.
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=10152398275238527&id=162286418526 :
.
Prof. Monika Płatek 26.09.2014 r. o 12:56 pisze :
.
„Nie mam w zwyczaju reklamować programów, w których występuję, bo mnie to zwyczajnie peszy i krępuje. Tym razem jednak pozwolę sobie na wyjątek. I nie tylko dlatego, że odzew po programie był pozytywny, ale przede wszystkim ze względu na nasz interes i interes Konwencji o zapobieganiu i przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.
Byłam wczoraj (25 września 2014, o 21:40) gościnią w programie Elizy Michalik „nie ma żartów”. Bardzo Pani Redaktorce dziękuję. To była dobra rozmowa.
Mam nadzieję, że udało nam się wskazać na to, co w Konwencji jest najważniejsze – nie by mówić o przepisach karnych, ale przede wszystkim, by zapobiegać sytuacjom, które wymagają ich zastosowania.
Mam nadzieję, że pokazałyśmy, że patriarchat z wpisanym w niego wyobrażeniem o gorszości, pośledniości kobiety i obowiązkowym heteroseksualizmem jest odpowiedzialny za tępą hierarchiczność w rodzinie, która produkuje przemoc. Mentalne rządy „ojca rodziny”, „głowy domu”, tego co ma wyższą władczą pozycję tłumaczą fobie i lęki przed związkami jednopłciowymi, bo wpisana jest w nie płciowa równość partnerów.
Stąd też i lęk przed feminizmem, który nie czyni zarzutu z męskiej wrażliwości, i nie pozbawia męskości ojca, męża, kochanka, partnera, który zajmuje się domem, rodziną i dziećmi, a nie zaledwie „w domu pomaga”.
Nie stać nas i nam się nie godzi traktowanie kobiet, dzieci, osób starszych jako podmiotów uzależnionych od pater familias;
Nie stać nas i nam się nie godzi traktować gejów i lesbijki, osoby transseksualne i traspłciowe jako obywatelki i obywateli drugiej kategorii.
Konwencja podpowiada jak wyzbyć się wzorów i modeli zachowań, które póki co tę nierówności i przemoc utrzymują. Jej przeciwnicy zapewne tego nie rozumieją; chętnie szerzej im to wytłumaczę, ale warto zacząć od obejrzenia programu Elizy Michalik.”
.
Polecam – Prof. Monika Płatek u Elizy Michalik – http://www.ipla.tv/Nie-ma-zartow-prof-monika-platek/vod-6026791#/page_container
.
Polecam – http://feministka.org/jak-z-platka-test/
Ludzie się zmieniają. Dla mnie Eliza Michalik była kiedyś siusiumajtką, której się wydawało, że jest dziennikarką. Jednak zadziwiający jest jej rozwój przez ostatnie 1-2 lata. I to w pozytywną stronę. To chyba jedyna taka osoba w polskich mediach. To jest dzisiaj poważna i prawie jedyna dziennikarka w Polsce.
Zaskakujący dobór rozmówców, wreszcie niegłupie pytania inne niż pokazywanie, że też ma coś do wtrącenia. Nie atakuje tylko rozmawia. No i nie przeszkadza tylko po to, żeby siebie umieścić na planie.
Szczerze mówiąc cała Superstacja opiera się na niej i na Paradowskiej. Z tym, że Paradowska porusza się raczej schyłkowo w dół.
Tyle, że Superstację mało kto zna.
(Reszta mediantów to reporterzy, prezenterzy albo mądrale, którzy chcą rządzić bez madatu wyborców a ich własne zdanie jest najważniejsze.)
Tak, Eliza Michalik ma swoje dobre strony. Jest znaną zwolenniczką Janusza Korwin-Mikkego. Jako jedyna albo jedna z nielicznych zaprasza obecnie do TV Stanisława Michalkiewicza. Widać, że utożsamia się z częścią poglądów Rafała Ziemkiewicza. Jak jeszcze zmądrzeje (a zmiany idą na lepsze – po mariażu z Sakiewiczem może być tylko lepiej), to będzie ok.
Zastanawiam się jakim Deidupkiem trzeba być, żeby nie zauważyć, że dziennikarz ma obowiązek i prawo do zapraszania i rozmawiania z ludźmi niezależnie od ich poglądów. Akurat tutaj chodzi o rozmowę z Panią Płatek.
Zapraszanie i rozsądna rozmowa nie mają nic z promowaniem znanym z innch programów. Wręcz przeciwnie, dobry dziennikarz potrafi bez wyzwisk i awantur pokazać nikłość poglądów dyskutanta. I w tym kierunku zmierza Michalik.
No ale Deidupki nie potrafią tego zauważyć.
Bardzo ciekawe spostrzeżenie, poniekąd słuszne. Ale tradycyjnie nie obyło się bez wyzwisk. Myślę jednak, że to przychodzi na zasadzie instynktu. Coś na zasadzie słynnej sentencji Pana Jourdaina:
U licha! już przeszło 40 lat mówię prozą, nic o tym nie wiedząc
A co do meritum. O ile inwektywy przychodzą niezwykle łatwo, to również odpowiedź na to pytanie przyjdzie zapewne bez problemu.
Pytanie nr 1. Proszę wymienić innego dziennikarza jednej z ogólnodostępnych stacji (TVP, TVN, Polsat, Superstacja), który przynajmniej dwa razy zaprosił Stanisława Michalkiewicza, jak to uczyniła Michalik.
Pytanie nr 2. Jeśli J. Paradowska zasługuje na taki szacunek, proszę wymienić programy, kiedy zaprosiła Michalkiewicza, JKM lub Ziemkiewicza. Być może przegapiłem. Wszak zaletą dziennikarza jest bezstronność.
I ostatnia uwaga. Liberalne poglądy ekonomiczne Michalik nie są tajemnicą. Do tej pory wydawało mi się to jest to oczywiste, którzy widzieli więcej niż jeden program tej dziennikarki. Ale jak widać spostrzegawczość nie jest najmocniejszą stroną niektórych.
No to na poważnie.
Wyraźnie piszę, kim była dla mnie kiedyś Michalik jako dziennikarka.
Piszę też, że listę zapraszanych gości uważam za zaskakującą. Co powinno być chyba wystarczająco jasne o ile ktoś chce czytać. Chyba, że celem jest tylko pokazanie siebie, jak u polskich mediantów.
Poglądy ekonomiczne Michalik kiedyś przebijały w wywiadach. Jak u innych. Ale u niej to się zmieniło. Gama jej gości jest szeroka.
Natomiast mój wpis WYRAŹNIE ma na celu dostrzeżenie jej przemiany z siusiumajtki w dziennikarkę w ostatnim czasie. Co wcale nie oznacza, że dalsze przemiany nie mogą iść w kieunku na prawo Zawiszy i JKM. Niestety, brak w Polsce jakiejkowliek weryfikacji poziomu dziennikarzy, którym się wszystko wydaje bo mają mikrofon.
A co do sposobu dyskusji to proponuję zacząć zmiany od siebie. Nie widzę powodu do traktowania poważnie kogoś, kto samą swoją postawą wyraża pogardę dla dyskutantów, a jego celem jest tylko sianie zamieszania. I pisałam już o tym. Zabawa w ciepłe słówka rzekomej kultury osobistej mnie oczu nie zamydli.
Pani Vera jako arbiter elegancji w prowadzeniu dyskusji – ładne rzeczy!
A co do Michalik – poglądy tej pani od kilku lat są niezmienne: liberalnie od pasa w dół (Płatek, która mówi, że w związkach jednopłciowych rodzi się więcej dzieci niż w dwupłciowych – sic!!!) i w górę (Michalkiewicz i jego liberalizm). To klucz do zapraszanych gości, a nie żaden mityczny obiektywizm. Pewnych gości nigdy tam nie zaprosi, a jej dziennikarski obiektywizm mocno zawodzi, gdy gość łączy w sobie jej ulubioną cechę np. liberalizm ekonomiczny z konserwatyzmem światopoglądowym (vide śmieszne połajanki antyklerykalne w stosunku do niektórych). Oczywiście zdarzają się „nieliberalni” goście tacy jak Szumlewicz czy znany beneficjent współpracy z ambasadą rosyjską niejaki Azrael, ale to akurat jej chluby nie przynosi.
http://passent.blog.polityka.pl/2014/10/01/expose-bez-zludzen/#comment-647920 :
Kartka z podróży 3 października o godz. 17:47 pisze:
„We wtorek, 30 września historyczny dzień w stosunkach polsko-amerykańskich w kontekście łączenia rodzin.
Tego dnia ambasada USA wydała pierwszą wizę imigracyjną do USA dla polskiego małżonka tej samej płci.
https://www.facebook.com/USEmbassyWarsaw/photos/a.10151874779888945.1073741848.39589683944/10152790476943945/?type=1
Pzdro „
„…Historia nr 2: matka czworga dzieci odeszła od męża, który bił. Sąd pozbawił ojca władzy rodzicielskiej. Kobieta wystąpiła do sądu o alimenty. Wówczas zaczęły się problemy. Sąd przyznał matce 1800 zł na dzieci, po czym czwórkę umieszczono w domu dziecka. Kobieta mieszka kątem u rodziny, nie ma pracy, więc zdaniem sądu nie ma warunków, aby opiekować się dziećmi. – Jeździ codziennie do domu dziecka i spędza z nimi po 6 godzin dziennie – mówi Marek Szambelan. Kurator sądowy powiedział jej, że gdyby wróciła do męża, dzieci by jej oddano…” Więcej – http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/442884,rodziny-traca-dzieci-piecza-zastepcza-za-biede.html .
Koszty utrzymania czworga dzieci w domu dziecka to co najmniej 10 tys. zł miesięcznie… Ciekawe, że kurator nie wnioskował do sądu by tę kwotę udostępniał matce? A choćby i połowę…
Monika Płatek, prawniczka 03.01.2015 r. o 18:52 pisze:
„Naprawdę Panie Redaktorze Michnik? Naprawdę uważa Pan, Panie Redaktorze, że list przygotowany przez Kulturę Liberalną i podpisany przez wielu przeciwko lekceważeniu problemu tortur do których dopuszczono w tajnym więzieniu CIA na terenie Polski to „bzdura”? (G.W miniona środa) Naprawdę?! No to miłej lektury
http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/844751,lekarze-od-tortur-specjalisci-na-uslugach-cia-zadawali-bol-dla-dobra-wiekszosci.html „
Prof. (????) Płatek pisze:
Mam nadzieję, że pokazałyśmy, że patriarchat z wpisanym w niego wyobrażeniem o gorszości, pośledniości kobiety i obowiązkowym heteroseksualizmem jest odpowiedzialny za tępą hierarchiczność w rodzinie, która produkuje przemoc. Mentalne rządy „ojca rodziny”, „głowy domu”, tego co ma wyższą władczą pozycję tłumaczą fobie i lęki przed związkami jednopłciowymi, bo wpisana jest w nie płciowa równość partnerów.
http://www.racjonalista.pl/index.php/s,38/t,40075
Antydyskryminacyjna agencja Unii Europejskiej – Agencja Praw Podstawowych UE – obaliła medialne mity o skali przemocy wobec kobiet w Polsce – jesteśmy krajem o najmniejszej skali przemocy wobec kobiet spośród krajów UE. Przy czym nie dotyczy to jedynie oficjalnej skali przemocy, czyli tej zgłaszanej, lecz realnej. Badanie zostało przeprowadzone na licznej grupie 42000 kobiet ze wszystkich 28 krajów członkowskich Unii Europejskiej, przy zapewnieniu im komfortu psychicznego poprzez izolację od partnerów. Co więcej Polska nie tylko ma najmniejszą skalę przemocy, ale i jest w czołówce krajów, gdzie najczęściej zgłasza się przypadki przemocy wobec kobiet. To największa jak dotychczas próba zdiagnozowania sytuacji kobiet w krajach unijnych.
Czy to oznacza, że ten sam wsteczny patriarchat zniknął z Polski i tym samym feministki straciły rację bytu, bo już nie mają z czym walczyć, a może tę sytuację zawdzięczamy wstecznemu patriarchatowi i feministki powinny zacząć go promować? A może tak jak zawsze dalej będą pisać od rzeczy, nieniepokojone przez fakty i otaczającą je rzeczywistość?
Nie wierzę w porównywalność tych badań. Także próba -liczba pytanych kobiet nie jest bardzo poważna. Jest dla mnie oczywiste, że to co uchodzi w Polsce za zachowanie banalne, w Szwecji jest uważane za oczywistą przemoc. A w Szwecji właśnie uczy się małe dzieci donoszenia na policję kazdego przypadku bicia dzieci. Jest oczywiste, ze tak ukształtowany czlowiek inaczej sie zachowuje gdy jest dorosły, niż czlowiek bity w dziecinstwie. Nawet nasi posłowie ochoczo przyznawali, ze bicie dzieci nie jest naganne.
Cytat:
w Szwecji właśnie uczy się małe dzieci donoszenia na policję kazdego przypadku bicia dzieci.
Oto ideał, do którego należy dążyć – wg. lewicy
Oczywiście według prawaczków a la JKM czy Deid.. w dniu urodzin dziecko powinno otrzymywać pistolet i załatwiać sprawę jak prawdziwy miąszczysna. Ostatnio nawet w Usie 2-latek załatwił tak sprawę z matką. Nie będzie do więcej się nad nim znęcała. To właśnie rozwiązanie bez donosów w ich stylu. Zgodne z religią JKM.
To powyżej to chyba z serii humor zeszytów szkolnych? Tak nawiasem, myślałem, że lewactwo zaprzeczy, że nie, donosy dzieci w rodzaju Pawki Morozowa z Sowietów to nie oni, a tymczasem oni walą otwartym tekstem, że tak, że to ich wzorzec
@Vera
Daj sobie spokój i tak wszystko przeinaczy.
@Opty
Mnie chodzi o co innego. Zobacz jak potwierdza się spostrzeżenie, że tym prawaczkom cały czas tylko Hitler i Stalin na zmianę w głowie. Przypomina się stare polskie porzekadło: „Głodnemu chleb na myśli”. Oni do niczego innego siebie i świata nie porównują tylko do tych swoich wielkich wzorców i idoli. Nawet jeśli niby ich krytykują to przecież tylko o nich myślą. Mnie by nigdy takie durne porównania nie przyszły do głowy.
No a co się po objęciu władzy z takimi, którzy nie pasują do obrazka? To właśnie pokazały ich bożyszcza Stalin i Adolf. Zaczną od budowania obozów koncentracyjnych dla inaczej niż oni myślących. To nie jest bardzo dowcipne ale raczej pewne sądząc po wyznawcach i religii JKM.
I żadne emotikonowe podśmichunki tu nie pomogą.
A lewactwo tradycyjnie pogrążone w swoich potępieńczych swarach :)):) Z ciekawej informacji sprowadzili dyskusję do analizy mojej osobowości Trzeba mieć rzeczywiście „optymalną” czynność umysłu :)))
@Vera
Karykatura człowieka ma wrażenie ” osobowości ” , dowcip dnia.
@Opty
Lubię dobre dowcipy.
Ale problem jest. Jak bardzo to rzekome badanie jest kłamliwe można zobaczyć na przykładzie Assange, kiedy to dziewczyna przypomniała sobie, że 3 miesiące wcześniej została zgwałcona. Zgłosiła i facet siedzi zamknięty już 2 lata. I przyznała, że było 2 razy a ona zgodziła się tylko na raz.
A w Polsce właśnie dotarł do mnie dowcip jakiegoś polskiego Deidupka.
Przed sądem:
– Czy poszkodowana straciła dziewictwo?
– Tak
– Podczas gwałtu?
– Nie, podczas wizji lokalnej.
Bo w Polsce za przemoc uważa się tylko przemoc fizyczną z ciężkim uszkodzeniem ciała. Reszta to nieporozumienia rodzinne, których żadna kobieta nie odważy się zgłosić. Zgłoszenie możliwe tylko z oddziału intensywnej terapii. To jest właśnie szansa Deidupków na wyśmiewanie innych.
Różnica jest też w definicji policji. W Szwecji to instytucja do rozwiązywania problemów a w Polsce to Towarzystwo Wystawiania Mandatów.
Cytat: Ale problem jest. Jak bardzo to rzekome badanie jest kłamliwe można zobaczyć na przykładzie Assang
Oczywiście lewaczka nawet nie zapoznała się z badaniami, tylko „WIE”. Argument: nie pasują jej do światopoglądu. Na dodatek zupełnie absurdalnie stwierdzając:
co w Polsce za przemoc uważa się tylko przemoc fizyczną z ciężkim uszkodzeniem ciała.
Autorka jedyne, co czyta, to chyba jedynie brednie Łoptego na tym forum, bo gdyby było inaczej, zapewne sama z politowaniem pokiwałaby nad swoim komentarzem,
Zbieżne jest to z inną opinią:
Nie wierzę w porównywalność tych badań.
Czyli jaka jest interpretacja badań wg lewactwa? W Polsce istnieje przemoc nieuświadomiona i lewica będzie z nią walczyć poprzez uświadamianie kobiet, że właśnie padły ofiarą przemocy domowej Nie padłaś kobieto ofiarą przemocy, tym gorzej. Znaczy, że jesteś zacofana, bo nie jesteś w stanie sobie tego uświadomić
Cytat: Karykatura człowieka ma wrażenie ” osobowości ” , dowcip dnia.
Wiesz, że dawno osiągnąłeś dno? Nie wstyd Ci będzie, jak ktoś kiedyś zirytuje się Twoim skrajnym prymitywizmem i będziesz musiał pokazać swoją twarz przed ludźmi, którzy z najwyższą odrazą będę wysłuchiwać odczytywanych knajackich obelg, które tutaj wypisujesz?
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=10152678892848527&id=162286418526 :
Monika Płatek, prawniczka 04.02.2015 r. o 10:08 pisze:
„Krzysztof Varga i Jakub Szamałek dyskutują z redaktorem Andrzejem Morozowskim o mizerii polskiego czytelnictwa. Fascynujące. Jeśli jednak polscy politycy i polityczki naprawdę robią mężami stanu speców od PR, którzy jeżdżą uniżenie chylić głowę przed winnym ludzkiej rzezi Pinochetem, a politykom radzą unikać książek i księgarni, by się ponoć przed prostym ludem nie wywyższać to informuję, że to prostactwo; i proponuję się jednak nie dać.
Czytanie to furtka nie tylko do godnego życia i dostatku, ale i do wolności i niezależności, także od sądów ludzi, którzy kłaniają się i mordercom i każdej politycznej opcji, która im zapłaci. Idea? Jest jedna – przylepić się do stołka…za każdą cenę. A im społeczeństwo mniej oczytane – tym łatwiej, bo tym mniej myślące. Więc – nie dajmy się. Czytajmy!
Co zaś do Orzeszkowej i jej „Nad Niemnem” to informuję, że akurat ja w szkole łyknęłam ją jednym tchem i byłam zachwycona, i już!
– http://www.tvn24.pl/tak-jest,39,m/polska-nie-czyta,511555.html ”
————-
Niestety ani słowa o dochodach ludności – http://www.stachurska.eu/?p=4781 .
Cytat: uniżenie chylić głowę przed winnym ludzkiej rzezi Pinochetem
Natomiast pochylanie głowy przed Józefem Stalinem (oczywiście do połowy lat 50.). a później przed Wojciechem Jaruzelskim, to szczyt wysublimowania Zresztą pisanie o „rzezi Pinocheta” w ustach lewaczki to mało śmieszny żart
Natomiast co do czytelnictwa: mam dość dobre rozeznanie na rynku książki historycznej i lewacka wykładnia historii to jakieś parę procent rynku. Zostaje więc im „blogowanie”, bo Internet wszystko przyjmie
Prof. Monika Płatek 31.05.2015 r. o 08:37 na FB pisze:
„Polski rząd do Anglików: nie ma mowy o dyskryminacji Polaków.
Mówimy innymi słowy: zostawcie to nam! Sami się tym zajmiemy. Jesteśmy w tym świetni.
Odmawiamy skutecznie prawa do paszportu i potwierdzenia obywatelstwa dzieci par jednopłciowych urodzonych w Waszym kraju.
Odmawiamy również prawa parom jednopłciowym do godności, równości i uznania.
To nam jednak nie przeszkadza pouczać Was w sprawach niedyskryminacji! Bo dyskryminacja to nasza specjalność…” w komentarzu do – http://wyborcza.pl/51,75478,18014189.html?i=0