O jawności dochodów

.

http://passent.blog.polityka.pl/2013/07/24/od-zarobkow-%e2%80%93-wara/#comment-322728 :

wiesiek59
25 lipca o godz. 8:50

„- Ameryka musi dokonać niezbędnych inwestycji, by promować długoterminowy wzrost i dobrobyt dla wszystkich – mówił Obama, wracając do głównego tematu swojej kampanii wyborczej, a mianowicie wsparcia klasy średniej. Wskazał, że choć biznes się rozwija i w ostatnich 40 miesiącach stworzył 7,2 mln nowych miejsc pracy, to zyski odczuwa niemal wyłącznie tylko 1 proc. najbogatszych Amerykanów. – Średnia pensja prezesa wzrosła o 40 proc. od 2009 roku, ale przeciętny Amerykanin zarabia mniej niż w 1999 roku
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/usa-obama-odnawia-plan-poprawy-gospodarki-dla-klasy-sredniej/f1q3l
=======================

Według naszych co poniektórych polemistów, Obama to lewak i komunista- po takim stwierdzeniu?”

.

http://passent.blog.polityka.pl/2013/07/24/od-zarobkow-%e2%80%93-wara/#comment-322732 :

Andrzej Falicz
25 lipca o godz. 9:11

„wiesiek59
25 lipca o godz. 8:50

Wiesiu,
nie trzeba szukac az za Atlantykiem gdzie 50 milionow jankesow ma co zrec dzieki bezplatnym talonom zywieniowym (food stamps) to 140% wiecej niz w 1990…

W Polsce zagrożonych bieda w roku 2011 było 27 proc. społeczeństwa, czyli ponad 10 mln osób…

W okresie 2011-2012 dodatkowe 400 tysiecy obywateli znalazlo sie w strefie ubostwa… co w swietle faktu, ze w okresie rządów koalicji PO-PSL PKB wzrósł aż o 18% daje duzo do myslenia.

Nic dziwnego, ze „lewicowe” autorytety krzycza:
” od zarobkow – wara!””

.

http://passent.blog.polityka.pl/2013/07/24/od-zarobkow-%e2%80%93-wara/#comment-322743 :

dorota
25 lipca o godz. 9:56

„W Szwecji wszystkie deklarowane dochody obywateli są jawne i dostąpne do wglądu. Może dlatego korupcja jest mniejsza?”

.

http://passent.blog.polityka.pl/2013/07/24/od-zarobkow-%e2%80%93-wara/#comment-322746 :

Andrzej Falicz
25 lipca o godz. 10:18

„Wojciech K.Borkowski
25 lipca o godz. 9:44

Panie Wojciechu,
najciekawsze jest jak obecny model gospodarczy rozwiaze kwadrature kola wewnetrznej sprzecznosci kapitalizmu.

Otoz majac na wzgledzie podstawowy motyw kazdego kapitalisty – maksymalizacje zysku – firmy daza do ograniczania kosztow.
Prowadzi to do ograniczenia dochodu „roboli” bo najlatwiej zaoszczedzic na sile roboczej… (mozna zmechanizowac, przeniesc do Bangladeszu itd itd.).

Nieprzypadkowo srednie realne dochody przecietnego pracownika w najbardziej z-neoliberalizowanej gospodarce swiata (USA po Reaganie) praktycznie nie zwiekszyly sie od kilkudziesieciu lat.

Ale w momencie gdy ponad 70% PKB to konsumpcja NAJWAZNIEJSZE jest nie tyle wyprodukowac co sprzedac.
Ale skoro „tyraly” (80% obywateli) nie maja kasy bo sie w naturalny sposob ich wyciska… – to jak napedzic popyt by wszystko sie krecilo?

Ostatnim koniecznym cudem… bylo zycie na kredyt – gdzie domy byly de facto skarbonkami tworzacymi fikcyjna zamoznosc.
Kryzys 2008 byl zawsze oczywista oczywistoscia bo od kilkunastu lat USA probuje sztucznie roznymi sposobami nakrecac popyt.

Jak to zrobia teraz bez koniecznosci opodatkowania i zwiekszenia roli panstwa w redystrybucji, ktora kojarzy sie z… „socjalizmem”?”

.

http://passent.blog.polityka.pl/2013/07/24/od-zarobkow-%e2%80%93-wara/#comment-322757 :

TJ
25 lipca o godz. 11:11

„Redaktor napisał – od zarobków wara, a komentatorzy wtórują.
Mam pytania do kompetentnych osób, którzy zetknęli się, stykają się z urzędami skarbowymi w krajach skandynawskich, np. w Szwecji, w także w dzisiejszych Niemczech.

1) Czy w którymkolwiek z tych krajów dochody obywateli są jawne, tzn. informacja (od Urzędu Skarbowego) o ich wysokości jest dostępna każdemu obywatelowi z mocy prawa, a Urząd Skarbowy ma obowiązek informowania obywatela o przychodach?

2) Czy w którymkolwiek z tych krajów obywatele są zobowiązani składać oświadczenia majątkowe, a Urząd Skarbowy podlicza dochody obywateli oraz porównuje z majątkiem?

Odpowiedź na takie pytania wprowadziła by więcej fermentu i zastanowienia do dyskusji o jawności zarobków oraz jawności w ogóle – ile transparentności w działaniach państwa, ile transparentności w działaniach obywateli. Czy dochody obywateli, to ściśle prywatna sprawa, strzeżona przez państwo? Czy ta niejawność jest regułą ustrojową, regułą demokracji? Bez wyjątków?

A w Szwecji też jest tak? Przecież Szwecja jest państwem demokratycznym i wzorem dla wielu do naśladowania.
Cóż, że ze Szwecji?

A Bundesrepublik Deutschland? Składają tam obywatele oświadczenia majątkowe, czy nie składają? Państwo śledzi te oświadczenia, czy wkłada do szuflady na święty nigdy?

3) Czy jawność dochodów i majątku posłów i wojewodów, jak w Polsce, to prawo obywatela, a jawność dochodówi majątku innych, to zamach na demokrację?
Pzdr, TJ”

.

http://passent.blog.polityka.pl/2013/07/24/od-zarobkow-%e2%80%93-wara/#comment-322790 :

pawel markiewicz
25 lipca o godz. 13:52

„Sam fakt zaistnienia takiej dyskusji jest obelga dla podstawowych wolnosci jakie przysluguja kazdemu w wolnym, demokratycznym i cywilizowanym spoleczenstwie. Ile zarabiam, w co wierze i na kogo glosuje to sa najbardziej prywatne z prywatnych spraw kazdego z nas. Zal ze pan Passent wlacza sie w dyskusje wywolane przez hochsztaplerow typu Duda czy jego koles z OPZZ. Rece opadaja na mysl ile pokolen musi przeminac, zebysmy naprawde dolaczyli do cywilizowanego swiata”

.

http://passent.blog.polityka.pl/2013/07/24/od-zarobkow-%e2%80%93-wara/#comment-322797 :

TJ
25 lipca o godz. 14:24

„pawel markiewicz
25 lipca o godz. 13:52
Ile zarabiam, w co wierze i na kogo glosuje to sa najbardziej prywatne z prywatnych spraw kazdego z nas. Zal ze pan Passent wlacza sie w dyskusje wywolane przez hochsztaplerow typu Duda czy jego koles z OPZZ. Rece opadaja na mysl ile pokolen musi przeminac, zebysmy naprawde dolaczyli do cywilizowanego swiata

Mój komentarz
Wzniosłe słowa, zaklęcia i moralne oburzenie nic nie wnoszą do dyskusji W Szwecji każdy obywatele ma prawo „zaglądać” w przychody innego obywatela, a stosowny urząd ma obowiązek informować. Dlaczego tam tak jest? Inni ludzie, inna demokracja, inna historia? A może padnie argument ni z gruszki ni z pietruszki, że w Szwecji nie kradną, bo tam ucinali ręce za kradzież? I na tym dyskusja się skończy.

Wiele razy, wielu komentatorów na tym blogu powoływało się na Szwecję jako wzór państwa prawa i państwa realizującego atrakcyjną dla krajów środkowej Europy politykę socjalną i ekonomiczną (przemysłową). I oto, gdy przychodzi do dyskusji o praktycznych, konkretnych rozwiązaniach w tejże Szwecji i nie tylko w Szwecji, dyskutantów zamurowało, przepadły gdzieś wzorce, wątpliwości, żadnych pytań, żadnych roztrząsań, tylko jedno gromadne wołanie – to podstawowe nasze prawo – prywatność dochodów, nie damy sobie tego wydrzeć.
Pzdr, TJ”

.

http://passent.blog.polityka.pl/2013/07/24/od-zarobkow-%e2%80%93-wara/#comment-322818 :

absolwent
25 lipca o godz. 15:39

„No nareszcie zaczyna się robic ciekawie na blogu. Najpierw Falicz odkrył to co Marks opublikował sto lat temu ze kapitaliści wyzyskują coraz bardziej roboli, czyli tyrałów, ale w ten sposób podrzynaja gałaź na której siedzą,.Potem TJ zaatakował międzynarodowe koncerny farmaceutyczne i ogłosił że popiera szwedzka ( i zwiazkowa ) ideę jawności zarobków , a potem @ Spokojny podał link do znakomitego artykułu Krakauera w Obserwatorze Politycznym o tym jak się wygrzebać z dołka do którego Polske wpuścili Balcerowicz i Bielecki…”

.

http://passent.blog.polityka.pl/2013/07/24/od-zarobkow-%e2%80%93-wara/#comment-322852 :

Wiara

25 lipca o godz. 18:25

„Problem jest nierozwiązywalny a wynika on z natury ludzkiej, ukształtowanej w długim procesie ewolucyjnym. Kultura człowieka cywilizowanego stoi w sprzeczności ze zwierzęcą naturą człowieka, który – podobnie ja inne istoty żywe – jest nastawiony na przetrwanie w warunkach konkurencji o pokarm.
Człowiek współczesny żyje w warunkach dobrobytu i nie musi już wydzierać konkurentowi żarcia, ale nadal tak się zachowuje. Jest chciwy, gromadzi dobra, jak chomik czy wiewiórka, nie wzrusza go bieda pracownika, który mu dobra pomnaża. Jaką satysfakcję ma ten, który opływając w nadmierne dostatki patrzy na tych, którzy są w kłopotach nie z własnej winy?
Ludzie, którzy nie potrafią okiełznac własnej chciwości, są gorsi w sensie moralnym. W Polsce jest takich wielu, bo są to najczęsściej nuworysze, którzy się jeszcze nie wyemancypowali.”

.

http://passent.blog.polityka.pl/2013/07/24/od-zarobkow-%e2%80%93-wara/#comment-322861 :

TJ
25 lipca o godz. 19:54

„absolwent
25 lipca o godz. 15:39
Potem TJ zaatakował międzynarodowe koncerny farmaceutyczne i ogłosił że popiera szwedzka ( i zwiazkowa ) ideę jawności zarobków ,

Mój komentarz
Nie sugerowałem mojego poparcia konkretnie dla jawności dochodów w Szwecji. Chodzi mi o problemy jawności w państwie prawa. Ile tej transparentności i gdzie. To jest problem.

Jako punkt wyjścia do dyskusji okazała się Szwecja z jej jawnością dochodów obywateli.
Oczywistą sprawą jest, że w Polsce dziś by to nie przeszło. I nie tylko ta jawność, wiele innych spraw, które funkcjonują z powodzeniem w różnych państwach Unii, nie zostałoby zaakceptowanych w Polsce.

W Szwecji takie wtrącanie się państwa w prywatne sprawy obywateli, jak np. ograniczanie dostępności alkoholu, monitorowanie i kontrola urzędowa rodzin patologicznych, czy tylko konfliktowych, u nas byłyby traktowane jako nazistowsko-bolszewickie idee wcielane w życie na zdrowym ciele narodu przez masońskich agentów i doprowadziłyby szybko co najmniej do rebelii.

Krajanie są ludźmi słabo poczuwającymi się do obywatelskich obowiązków, nawet tak prostych jak poszanowanie prawa, szczególnie łatwe do ofiarowania na rzecz wspólnoty na drogach samochodowych.

Polska to nie Szwecja, nie te tradycje, nie ten etos, nie ta spójność społeczna, nie te wieki myśli państwowej i protestantyzmu, itd. Ale dobrze by było, by obywatele w Polsce znali problemy jawności i ich różne rozwiązania.
Pzdr, TJ”

.

Polecam:

– @ Trystero: Czy można dyskutować o wynagrodzeniach – http://www.stachurska.eu/?p=9798

– Prof. Grzegorz Kołodko: Nadwiślański neoliberalizm nie służy Polsce – http://www.stachurska.eu/?p=6143

.

8 Responses to O jawności dochodów

  1. Nox pisze:

    Moim zdaniem pełna jawność dochodów doprowadzi do skłócenia społeczeństwa i wielu nieprzyjemności jedynie zwykłych ludzi (nielegalny dochód się ukrywa, więc oświadczenia majątkowe zdadzą się na nic). Jak przedmówca wcześniej napisał, Polska to nie Szwecja. Oczami mojej wyobraźni już widzę jak pani Maria czy Wiesława, po cotygodniowej, rekreacyjnej wycieczce do kościoła i lekarza, pędzi do Urzędu Skarbowego po cenne informacje dotyczące zarobków sąsiadek i sąsiadów. Następnie, dogłębnie analizuje problem z koleżankami. Oczywiście babcie/ciocie (nie)dobre rady nie omieszkają powiadomić osiedlowej opinii publicznej o zaistniałych (nie)najsłuszniejszych podejrzeniach…

    Ciekawi mnie, dlaczego ludzie boją się osobiście spytać pana Kowalskiego, ile zarabia oraz czy sami chętnie udzieliliby dokładnej odpowiedzi na ten temat wiedząc, że później te informacje najprawdopodobniej zostaną przekłamane lub użyte przeciw nim.

    Dotychczas jedyną sensowną propozycją, która wg mnie rzeczywiście mogłaby przysłużyć się ludziom, którzy pieniądze zarabiają (a nie widzę, żeby padła na tym forum) jest jawność pensji (w postaci tzw. widełek) na poszczególnych stanowiskach, oczywiście wszystko wewnątrz firmy. Pomogłoby to, przynajmniej w niewielkim stopniu, rozwiązać problem koleżanki szefowej, która zarabia 2x więcej od nas, jednocześnie poinformowane byłby osoby najbardziej zainteresowane, a nie wścibskie i znudzone własnym życiem.

  2. Nox,

    mówi Pan że nie jest możliwe byśmy się od kogoś czegoś nauczyli? Polecam, na wszelki wypadek – każdy chciałby tak upaśćhttp://www.stachurska.eu/?p=6146 i w uzupełnieniu tego samego autora – http://www.stachurska.eu/?p=6975 .

  3. OPTY pisze:

    Z powyższego , taki komentarzyk , stosowny do powszechnego zjawiska buractwa wśród polskich tfu-biznesmenów , a mentalność ? -oni nawet nie wiedzą co to takiego. Taplają się w bajorze chciwości gwarantowanym im przez system zw. kapitalizmem . I nic tu nie pomogą nawoływania o wyższe morale , spieniężone sumienia funkcjonują w innej rzeczywistości .

    ~marek do ~(A): Nic co piszesz nie jest prawda. Przyklad – pracowalem w firmie gdzie ciagle mowiono ze nie ma pieniedzy na place, gdy zostalem kierownikiem dostalem podwyzke, ale tez nie za duzo bo nie ma na place, gdy w koncu jakims dziwnym trafem otrzymalem pomylkowo maila z siatka wynagrodzen – sekretarka dzialu hr miala podobne nazwisko i ktos pomylkowo mi wyslal, wtedy zostalem poproszony do prezesa, ktory w zolnierskich i burackich slowach przekazal mi zebym zamknal ryj i nic o tym nie mowil, ale skoro juz wiem to on dla mnie tez ma propozycje – podwyzka i to spora, no bo przeciez nalezy sie nowemu zastepcy dyr….popracowalem tam jeszcze tyljko tyle czasu aby znalesc nowa robote, no to jak mozna pracowac w miejscu gdzie na kazdym kroku cie oklamuja w imie dobrych zarobkow kadry kierowniczej i ich samozadowolenia.Zwykli pracownicy byli dla nich jak smieci, zlo konieczne.Nasluchalem sie tez na zebraniach w ktroych uczestniczylem pozniej, jak dosadnie sie mowi o ludziach ktorzy haruja na zarobki zarzadu.Taka jest polska rzeczywistosc, dopoki w glowach szefów sie nie zmieni mentalnosc to nic sie nie zmieni w zarobkach.

  4. OPTY pisze:

    Krzysiek , tak naprawdę nie stracił nic , zyskał jedynie coś, co zwiemy życiową mądrością . Sam był trybikiem w misternej maszynie hedonizmu, któremu z lubością oddają się nowobogaccy pod każdą szerokością geograficzną. . Jaka to strata , nieuczciwej uczuciowo , chwiejnej żony (nazwanej przez jednego z komentujących k….ą) , przyjaciół kręcących się wokół jego zasobnego konta , czy portfela ? Powiastka ta pokazuje jak na dłoni jaki jest system myślowy większości ludzi i związaną z tym patologią umysłową. Innymi słowy , jesteś tyle wart ile masz na koncie , co posiadasz i czym dysponujesz oprócz wolnego czasu. System nie toleruje pustki na kontach biorących w nim udział zawodników. Tacy wypluwani są na margines .
    Zostało mu życie , co by nie powiedzieć rzecz najważniejsza i jeśli tylko będzie chciał zbuduje sobie nowe, dobrze byłoby zadbać o prawidłowe odżywianie ale to już inna bajka.

  5. „Co roku w październiku urząd podatkowy w Norwegii publikuje w internecie listę nazwisk z informacją, ile kto zarobił, ile odprowadził podatku i jaki ma majątek. Można sprawdzić sąsiada, szefa, chłopaka, burmistrza i pastora…” Więcejhttp://wyborcza.pl/duzyformat/1,134717,14828398,Wszyscy_wiedza__ile_zarabiasz_.html .

  6. Nie na wszystko brakuje „środków”:

    „…W po­sie­dze­niach ko­mi­sji eko­no­micz­nej, która zaj­mu­je się głów­nie ne­go­cja­cja­mi z fir­ma­mi far­ma­ceu­tycz­ny­mi, brali udział Artur Fałek, dy­rek­tor de­par­ta­men­tu po­li­ty­ki le­ko­wej, jego za­stęp­ca Grze­gorz Bar­to­lik, inni ważni urzęd­ni­cy re­sor­tu zdro­wia oraz Woj­ciech Gier­ma­ziak, dy­rek­tor Głów­nej Bi­blio­te­ki Le­kar­skiej.

    Za 194 spo­tka­nia eks­per­ci ds. zdro­wia otrzy­ma­li 1 mln 865 tys. zł. Co ozna­cza, że za jedno po­ja­wie­nie na ob­ra­dach ko­mi­sji każdy z nich do­stał od 2,5 tys. do 3,5 tys. zło­tych – czy­ta­my w ga­ze­cie…” Więcejhttp://wiadomosci.onet.pl/kraj/wysokie-place-w-ministerstwie-zdrowia-i-nfz/2716w .

    Informacja poniewczasie? Czemu nie zanim zdecydowano o stawkach?

Dodaj komentarz