Dostalam mailem:
.
„LEWICA LEPSZA NIŻ PRAWICA
Neoliberalizm (współczesny kapitalizm liberalny) głosi ograniczanie regulacyjnego wpływu i wydatków państwa, prywatyzację wszystkiego i niskie podatki. Jest to prawicowy przepis, na którym z założenia mają opierać się najlepsze gospodarki.
Jednak, jeśli zdefiniujemy sensownie gospodarkę, jako narzędzie, które wszyscy współtworzą i z którego wszyscy korzystają, i popatrzymy na fakty, to okaże się, że praktyka bezlitośnie kwestionuje teorię. I przyzna to każdy, kto nie jest gotów na uparte trwanie w błędzie, chociażby na podstawie obecnego kryzysu gospodarczego.
Ale nie tylko. We wszystkich państwach, w których zastosowano szokową terapię neoliberalną (np. Chile, Argentyna, Brazylia, Indonezja, RPA, Rosja, Polska), wystąpił i narastał problem dużego bezrobocia, biedy i drastycznych rozwarstwień społecznych. Są to problemy, które nie mogą ot tak sobie być, bo ciągną za sobą wiele poważnych patologii, które drastycznie zmniejszają jakość życia całego społeczeństwa. A myślę tu o korupcji, ciemnocie, problemach zdrowotnych, ekologicznych i zaniku więzi i zachowań społecznych.
Największy sukces na świecie odniosły kraje rezygnujące ze skrajnych eksperymentów gospodarczych; kraje, w których wyraźnie niezbędna rola państwa jest znacząca (walka z wyzyskiem, redystrybucja od bogatych do biednych). Myślę tu przede wszystkim o krajach skandynawskich. Tak zwana „trzecia droga” – stan mieszany, pośredni pomiędzy socjalizmem a współczesnym liberalizmem, przejawia się tym, że niemałe pieniądze mają nie elity, ale masy. A to skutecznie zmniejsza chęć zdobywania pieniędzy z łapówek, ułatwia dostęp do edukacji i metod i środków leczenia, a także powoduje, że nieskupieni tylko na przetrwaniu obywatele, zaczynają postrzegać problemy otoczenia.
Fakty kwestionują również twierdzenie, mówiące, że liberalizacja gospodarki oznacza duży wzrost gospodarczy i nowe miejsca pracy.Na poniższym wykresie widać, że w okresie przed otwarciem się gospodarki Polski na Unię Europejską (1989-2004), wyraźna tendencja spadku bezrobocia i nasilenia wzrostu PKB (produktu krajowego brutto), cechowała tylko mniej liberalne rządy lewicowe (co nie przeszkadzało im przegrywać z prawicą…).
RZĄDY LEWICY: 1993-1997, 2001-2005 (wtedy próbowano choć w niektórych aspektach działać na korzyść społeczeństwa)
RZĄDY PRAWICY: 1989-1993, 1997-2001, 2005-teraz (czas triumfu niekompetencji i oszołomstwa)
Koniec maila.
.
Polecam:
– O skandynawskim modelu gospodarczym – http://www.stachurska.eu/?p=6146
– Patologie systemu gospodarczego w systemie wynagrodzeń – http://www.stachurska.eu/?p=9798
.
hahaha. Pomieszanie z poplataniem, choćby na przykładzie krajów, gdzie wprowadzono „neoliberalny” system gospodarczy.
Zreszta przykład krajów trzeciej drogi jest również dość zabawny. Nie ma co dyskutować. Wystarczy wprowadzić trzecia drogę i czekać na efekty. Jedno jest pewne: socjaliści nie będa się nudzić, bo roboty przy rozwarstwieniach i biedzie przy „trzeciej drodze” im nie zabraknie. Prędzej czy później się doczekaja. Bo teraz i PiS, i Ruch Palikota, czyli frakcja PO, chca tego samego ?
Dyskutować nie ma co wtedy kiedy nie ma argumentów. Wtedy pozostaje tylko pusty śmiech lub próba przemilczenia.
To co jest napisane w tekście: lewica lepsza od prawicy to piekąca prawda.
Ci co utrzymują się z kłamstwa uważają prawdę za wroga.
Maciej,
witam Pan Deipnosophist wielokrotnie się tu już w tym tonie wypowiadał. Może Pana argumenty doń dotrą?
PS. Polecam – http://wiadomosci.onet.pl/swiat/wielotysieczny-protest-w-paryzu-przeciwko-europie-,1,5264204,region-wiadomosc.html .
Ale jakie argumenty? Stwierdzenie: lewica lepsza od prawicy to piekąca prawda. jest tylko stwierdzeniem subiektywnym. ja mogę napisać: prawica jest lepsza od lewicy to piekąca prawda. I sobie podyskutowaliśmy.
Ja się z kłamstwa nie utrzymuję, wprost przeciwnie. Ekonomia zajmuję się hobbystycznie po pracy. Jak napisałem, klimat dla wprowadzenia socjalizmu jest obecnie idealny w Europie . Nie zabraknie chętnych do eksperymentów na sobie, a właściwie na mieszkańcach danego kraju. Będziemy obserwować efekty i wtedy się okaże, jaka jest prawda
Niestety, jedyny eksperyment ostatnich lat to eksperyment neoliberalny z fatalnym, a nawet można powiedzieć, najgorszym z możliwych skutkiem. Neoliberalizm nie dał żadnego wzrostu gospodarczego – bo to aktualnie się w Polsce dzieje to tylko efekt wyżebranych w Unii (niemieckich) pieniędzy. Pieniędzy, które Niemcy zdobyli w socjalnej gospodarce rynkowej a nie w neoliberalnej. Niestety, zaślepienie liberalizmem nawet Niemców nie ominęło, co skończyło się spadkiem dochodów w ciągu ostatnich 10 lat nawet o 40 % dla najbiedniejszych. Dopiero powyżej 3500 Euro nastąpił minimalny wzrost realny dochodów.
Mentalność Skandynawów a także warunki społeczne (gęstość zaludnienia, brak większych zniszczeń wojennych, itp) są zupełnie inne niż w Polsce dlatego jedyne rozsądne porównanie to porównanie z Niemcami, których zniszczenia i straty terytorialne były większe niż polskie. A u nich: Silny wpływ regulacyjny państwa, silne związki zawodowe, wzrost płac wraz ze wzrostem gospodarczym nawet o 12% rocznie, silna i rozbudowana biurokracja, relatywnie wysokie podatki. Tuż za polską granicą a nie gdzieś w lasach Karelii. To są podstawy sukcesu gospodarczego a nie brednie liberalnego eksperymentu.
Pozdrowienia.
Moim zdaniem, nie ma co licytować się na przewagę ślepego nad kulawym i odwrotnie. To, że bierzemy sobie za wzór gospodarczy Niemcy w ostatnich latach, może świadczyć co najwyżej o naszym europocentryźmie. Ja bym szukał krajów, które startowały z podobnego pułapu jak my w 89 i z nimi się porównywał. No i zzastanawiał się, dlaczego osiagnęliśmy tak mało, a może tak dużo.
Co do innego aspektu – gospodarka niemiecka, mimo dużych problemów, wyglada przyzwoicie, ale nie jest to zasługa takich czynnikow jak:
a) Silny wpływ regulacyjny państwa,
b) silne związki zawodowe,
c) wzrost płac wraz ze wzrostem gospodarczym nawet o 12% rocznie,
d) silna i rozbudowana biurokracja,
e) relatywnie wysokie podatki
Większość z nich może istnieć dlatego, że gospodarka niemiecka jest w dobrym stanie. Nie mylmy skutków z przyczyna, piszac „. To są podstawy sukcesu gospodarczego”, bo tylko zupełnie niepotrzebnie się ośmieszamy.
Cytat:
Niestety, jedyny eksperyment ostatnich lat to eksperyment neoliberalny z fatalnym, a nawet można powiedzieć, najgorszym z możliwych skutkiem.
Widzę, że niektórym wszystko kojarzy się z neoliberalizmem. To prawda, wiele gospodarek poszło to droga, ale wiele, mam tu na myśli te zrzeszone w UE, poszły droga wzrostu fiskalizmu i regulacji państwa. Trudno przecież nazywać polityka neoliberalna polityke obecnego rzadu, który wszystkie wydatki zwiazane z Euro finansuje via budżet. Jak się takie rzeczy robi w sposób liberalny, pokazuje choćby przykład Austrii przed Euro 2008.
A tak w ogóle to ja nie jestem zwolennikiem neoliberalizmu. Zreszta obecnie to raczej nie jest termin, tylko obelga, bo gdybyśmy zapytali użytkownikow na tym blogu, co to znaczyu dla niego , każdy by odpowiedział coś innego
Ja uważam, że państwo nie powinno trzymać się kurczowo polityki neoliberalnej ani interwecjonizmu. Powinno być elastyczne. Gospodarką państwa kieruje się na tych samych zasadach ekonomicznych jak gospodarstwem domowym, tylko, że na znacznie większą skalę. Powinno się stwarzać warunki do samodzielnego, efektywnego działania podmiotów gospodarczych, a przede wszystkim nie powinno stwarzać im przeszkód .
Jak np. w rodzinie powinno się stworzyć dzieciom warunki do prawidłowego rozwoju i następnie samodzielnego gospodarowania, tak i w państwie. Nadmierne interweniowanie w działanie jednostek i przedsiębiorstw – jak i całkowite nie dbanie o stworzenie im możliwości efektywnego działania – jest niekorzystne dla ogółu. Nie stoję ani po stronie prawicy ani po stronie lewicy. Nie powinno się działać szablonowo…
Trójkąt kaliningradzki…
http://geopolityka.net/trojkat-kaliningradzki-obszar-konstruowania-nowych-form-spoleczenstwa-przyszlosci/
Powinno się stwarzać warunki do samodzielnego, efektywnego działania podmiotów gospodarczych, a przede wszystkim nie powinno stwarzać im przeszkód .
Jak np. w rodzinie powinno się stworzyć dzieciom warunki do prawidłowego rozwoju i następnie samodzielnego gospodarowania, tak i w państwie. Nadmierne interweniowanie w działanie jednostek i przedsiębiorstw – jak i całkowite nie dbanie o stworzenie im możliwości efektywnego działania – jest niekorzystne dla ogółu.
To jest definicja leseferyzmu. Do tego dodać tylko równość wobec prawa, poszanowania własności prywatnej, co do których, nie wiem, jak socjaliści, ale rozsadni ludzie na ogół sa zgodni.
Leseferyzm jest bardziej zbliżony do liberalizmu. Ja bym, się opowiadała za większą interwencją państwa, oczywiście interwencją skierowaną dla dobra obywateli. „Nocny stróż” to za mało. To znaczy uważam, że najbiedniejszym trzeba pomagać, a przedsiębiorczym należy stworzyć korzystne warunki dla rozwoju w kraju i możliwość konkurencyjności na arenie międzynarodowej.
USA czy WB w XIX w, stosowały taryfy celne na arenie międzynarodowej, a były określane mianem stosujacych zasadę laissez faire. Generalnie wiadomo, że libertarianizm to utopia. Co do rynku wewnętrznego, jeśli przedsiębiorcy jakoś sobie radza obecnie przy fatalnym prawie i wysokich podatkach, to poradza sobie bez specjalnej pomocy, kiedy uprości się prawo i obniży podatki – państwo wtedy może im co najwyżej zaszkodzić. A najbiedniejsi? Ze strony państwa jakaś forma pomocy może być – np. emerytury w formie kanadyjskiej. Poza tym przy większej liczbie pieniędzy pozostawionej w kieszeniach zwykłych ludzi będzie to funkcjonować jak funkcjonowało choćby w WB przez setki lat, na zasadzie prywatnych inicjatyw charytatywnych. Obecnie ludzie nie zdaja sobie sprawy, ile takich organizacji funkcjonowało kiedyś. Próżnia po państwie natychmiast zostanie wypełniona.
. Ja bym, się opowiadała za większą interwencją państwa, oczywiście interwencją skierowaną dla dobra obywateli.
To się tylko tak mówi. Niestety. najpierw zaczyna się od szklanki mleka dla dziecka w szkole. Później jakiś dobroczyńca zaproponuje bułkę. Ale bułka bez masła? Trzeba nie mieć serca, by dać dziecku bułkę bez masła. Ale zaraz, zaraz… A szyneczka? Kto to widział bułke z masłem bez szynki. Tak to się rozwija na wielu szczeblach biurokracji panstwowej. Konczy się na obietnicy laptopa dla każdego ucznia. Fakt autentyczny. Ktoś za to musi zapłacić (plus prowizja za utrzymanie „dobroczyńców”)
Najpilniejszą sprawą, moim zdaniem, byłoby zadbanie o rozwój naszego rolnictwa – produkcję zdrowej żywności – bez tego gospodarki silnej nie będzie. Uświadamianie rolników byłoby potrzebne i inwestowanie w rolnictwo ekologiczne. Stwarzanie opłacalnych warunków ku temu… ale może to jest rzeczywiście utopia… przynajmniej na dzień dzisiejszy…
Żeby rolnikom opłacało się produkować zdrową żywność społeczeństwo też musiałoby być prawidłowo w tej dziedzinie wyedukowane…ale na to na razie się nie zanosi…Zalecają wciąż to samo chociaż jest coraz gorzej…
I tak „talerz” łączy się z polityką…
– http://wyborcza.pl/1,75248,12600681,Dziesiec_postulatow_Tadeusza_Cymanskiego__kolejnego.html .
– program prof. Glińskiego – http://www.interia.tv/wideo-program-rzadu-prof-glinskiego,vId,842572,vAId,56879 .
– Jutro bez obaw – SLD – http://www.sld.org.pl/public/ckfinder/userfiles/files/program_sld.pdf .
I tak Cymański Tadeusz zostaje idolem lewicy. Tak, jak wspomniałem: kolejny eksperyment socjalistyczny jest wielce prawdopodobny, bo proponuja go nawet partie „prawicowe”. I zawsze później będzie można udowadniać w dziesiatkach wpisów, artykułów i uczonych prelekcji, jak to po raz 1276. egzaminu nie zdał „model neoliberalny”, proponowany przez „prawicę”, czyli różnych Cymańskich Tadeuszów. :)))))
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/10/03/projekt-glinski-czyli-co/#comment-103006 :
Indoor prawdziwy
7 października o godz. 13:26
„”Jaka jest Polska pod rzadmi PO ? lepiej nie pisac.”
Można by się zgodzić gdybyś napisał ”pod rządami POPiS” Zwracam bowiem uwagę, że ta prawdziwa afera, ewidentne oszustwo na ponad 300 mln złotych w wykonaniu WGI zaczęło się za rządów Belki, wybuchło za PiS, złodziei wypuszczono w czasach gdy Prokuratorem Generalnym było Zbigniew Ziobro, zaś nie ścigano (śledztwo trwa) do dziś.
Cała ”walka” PO kontra PiS to pseudo konflikt rodzinie, by można było co pewien czas udawać, że coś się zmieniło i robić dalej swoje.”
.
.
W uzupełnieniu – http://pl.wikipedia.org/wiki/Warszawska_Grupa_Inwestycyjna
.
.
.
– http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/10/03/projekt-glinski-czyli-co/#comment-103018 :
wiesiek59
7 października o godz. 14:12
„max
7 października o godz. 13:58
Toteż się właśnie produkujemy……
Jedną z pierwszych rzeczy by przywrócić normalność, to odesłanie KK do kościołów……i zakaz pojawiania się w mediach, szkołach, na ulicach.
Drugą, zakaz finansowania partii politycznych z budżetu
Trzecią, zatrudnienie Saakaszwilego do reformy Policji- to mu się udało…
Mieliśmy państwo jednej partii, z kilkutysięczną nomenklaturą.
Mamy państwo kilku partii, a nomenklatura obejmuje kilkaset tysięcy stanowisk….
Mądry Polak po szkodzie.
Walczył o socjalizm z ludzką twarzą, dostał kapitalizm wampiryczny….”
Cytat: Jedną z pierwszych rzeczy by przywrócić normalność, to odesłanie KK do kościołów……i zakaz pojawiania się w mediach, szkołach, na ulicach.
A gdyby Panu ktoś dał zakaz pojawiania się na ulicach, jak byśmy to nazwali? Widać Panu tęskno za tamtym systemem, również z powodów, dla których normalni ludzie nienawidza komunę.
Cytat:
Mieliśmy państwo jednej partii, z kilkutysięczną nomenklaturą.
Mamy państwo kilku partii, a nomenklatura obejmuje kilkaset tysięcy stanowisk….
To się Pan zagalopował z tymi kilkoma tysiacami ?
Ten kraj od zarania był marionetkowym krajem reagującym, jak pajac na pociągnięcie sznurka. Stale ktoś za nas podejmuje decyzje , a my je tylko posłusznie wykonujemy.
Jeśli są tacy którzy zaprzeczą w/w tezie to proszę o podanie przykładów udowadniających suwerenność i autonomiczność naszego Kraju