.
Dostałam mailem – Pani Bożena Bąk:
„Zawsze bardzo lubiłam kotlety mielone. Przepis , który wyniosłam z rodzinnego domu niestety nie jest zbyt optymalny. Postanowiłam go zmodyfikować. Pretekstem był schabowy przyrządzony przez moją siostrę w zeszłą niedzielę – schabowy z surowego boczku. Pomyślałam, dlaczego nie kotlety mielone z surowego boczku! No i zrobiłam. Podstawą był przepis z „Książki Kucharskiej 700 przepisów dra Jana Kwaśniewskiego”.
Składniki:
– 1,58 kg boczku
– 240 g cebuli
– 150 g masła
– 150 g bułki tartej
– 1/2 szklanki wody
– 135 g jaj
– sól, pieprz
– 100 g smalcu
Boczek został zmielony. Następnie 240 g cebuli pokroiłam w grubą kostkę i zeszkliłam na 150 g masła. Zostawiłam do przestygnięcia. 150 g bułki tartej zalałam wodą żeby nasiąkła (wody było około 1/2 szklanki). Do mięsa dodałam jaja, 2/3 zeszklonej cebuli ( bez masła), namoczoną bułkę tartą, sól i pieprz. Dobrze wyrobiłam. Uformowałam okrągłe kotlety i usmażyłam je na około 100 gr smalcu.
Usmażone kotlety ułożyłam w głębokiej patelni i zalałam pozostałym masłem z cebulę. Przykryłam i dusiłam około 30 min.
W 100 gr gotowych kotletów mielonych jest:
– B – 10,65 g
– T – 59,20 g
– W – 7,44 g
B : T : W = 1 : 5,56 : 0,70″
.
Takie kotlety będą jutro u mnie. Dzisiaj właśnie zmieliłam boczek z kilkoma tłustymi kawałkami karkówki. Tylko cebulkę razem z mięsem mielę ale myślę, że masłem mogę podlać masę w trakcie wyrabiania. Będzie dobrze!
Pani Bożeno, skąd taka dziwna waga boczku – 1,58 (???) waga. A 1,6 kg to już będzie źle. Strasznie to dziwolągowate. Przepis oczywiście doskonały!!
Waga jak w rzeczywistości to problem? Nie przesadzałabym
Usmażone, podlane masełkiem, poddane degustacji – pyszne! Polecam, paluszki lizać
Dobra wiadomość, dziękuję
1.58 bo pewnie akurat tyle zaważył
Na dzień dobry chciałam podziękować za tę stronę iza przepisy które pomagają mi w początkach ZO:)
Dziś tez zrobię na obiad kotlety brzmią -palce lizać.
Mam tylko problem z przeliczanie gr żółtek czy jaj. Ile to jest 100gr żółtek albo jw 135gr jajek?
Oczywiści interesuje mnie w przeliczeniu na szt ; (
Dziękuję za dobre słowo
Żółtko może ważyć 12 gram jak i ponad 20. Należy je po prostu ważyć, w miseczce. Jaja analogicznie: są jaja maleńkie jak i duże.
Pani Tereso, mnie interesuje (interesowało:)) skąd taka waga, ponieważ rzadko się spotyka w przepisie taką gramaturę. Nie wziąłem pod uwagę, że to jest waga boczku ot tak, jaki wpadł w rękę.
Przepis jak pisałem doskonały, a na deser budyń ze śmietanki z żółtkami. Jako dodatek świetnie pasuję oprócz czekolady, każdy olejek do ciast – jest lepszy zdecydowanie niż jakikolwiek budyń, a ponad to można doskonale „przemycić ” żółtka, które nie każdemu w tradycyjny sposób smakują. Dzieciaki to nawet w pojemniczku do szkoły mogą wziąć.
Pozdrawiam
OK
Kotlety jw. też się nadają „na wynos”.
A ja zamiast bułki tartej (dużo węglowodanów) stosuję 1 większego lub 2 mniejsze ziemniaki około 150-200g ,z uwagi na mniejszą ilość węglowodanów-węglowodany z ziemniaków są dla nas lepsze.Obrane ziemniaki ścieram na drobnej tarce i dodaję do zmielonego mięsa + dodatki jak wyżej.Proporcję wyliczam wg poszczególnych składników użytych do zrobienia kotletów.Kotlety obtaczam tylko w minimalnej ilości bułki 20-30 g.Kotlety są soczyste i pulchne.Polecam,stosuje tak od kilku lat .Smacznego
Dziękuję za komentarze do mojego przepisu. Bardzo się cieszę że wzbudził zainteresowanie:) Co do wagi boczku, to po prostu tyle ważył kawałek, który kupiłam i przeliczyłam dokładnie na tą wagę. Pomysł z dodaniem ziemniaka zamiast bułki tartej jest świetny, na pewno go zastosuje:)
Kotlety zabieram ze sobą do pracy , z dodatkiem surowej papryki stanowią pełnowartościowy posiłek i nie ma kłopotu ze zjedzeniem poza domem. Myślę że kotlety można modyfikować na różne sposoby, każdy będzie wyjątkowy , ważne tylko żeby dokładnie przeliczyć BTW. Ja jestem na redukcji, muszę uważać na proporcje BTW, ale trudno mi odmówić sobie tak smacznego dania.
Pozdrawiam wszystkich SMACZNIE:)
Jestem zachwycona smakiem tych mielonych. Poprostu rozpływaja się w ustach. Gwarantuje, że ktos kto spróbuje tych kotletów- nie bedzie chciał juz nigdy jeśc tych standardowych. Polecam koniecznie wypróbowac
P.S. Ja dałam o połowę mniej bułki tartej – nie miało to wpływu na konsystencję kotleta- a tym samym zmniejszyłam ilośc W
Dziękuję pani Tereniu za zbiór przepisów na blogu- jest to nieoceniona pomoc dla mnie Pozdrawiam
Podziękowania równiez w kierunku pani Bożeny – świetny przepis ?
Robiłam te pyszne kotleciki, bardzo smaczne były i pożywne.. polecam
Bułkę tartą można zupełnie wyeliminować bez straty dla konsystencji i smaku.