.
http://wiadomosci.onet.pl/prasa/american-way-of-life/jd2ze , komentarze:
.
.
„Chciałabym zarabiać tyle ile ona. 8 dolarów! Bajka. Też mam 3 miejsca pracy. Jedno na 6 godzin, drugie na 4 i pół, a trzecie na 3. Wstaję przed piąta. Pracę rozpoczynam o 6. O 7:15 telefoniczna kontrola Młodego czy wstał, zjadł, ubrał się i kilka instrukcji na dzień. Ma 8 lat. Do szkoły idzie sam. Kończę o 12:00 i mam pół godziny żeby przejechać do drugiej pracy – na szczęście metrem to kwestia kilkunastu minut (właśnie jadę). Jadę, jem kanapkę, coś czytam. Kończę przed 17 i pędem do domu po drodze odbierając Młodego ze świetlicy. Mamy czas dla siebie do 19:40 – jakieś 2-2,5 godziny. Odrabiamy lekcje, jemy obiad (kolację?), bawimy się. Kładę go spać, ogląda bajkę a ja wychodzę. Do ostatniej pracy skąd wracam kilkanaście minut po 23:00. Mam godzinę na przygotowanie kanapek i jakie takie ogarnięcie siebie i mieszkania. Sprzątam, piorę, prasuję i gotuję obiady w niedziele – bo w soboty też pracuję tylko krócej i wtedy biorę gdzieś Młodego. Obiady mrożę – wszystko co przygotuję – nawet zupy. Rano tylko wyciągam z zamrażalnika a jak wracamy jest gotowe do odgrzania. Zarabiam na rękę też 8…. ale nie dolarów naturalnie. Policzcie sobie ile mam miesięcznie… Płacę ratę hipoteczną 900 zł (taniej o 400 zł niż wynajmowanie!), spłacam pralkę i lodówkę 200 zł, czynsz 400 zł – w czynszu woda i rzadko dopłacam kilka zł, wszystkie media i dodatki (tv,2 telefony,internet,prąd,gaz,bilet miesięczny, ubezpieczenie) 450 zł. Chyba nie ma tu ekstrawagancji. Na jedzenie zostaje na nas dwoje 20 zł dziennie. Syn dostaje 400 zł alimentów – z tego kupuję mu ubrania i odkładam na zachcianki – słodycze, bilet klasowy do kina, zabawka, książka itp. Chciałoby się zaśpiewać za Marylą „ja to mam szczęście, że w tym momencie, żyć mi przyszło w kraju nad Wisłą, ja to mam szczęście…”.”
.
.
.
Polecam:
.
– Nic dwa razy się nie zdarza – http://www.stachurska.eu/?p=4781
.
– Dochód gwarantowany – http://www.stachurska.eu/?p=370
.
.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/nagla-dymisja-szefa-sluzby-wieziennej-grabarczyk-nie-ma-zwiazku-z-tekstem-newsweeka/rh76l .
http://nie.com.pl/artykul-str-glowna-33/amerykanska-zaraza/#more-25664
„Śmierć Marii Fernandes dotyka kwestii najważniejszych wartości USA, wręcz dylematu tego kraju. Osiemdziesiąt lat minęło od chwili, gdy prezydent Franklin D. Roosevelt przepisał swemu choremu, rozpadającemu się narodowi New Deal, serię reform gospodarczych i społecznych, które przyniosły wszystkim rozwój ekonomiczny i zmieniły społeczeństwo. Za czasów Roosevelta opieka społeczna, silne związki zawodowe oraz interweniujące w razie potrzeby państwo chroniły swoich obywateli przed wyzyskiem.
Zimne i obojętne społeczeństwo
Dziś to wszystko już nie istnieje. Dziennikarz George Packer w swojej książce zatytułowanej „The Unwinding” opisał rozpad owej struktury i utratę wartości, pociągającą za sobą powstanie zimnego i obojętnego społeczeństwa.”
Wg. mnie to jest sedno sprawy w obecnych realiach gospodarczych nie tylko USA ale dotyka to coraz bardziej cały współczesny świat. Ekonomiczny darwinizm kreowany przez środowiska neoliberalne będące teraz u władzy powoduje powstawanie ,” zimnego i obojętnego społeczeństwa „. Zwykli ludzie pozbawieni szans na walkę z taką przewagą finansową i możliwościami przemocy , prawem konstruowanym pod te środowiska ,mediami zawłaszczonymi i będącymi na usługach oligarchii po prostu ulegają tej wielopoziomowej przemocy, co nazwać można już ekonomicznym terrorem. Nie na tym polega ekonomia. A jeśli już, to jest to zwykłe oszustwo i manipulacja , co z kolei jest patologią i degeneracją ludzi , którzy taki los innym zgotowali. A wszystko zapewnia przemoc i zrelatywizowane prawo na modłę sienkiewiczowskiego Kalizmu .
Każdy zamyka się w sobie i walczy o swoje , walka o byt bez refleksji nad przyczynami takowego stanu. Na to nie ma już czasu. I o to właśnie im chodzi , ludzie zapędzeni do narożnika społecznej egzystencji poddają się dobrowolnie systemowi.
Andrzej Gwiazda w TVN24 „Polska i świat” 11.03.10. powiedział był, „Inteligencja tak bardzo boi się ludu ,że jest gotowa dźwigać pęta , tylko dlatego żeby nie zdjęto ich z ludu.”
Sytuacja dla możnych tego świata wręcz wymarzona. Można robić praktycznie co się chce. Tylko ,że ten „lud ” kiedyś się obudzi i świat znowu ( z historii nie wyciągnięto żadnych wniosków ,m.i.n. G. Le Bon świetnie to opisuje w swoich książkach) spłynie rzekami krwi . Czy taka historia musi się zawsze powtarzać ? Czy nie czas myśleć przyszłościowo i w szerszej perspektywie a nie ” po nas choćby potop ” ?
Do tego trzeba ludzi bez patologii umysłowej a ich teraz jak na przysłowiowe lekarstwo i bez możliwości skutecznego oddziaływania na resztę degeneratów. Są wszędzie , nawet na tym forum.
„W centrum Madrytu odbył się „Marsz zmiany” – manifestacja organizowana przez Podemos – partię uważaną za odpowiednik greckiej Syrizy. Jej lider Pablo Iglesias w przemówieniu kończącym przemarsz zapowiedział przywrócenie rzeczywistej demokracji, w której najważniejszy będzie człowiek. Według organizatorów, w marszu uczestniczyło ponad 100 tysięcy osób, według policji – o połowę mniej…” Więcej – http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Hiszpania-100-tysiecy-ludzi-na-marszu-poparcia-dla-Podemos,wid,17223314,wiadomosc.html?ticaid=11443c .
Piotr Ikonowicz 31.01.2015 r. o 13:12 pisze:
„W miarę jak bogaci się bogacą a biedni biednieją, powstają coraz lepsze warunki dla bogacenia się jednych i ubożenia drugich…” Więcej – http://strajk.eu/index.php?article=656 .
—————
W sprawie wędki – http://www.stachurska.eu/?p=2511 .