.
Admin 11.07.2017 r. o 18:39:14 pisze:
„
To może tak, tu: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=78 – jest taka tabela nr 10, a pod nią tekst.
Cyt.:
” Uwaga
Praktycznie należy wybrać jeden czy więcej produktów zawierających węglowodany i spożywać je codziennie w takiej ilości, aby łączna ilość węglowodanów na dobę wynosiła około 0,8 grama na kilogram wagi ciała. Będzie to np. 40g u ważących 50kg, a 80g u ważących 100kg. Taka ilość węglowodanów jest najlepsza, aczkolwiek pewne niewielkie różnice nie powodują większych szkód dla organizmu. Zbyt mało węglowodanów noże spowodować konieczność wytwarzania przez wątrobę ciał ketonowych, co nie jest dobre dla mózgu i serca. Spożywanie do 100g węglowodanów na dobę jest bezpieczne, tylko organizm jest nieco słabszy. Nigdy nie należy przekraczać 150g węglowodanów na dobę.”A tu: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80 – pisze dodatkowo tak:
Cyt.:
„5. Węglowodany staramy się zjadać w postaci skrobi, tj. w ziemniakach i warzywach.
Niektórzy tak stają się przekonani o szkodliwości węglowodanów, że zaprzestają je jeść w ogóle. To jest błąd. 50 gramów węglowodanów na dobę jeść trzeba. Jeśli organizm ich nie dostanie, musi je wytworzyć sam, głównie z białka. Zmuszamy go więc do niepotrzebnej, dodatkowej pracy.
Trzeba pamiętać, że owoce i warzywa zawierają bardzo mało węglowodanów. Tabela 10 informuje, ile trzeba zjeść niektórych produktów wagowo, by łącznie z nimi wnieść do organizmu 50 gramów węglowodanów. Są to czasem ogromne ilości idące w kilogramy.
Jeżeli w diecie optymalnej nie zaleca się zjadania dużych ilości takich produktów, jak np. ogórki pomidory, cytryny czy szpinak, to nie dlatego, że wnoszą one do organizmu dużo węglowodanów, ale dlatego, że w ich skład wchodzą głównie woda i błonnik. Woda jest tysiące razy tańsza i zdrowsza w swej czystej postaci a błonnika człowiek nie trawi. Trawią go tylko zwierzęta przeżuwające, ale one mają specjalnie zbudowany żołądek, który to umożliwia. Po co więc obciążać przewód pokarmowy składnikiem niestrawnym?
Wiedząc o tym, nie należy kupował drogich owoców i nowalijek, bo jest to po prostu marnowanie pieniędzy, za które lepiej kupić produkty wartościowe.
W diecie optymalnej dopuszcza się pewne ilości cukrów prostych, np. w lodach i kremach, ale tylko własnej produkcji, opartych na żółtkach i śmietanie, gdyż tłuszcz spożyty razem z nimi znacznie zwalnia proces wchłaniania tych cukrów do krwi. Ale zawsze trzeba zachować właściwą proporcję w stosunku do białka i tłuszczu.”Ale jak tam kto zrozumie, jest ciężkie do przewidzenia, bo okazuje się, że niektórzy bez „formuł” obyć się nie mogą, ale to już nie jest nasz problem, jakie sobie kto tworzy „paragrafy”, a jeszcze mniejszy rozważania, czy podstawą diety są „maszyny jądrowe na pustyni” i „tajne wiadomości od Clintona”.
To jeszcze dwie wypowiedzi Admina z tej samej strony:
– ” https://youtu.be/gY85BsCqwcY?t=54m39s – tu ciekawie człowiek mówi o węglowodanach i nie tylko, ale nie wiem, czy powinienem tak cenny link podawać!
– https://youtu.be/HF8YV7NZSks?t=31m38s – tu też bardzo ciekawe, ale jakieś takie „niemedialne” dla niektórych, bo Doktor tylko mówi… ”
Źródło – http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4025.msg488567#msg488567 .
.