KOPANINA NIE JEST TWÓRCZA

.

Dostałam mailem:

.

„KOPANINA NIE JEST TWÓRCZA

Oprócz wolności gospodarczej istnieje jeszcze w Polsce wolność obywatelska, przejawiająca się prawami jednostki do swobodnej wypowiedzi, zrzeszania się, nauczania i wyznania. Te prawa są bez wątpienia słuszne i cenne.

Niestety, tak zwana wolność jest często rozumiana także jako zasada: wszystko mi wolno, szczególnie przez ludzi młodszych, mimo, że bycie wolnym regulowane jest i ograniczane przez prawo.

U schyłku PRL-u, w 1989 roku, miałem 15 lat. W latach 90-tych obserwowałem przemianę zachowań ludzi w postaci wyraźnej tendencji. Coraz więcej egoizmu, cynizmu, chamstwa, agresji i generalnie: nieliczenia się z innymi. Bo kapitalizm oznacza, że działam na własny rachunek i nie oglądam się na otoczenie (bo to jest podejrzanie komunistyczne).

Kultura nie musi jednak być sprzeczna z „rynkiem”. Bogactwo bierze się z pracy, a kultura nie zabrania pracować. I na niej jak najbardziej można korzystać, gdy jest powszechna.

Weźmy przykład tzw. „gry w cykora”. Dwa auta jadą naprzeciw siebie i wygrywa ten kierowca, który zahamuje jako drugi. Jeśli popatrzymy globalnie (czyli 2 kierowców symbolizuje całą społeczność), to najlepsze jest takie rozwiązanie, w którym obaj kierowcy kulturalnie zahamują, bo nie dojdzie do wypadku i nie będzie konfliktogennego triumfu jednego nad drugim.

Społeczeństwo, w którym utrwaliła się osobista kultura jest zatem przeciwieństwem takiego, w którym wszyscy mają przekonanie kopania się ze wszystkimi dla rozwoju. Nie sądzę, że to twórczy pomysł.

Wynikiem są nieco wzbogaceni i pokaleczeni ludzie. Ze względu na pokaleczenie nie cieszy ich wzbogacenie. To cena jaką zapłacili. I nikt ich nie spytał czy chcą taką cenę zapłacić…”

.

Dodaj komentarz