Gaz z łupków: po polsku i po niemiecku

.

Najpierw po polsku, do obejrzenia – http://www.youtube.com/watch?v=b0HIBupXOwI&noredirect=1 . Non stop akcja propagandowa „za”.

.

W niemieckiej prasie zaś – Gorączka gazowego złota w Polsce. „Włosy stają dęba”:

„Gaz łupkowy ma zrobić z Polski energetyczne eldorado. Tymczasem toksyczne chemikalia stosowanie w procesie wydobywczym wzbudzają protest mieszkańców przyszłych terenów wydobywczych – pisze niemiecka prasa.

Internetowe wydanie tygodnika „Die Zeit” oraz opiniotwórczy dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) przedstawiają kulisy protestu, jaki wybuchł w Polsce na tle kontrowersji i sporów o metodę wydobywczą, która ma być zastosowana przy eksploatacji gazu łupkowego. Sprawa dotyczy oddalonej o 80 kilometrów na północny-zachód od Gdańska miejscowości Strzeszewo.

„Metoda eksploatacji jest bezpieczna dla środowiska” – cytuje za rzecznikiem prasowym amerykańsko-brytyjsko-polskiego konsorcjum eksploatacyjnego Conoco-Philips/Lane Energy Poland portal „Zeit online”. Tymczasem z powodu wątpliwości co do szkodliwości dla środowiska używanych technologii (w celu ułatwienia szczelinowania uwalniającego gaz do wody dodaje się wiele toksycznych i drażniących środków chemicznych, jak m.in. kwas solny, nadsiarczan amonu, które mogą przenikać do wód gruntowych – red.) na barykady poszła ludność Strzeszewa. „Z punktu widzenia Warszawy nowa metoda eksploatacji jest błogosławieństwem dla państwa. Geolodzy odkryli w Polsce obszerne złoża gazu łupkowego. Optymistyczne szacunki wahają się od dwóch do pięciu bilionów metrów sześciennych tego surowca. To odpowiada stuletniemu zapotrzebowaniu Polski na energię elektryczną. Ale to także olbrzymie możliwości eksportowe. Premier Donald Tusk ma nadzieję, że Polska stanie się >>drugą Norwegią<<”. Portal przypomina, że Skandynawia właśnie dzięki eksploatacji i przetwórstwu gazu i ropy naftowej stała się jednym z najbogatszych regionów świata. Autor artykułu, Ulrich Krökel, wspomina o paraliżu legislacyjnym związanym z uregulowaniem wydobycia gazu łupkowego w Europie powołując się na przykład Francji, Holandii i Ukrainy, ale również i Niemiec, gdzie nie udało się wypracować kompromisu w sprawie wydobycia tego surowca: „ Jakiekolwiek rozstrzygnięcie w tym temacie powinno zapaść po wrześniowych wyborach parlamentarnych w Niemczech” – przewiduje autor artykułu. „W Polsce opracowanie regulacji prawnych przysparza podobnych problemów: wiele projektów ustaw zostało skierowanych pod ponowne obrady Sejmu. W lutym powinny zapaść ostateczne decyzje. Tymczasem mimo luk w prawie rząd RP zdążył już udzielić 113 licencji na dokonywanie odwiertów, a 42 instalacje wiertnicze już pracują. Właśnie w takich miejscowościach jak Strzeszewo” – pisze „Zeit online”.

Kontrowersyjna technologia

O protestach przeciwko metodzie wydobycia gazu łupkowego pisze także FAZ. Dziennik omawia w tym kontekście dokumentalny film Lecha Kowalskiego „Gorączka gazu”, który wyemitować ma telewizja ARTE. FAZ wyjaśnia, że polski dokumentalista kręcił swój film w Pensylwanii „gdzie jak grzyby po deszczu powstają wieże wiertnicze, i to co tam zobaczył może także grozić ludziom w Polsce: brunatna woda w studniach, która powoduje choroby u zwierząt i ludzi”, a próby laboratoryjne tej wody „dowodzą obecności metali ciężkich, substancji rakotwórczych a nawet różnych rodzajów uranu”.

Autor artykułu dodaje, że niektóre fakty związane z technologią wydobycia gazu łupkowego tzw. szczelinowania (frackingu) „powodują, że włosy na głowie stają dęba – tylko biorąc pod uwagę zużycie czystej wody, która po tej procedurze musi być przechowywana w zbiornikach na niebezpieczne odpady. Także to, że firmy wydobywcze nie chcą zdradzić chemicznego składu koktajlu do szczelinowania nie wróży nic dobrego”. FAZ przypomina, że w Niemczech technologia szczelinowania jest dopuszczona w Dolnej Saksonii, w innych landach nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie. I także w Niemczech formuje się protest przeciwko tej technologii. Niemiecki dziennik powołuje się na jedną z ekspertyz Federalnego Urzędu ds. Ochrony Środowiska z sierpnia 2011 roku. Wynika z niej, że w skład mieszanki do szczelinowania wchodzi osiem substancji rakotwórczych i 38 toksycznych. „To, że inne państwa zabraniają tej technologii wzbudza nieufność” – konstatuje FAZ.

Agnieszka Rycicka

Red. odp. Bartosz Dudek”

Źródło – http://www.dw.de/niemieckie-media-gor%C4%85czka-gazowego-z%C5%82ota-w-polsce-w%C5%82osy-staj%C4%85-d%C4%99ba/a-16557405 .

.

Polecam:

– Gaz łupkowy. Protest pod Białym Domem – http://www.stachurska.eu/?p=12424

– Teresa Jakubowska: GAZ z łupków – dzieci nam tego nie wybaczą – http://www.stachurska.eu/?p=12230

.

8 Responses to Gaz z łupków: po polsku i po niemiecku

  1. Vera pisze:

    Problem główny chyba w tym, że komentatorzy z reguły nie próbują szukać ani dochodzić do jakichkolwiek rozwiązań tylko pokazywać, że ich przeciwnicy to banda głupków albo złodziei (nie tylko przy gazie). Szkody powoduje także wydobycie węgla, gorącej wody (ta sama technika co gaz łupkowy) czy miedzi. Oczywiście ci na Dolnym Śląsku daleko od Warszawy i ich protestów przeciw zalewom osadowym i niszczeniu terenów do Warsiawki nie dotrą. A Niemcy wiedzą, ile kosztuje odnowa terenów wydobycia węgla brunatnego w byłym DDR.
    Problemem nie jest więc wydobycie, bo niby dlaczego z tego rezygnować, tylko prawidłowa ocena skutków w stosunku do efektów, ochrona i zapobieganie szkodom oraz rekompensaty. Ale bez analizy tego, co dzieje się na Śląsku, czyli oceny polskiego podejścia do problemu jakiekolwiek nowe przedsięwzięcia to skok bez spadochronu.
    A premier Tusk, znana dupa w rozwiązywaniu problemów, obiecywał kiedyś, że przyjdą Chińczycy i zbudują „nam” autostrady. A teraz mają przyjść Amerykanie i „nam” wydobyć gaz. Straszne.
    Jeszcze co do Niemców: Ich tereny gazonośne są chyba 4 razy większe od Polskich, cała Dolna Saksonia. No i oni też chcą być bardziej niezależni od rosyjskiej samowoli cenowej. Dlatego można pomyśleć o ujednoliceniu metod ochrony i bezpieczeństwa wydobycia. Pomysł raczej głupi przy polskiej arogancji.
    Czyli: gaz jest gaz i nie musi być złem wcielonym. Gdyby nie Polactwo.

  2. Teresa Jakubowska pisze:

    Komentarz do komentarza VERY:

    Bardzo prosze o przeczytanie na tym blogu ekspertyzy Duranda pod „GAZ z lupkow – dzieci nam tego nie wybaczą”, wtedy znikną wszelkie Pani wątpliwości.
    Wyrobi Pani sobie jasną opinię na ten temat.

    Co do „rosyjskiej samowoli cenowej” gazu, to sami najwyzsze ceny prowokujemy – bo to sa ceny polityczne – pozwalajac Kaczynskiemu i innym idiotom tego typu denerwować Putina Katyniem i Smolenskiem.
    I tak Putin jest miły, że nie wypomina nam śmierci ponad stu tysiecy jencow radzieckich w Polsce po wojnie 1920. Tylko nam serwuje najwyższe ceny gazu w Europie. Polska glupota nie ma granic.

    Jaki to wszystko ma sens ? Czy nie lepiej importować gaz a nie wodę do picia ? Gaz bedzie nieuchronnie taniał wobec coraz wiekszego udzialu energii odnawialnej na świecie.

  3. Vera pisze:

    Ja mam dość wyrobioną opinię na temat gazu. Programów, filmów i artykułów na ten temat znam pewnie więcej tylko nie widzę powodu do zaśmiecania linkami tekstów. Po prostu za to, co piszę jestem odpowiedzialna sama i nie muszę się podpierać innymi. To sprawa kompleksów albo ich braków.
    Pomału zdaję sobie też sprawę, dlaczego w USA doszło do problemów ze zniszczeniem środowiska: To wynik specjalnej ustawy tak kochanego w Polsce prezydenta Busha, ale i odpowiednio skonstruowanych umów a nie gazu.
    Na dodatek nie wierzę w żadne ekspertyzy, które ratują nasze dzieci a nie nas samych. Proszę pozwolić naszym dzieciom ratować się same, a najlepiej nikogo nie ratować bez pytania go o zdanie.
    Powtórzę: Wszystko jest szkodliwe i niebezpieczne dla środowiska. Ropę naftową i gaz wydobywa się tymi samymi metodami. I wszystko zależy od podejmowanych środków bezpieczeństwa.

    Co do cen to proponuję zapoznanie się z wynikami spotkania dostawców gazu w Monachium pod koniec zeszłego roku. Bo ja nie piszę o Polsce. Polska to zbyt mały gracz, żeby Rosjanie tym się przejmowali.

    Niestety, większość problemów świata jest złożona. Niedobrze, jeśli
    każda próba przestawiania problemów w bardziej zróżnicowany sposób spotyka się protestem tych, którzy potrzebują prostych haseł.

    P.S. Przejście na energie odnawialne ma kosztować Niemcy bilion euro.
    P.S2. Niewielu ludzi ocenia rzeczowo, a nawet broni Rosjan tak jak ja. Nie tylko Pani.

  4. Film i komentarze – http://vod.pl/gasland-kraj-gazem-plynacy,85970,w.html . Wiele osób ma chęć na złość mamie odmrozić nie tylko sobie uszy.

  5. OPTY pisze:

    Polecam opinię Einsteina o głupocie ludzkiej , nic nie straciła na ważności . Kapitalizm ” doi ” wszystko i wszystkich bez zastanowienia.

  6. „…Problem polega na tym, że po wykryciu złoża nie wystarczy uruchomienie odwiertu. Trzeba jeszcze umożliwić gazowi wydostanie się na powierzchnię.

    A to wymaga skruszenia skały. Ten etap produkcji budzi największe kontrowersje, bo zdaniem przeciwników łupków, zabieg tzw. hydroszczelinowania, czyli wpompowania pod ziemię wody z zawartością piasku i związków chemicznych, może nie tylko skazić glebę i podziemne cieki wodne, ale wręcz wywołać wstrząsy…” Więcej
    http://biznes.onet.pl/co-z-tymi-lupkami,18541,5573806,1,prasa-detal . W dalszej częsci artykułu bez zmian. Jakby tego co na wstępie nie było. Za mało istotne?

Dodaj komentarz