.
Dostałam mailem:
.
„SIEDEM NIESZCZĘŚĆ
Nieraz zastanawiałem się dlaczego Polska jest tak często w ogonku UE w ważnych dla rozwoju społecznego dziedzinach. Pomyślałem i chyba już wiem. Polska szlachta przejęła zgubny, patologiczny indywidualizm (nieszczęście 1) od Sarmatów. Polega on na egoizmie i nieliczeniu się z interesem ogółu. Ja jestem najważniejszy i tylko żeby mnie było dobrze. Zaowocowało to potem takim czymś jak liberum veto czy powiedzeniem, że na zagrodzie szlachcic równy wojewodzie. A koronny wykwit, bardzo typowy w naszym kraju, to ściąganie się w dół nawzajem (2). Jeśli ktoś jest w czymś lepszy, to nie jest ważne, że mógłby coś dobrego dla ogółu zrobić. Liczy się tylko to, bym miał dobre samopoczucie, dołując jego…
W polskim społeczeństwie patologiczny indywidualizm – spuścizna przeszłości – kwitnie. Dlatego tak łatwo było na tym gruncie zaszczepić anglosaski liberalizm (3), który jest właśnie systemem ekonomicznym wymyślonym przez i dla nieliczących się z otoczeniem egoistów.
Efektem liberalizmu są duże nierówności społeczne i ogólna bieda. Płace większości Polaków są bardzo niskie, a ceny mamy już zachodnie. Znów ciężko się żyje. Ten charakterystyczny dla Polski rozziew między aspiracjami (np. zachodnie ceny), a cały czas niewielkimi możliwościami (np. wschodnie płace), istnieje już od Sasów (od około 300 lat). Taki rozziew rodzi frustrację, która u nas bardzo często zaleczana była przez alkohol (4). Ludzie biedni i z poczuciem beznadziei zwracają się do Boga poprzez instytucję – Kościół. Instytucja nie jest jednak tworzona przez Boga i aniołów, ale przez ludzi, którzy przez wieki wykorzystywali swoją pozycję i bogacili się kosztem zwykłych wiernych. Materializm Kościoła (5) zrodził jego prawicowość i przyjaźń wobec kapitalistów, choć idee Chrystusa były czysto lewicowe.
Siła Kościoła była tak duża, że na polskiej ziemi wiara zawsze miażdżyła naukę (rozum). Brak tradycji nauki (6) nie jest dobry dla rozwoju gospodarki, co przekłada się na brak konkurencyjności i biedę.I jeszcze jedno: nieszczęśliwe położenie geograficzne (7). Sąsiedzi na zachodzie i na wschodzie byli bardziej liczni i nieszczęśliwi mniej niż po siedmiokroć…”
.
Polecam:
– Piramida potrzeb ludzkich wg Maslowa – http://www.zarzyccy.pl/p_piramida-potrzeb-maslowa.html
– Humanistyczne podejście do osobowości – http://www.ppp.tnb.pl/viewpage.php?page_id=65
– Analiza transakcyjna Erica Berne’a, czyli w co grają ludzie (i dlaczego)? – http://wnpid.amu.edu.pl/attachments/933_I.%20Krzemi%C5%84ski%20-%20Analiza%20transakcyjna…%20w%20Co%20si%C4%99%20dzieje%20mi%C4%99dzy%20lud%C5%BAmi.pdf .
.
Nie kwestionuję żadnej z tez. Proponuję jednak trochę głębiej zastanowić się nad nimi przed kontynuacją.
Znacznie głębiej problem szlachty opisał choćby bardzo niedawno .. na swoim blogu
http://fiksacie.wordpress.com/
I tak po kolei.
Anglosaski neoliberalizm zapanował wszędzie, nie tylko w Polsce. Przypadkowo zbiegł się w Polsce z upadkiem władzy komunistycznej i to żadna polska specyfika. Itd…
Pani Vero,
nie uważa Pani że „wszędzie” to uproszczenie? No i skala „zapanowania” jest różna…
Dziękuję za linka
Znalazłam tam:
„…W tradycyjnych metodach zarządzania, ukochanych przez rodzimych przedsiębiorców, aby kierować grupą marketingoidów wystarczy pokazać im marchewkę i bezwzględnie walić kijem po głowie. Motywowanie za pomocą systemu zwłaszcza kar, a z rzadka nagród ma w Polsce głęboko zakorzenione i systemowe tradycje. Wysoka stopa bezrobocia nie jest przypadkiem, a raczej wynikiem socjotechniki stosowanej rękami kolejnych rządów, przez Lewiatana czy BCC. Mogę postawić tu hipotezę, że “reforma Rostowskiego” systemu emerytalnego nie przyniesie nic dobrego. Bo chociaż hipotetycznie była obliczona na rozwiązanie problemu “całkowitego braku rąk do pracy w 2050 roku”, jaki z powodu starzenia sie społeczeństwa ma nas dotykać już za 10-20 lat, to jestem dziwnie spokojny, że kiedy tylko bezrobocie spadnie do poziomu 10%, związki zawodowe pracodawców staną na głowie by otworzyć granice dla tanich pracowników ze wschodu. Wszystko by utrzymać najważniejszy mechanizm generacji zysków – tanią siłę roboczą, której warunkiem istnienia jest wysokie bezrobocie i bieda
Wiele razy w różnych miejscach czytałem, że powodem dla którego Rzym nigdy nie wytworzył prawdziwie rozwiniętej technologii była tania praca niewolnicza. Wspaniałe rzymskie drogi budowano rękami legionistów. Zamiast użyć wiedzy Archimedesa i dźwigać kamienie maszynami, taniej było zmusić do pracy kilkaset osób. Mówiące narzędzia były ekonomicznie znacznie bardziej efektywne. Wiadomo że chyba jedynym powodem eksportu miejsc pracy do Chin są niskie koszty osobowe. Jak mawia prezes wielkiej Polskiej firmy informatycznej – jest to przykład “Polskiego hitech” – “nie ma takiego eksperta którego nie dałoby sie zastąpić skończoną ilością studentów”. Nic dziwnego, że wiele sie po tej firmie spodziewać nie należy. Co się dziwić że mamy taki *rodzimy* hi-tech jak mamy… ( na szczęście sa jeszcze firmy zza granicy które potrzebują czegoś więcej, i cenią ludzi którzy coś umieją). Kiedy ktoś zada sobie trud i prześledzi rozwój przemysłu w Stanach Zjednoczonych – natrafi na kompletnie inne ścieżki rozwoju. Stany bardzo wiele zyskały na handicapie wynikającym z rabunkowej eksploatacji olbrzymiego terytorium, ale też rozwój techniki amerykańskiej ma podstawowe źródło w braku rąk do pracy! …” Więcej – http://fiksacie.wordpress.com/2013/01/20/czemu-sluzy-edukacja-szkolna-polskiego-dziecka/ .
„Od komputera do motyki – takiej radykalnej zmiany zawodu dokonało dwudziestu włoskich informatyków, inżynierów i matematyków, zwolnionych z pogrążonej w kryzysie firmy. Wydzierżawili ziemię w Rzymie i uprawiają brukselkę, kapustę i brokuły.
Pozbawieni należnych pensji byli pracownicy wstrząsanej skandalami finansowymi rzymskiej firmy informatycznej długo walczyli o swe zarobki i miejsca pracy. Prowadzili strajk okupacyjny i pikiety przed parlamentem. Ostatecznie stracili jednak nadzieję na powrót do pracy. Nie mogli również znaleźć innej…” Więcej – http://biznes.onet.pl/wlochy-od-komputera-do-motyki-zawodowa-rewolucja-w,18491,5478543,news-detal .
Pani Stachurska
No cóż, złapała mnie Pani za słowo. Rzeczywiście kiedy się chce oceniać innych, należy pilnować też własnego słownictwa. Rezygnuję z wszelkich prób odgryzania.
Staram się w zasadzie dyskutować na tematy, z których wnioski mają bardziej dalekosiężne znaczenie niż pokazanie mojej wielkości na forum. Sprawa wpływu kosztów pracy na rozwój do nich należy bo ma wpływ na płace minimalne i dochód podstawowy i bezwarunkowy. Natomiast neoliberalizm nie, w internecie jest dosyć specjalistów.
Pani Vero, dziękuję za odpowiedź
Gdyby Pani znalazła czas prosiłabym o przeczytanie książki prof. Tadusza Kowalika – http://www.polskatransformacja.muza.com.pl/?page=48 wraz z dokumentami opublikowanymi (w książce ich nie ma) na stronie jw.
Pani Stachurska
Uprzejmie dziękuję za link do książki. Udało mi się przeczytać to, co jest w internecie i chyba postaram się zdobyć książkę. Ale z materiałami gorzej. Muszę przyznać, że w 1989 zajmowały mnie zupełnie inne rzeczy niż Polska i moja wiedza o sposobie zmiany władzy jest żadna. Zresztą do dzisiaj uważam, że decydująca w tym była rola Gorbaczowa. Teza, że Okrągły Stół był największym w historii oszukaniem całej klasy robotniczej i związku S w szczególności jest dla mnie dość nowa (pomijając bełkot PiSu) ale warta rozszerzenia. Wydaje mi się, że jest to kolejna zdrada państwa i narodu (nienacjonalistycznie, proszę) przez tzw inteligencję czy intelektualistów dla swoich partykularnych interesów począwszy od Mickiewicza, poprzez powstania po współpracę z PRL i kończąc na GW (symbolicznie, nieosobiście). To by mi wyjaśniało dziwny fakt, jak małą rolę odgrywają oni dzisiaj. Można powiedzieć, za dobrobyt oddali rząd dusz. Pozostało tylko dość głupie wyobrażenie, że do rządzenia potrzebni są specjaliści z tytułami. Nic bardziej mylnego. Może to prawdziwy koniec Romantyzmu?
Czy takiej odpowiedzi się Pani spodziewała?
Pani Vero, dla mnie lektura tych materiałów oraz książki była wstrząsająca. Co szczególne na jej temat mało gdzie się wypowiadano. Po dziś dzień jest zresztą konsekwentnie zamilczywana. Oczywiście nie ona jedna. Prof. Kowalik był doradcą Solidarności i tym samym miał dostęp do informacji niejako z pierwszej ręki. Książka jest ze wszech miar warta lektury, polecam.
Przy okazji – http://wyborcza.pl/1,76842,7589073,Ten_spisek_sie_spisal___spor_o_rok_1989_i_plan_Balcerowicza.html .
I ja przyznaję, że to nowe, ale pełniejsze spojrzenie. Myślę, że jeszcze o tym podyskutujemy. Niepolemicznie i rzeczowo.
Pozdrawiam
P.S. Proszę przeczytać rozmowę Michalskiego z p. Środą w Krytyce Politycznej. To w zasadzie rozszerzenie tego, o czym dyskutujemy. LInk
http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/opinie/20130429/sroda-dlaczego-balcerowicz-broni-gowina
Pani Vero, dzięki za link do Krytyki Politycznej.
Może w uzupełnieniu – http://www.polityka.pl/kraj/257329,1,z-grubsza-normalny-kraj.read .
” Gowin dobrze wygląda i na tym polega jego główna zaleta, no i jest wiernym synem Kościoła. ” – Vera – z wklejki
—————-
Typowy OPUSDEISTA dbający o interesy starożytnej mafii . Pachołek Watykanu . A wszelka krytyka powinna zacząć się od krytyki religii jak mawiał klasyk. No cóż , nie u nas. Dlatego będziemy ” mozolić się na próżno” tak długo, jak długo Krk będzie dzierżył stery ludzkich umysłów już i tak słabych.