.
„Potocznie uważa się, że serce jest jedynie i wyłącznie tym organem, który pompuje krew poprzez aortę do tętnic i utrzymuje w nich odpowiednie ciśnienie, a powrót krwi z tkanek żyłami następuje dzięki resztce energii skurczu serca. Nie doceniamy zwykle mechanizmów wspomagających jego pracę.
Utrzymywanie właściwego krążenia krwi jest możliwe dzięki uzupełniającym siłę skurczu serca mięśniom szkieletowe, bez których krew nie zdołałaby powrócić z powrotem z tkanek do serca. Na czym polega mechanizm wspomagania serca? Układ krążenia krwi jest zamkniętym systemem rur, w którym centralnie umieszczone jest serce. Aorta, która wychodzi z lewej komory serca, zatoczywszy łuk biegnie ku dołowi. Na całej swej długości posiada liczne odgałęzienia, które tworzą układ tętniczych naczyń krwionośnych, za pośrednictwem których zaopatruje w krew tętniczą wszystkie części organizmu i wszystkie jego narządy. Tętnice doprowadzają krew do obszaru naczyń włosowatych (kapilar), które łączą się z żyłami, za pośrednictwem których oddają one komórkom tlen, produkty odżywcze i witaminy, a zabierają z ich otoczenia dwutlenek węgla i inne produkty przemiany materii. Odtleniona krew powraca żyłami do prawej komory serca, skąd tętnicą płucną doprowadza odtlenioną krew do płuc, gdzie zostaje wzbogacona w tlen, a pozostawia przyniesiony z tkanek dwutlenek węgla. Z płuc krew spływa do lewego przedsionka, w którym kończy się krążenie małe – płucne, a zaczyna się krążenie duże. Powrót ten jest możliwy dzięki skurczom mięśni (pompa mięśniowa), które uciskając na żyły, powodują w ten sposób powrót krwi do serca, a ponieważ mięśni w organizmie człowieka jest ponad pięćset, ich funkcja ssąco – tłocząca jest bardzo duża.
Siła skurczu mięśni zależy głównie od ilości zawartych w nich włókien mięśniowych oraz od ich ukrwienia i wytrenowania. Żyły posiadają zastawki, które uniemożliwiają cofanie się krwi wstecz. Serce dorosłego człowieka, który wykonuje lekką pracę fizyczną przepompowuje w ciągu doby około 10 tysięcy litrów krwi, a w czasie spoczynku około 7 tysięcy litrów. W spoczynku serce kurczy się około 70 razy. W czasie skurczu serca każda komora wyrzuca do tętnic około 70 ml krwi, czyli spoczynkowa pojemność minutowa każdej komory serca wynosi 70 ml x 70 = 4900 ml, czyli około 5 litrów krwi. Dystrybucja krwi wyrzuconej przez serce zmienia się zależnie od aktywności organizmu. W spoczynku około 25% całkowitej ilości krążącej krwi przepływa przez naczynia przewodu pokarmowego, około 20% przez nerki, 15% przez mięśnie szkieletowe, 15% przez mózg, 5% przez naczynia wieńcowe serca, a reszta przez pozostałe narządy. W czasie wysiłku wybitnie wzrasta przepływ krwi przez mięśnie i przez naczynia wieńcowe, a spada przez nerki i trzewia (narządy wewnętrzne klatki piersiowej, jamy brzusznej, wnętrzności) [za: „Domowy poradnik medyczny” pod redakcją prof. Kazimierza Janickiego]. Włączając do energicznej pracy mięśnie poprzez odpowiedni wysiłek, zmusza się jednocześnie do działania mózg. W badaniach zaobserwowano bardziej rozwiniętą sieć naczyń krwionośnych i gęstsze unerwienie. Elektrofizjologiczne badania przeprowadzone na starszych ludziach potwierdziłyby, że u uprawiających sport, biegi czy trucht, aktywność fal mózgowych była taka sama jak u ludzi młodszych. Przy obniżeniu aktywności fizycznej (ruchowej) jest obniżone wspomaganie serca przez mięśnie szkieletowe, przez co przedwcześnie się ono zużywa. Zakłócenia w sieci naczyń włosowatych (kapilar), co jest następstwem małej aktywności fizycznej, stresu, lękiem i innymi negatywnymi emocjami, stanowi podstawę schorzeń serca takich jak choroba niedokrwienia serca, zawał, udar i całego układu sercowo – naczyniowego (Iwan Nieumywakin „Endoekologia zdrowia”).
Sieć naczyń włosowatych w dojrzałym organizmie ma około sto tysięcy kilometrów długości. Ażeby kapilary dobrze działały, muszą dobrze pracować mięśnie, w których się one znajdują, co oznacza, że należy je trenować. Im lepsze wytrenowanie mięśni, a co za tym idzie kapilar, tym bardziej zmniejsza się obciążenie serca i tym szybciej odnawia się jego funkcja. Powrót krwi żylnej do serca wspomagany jest również przez ruchy oddechowe klatki piersiowej, przez nabieranie głębokiego wdechu w trakcie wysiłku fizycznego – następuje wówczas podciśnienie we wnętrzu klatki piersiowej, co znacznie wzmaga pracę układu krążenia. Regularna aktywność fizyczna ma podstawowe znaczenie, ponieważ już po trzech tygodniach przerwy dobrodziejstwa aktywności fizycznej zaczynają stopniowo zanikać, choćbyśmy wcześniej praktykowali latami. Podjęcie regularnej aktywności fizycznej poprawia wydolność krążenia i oddechową (Frederic Le Cren „Przeciwutleniacze”). Tezę tę mogę udowodnić własnym niezamierzonym doświadczeniem. Jak podałem w miesięczniku „Optymalni” z kwietnia i czerwca 2012 r. (artykuły dr Ewy Łukaszek Gwóźdź) nastąpił u mnie powrót choroby wieńcowej serca, pomimo stosowania żywienia optymalnego przez 13 lat. Szukałem różnych przyczyn odnowienia się tej choroby jak: zakwaszanie organizmu, nie ekologiczna żywność, nadmiar homocysteiny we krwi, mała ilość białka lub białko o niskiej wartości biologicznej, ale jedną z nich na pewno było zaniechanie regularnego wysiłku fizycznego. Po powrocie do codziennych spacerów w różnym tempie na odległość 5 km i więcej oraz lekkiej pracy wysiłkowej jak np. koszenie trawników przy domu (około 1000 m2), okazało się, że ciśnienie zarówno skurczowe jak i rozkurczowe zwiększyło się również ze 110/65 mmHg do 130/85 mmHg oraz tętno z 60 uderzeń na minutę do 80 – 90 uderzeń/min. Serce po wysiłku pracowało rytmicznie – bez arytmii, jaką obserwuję w spoczynku. Ustępowały również szumy w uszach, a mięśnie w nogach przestały boleć, zwłaszcza przy wchodzeniu na wzniesienia. Ważnym jest, że tkanki mięśniowe można trenować niezależnie od wieku, byle by ich nie przeciążać. Ruch powoduje rozgrzanie ciała, naczynia krwionośne ciała rozszerzają się i następuje lepsze utlenienie krwi. Z powyższego wypływa wniosek, że choremu organizmowi ruch jest bardziej potrzebny niż zdrowemu. Innymi słowy – ruch to zdrowie.
Opracował: Stanisław Muc”
Źródło – http://optymalni.org.pl/index.php?dzial=med&id=30 .
.
Polecam:
– Leczenie chorób serca – http://www.stachurska.eu/?p=1970
– Kulturysta optymalny a „złota proporcja” – http://www.stachurska.eu/?p=9837
– Jan Kwaśniewski: „Jak nie chorować?” – http://optymalni.org.pl/sklep/?p=productsMore&iProduct=6 .
.
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4862.20 :
@ krobert
2013-04-10, 22:26:16 pisze:
„Pan Stasław, 85l.; O13l. przez coraz gorsze wyniki na 5-6km odkrył, że ma miażdżycę: http://www.optymalni-katowice.pl/wplyw-niepelnowartosciowej-zywnosci-na-zdrowie-czlowieka/
Pani dr Ewa zaordynowała podbicie białek i weryfikację węglowodanów: http://www.optymalni-katowice.pl/odpowiedz-na-list/
W PS, (Pan Stanisław czuje się lepiej i przybrał na wadze) o zakwaszeniu i złej jakości pożywienia: http://www.optymalni-katowice.pl/nie-czuje-sie-stary-cz-ii/ .”
„…Nie można się załamywać – podkreśla i relacjonuje, że gdy dobierała się do niego depresja, wsiadał na rower stacjonarny i jechał; w ten sposób pokonał w szpitalu prawie 3,5 tys. km.
Z dnia na dzień czułem się coraz lepiej, poprosiłem więc lekarzy o badania przy wyłączonej pompie – opowiada Jaracz. Okazało się, że mięsień sercowy wrócił do normalnych rozmiarów (z powodu choroby był znacznie powiększony), no i zaczął się dobrze kurczyć…” Więcej – http://wiadomosci.onet.pl/kraj/dziennik-zachodni-czekal-na-przeszczep-a-serce-mu-wyzdrowialo/ymw1e .
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=1767.msg246889#msg246889 :
Admin 11.10.2013 r. o 08:02:09 pisze:
„Ale wskazówka jest taka: zapas cukru w cytozolu mięśniowym w postaci glikogenu jest taki, aby przyjąć około 10-ciokrotnie więcej a-CoA pochodzenia tłuszczowego. Dlatego u zdrowych osób nie ma rzutu insuliny na początku wysiłku, nie wzrasta też gwałtownie kortyzol jak u trawożernych, ale szkoda moich słów dla … ?
A i jeszcze – białko mięśniowe „rozpada” się jedynie podczas niedotlenienia, czyli wraz ze wzrostem stężenia wolnych jonów wodorowych, albowiem przy braku cukru w mięśniach, kwas mlekowy powstaje głównie z alaniny. I tyle zainteresowanym starczy, bo resztę sobie mogą docztytać… ?
A reszta niech myśli, że „mięśnie pracują na glukozie”… ? ? ? „
Wykład jest jasny jak słońce, ale nawet bez jego lektury wiem, że to święta prawda. Wiem to po sobie. Gdy przestalem biegać po 3 tygodniach czulem się już bardzo śle i zacząłem tyć. Najgorzej w życiu czułem sie gdy codziennie musiałem siedzieć 11h przed ekranem prawie nie wstając, chyba, że do otalety. Nigdy więcej juz na to sie nie dalem nabrać.
Dzięki Teresko, Ty zawsze wiesz co mi podrzucić. Wezmę to sobie do SERCA