Dla wszystkich par

.

Monika Płatek, prawniczka 01.01.2015 r. o 23:21 pisze:

.

„Dodam do tego, co napisał profesor Bańko, że z samej treści Konstytucji i art. 18 wynika, że możliwe jest małżeństwo jako związek kobiety z kobietą i mężczyzny z mężczyzną ponieważ Konstytucja w jej wersji z 1997, w przeciwieństwie do wersji z 1952 roku precyzuje, że w tej konkretnej chodzi o małżeństwo JAKO związek kobiety i mężczyzny. Wykluczono więc to, co możliwe, a nie zapisano jedynie możliwe. Poza tym argument, że niemożliwe są małżeństwa osób tej samej płci jest kardynalnie ahistoryczny; przecież są i są coraz częstsze i jest z nimi jak ze ścieżkami rowerowymi. Pamiętam argument z przed lat mojej przemiłej koleżanki z Ratusza, że przesadzam z domaganiem się tych ścieżek rowerowych, bo przecież u nas to nie tylko niemożliwe, ale i zbędne, bo nikt rowerami nie jeździ. No i co? Naprawdę to u nas niemożliwe? Wszystkiego Najlepszego w 2015 – dla wszystkich par; nie tylko różnopłciowych. – http://deser.pl/deser/1,111858,17202997,List_do_jezykoznawcy___Nie_ma_malzenstw_osob_jednej.html#BoxSlotI3img

Źródło – https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=10152598057163527&id=162286418526

.

3 Responses to Dla wszystkich par

  1. Churo1 pisze:

    Adoptio naturam imitatur. Adopcja nasladuje nature.

    Wg JPII osoby tej samej plci i odmiennej, jezeli to sie nie miesci w normach spolecznych,
    moga mieszkac razem tak samo jak brat z bratem, siostra z siostra…itp.

  2. Deipnosophist pisze:

    egzemplifikacja lewicowych podwójnych standardów w pełnej krasie. Jak gej czy jakieś Grodzkie startuje, to oczywiście życie prywatne nie jest ważne, wręcz się straszy klerem, który zagląda pod kołdrę, naruszając prywatność. Ale jak trzeba dokopać drugiej stronie, to się oczywiście włazi z buciorami w czyjeś życie prywatne, wytykając nieślubne dzieci.

    Zresztą najzabawniejsze jest, jak Gospodyni, w końcu dorosła kobieta (przynajmniej metrykalnie), ekscytuje się śmieszkowatymi obrazkami dla gimbazy, które trudno traktować poważnie . Taki Biedroń, który rzekomo odniósł natychmiastowy sukces, zapomniał, że z listy SLD kandydował bez powodzenia w wyborach do Sejmu w 2005, otrzymując 0,22 proc. głosów.
    Biedroń brał udział w nielegalnym zgromadzeniu i brał udział w przepychankach z policją – próbował wyrwać policjantowi, nomen omen, pałkę. Ostatni punkt wyklucza pierwszy, bo jeśli państwo takie opresyjne, to jak Biedroń może żyć ze stałym partnerem-gejem?! W katotalibanie i jeszcze być wybieranym przez nieoptymalną większość?!

    Poza tym na razie Biedroń jeszcze niczego nie zamknął, ani nie zwolnił urzędników. Został tylko kiedyś zwolniony z policji po ekscesach ulicznych – zresztą dzięki protekcji (normalny człowiek w jego sytuacji wylądowałby na dołku znacznie dłużej). Nie pokazał, że zarządza racjonalnie pieniędzmi podatnika, bo jeszcze nie uchwalił żadnego budżetu. Nie spełnił jeszcze żadnego liberalnego postulatu.

Dodaj komentarz