.
http://optymalni.org.pl/index.php?dzial=med&id=22 :
‚
„„Z potraw, które się zjada, powstają wszystkie choroby ludzkie”
Herodot
Na co dzień spotykamy się z wieloma zaleceniami i dietami, które proponuje się ludziom, po to, aby poprawić zdrowie i przywrócić lepsze samopoczucie. Niestety z naszych obserwacji i doświadczenia wynika, że żadna z zalecanych dotychczas metod odżywiania i leczenia ludzi nie przynosi oczekiwanego rezultatu i nie eliminuje chorób. Co tak naprawdę decyduje o tym, że człowiek choruje? Odporność organizmu? Środowisko, w którym żyjemy? Podatność genetyczna, a może sposób odżywiania? Chociaż jemy coraz więcej zalecanych owoców, jarzyn, kasz, miodu, używamy oleje roślinne i margaryny, omijamy tłuszcze zwierzęce, tłuste mięsa i wędliny – zdrowotność ludzi całego świata nie tylko się nie poprawia, ale z każdym rokiem staje się coraz gorsza. Panuje otyłość, miażdżyca, cukrzyca, nadciśnienie tętnicze. Mężczyźni w wieku 40-50 lat umierają masowo na zawał serca, młodzież ma coraz częściej zmiany kostne, skrzywienia kręgosłupa, w 90% próchnicę zębów, kobiety cierpią na osteoporozę. Liczba osób chorych na cukrzycę wzrosła w ostatnich 30 latach z 300 tysięcy do 2,5 mln. Do rzadkości należy obecnie człowiek zdrowy, chociaż powinno być odwrotnie.
Obecnie w Polsce istnieje już wiedza, odpowiadająca na pytanie, jak żyć zdrowo. Jest to prosta i niewymagająca wielu nakładów finansowych metoda dotycząca zmiany naszego dotychczasowego sposobu odżywiania. Autorem jej jest polski lekarz, Jan Kwaśniewski aktualnie mieszkający w Ciechocinku, absolwent Wojskowej Akademii Medycznej, dietetyk, posiadający specjalizację II stopnia z medycyny fizykalnej. Przez wiele lat pracował w sanatorium wojskowym w Ciechocinku, gdzie od 1966 roku stosując prądy selektywne i opracowany przez siebie model żywienia – wysokotłuszczowy, niskowęglowodanowy – wyleczył szereg ciężkich schorzeń u wielu pacjentów. Ten właśnie model żywienia nazwał „Żywieniem Optymalnym”, czyli najlepszym z możliwych i zalecanych dotychczas, zgodnym z naturą człowieka.
Dr Kwaśniewski opracował Żywienie Optymalne, opierając się na wiedzy biologicznej, biochemicznej oraz fizjologii człowieka, które to nauki nie zmieniły się do dzisiaj. Podstawą diety jest ograniczenie spożycia węglowodanów, czyli cukrów do niezbędnego minimum, spożywanie białka o najwyższej wartości biologicznej, czyli tego występującego w jajach, podrobach i nabiale oraz spożywanie tłuszczy zwierzęcych, które pokrywają resztę zapotrzebowania energetycznego.
„Pandemia otyłości przypada na czasy, w których prowadzona jest wyjątkowo intensywnie kampania promująca tzw. zdrowy system odżywiania, oparty na tzw. piramidzie żywieniowej. Promowanie twierdzenia, że przyczyną wzrostu wagi ciała jest spożywanie tłuszczu, a węglowodany są zupełnie bezpieczne, wsparte bardzo agresywną i wyrafinowaną reklamą tzw. słodkich przekąsek i napojów, doprowadziło do tragedii.”
dr n. med. Mariusz Głowacki
Dzięki określonej proporcji głównych składników odżywczych znajdujących się w pokarmach, które spożywamy – są to: białko, tłuszcz i węglowodany – zaspokojone zostają wszystkie podstawowe potrzeby organizmu.
Proporcję tę zapisujemy tak: B:T:W jak 1:2-3,5:0,8
Jak łatwo obliczyć, zalecane ilości B T W dla osoby o średnim wzroście to odpowiednio: 70g, 140-250g, 50g, co daje od 1500 kcal (przy odchudzaniu) do 2500 kcal.
“Kierując się proporcjami BTW zawsze należy pamiętać, że każdy organizm jest inny i po okresie przebudowy potrafi sam dla siebie ustalić optymalną proporcję i optymalną ilość posiłków, zaczynają bowiem działać wewnętrzne mechanizmy regulujące apetyt i poczucie sytości.”
Zuzanna Rzepecka – doradca żywieniowy
Stosując Żywienie Optymalne (ŻO) można wyleczyć się z wielu chorób uznanych przez oficjalną medycynę za nieuleczalne (np. cukrzyca, miażdżyca, choroba Buergera i wiele innych) oraz skutecznie się odchudzić. Żywienie Optymalne jest bardzo bezpieczną, wręcz idealną dietą na całe życie.
„Jeżeli chory przyjmuje tabletki, które stabilizują poziom cukru we krwi, zastosowanie ŻO daje nam prawie pewne wyleczenie w ciągu kilku dni. U większości diabetyków, którzy przyjmują insulinę, po rozpoczęciu diety zapotrzebowanie na ten hormon spada i następuje redukcja dawek. Proces odstawiania insuliny może być różnie długi.”
lek. Przemysław Pala
Przez lata straszono tłuszczem i cholesterolem, które to miały powodować miażdżycę. Ale już w 1980 r. w Łódzkiej Akademii Medycznej, pod kierownictwem prof. Henryka Rafalskiego zostały przeprowadzone badania, które wykazały skuteczność diety optymalnej w leczeniu otyłości i chorób krążenia oraz brak niekorzystnych efektów ubocznych przy jej stosowaniu. Z kolei w roku 2008 w Zakładzie Farmakologii Doświadczalnej Polskiej Akademii Nauk ukończono badania, których celem była ocena czynników ryzyka miażdżycy u osób długotrwale odżywiających się tzw. „dietą Kwaśniewskiego”. Jak napisano we wnioskach: „Ta niskowęglowodanowa, wysokotłuszczowa, ketogenna dieta jest uważana za miażdżycorodną i szkodliwą dla zdrowia. (…) <Jednak (przyp.red.)> Omówione badania nie potwierdzają hipotezy o miażdżycorodności „diety Kwaśniewskiego”. (http://www.cmdik.pan.pl/zespoly/zfd/badania.html).
Szczegóły i dodatkowe informacje na temat badań oraz wiele innych informacji o możliwości wyleczenia chorób można znaleźć na oficjalnej stronie naszego Stowarzyszenia – www.optymalni.org.pl oraz na www.dr-kwasniewski.pl. Zapraszamy do ich odwiedzenia. Zainteresowanych tematami prozdrowotnymi zachęcam również do czytania miesięcznika „Optymalni”. Na naszych łamach publikujemy artykuły o tematyce medycznej, pisane przez wyspecjalizowanych lekarzy i dietetyków, przepisy kulinarne, ciekawostki z życia Stowarzyszenia i informacje dotyczące rolnictwa ekologicznego i kampanii sprzeciwiającej się rozpowszechnianiu żywności genetycznie modyfikowanej.
Ewa Borycka-Wypukoł
redaktor naczelny miesięcznika „Optymalni”
O nas
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Optymalnych im. Adama Jany powstało w październiku 1998 r. Od marca 2008 r. jest organizacją pożytku publicznego. Głównym celem OSO jest upowszechnianie nowoczesnego – optymalnego modelu odżywiania się ludzi, dlatego w swym kręgu skupia osoby zainteresowane tym modelem odżywiania się oraz organizuje doradztwo w zakresie prowadzenia zdrowego trybu życia. OSO jest wydawcą miesięcznika „Optymalni”. Zachęcamy wszystkich do skierowania 1-go procenta podatku na rzecz OSO. Uzyskane w ten sposób pieniądze Stowarzyszenie przeznacza na ważne społecznie cele, m.in.: dofinansowanie pobytu w Arkadiach i domach wczasowych z Żywieniem Optymalnym chorych dzieci i ich rodziców oraz na dofinansowanie do kosztów szkoleń lekarzy i fizjoterapeutów. Z pomocy tego typu skorzystało już wiele osób. Przekaż 1% dla zdrowia i lepszej przyszłości!
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Optymalnych im. Adama Jany, organizacja pożytku publicznego, nr KRS 0000165877, 43-600 Jaworzno, ul. Grunwaldzka 200, tel. (32) 616 51 82, fax. (32) 616 63 74, biuro@optymalni.org.pl , www.optymalni.org.pl ”
‚
Polecam:
– kwietniowy numer miesięcznika „Optymalni” – http://optymalni.org.pl/index.php?dzial=miesiecznik
– Cholesterol – Żywienie Opymalne w Służbie Zdrowia – http://optymalni.org.pl/index.php?dzial=med&id=19
‚
Nie uzdrowi się Polski bez wcześniejszego uzdrowienia jej narodu. Uzdrowienie powinno być najpierw fizyczne, aby mogło być również psychicznie. Ktoś kiedyś słusznie zauważył, że „w zdrowym ciele jest zdrowy duch”.Tylko zdrowe społeczeństwo może podejmować zdrowe, racjonalne decyzje. Tylko zdrowe społeczeństwo ma siły, chęci i energię na to aby starać się ten kraj wyciągnąć z zapaści gospodarczej, politycznej, ekonomicznej i moralnej.
Dopóki Ministerstwo Zdrowia nie zmieni zaleceń dietetycznych Polska błądzić musi…Autorytety mają się dobrze… ? Wystarczy, żeby na reklamie był biały kitel, okulary na nosie i słuchawki na szyi aby ludzie zaczęli z radością kupować „cudowny” lek. Spożywanie leków jest już standardem…
Droga Reniu !
” Polska błądzić musi…Autorytety mają się dobrze…”
I chyba jeszcze długo tak będzie aż połowa nas ubędzie albo i wiecej. Przykre to jest ale prawdziwe. Ludzie nie chcą nic nowego , chcą się leczyć po mimo ,że chcieliby być zdrowymi . To takie schizofreniczne zachowanie a wręcz paranoiczne. Nawet Churchill zauważył ,że to co najbardziej szkodliwe dla zdrowia jest dla nas najbardziej łakome i pożądamy tego wiedząc ,że nas to niszczy. O czym to świadczy ? – o niedojrzałości umysłowej . Przykre – prawda ? Ale to jest właśnie przyczyna nierozumienia podstawowych zasad i praw rządzących ludzkim życiem . ” Poznaj samego siebie ” – jak aktualna nadal maksyma. My dopiero jesteśmy na początku drogi do przemian i nie wiemy czy aby jak przewidywał prof. Sedlak ,źle się to dla takiej cywilizacji jak nasza nie skończy. Wszystko na to wskazuje, bo głupota wzięła się za myślenie i mamy fatalne tego skutki . Garstka ludzi wiedzących to za mało na mechanizmy zwichnietej psychicznie cywilizacji. – ” Cóż tzw. ” zdrowy rozum ” zawsze dużo kosztował ludzkość. „- Sedlak . Jak na razie ” mądrość ” toruje głupocie drogę do opanowania świata.
I nie przejmujmy się tym co ludzie o nas myślą . Nie robia tego zbyt często, to nie jest ich domeną.
Mam takie trafne spostrzeżenie Sandora Morai i pozwolę sobie zacytować bo jak cudownie pasuje do tego typu wymiany myśli;
” SĄ LUDZIE NIEULECZANIE OKALECZENI , KTÓRYCH CHCIWOŚĆ I PRÓŻNOŚĆ SKAZIŁA TAK GŁĘBOKO ,ŻE NIE MA SPOSOBU ŻADNEGO , ABY SIĘ ZBLIŻYĆ DO ICH CHOREJ DUSZY. ”
Wiemy z nauk prof. Sedlaka ,że dusza ma elektromagnetyczny charakter i że życie jest światłem. Wiemy też co powoduje takie okaleczenie więc możemy tylko wiedzę nam przyswojoną ludziom zaproponować , wiedząc jak marne będą tego wyniki. Ale nie w ilości ale w jakości siła. Trudno pokazać więcej komuś, kto widzi tylko tyle , ile chce widzieć.
” MEDIKUS CURAT , NATURA SENAT ”
Wesołych Świąt , zdrowie już jest hehehe
Trzymaj się .
Wyszperane z netu , co ludzie myślą o dzisiejszej sytuacji na świecie;
—————-
~ari Użytkownik anonimowy
” Niezależnie od tego czy ten pan ma dar jasnowidzenia(o jasnowidzu z Człuchowa) czy nie w tym co mówi jest sens. Politycy przebrali już miare i świadomość „owieczek” zaczyna się budzić zarówno w sensie wiary jak i zachowań obywatelskich. Nie ma to nic współnego z wykształceniem, bo najczęściej ogromne prostesty zaczynają się od dołnych warstw społecznych posiadających więcej madrości. Nauka, wiedza nie mają nic wspołnego z mądrością, która częściowo jest wrodzona, a rozwija się ją (lub nie) na podstawie doświadczeń życiowych i obeserwacji, a nie w szkole czy na uniwerku. Ponadto mądrość jest wprost proporcjonalna do poziomu rozwoju duchowego, a materialista nawet nie zrozumie co w tej chwili napisałem****ak – świat czeka ogromny kryzys, może nawet poważne konflikty typu wojen, bo pazerność ludzka nie zna granic, a nikt władzy dobrowolnie nie oddaje… „
Witam.
Od kilku miesięcy stosuję się do odżywiania optymalnego, jest w sumie znacznie lepiej niż na zwykłym śmieciowym jedzeniu. Z czasem uzupełniam wiedzę, jestem po lekturze „Dieta Idealna”, ale piszę w nieco innej sprawie. Spotkałem się z informacjami niejakiego pana Włodzimierza Ponomarenko, który w publikacjach przedstawia szkodliwość Diety Optymalnej dla zdrowych ludzi, że zbyt niski poziom węglowodanów (0.8g/kg, wg biochemika zalecany >120g) powoduje z czasem otępienie mózgu i zanik mięśni, które potrzebują określonej ilości glikogenu do regeneracji. Czy to jest prawda ? Czy po prostu zawiść tego pana ?
Odnośnie mózgu to się nie zgodzę, ale w niezależnych książkach wyczytałem, że zbyt mała ilość węglowodanów w diecie ogranicza przyrost mięśni po treningu..
Hubert, witam O przyroście mięśni wiele Panu nie powiem, ale będę zaskoczona jeśli ich przybędzie od węglowodanów. Od węglowodanów to warstwy tłuszczu nie tylko pod skórą może przybyć… Gęsi karmi się węglowodanami by im stłuszczyć wątrobę.
A dla mózgu polecane jest ATP – http://www.stachurska.eu/?p=3383 , tyle że trzeba dać szansę własnej wątrobie, by to ATP wytwarzała – http://www.stachurska.eu/?p=5910 , czyli nie obciążać wątroby nadmiarem węglowodanów i/lub nadmiarem białka. Genialne
Węglowodanów należy jeść tyle by ketonów w moczu nie było za wiele.
Andrzej Gregosiewicz: Polski premier nie jest idiotą – http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,8135 .
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/tluste-jedzenie-moze-pomoc-w-leczeniu,1,4250510,wiadomosc.html …
Badania opinii społecznej nt diety optymalnej – http://www.h-ph.pl/pdf/hyg-2011/hyg-2011-1-051.pdf .
„Każdy powinien wiedzieć, że większość oficjalnych badań przeciw rakowi to wielkie oszustwa” – dr Linus Pauling (1901-1994), dwukrotny laureat Nagrody Nobla
Czas na Ciechocinek .
Uwaga na pestycydy! – http://kobieta.onet.pl/zdrowie/chinskie-ziola-lecza-czy-truja/j29lv .
Takie prawdziwe spojrzenie na sprawę ;
” Dr Krzysztof Romanowski, specjalista chirurgii ogólnej oraz lekarz Tradycyjnej Medycyny Chińskiej w wywiadzie udzielonym Zofii Pierzchałowej mówi: „W historii niemal każdego systemu medycznego występowały dwa nurty. Jeden nurt, określmy go jako hipokratejski, był nurtem medycyny profilaktycznej. Taka medycyna dążyła do doskonałego odkrycia praw natury i fizjologii po to, by skutecznie unikać chorób. Ten nurt rozwijał medycynę edukacyjną, zapobiegawczą. Uczono ludzi jak żyć, żeby nie chorować. Niestety, medycyna, która uczy ludzi jak nie chorować, działa jak brzytwa Ockhama, tzn. obcina zawód lekarza. Teoretycznie patrząc, lekarz może stać się niepotrzebny. Gdyby taka medycyna była zawsze kultywowana, to być może liczba lekarzy zmniejszałaby się sukcesywnie. Ale wtedy nie byłoby biznesu. Drugi nurt, który zawsze współistniał w systemach medycznych, a szczególnie jest rozwinięty we współczesnej cywilizacji zachodniej, dążył do maksymalnego uzależnienia człowieka od usługi lekarskiej i od leków.”
Nic ująć , a dodać by jeszcze można do tego b. dużo .
A tak przy okazji Teresko, dlaczego jestem OPT ,a nie OPTY, jak było wcześniej od lat ,że tak powiem ?
OPTY, pojęcia nie mam. Nawet nie wiem czy Ty sam możesz to poprawić, czy ja też mogę? Zaraz sprawdzę co będzie gdy dołożę Ci literkę.
Zachwyciło Zobaczymy czy maszyneria zapamięta…
Stał się „cud ” – T – wróciło . hehehe
„Y” wróciło… ?
Nie wiem dlaczego napisałem T , chyba za szybko było wyślij i nie można edytować , ale co tam. jest dobrze.
„…Pacjent to idiota, który nie ma pojęcia o medycynie?
Może nie aż tak… Lekarze zwykle patrzą na pacjentów przez pryzmat co najmniej kilku stereotypowych wyobrażeń: niedouczony, o niskim poziomie wiedzy medycznej, mało rozgarnięty i niewiele rozumiejący, a przy tym albo przytakujący, potulny i posłuszny albo butny, agresywny i roszczeniowy. Najlepiej, aby sobie już poszedł.
I może dlatego, że znamy ten stereotyp, jeśli nam lub naszym bliskim coś dolega, to natychmiast zabieramy się za szperanie w internecie, rozpytywanie znajomych, gromadzenie informacji o przyczynach, objawach, procesie leczenia choroby. W ten sposób stajemy się niemal ekspertami od danej przypadłości i jej leczenia, a nawet skrzynką z adresami do sprawdzonych specjalistów. To naturalne działanie. Nic dziwnego, że tacy pacjenci mogą irytować lekarzy. Wszak do lekarza przychodzi się z zasady po poradę, a nie po to, aby go pouczać czy z nim dyskutować. Wyedukowany pacjent jawi się jako dość uciążliwy i wymagający namysłu od lekarza. A namysł wymaga czasu, który to czas – w obecnym systemie pracy lekarza – jest na miarę enefzetowskich punktów.
W 2008 roku wraz z dr. Michałem Goranem Stanisicem przeprowadziła pani eksperyment – wcieliła się pani w pacjentkę z tętniakiem aorty brzusznej i poszła do państwowej przychodni. To choroba, która natychmiast kwalifikuje pacjenta na stół operacyjny, jednak szanse na przeżycie są niewielkie. Lekarz potraktował panią przedmiotowo, bezdusznie. Choć był to eksperyment psychologiczny, świetnie ujawnił w jaki sposób przebiegają relacje na linii pacjent – lekarz.
Zasadniczo chodzi o trudne sytuacje, związane z przekazywaniem informacji o chorobach zagrażających życiu. Taka diagnoza, podana sucho, bez przygotowania pacjenta sprawia, że zdecydowana większość ludzi przeżywa emocjonalny szok. W dodatku życiowo ważną decyzję o zgodzie na operację czy inne leczenie inwazyjne trzeba podjąć natychmiast, pod presją wyznaczonych przez NFZ 15 minut. Rzadko jest to „aż tyle” czasu. Mimo, że byłam tylko w roli pacjenta, doznałam ogromnie przykrych emocji, gdy nagle zostałam postawiona przed wyborem: albo operacja obarczona ryzykiem śmierci, albo brak zgody na operację i też śmierć.
Ale nawet z powodu nie aż tak dramatycznych doświadczeń pacjenci też patrzą na lekarzy głównie przez pryzmat stereotypowych wyobrażeń: niechętny, wiecznie zmęczony i znudzony, niezainteresowany, obcesowy, pazerny, milszy i ludzki w gabinecie prywatnym, a w przychodni odfajkowujący kolejnych pacjentów. Najlepiej nigdy do niego nie trafić…” Więcej – http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/polak-i-medycyna-to-skomplikowane,1,5559386,kiosk-wiadomosc.html .
Polecam uprzejmie – http://www.optymalni.poznan.pl/nasze-historie/niesamowita-historia-marka-k.html .
http://www.fakt.pl/Dyrektor-rzadowego-szpitala-Politycy-nadal-dzwonia,artykuly,195330,1.html . Dostęp łatwiejszy, ale czy skutki leczenia lepsze? Jeśli pacjent wie mało i zda się na kompetencje „autorytetów” „współczesnej wiedzy medycznej” to można się nie doczekać poprawy kondycji, raczej przeciwnie.
Z Siemianowic Śląskich – http://www.youtube.com/watch?v=w-9JtWAF-7E&feature=youtu.be .
„…Dieta Kwaśniewskiego (tzw. dieta optymalna)
Ta popularna w Polsce dieta budzi olbrzymie emocje. Jej zwolennicy są bardzo aktywni na forach internetowych, a środowisko osób ją propagujących – obejmujące także niektórych lekarzy i dietetyków – niechętne wobec oficjalnych zaleceń żywieniowych. Pacjenci stosujący dietę optymalną tworzą swoistą subkulturę. Istnieją ośrodki stosujące i promujące taki sposób żywienia. Dieta Kwaśniewskiego wykazuje szereg podobieństw do diety Atkinsa, gdyż także jest dietą niskowęglowodanową, wysokotłuszczową, opartą na produktach pochodzenia zwierzęcego. Gwoli ścisłości należy jednak dodać, że w rzeczywistości to Jan Kwaśniewski jako pierwszy postulował i w ograniczonym zakresie prowadził badania. W czasach ograniczonej dostępności mięsa nie mogły być one prowadzone w szerszym zakresie. Dieta Kwaśniewskiego obfituje w tłuszcze nasycone. Uzyskiwany w niej stosunek B:T:W (białka:tłuszcze:węglowodany) wynosi ~1:2:0,5.
Diecie Kwaśniewskiego nie pomogło z pewnością promowanie jej jako „optymalnej”, przy braku rzetelnych badań naukowych. W efekcie traktowana była przez wiele lat jako medyczne i dietetyczne szalbierstwo, a w najlepszym przypadku nieprzychylnie. W 2004 roku autorzy z Instytutu Żywności i Żywienia przygotowali krytyczną ekspertyzę dotyczącą diety Kwaśniewskiego, opierając się na badaniach polskich i przeglądzie literatury światowej (11). W ekspertyzie tej uznali diety niskowęglowodanowe za nieodpowiednie żywieniowo, a w stosunku do samej diety Kwaśniewskiego zarzucali, że jest niedoborowa w zakresie podaży witamin z grupy B, witaminy C, wapnia, potasu, magnezu i miedzi. Potwierdzili jednak skuteczność diety Kwaśniewskiego w zakresie spadku masy ciała, uznając, że spadek ów odzwierciedla głównie ograniczoną kaloryczność. Tkwi tu paradoks, gdyż dieta obfituje w pokarmy o dużej gęstości energetycznej. W praktyce analiza dobowych racji żywieniowych wykazuje, że sumaryczna podaż energii w diecie Kwaśniewskiego jest dość niska.
W opublikowanym w 2008 roku badaniu, obejmującym 31 osób stosujących dietę Kwaśniewskiego długotrwale (22 osoby przez ponad 3 lata), stwierdzano stosunkowo niskie stężenie triglicerydów, wysokie stężenie cholesterolu HDL oraz prawidłowe stężenia cholesterolu całkowitego i LDL (12). Niedawno wspólny komitet American Diabetes Association, North American Society for the Study of Obesity oraz American Society for Clinical Nutrition stwierdził, że u osób z cukrzycą typu 2 diety niskowęglowodanowe mogą być preferowane w stosunku do niskotłuszczowych w początkowej redukcji masy ciała i uzyskaniu dobrej kontroli glikemii (13). Z tego względu sądzimy, że – podobnie, jak stało się to w odniesieniu do diety Atkinsa – krytyczny stosunek do diety Kwaśniewskiego może się w przyszłości zmienić…” Więcej – http://www.czytelniamedyczna.pl/4626,co-powinien-wiedziec-lekarz-rodzinny-o-popularnych-dietach-odchudzajacych-i-samy.html .
Polecam – http://www.dailymail.co.uk/health/article-2911642/My-diet-82-FAT-ve-never-healthier-dietitian-claims-research-shows-s-carbs-fuelling-obesity-diabetes-epidemic.html
https://www.youtube.com/watch?v=BndOIPLaxZE Też warte posłuchania.