Chałwa

.

Co jakiś czas od nowa korciło mnie by spróbować w domu zrobić chałwę. Kiedyś ją lubiłam, ale odkąd jestem na DO kupiłam jej trochę dwa razy do bitej śmietany, dzięki czemu – jako dodatek – nie odczuwało się jej nadmiernej słodkości jak w chałwie „saute”. Jednak co to za sztuka kupić gotowe, jeśli lista składników wyspecyfikowana przez producenta to: miazga sezamowa (31 %), syrop glukozowy, cukier, olej roślinny, mleko w proszku odtłuszczone, tłuszcz roślinny utwardzony, białko jaja kurzego w proszku, lecytyna sojowa i śladowe ilości orzechów arachidowych.

Lubię gorzkość sezamu, ale cała reszta mnie nie satysfakcjonuje. Skład GSO również, skoro w 100 g Białka jest 12,3 g, Tłuszczu (olej i margaryna!) – 32,5 g, Węglowodanów – 48,1 g, w tym cukier – 30,2 g. I stąd koniec końców próba wody i ognia, pierwsza.

Wzięłam:

– 250 g sezamu
– 100 g masła
– 50 g cukru
– 1/4 kawowej łyżeczki soli
– 1/4 kawowej łyżeczki gałki muszkatołowej

Sezam uprażyłam na suchej patelni na złoty kolor, zmełłam i dodałam wraz z pozostałymi składnikami do stopionego masła. Wszystko zmiksowałam, przełożyłam do salaterki i wstawiłam do lodówki na noc. Po zważeniu okazało się że gotowego produktu mam 370 gram.

100 g takiej chałwy zawierało:

– Białko – 15,83 g
– Tłuszcz – 62.64 g
– Węglowodany – 15,12 g

– B : T : W = 1 : 3,9 : 1

Gorzko – słodka ze znacznie mniejszą ilością węglowodanów, a znacznie większą ilością tłuszczu. Jedyne, czego w tej chałwie nie ma to to że się nie rozwarstwia w „igiełki” jak to ma miejsce w dostępnej w handlu. Nie wiem jak przemysłowi producenci uzyskują ten efekt. Pokrojona w kostkę jako dodatek do bitej śmietany może jest nawet lepsza (jest bardziej wyrazista) od tej ze sklepu, ale i na deser do kawy też się nadała :-)

.

10 Responses to Chałwa

  1. zofijeczka pisze:

    podobno igiełki powstają dzięki masie karmelowej odpowiednio mieszanej – więc chyba dobrze że ich nie ma :)

  2. Witam :) Czyli że następnym razem ten cukier (50 g, może nawet mniej ) mogę na próbę skarmelizować, dodać masło i na koniec sezam. Bez sprawdzenia się nie dowiemy :)

  3. Zofijeczko,

    aprawdziłam powyższą informację :) Produkty jak wyżej. Ziarno sezamowe prażyłam na suchej patelni krócej żeby go nie rumienić. Cukier zrumieniłam w rondelku i dodałam do zmielonego sezamu, stopionego masła i przypraw. Zmiksowałam wszystko w thermomixie. Igiełki były :) tyle że mniej niż w chałwie fabrycznej, ale tam jest kilkakrotnie więcej cukru więc nie ma czego żałować. Jakbym jeszcze kiedyś chciała chałwę znowu zrobić to cukier skarmelizuję, a ziarno sezamu na patelni podsuszę, ale „złocić” go nie będę,

    Dziękuję za podpowiedź ?

  4. Chalwa pisze:

    Chalwa jest wspaniala !!! Nie omieszkam sprobowac z karmelem.

  5. Beata pisze:

    Rewelacja !!! Chałwa bardzo dobra :) pierwszy raz zrobiłam chałwę i nie spodziewałam się, że będzie taka smaczna. Smak: jak chałwy he he tylko dużo mniej cukru od „sklepowej” (u mnie 30g). Taką chałwę można wpisać na listę optymalnych słodyczy na której są już pierniczki oraz lody optymalne z czekoladą gorzką.

  6. Renia pisze:

    Też dostałam ochotę na zrobienie takiej chałwy. Postaram się zaraz jutro za to zabrać, bo potem znowu wyleci mi to z głowy… 8) Ciekawa jestem czy dzieciakom będzie smakować…

  7. Nemer pisze:

    Szanowna Pani Tereso
    A jaka byłaby najmniejsza możliwa ilość cukru, by ta chałwa się udała?
    Ja po wielu latach nieużywania cukru mam taką do niego awersję jakąś, ze nawet próbuję sam przyprawy sobie robić bo w zasadzie do wszystkich „kupnych” dodawany jest cukier a ja wyczuwam go zawsze, powodując niesmak a nawet obrzydzenie a chałwy bym sobie pojadł, takiej jaką pamiętam z dzieciństwa. Dzisiejszej, sklepowej jakoś nie mogę przełknąć.
    Pozdrawiam, Nemer

  8. Panie Nemer, proponuję:

    250 g sezamu podsuszyć na patelni, ale nie rumienić, potem go zemleć i ulokować w naczyniu do miksowania.

    – na patelni zaś stopić 75 g (wystarczy) masła, by dodać je do naczynia jw.

    – i teraz na tej samej patelni roztopić cukier (ale go nie rumienić) – można spróbować 30 g. Oczywiście dołożyć stopiony do sezamu i masła.

    – Na koniec dodać małą szczyptę soli oraz ćwierć kawowej łyżeczki gałki muszkatołowej, albo cynamonu.

    – i wszystko zmiksować oraz przełożyć do miseczki wyścielonej folią spożywczą na czas „wiązania” się całości. Folia pozwoli gotową chałwę łatwo wyjąć na talerzyk.

    Proszę o opinię po degustacji :)

    Powyższe składniki to w 100 g chałwy:

    – B – 17,71 g
    – T – 64,02 g
    – W – 10,84 g

    – B : T : W = 1 : 3,6 : 0,6

  9. Nemer pisze:

    Pani Tereso,
    dziękuję, spróbuję ale z gałą bo cynamonu nie znoszę od dziecka, od tych ryżów pieczonych z jabłkiem na szkolnej stołówce. Fuj.
    Postaram się coś wykombinować, bo sezam już mam.
    Jeszcze raz dziękuję, Nemer

Dodaj komentarz