęta drapieżne natura . To człowiek stoi na czele istot żywych zamieszkujących naszą planetę co prawda nie zawsze zdając sobie sprawę ze szkodliwości jakich jej zadaje . A wszystko to dzięki mózgowi, w którym jeśli zagości rozum i mądrość, dzięki wiedzy prawdziwej , może tworzyć dzieła przewyższające wszystkie dotychczasowe osiągnięcia będące wielce na bakier z tym co być powinno. To my ludzie rozumni wiemy co jest dla nas dobre a co złe , to rzadka dzisiaj cecha u ludzi . Wiedząc to , postępujemy tak , jak nakazuje nam ta wiedza i mądrość . Wszystko co jest na tym świecie może być dla nas pokarmem ale to mądrość podpowiada co najlepsze, bo ludzie doprawdy potrafią zjeść wszystko , tylko nie bardzo wiedzą jakie potem będą tego skutki.
Prawdą jest ,że nie musimy zjadać mięsa zwierzęcego ale prawdą jest również to ,że lepiej zjadać niż być zjadanym . Zwierzęta , które zjadamy są min. po to ,by stanowić źródło pożywienia dla nas , tak jest skonstruowana natura człowieka przez Stwórcę – Naturę (jak kto woli).
Biblia też o tym wspomina niejednokrotnie. Drapieżniki żywią się zwierzętami roślinożernymi i nikt jakoś nie podnosi krzyku i nie zmusza ich do zmiany diety. Gdy jednak tak się stało ,to w niedługim czasie świat drapieżników zniknąłby raz na zawsze a skutki takiego zjawiska byłyby katastrofalne dla reszty ekosystemu. Człowiek jest superdrapieżnikim i je to , co dla niego najlepsze natura przysposobiła zgodnie z jej mądrością . A mądrość to umiejętna gra na logice natury.
” Słuchajcie mnie uważnie , a będziecie jedli dobre rzeczy , a tłustym pokarmem pokrzepi się dusza ! ” – Izaj. 55:1-2
A co pisała Pani Ela z tego blogu o swoim doświadczeniu z dietą wegetariańską?
Proszę:
„Otóż, mówiąc najkrócej, wiele lat temu przeszłam na dietę wegetariańską i pozostawałam na niej 13 lat. Nie mogę się pochwalić, że dobrze się odżywiałam, jak to robią niektórzy jarosze. Moja dieta składała się głównie z węglowodanów.
Organizm zaczął wysyłać dramatyczne sygnały, ale ja tego zupełnie nie kojarzyłam z dietą. Niektóre niepokojące objawy dawało się zwalczać, jednak zdrowie wyraźnie załamywało się.
Zaczęłam odwiedzać gabinety lekarskie, ale każdy widział swój kawałek pacjenta albo raczej niepokojący objaw, którego nie skojarzył z żadną przyczyną.
Trzeba przyznać, że lekarz rodzinna sugerowała mi zmianę diety, ale bez przedstawienia argumentów, więc – bez skutku…”
http://www.stachurska.eu/?p=7137
Renia
Dzięki za info że jajka są najzdrowsze . Szkoda mi tylko kur które spędzają życie … i kończą …
Czy pani Ela pisze prawde ? Skąd mam to wiedziec ?
Wiem też że jest wiele osób na diecie roślinnej i są zdrowi .
Opty
nie odpisze ci na wszystkie odpowiedzi bo mi sie nie chce tego cytowac
odpisze na pare :
„Co do budowy anatomicznej a w szczególności budowy przewodów pokarmowych człowieka i zwierząt roślinożernych pozostaje drogiemu interlokutorowi wziąć w rękę odpowiednia literaturę albo prościej „wyguglować ” to i dowiedzieć się jak jest w rzeczywistości.”
napisałem o przewodzie pokarmowym roślinożerców właśnie dlatego że o tym czytałem .
Piszesz że Hitler był wegetarianinem . Skąd to wiadomo ? Gdzie można się tego dowiedziec ? Dziwne , nie pasuje skoro zamknoł towarzystwo wegetarian .
wydaje mi się dziwne bycie zadowolonym z życia gdy wokół panuje niesprawiedliwośc i wyzysk . Gdy trzeba płacic podatek od posiadania domu , nie masz waluty to ci dom zabiorą , są w polsce plany wprowdzenia podatku od posiadania roweru , oc , za jazde rowerem po chodniku wlepiają mandaty… , kraje zachodu wykorzystują kraje trzeciego świata i powodują tam nędze
Weston , zdecyduj się albo piszemy o dietach albo o polityce , bo wychodzi z tego taki galimatias ,że nie wiadomo z której strony się do tego zabrać.
Jeśli wszystkie poruszane tu tematy uznasz na zasadzie ” a skąd to wiadomo ” to równie dobrze może przestać dyskutować bo nie ma o czym.
Jeśli Ty nie wiesz ,że Hitler był wegetarianinem , to ” wygugluj „, to się dowiesz . Dzieci w podstawówce to wiedzą , tak przynajmniej było kiedyś ze mną ,w szkole takiej mnie o tym uczyli. Uf !
O przewodach pokarmowych zwierząt roślinożernych też masz wiedzę , raczej wiarę , ” przestarzałą „.
” Nędzą” tej dyskusji jest , ” niedobór ” wiedzy jednej ze stron.
pisze o tym co widze . Widze że ludzie robią coś zwierzętom . I widze że to samo się dzieje ludziom . Rządzący robią to ludziom .
Kto wie , może kiedyś się dowiem co jadł Adolf .
http://historia.newsweek.pl/hitler-byl-wegetarianinem,101322,1,1.html – no to proszę przeczytać .
oj niewiem czy to prawda . teraz akurat szukam o czymś innym ale może znjde chwile żeby samemu poszukac .
wiem jednak że wielu dobrych ludzi było wegetarianami .
Wiem też że wielu żołnierzy jadło mieąso .
nobo skąd wiadomo czy to nie propaganda . że onta tylko jedna z pośród 15 przeżyła …itd…
” oj niewiem czy to prawda . „- Weston
A ja w taki razie ” niewiem” o co Ciebie idzie albo się rozchodzi , Weston ? Skoro na każdą odpowiedź można napisać to , co Ty, to po co w ogóle dyskutować ? Niech każdy pozostanie przy swoim zdaniu , tak będzie najlepiej .
” Prawda to zgodność rzeczy z rzeczywistością
————————-
” wiem jednak że wielu dobrych ludzi było wegetarianami .” – jw
Nie wątpię w to , nie tylko było ale jest nadal.
——————-
Co do drugiego postu , to nie podejmuję się komentarza , ” nobo” nie wiem czy bym wytrzymał „itd”.
nobo dlaczego zamknoł towarzystwo wegetariańskie ?
opty
ty sam piszesz propagande gdy piszesz że bez sensu jest wątpienie w coś .
Uważasz że należy wszystko brac na wiare i przyjmowac tylko po jednym głosie , jednym przykładzie , nawet gdy to logicznie się nie zgadza ?
przeżyła tylko jedna z 15
zdelegalizował towarzystwo wegetariańskie
zablokowali mi posty
nie moge wkleic tego linka z nazwą wegetarianie
Chociaż Hitler konsumował produkty zwierzęce, jak ser, masło i mleko, próbował unikać mięsa, by uspokoić swój „nerwowy żołądek”. Cierpiał na niestrawność i pojawiające się co jakiś czas bóle żołądka, które zaczęły go nawiedzać począwszy od wieku młodzieńczego(85), jak również na nadmierne wzdęcia i nie dającą się opanować potliwość.(86) Pierwsza wzmianka o jego próbie wyleczenia swych problemów żołądkowych odpowiednią dietą, pojawia się w liście, jaki napisał w 1911 r., gdy mieszkał w Wiedniu: „Cieszę się, że mogę Cię powiadomić, że już czuję się na ogół dobrze… to nic takiego nie było, tylko mały rozstrój żołądka i próbuję leczyć się dietą złożoną z owoców i warzyw”.(87)
Odkrył on, że kiedy zmniejszył spożycie mięsa, wówczas nie pocił się tak bardzo i miał czystszą bieliznę. Hitler był także przekonany, że jedzenie warzyw zmniejsza wzdęcia – coś, co okropnie go krępowało i powodowało duże zakłopotanie.(88) Obawiał się bardzo zachorowania na raka, który zabił jego matkę i wierzył, że raka powodowało jedzenie mięsa i zanieczyszczenia.(89)
Mimo to, Hitler nigdy całkowicie nie zrezygnował ze swoich ulubionych dań mięsnych, zwłaszcza: kiełbasek bawarskich, klusek z wątróbką oraz pieczonej i faszerowanej dziczyzny.(90) Dione Lucas, która przed wojną pracowała jako szefowa kuchni w hamburskim hotelu, pamięta, jak była często wzywana do przygotowywania Hitlerowi jego ulubionych dań. „Nie zamierzam zepsuć waszego apetytu do nadziewanych gołąbków (świeżo opierzonych około 4-tygodniowych)” – napisała w swojej książce kucharskiej – „lecz jeśli chcecie wiedzieć, była to ulubiona potrawa Hitlera, który często stołował się w tym hotelu. Niech to, mimo wszystko, nie zniechęci nas do tego znakomitego przepisu”.(91) Jeden z jego biografów twierdzi, że w swej konsumpcji mięsa, Hitler ograniczał się w większości do kiełbasek.(92)
Jakiekolwiek były jego preferencje dietetyczne, Hitler nie okazywał sympatii dla sprawy wegetariańskiej w Niemczech. Gdy doszedł do władzy w 1933 r., zdelegalizował wszystkie towarzystwa wegetariańskie w Niemczech, aresztował ich przywódców i wstrzymał publikowanie głównego czasopisma wegetariańskiego wydawanego we Frankfurcie. Nazistowskie prześladowania zmusiły niemieckich wegetarian – maleńkiej mniejszości w mięsożernym oceanie – albo do ucieczki z kraju, albo do zejścia do podziemia. Niemiecki pacyfista i wegetarianin, Edgar Kupfer-Koberwitz, uciekł do Paryża, a później do Włoch, gdzie został aresztowany przez Gestapo i wysłany do obozu koncentracyjnego w Dachau (zob. rozdział 8.). W czasie wojny nazistowskie Niemcy zdelegalizowały wszystkie organizacje wegetariańskie na okupowanych terytoriach, mimo iż dieta wegetariańska pomagała łagodzić braki żywnościowe w czasie wojny.(93)
Według historyka Roberta Payne, mit ścisłego wegetarianizmu Hitlera był głównie dziełem ministra propagandy nazistowskich Niemiec, Josepha Goebbelsa:
Ascetyzm Hitlera odgrywał ważną rolę w jego wizerunku jaki kreował w Niemczech. Według szeroko rozpowszechnionej legendy, nigdy nie palił, nie upijał się, nie jadł mięsa, ani nie miał nic wspólnego z kobietami. Tylko to pierwsze było prawdą. Często pił piwo i rozwodnione wino, darzył szczególnym zamiłowaniem bawarskie kiełbaski i utrzymywał kochankę, Ewę Braun, która żyła z nim po cichu w Berghof. Miał także inne dyskretne związki z kobietami. Jego ascetyzm był fikcją wymyśloną przez Goebbelsa, by podkreślić jego całkowite oddanie, opanowanie i dystans, jaki dzielił go od zwykłych ludzi. Poprzez takie zewnętrzne pozorowanie ascetyzmu, mógł twierdzić, że był oddany służbie dla swojego narodu.(94)
W rzeczywistości, Hitler „nadzwyczaj sobie folgował i nie posiadał żadnych skłonności ascetycznych” – pisze Payne.(95) Jego kucharzem był Willy Kannenberg, wyjątkowo otyły mężczyzna, który przygotowywał wykwintne dania i grał rolę nadwornego błazna. „Chociaż Hitler nie lubił mięsa poza kiełbaskami i nigdy nie jadł ryb, to bardzo lubił kawior.(96) Był koneserem słodyczy
wuwuwu kropka wegetarianie kropka peel Article172.html
Weston, może sam Pan sobie zablokował? Niecenzuralnym słowem, albo „wygłupami” z adresem mailowym? WordPress jest bardziej serio od Pana być może?
Weston, dla Pana – http://nowadebata.pl/2012/04/27/zywieniowy-stan-wyjatkowy/ .
Powody otyłości – http://www.stachurska.eu/?p=10999 .
Już mam dość i nie będę kontynuować tej „dziwacznej „wymiany zdań .
opty
dziwacznej
piszesz piar
Teresa
skoro już do mnie napisałaś to :
co sądzisz o zabijaniu zwierząt ?
co sądzisz o wyzysku i zabijaniu ludzi
PR program I podało/godz 18,00 17,09,2013/;
wiceminister zdrowia, nie zapamiętałem nazwiska, będzie
zmuszał producentów słodzonych napojów do umieszczania
na opakowaniu napisu, że ten produkt jest szkodliwy dla zdrowia.
Ciekaw, czy docze4kamy się takiego napisu na COCACOLI.
@Wacław,
w nawiązaniu do Pańskiego wpisu
Bzdura, bzdura, bzdura.
Jestem szybko myślącą, zdrową, świetnie wyglądającą wegetarianką. Nie jestem fanatyczką, KAŻDY MA PRAWO SZKODZIĆ SWEMU ZDROWIU JAK TYLKO ZECHCE. A ja nie trawię promięsnej propagandy.
Bzdura , bzdura , bzdura.
Jestem szybko myślącą ,zdrową ,świetnie wyglądającą optymalną. Nie jestem fanatyczką. KAŻDY MA PRAWO SZKODZIĆ SWOJEMU ZDROWIU JAK TYLKO ZECHCE. A ja nie trawię prozielskiej propagandy.
I co ?
Będąc wegetarianinem, wcale nie trzeba sobie szkodzić.
Mając odpowiednią wiedzę można dłuuugo żyć w zdrowiu i szczęściu.
Jednak samo odrzucenie mięsa jest tak samo zdrowe i szlachetne, jak Dieta Optymalna promięsna.
Ale tak na chłopski rozum, jesteś tym co jesz. Kto w parku po zmroku chciałby spotkać grupkę mięsożernych samców? Czy nie lepsza byłaby grupka wegetarian :-). Intuicja powie każdemu Fajnie jakby zrobili badania wśród przestępców agresywnych ile z nich jest wege :-).
@darek
A co to za porównanie?
Po kiego wałęsać się po zmroku w parku?
Ale już nawet gdyby ,to kto w takiej sytuacji będzie się pytał o skład diety? Co to za tok myślenia? Bo co? wegetarianie są mniej agresywni? no to jesteś w błędzie, bo ja jestem mięsożerny i nigdy nie mam takich myśli ,żeby siedzieć po ciemku w parku i polować np. na takich jak Ty.Widać wegetarianom głupie myśli chodzą po głowach.
Doktor dobrze opisał organizmy wiecznie niedożywione i tok myślenia wegetarian i jak zwykle miał rację. Ja dodam od siebie ,że parę lat temu miałem rozmowę w wegetarianinem długoletnim, fakt- szczupły ale wiecznie głodny , jak mi powiedział a właściwie się pożalił. Bo , znowu jak mi powiedział je do 10 razy dziennie – a to już o czymś świadczy.Doktor wspominał o diecie obozowej z czasów II WS i Grzesiuka – pamiętasz?
Nie jesteś tym co jesz, jesteś tym co przyswoi twoje ciało.
A to różnica.
Ludzie niedożywieni są często agresywni i napastliwi, w historii, wege-mnisi z Shaolin, najemni żołnierze Gurkha czy hinduscy ludzie „od wszystkiego”, złodzieje, gwałciciele, mordercy, rekrutują się właśnie z nacji nie jedzących mięsa.
A Inuici czy Gilacy z Sachalinu, to ostoje spokoju i roztropności, dzielący się z obcymi nawet własnymi zwierzętami i kobietami.
Nie mówię, że wegetarianizm jest zły, bo nie jest.
Umiejętnie zbilansowany (ze trzy osoby w Polsce wiedzą jak) jest dobrą dietą wysokowęglowodanową opartą na białku roślinnym.
Ale jest nierozsądny, bo są zdrowsze opcje, dlatego powinien być kwestią osobistego wyboru.
A już dopatrywanie się różnic między ludźmi, kiedy jedynym kryterium jest jedzenie/niejedzenie mięsa, świadczy o zupełnym braku rozeznania w temacie.