.
„…[Źródło] takiego przekonania można odnaleźć w dwóch przełomowych eksperymentach przeprowadzonych przez Stanleya Milgrama i Philipa Zimbardo w latach 60. i wczesnych 70. Powszechnie uważa się, że badanie Milgrama dotyczące posłuszeństwa wobec władzy wykazuje, że ludzie ślepo podążają za wskazówkami autorytetu, zaś standfordzki eksperyment więzienny (SPE) Zimbardo – że ludzie bezkrytycznie wcielą się w rolę oprawców.
Profesor Haslam z Uniwersytetu w Oueensland uważa jednak, że tyrania nie jest wynikiem ślepej uległości wobec zasad i ról. Przeciwnie, jest to twórczy akt naśladownictwa, wynikający z identyfikowania się z autorytetami, które występne działania przedstawiają jako prawe.
„Porządni ludzie biorą udział w przerażających czynach nie dlatego, że stają się pasywnymi, bezrozumnymi funkcjonariuszami, którzy nie wiedzą, co czynią, ale raczej dlatego, że uwierzyli – zwykle pod wpływem autorytetu – że postępują właściwie” – wyjaśnia profesor Haslam.
Profesor Reicher z Uniwersytetu w St Andrews dodaje, że dzieje się tak nie dlatego, że byli oni nieświadomi zła, które popełniali, lecz dlatego, że wiedzieli, co czynią, i uważali, że jest to słuszne…” Więcej – http://pracownia4.wordpress.com/2012/11/30/dlaczego-ludzie-sa-posluszni-organom-medycznym/ .
.
Zaprogramowani programuja niezaprogramowanych
Czlowiek juz sie rodzi z wieloma programami, bez niz nie moglby bezpiecznie poruszac sie w swoim srodowisku. Np niesmialosc jest nie tylko oznaka braku pewnosci ale rowniez zrodlem bezpieczenstwa z braku wiedzy. Inne programy to te, ktore otrzymuje sie w drodze przyuczania np jako troska o dziecko. Programowanie czlowieka przez czlowieka ma pejoratywne znaczenie w odniesieniu do czlowieka porownanego do maszyny. A czy „odprogramowanie” to juz cos dobrego, czasami tak a czasami nie. Pomijajac te uwagi natury ogolnej nalezy sie zgodzic z intencja artykulu, za brak krytycznej oceny dzialalnosci autorytetow jest szkodliwe. Ludzie – pacjenci i lekarze wierza w to samo a mianowicie, ze wiedza laboratoryjna, w powszechnym tego slowa znaczeniu i bazujaca na niej dzialalnosc lekarza ma moc autorytetu. Zas osoba zyjaca w swiecie naturalnym i sama bedaca jej czescia nie ma dostepu do wartosciowej wiedzy. Obserwujac probowke i wyciaganie stad wnioskow jest „naukowe” ale juz obserwowanie przyrody i kierowanie sie wlasnym instynkem lub wiedza przodkow to juz sa jakies gusla. A jezeli te ostatnie zostana rozpoznane jako uzyteczne to moga nabrac „mocy urzedowej” po odkryciu starych prawd przez tych w bialych fartuchach. Bunt ma racje jak powiedzial towarzysz Mao. Ludzie buntuja sie szybciej nie dlatego, ze przelala sie kropla goryczy lecz dlatego, ze byli silniejsi, zdrowsi itd. Ci co sie buntuja/strajkuja zwykle sa tymi, ktorym powodzi sie zgola dobrze. Ci naprawde pokrzywdzeni i slabsi boja sie wydac jeku.
Ludzie są zaprogramowani na życie w ciemnocie.
Tylko 3% populacji czyta ze zrozumieniem.
Prawdę nawet słuszniejszą od własnej d…. jest w stanie przyjąć
1 promil z promila populacji ludzkiej.
Najsłynniejszym człowiekiem , który „przejechał’” się na prawdzie
był – JEZUS, 2000 lat temu. Od tego czasu niewiele się zmieniło
– w zaprogramowaniu człowieka.
Profesor Marcin Król powiedział w wywiadzie z dnia 08,02,20014 GW, że intelektualiści europejscy od 18 stuleci udoskonalają swój umysł – szukaniem przyczyn ZŁA. Obawiam, że prędzej cywilizacja europejska zginie niż to się stanie, czyli, że znajdą przyczynę ZŁA.
Ci wielcy intelektualiści , na czele z w/w profesorem mają szansę,
bardzo tanią – wystarczy, że przeczytają, ze zrozumieniem, to co napisał w temacie ZŁA skromny lekarz z Ciechocinka , odkrywca
optymalnego żywienia ludzi, – Jan Kwaśniewski
http://www.dr-kwasniewski.pl
Jak ich do tego zmusić: – oto jest pytanie?
Problem jest poważny. To jest nasze – być albo nie być.
Co możemy zrobić?
Czekać! Mamy Ukrainę z jej MAJDANEM, jest szansa, że tam może nastąpić przewrót w myśleniu o ZŁU, na to bardzo liczy profesor
Marcin Król. Zainspirowany jego felietonem, który”wisiał” wczoraj na http://www.forsal.pl – też na to liczę, cały jestem nadzieją.