Żądajmy odrzucenia ustawy o GMO

Otrymałam z partii RACJA Polskiej Lewicy z prośbą o podpis (podpisałam !) oraz by podać dalej, co niniejszym czynię :

Szanowni Państwo,
nowa propozycja ustawy o nasiennictwie została w trybie pilnym ponownie zatwierdzona w Sejmowej Komisji Rolnictwa w „formie wyjściowej” co oznacza otwarcie Polski na komercyjne uprawy GMO. Teraz ta propozycja wraca do Sejmu gdzie będzie głosowana. Musimy podjąć natychmiastowe działania!!! Prosimy Państwa o dalsze intensywne lobbowanie posłów, aby głosowali za odrzuceniem ustawy.
Sposoby lobbowania: wysyłanie listów, spotkania, telefony, faksy.
Pod poniższymi linkami jest APEL DO RZĄDU I POLITYKÓW OD WYBORCÓW w sprawie odrzucenia projektu nowej ustawy o nasiennictwie pod którym dalej zbieramy podpisy. PODPISUJCIE, ROZSYŁAJCIE, LINKUJCIE, NAGŁAŚNIAJCIE.
Musimy zebrać DUŻO podpisów w krótkim czasie!

Podpisz i nagłaśniaj :http://alert-box.org/petycja/#
oraz na Facebooku :
http://www.facebook.com/pages/Alert-Boxorg/220832531272233

Z poważaniem,
Jadwiga Łopata, laureatka Nagrody Goldmana (ekologiczny Nobel),
odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi
Sir Julian Rose, prezes

==========================
ICPPC – International Coalition to Protect the Polish Countryside,
Międzynarodowa Koalicja dla Ochrony Polskiej Wsi
34-146 Stryszów 156, Poland tel./fax +48 33 8797114 biuro@icppc.pl
www.icppc.pl www.gmo.icppc.pl www.eko-cel.pl
Przeczytaj – „Zmieniając kurs na życie. Lokalne rozwiązania globalnych problemów”, autor: Julian Rose www.renesans21.pl

Polecam – http://www.racjapl.org/

31 Responses to Żądajmy odrzucenia ustawy o GMO

  1. Renia pisze:

    Ten link z petycją mi się nie otwierał. Znalazłam ją w Googlach i podpisałam oczywiście… http://alert-box.org/petycja/#

  2. OPTY pisze:

    Reniu dzięki za link , też się podpisałem. ” GMO to katastrofa zdrowotna dla ludzkości. „

  3. rysberlin pisze:

    dla zainteresowanych ciekawa linke o ochronie roznorodnosci podaje

    (o ile pamietam dawalem juz u Bobika)

    http://www.seed-sovereignty.org/PL/index.html

    :)

  4. Nemer pisze:

    Szanowna Pani Tereso,
    Też dzięki Reni podpisałem się w sprawie GMO, tym niemniej uważam, ze jest to walka z wiatrakami.
    Proszę zwrócić uwagę, że ani na Pani blogu ani w Polityce nie ma komentarzy dot. „Bilderberg Group”, bo gdy się tylko ktoś wychyli, to zaraz zostanie skarcony przez użytecznych idiotów i poprawnosciowców politycznych za wyznawanie spiskowej teorii dziejów.
    A np. obowiązująca piramida żywieniowa, to nie spisek przypadkiem?

    Nie Tusk i nie nasz rząd decydować będzie w sprawie GMO. To nasze gówniarstwo na szczycie zrobi co każą „starsi i mądrzejsi”. Nie mam co do tego złudzeń.

    Pozdrawiam, Nemer

  5. Renia pisze:

    Jeśli nasze działanie (chociaż niewielkie) nic nie pomoże to trudno… :( ale jeśli nic nie zrobimy, to już w ogóle nie mamy na co liczyć.
    Przypomniało mi się takie powiedzenie: „Głupotą jest czekać na zmiany nie zmieniając nic…” więc chociaż próbujmy, a nuż…widelec… ?

  6. Reniu, dziękuję za lepszego linka :) Poprawiłam w otrzymanym tekście.

    Panie Nemer, cóż zrobić… Robimy co w naszej mocy, żeby nie być „nie widzę, nie słyszę, nie mówię”, czy jakoś tak. I podaję dalej :)

  7. Dostałam mailem – „Inny punkt widzenia” :

    – „Wolałbym link, gdzie można podpisać się z poparciem dla GMO.”

    – „Korzyści jest wiele, choćby wyeliminowanie stosowania środków chemicznych w zwalczaniu szkodników. Poza tym, modyfikacje genetyczne to nic nowego. Zwykła hodowla zwierząt i roślin, krzyżowanie mające na celu uzyskanie pożądanych cech (stosowane od setek i tysięcy lat), to nic innego jak modyfikacjre genetyczne. GMO to tylko zmiana metody na doskonalszą. USA od dawna akceptuje tę technikę. Znając ich system prawny, gdyby tylko ta metoda okazała się w jakikolwiek sposób szkodliwa, firmy GMO zbankrutowałyby na odszkodowania.
    Pytanie, jakie lobby blokuje GMO???”

    – „…Blokowanie zaś fundamentalnych dla ludzkości technologii przypomina mi akcje protestacyjne wobec pierwszych maszyn parowych. Fakt, pewnie sporo ludzi zmarło na raka przez szkodliwe spaliny, które te maszyny wydzielały, ale cywilizacyjny skok całej ludzkości dzieki nim był ogromny. Nie tropmy spisków, nie spekulujmy, tylko wykładajmy twarde dowody, bo wrócimy wszyscy na drzewa (niezmodyfikowane genetycznie). Są nas miliardy i trzeba nas wyżywić. Najpierw była trójpolówka i odłogowanie ziemi (pewnie wbrew prawu bożemu), potem było stosowanie sztucznych nawozów – bardzo szkodliwych, co udowodniono juz dawno i niezbicie, zatruwających wody, powodujących alergie, zabijajacych smak żywnosci, ale jakoś nikt nie podpisuje petycji, żeby zakazać ich stosowania. Powiem Pani dlaczego – bo skazałoby to wiekszą część ludzkości na głód, a reszta płaciłaby za zywność sporo wiecej niz dziś. Kiedy zas pojawia się technologia, która zwieksza plony i walczy ze szkodnikami i chorobami bez uzycia chemii, to podnosi sie krzyk. To jest krzyk ludzi sytych. Ja w tym udziału brał nie będę. Jestem tez pewien, że prędzej czy później, GMO będzie powszechne, bo postępu juz nikt nie zatrzyma. Mierzi mnie zaś liczenie czyichs zysków. Na szczepionkach też zarabiaja koncerny (nie zawsze w etyczny sposób, co miało miejsce przy świńskiej grypie), ale to nie zmienia faktu, że szczepienia ocaliły mnóstwo istnień ludzkich.
    Ciekaw też jestem, czy będzie Pani protestować przeciw terapii genowej, dzieki której juz ocalono wielu ludzi, wszak to nic innego, jak modyfikowanie genotypu, tylko że ludzkiego. Prosze być konsekwentnym w swoich wyborach.”

    Autor : Marek Ławreszuk

  8. Nemer,

    czy nie uważa Pan za charakterystyczne, że nie kpi się z zrzeszania najbogatszych w „Bilergerg Group” , a kpi się z przynależności do Zaiązków Zawodowych. Premier deklaruje, że nie będzie klękać przed Zw. Zaw., ale BG obok nie wymienia… Powinien dla równowagi! Jestem pewna, że gdyby ludność Polski doceniała związki zawodowe jak ludność Szwecji, to deklaracji Premiera jw by nie było, bo liczyć ze związkami trzeba byłoby się nie mniej niż z BG. Ludność ma możliwość zrobić równowagę. Ale pewnie w większości w Polsce ludność nie ma na składkę… Ot, metoda!

  9. Dostałam mailem :

    „WYSŁUCHANIE PUBLICZNE w Sejmie w sprawie GMO dnia 9 lutego 2010 –

    projekt ustawy druk nr 2547

    Mam wykształcenie ekonomiczne i nie znam się na osiągnięciach nauki, które doprowadziły do żywności i pasz GMO. Jednak jestem jej przeciwniczką z jednego podstawowego powodu. Byłoby to uzależnienie rolnictwa świata od 1- 2 koncernów światowych produkujących LICENCJONOWANE odmiany roślin podstawowych dla żywienia milionów ludzi. Przoduje tu koncern Monsanto – producent znanego herbicydu Roundup. Do tej pory nie było na świecie licencji na rośliny. Diametralnie zmieniłoby się rolnictwo na świecie. Zniknęłyby małe gospodarstwa rolne produkujące żywność bez lub prawie bez chemii, wymagające dużego wkładu robocizny, której w krajach biednych jest akurat nadmiar. Zniknęłaby różnorodność odmian. Aktualnie praktycznie jedyną odmianą kukurydzy GMO produkowaną na ogromnych areałach w USA i Brazylii jest MON 810.

    GMO miało wybawić Trzeci Świat od głodu. Jak to może wpłynąć na rolnictwo krajów biednych, widać z doniesień prasy zachodniej m.in. o masowych samobójstwach drobnych rolników w Indiach (w polskiej prasie na ten temat panuje głucha cisza). Podpisując wieloletnią umowę rolnik, mamiony obietnicami rewelacyjnych zbiorów niewymagających żadnych środków ochrony roślin, płaci – zaciągając przedtem kredyt – wysokie ceny za nasiona na pierwsze zasiewy. Zgodnie z umową musi kupować co roku materiał siewny od producenta – właściciela licencji, po cenach dyktowanych przez Monsanto. Zresztą nie można postąpić inaczej, bo nasiona są sztucznie pozbawione siły kiełkowania. Rolnik zadłuża się coraz bardziej. Na domiar złego przemilcza się, że uprawy te wymagają o wiele większej ilości wody niż tradycyjne, dlatego i zbiory bywają marne albo żadne. Rolnik jest w sytuacji rozpaczliwej, w najlepszym przypadku traci ziemię.

    Znane są procesy sądowe w Kanadzie przeciwko rolnikom i we Francji przeciwko naukowcom, które koncern Monsanto wygrał i doprowadził do ruiny przeciwników. Łatwo się domyśleć jaki sztab prawników pracuje dla koncernu, żeby zapewnić bezkarność jego poczynań. Wiadomo też, że efekty badań naukowych zamówionych i finansowanych przez te koncerny, muszą być zgodne z ich oczekiwaniami. Zawsze się znajdą przekupni pseudo-naukowcy. Dlatego też z ogromną rezerwą przyjmuję entuzjazm niektórych polskich naukowców na temat GMO. Nie wydaje mi się, żeby polska nauka była wyspą na polskim oceanie korupcji. Z tym większym szacunkiem przyjmuję uczciwe stanowisko części uczonych z Polskiej Akademii Nauk. Niestety korupcja nie ogranicza się do niektórych naukowców, przeciwnie dotyczy przede wszystkim urzędników państwowych i posłów decydujących o kształcie ustawy.

    Bezwzględna walka paru koncernów o zagarnięcie rolnictwa świata może doprowadzić do sytuacji niewiele różniącej się od światowego handlu ropą naftową. Ceny ropy mają charakter spekulacyjny. Prawie podwójny wzrost cen w ciągu paru miesięcy 2008 roku nie mógł być spowodowany takim samym wzrostem popytu, bo to absurd. Natomiast spekulacja na światowym rynku żywności może oznaczać katastrofę dla niektórych biednych społeczeństw. Pamiętamy przecież manifestacje głodujących w kilku krajach Trzeciego Świata w 2008 roku z powodu gwałtownego wzrostu cen podstawowych produktów rolnych.

    Nie ulega żadnej wątpliwości, że koncerny produkujące nasiona GMO walczą o rynek unijny i chcą uzależnić od siebie rolnictwo europejskie. Gołym okiem widać ogromny nacisk korupcyjny. Jednak coraz więcej krajów UE skutecznie potrafi się temu oprzeć i jest absolutnie przeciwne GMO, bo mają odpowiedzialne rządy. Jak wiemy w zeszłym roku transport polskiej kukurydzy nie został wpuszczony na teren Szwecji właśnie dlatego, że ładunek zawierał część kukurydzy GMO. W tym towarzystwie nie muszę nikomu tłumaczyć jaką klęską ekonomiczną dla polskiego eksportu żywności mogłaby oznaczać utrata dobrej marki naszych płodów rolnych, które jeszcze dziś – mam nadzieję – cieszą się opinią produktów zdrowych.

    Muszę podkreślić, że już teraz masowo występują na polskim rynku importowane pasze GMO i polski konsument je np. mięso ze zwierząt żywionych takimi paszami nie będąc o tym informowanym. Uważam to za skandaliczne. Polski konsument ma konstytucyjne prawo do informacji zwłaszcza gdy chodzi o żywność.

    Partia RACJA jest za odrzuceniem w całości projektu ustawy druk 2547.

    Na koniec entuzjastom GMO gorąco radzę zobaczyć w internecie w YouTube francuski film dokumentalny z polskimi napisami pt. Świat według Monsanto. Dokument jest wstrząsający. Warto go zobaczyć bo problem jest fundamentalny dla przyszłości naszej, naszych dzieci i wnuków.

    ———————————————

    Warto pamietać, że Monsanto to w przeszłości winowajca wprowadzenia na rynek m.in. DDT i defoliantów użytych przez Amerykanów w Wietnamie. Efekt – w Wietnamie ciągle rodzą się tysiące dzieci straszliwie upośledzonych fizycznie i umysłowo. Niedawno widzialam w polskiej telewizji przerażający dokument na ten temat. Defolianty również miały być nieszkodliwe dla ludzi. Żołnierze amerykańscy dostali odszkodowania, z których niewielu skorzystało, bo zmarli. Setki tysięcy poszkodowanych w Wietnamie o żadnym odszkodowaniu nawet nie mogą marzyć.

    Teresa JAKUBOWSKA

    RACJA Polskiej Lewicy

    przewodnicząca

    teresa.jakubowska@op.pl

  10. Renia pisze:

    Podpowiedzcie mi proszę czy człowiek wyprodukował sam jakiś zdrowy pokarm? Chyba tylko Natura to potrafi. Dopóki jej całkowicie nie zniszczymy…

  11. Lech pisze:

    Szanowna Pani Tereso
    nie zrozumiała mnie Pani i to w wielu kwestiach.
    Po pierwsze: moja uwaga na temat przeludnienia świata nie miała niczego z idei liberalizmu Heyka, ani jego następców, jak na przykład Miltona Friedmana. Stwierdziłem prosty fakt, ze w ciągu 60 lat ludność globu się potroiła. Bez próby ograniczania przyrostu naturalnego stracimy naszą unikalna planetę. Dominować będzie człowiek. Żaden gatunek dotychczas nie zmieniał środowiska na Ziemi tak jak my. Zniknie dzika przyroda, a zwierzęta, poza domowymi, oglądać będziemy w ogrodach zoologicznych. Nie będzie także lasów, owych zielonych płuc Ziemi. Nie chodzi mi o eksterminację ludzi starych, chorych i słabych. Chodzi o to, aby zachować równowagę ekologiczną, która jest zachwiana. Niech to trwa wieki, ale ten proces trzeba zacząć.
    Po drugie: chodzi mi o żywność genetycznie modyfikowaną ogólnie dostępną i zwiększającą plony. Bez tego ludzkości grozi głód, a dla wielu oznacza to śmierć głodową.
    Po trzecie: to o czym Pani mnie informuje nie ma nic wspólnego z prawidłową dystrybucją GMO, a jest kolejnym dowodem na globalną manipulację z użyciem GMO i to w formie wojny biologicznej o charakterze walki gangów narkotykowych.
    Po czwarte: jeżeli nasz rząd istotnie takiemu kartelowi zamierza oddać wyłączność na dystrybucję specjalnie spreparowaną GMO, to ten fakt porównać można jedynie z chęcią oddania przez nasz rząd wyłączności na eksploatację gazu łupkowego w naszym kraju firmom, które będą go pozyskiwać metodami najprostszymi, najtańszymi i najbardziej szkodliwymi dla Środowiska. Poza tym rząd nie zamierza kontrolować sposobu i zasad eksploatacji tego dobra. Temu należy się sprzeciwić.
    Tylko, że to nie ma nic wspólnego z GMO. To już czysta polityka i neoliberalny wyzysk słabszego. To po prostu złodziejstwo.
    Poza tym nie czytuje Pani moich wypowiedzi chociażby na blogach POLITYKI, gdzie wyraźnie napisałem, że wobec wszechogarniającej nas globalizacji pojedyńcze państwa nie są w stanie walczyć z międzynarodowymi korporacjami. Muszą to zrobić rządy wielu państw jednocześnie, oddolnie wspierane przez ruchy społeczne, coś na kształt np. międzynarodowej lewicy. To jest prawdziwe wyzwanie, a nie walka z GMO, która musi być kontrowana także przez organizacje ds. kontroli żywności jak na przykład FDA w USA. Tak rozwijana idea GMO jest zbawieniem dla ludzkości. GMO nie może stać się bronią biologiczną używaną przez międzynarodowe korporacje lub poszczególne rządy w walce o np „demokrację” w świecie w rozumieniu USA.
    Pozdrawiam.

  12. Nemer pisze:

    Teresa Stachurska pisze:
    Czerwiec 21, 2011 o 09:59

    Pani Tereso
    ale wydaje mi się, że prawda też jest i taka, że związki zawodowe niszczą się same a często ich przywódcy widzą jedynie czubek swego nosa.
    Przykładów jest mnóstwo, choćby pierwszy z brzegu, poparcie dla nielegalnej sprzedaży „Stoen”-u i groźba zastrajkowania, gdyby do tego nie doszło, wręcz mafijne wymuszenie 10letnich gwarancji zatrudnienia w prywatyzowanych koncernach energetycznych co skutkuje horrendalnie wysokimi cenami za energię elektryczną, rozmnażanie ilości związków w jednym zakładzie pracy do granic absurdu i tworzenie kasty „untachtables”.

    Będę szczery, gdy z ich strony słyszę słowa „żądanie” czy „postulat”, to mnie krew zalewa i wysyłałbym to towarzystwo do kamieniołomów.
    To oni właśnie sami gnoją ideę związków zawodowych. W 1980 roku, członek Biura Politycznego PZPR Andrzej Żabiński mówił: dajmy działaczom „Solidarności” zachłysnąć się możliwościami i zaszczytami, pozwólmy im upajać się gabinetem z palmą i autem z kierowcą.

    Ta polityka jest nadal kontynuowana a rola związków jest nie tylko dlatego mizerna, że dzisiejsze postsolidarnosciowe elity wypinają się na związki ale też dlatego, że te związki same babrają się w egoistycznym szambie.

    Sorry, ze tak brutalnie ale po tych 22 latach jestem tak bardzo rozczarowany co do związków zawodowych, że nie potrafię inaczej o nich myśleć.

    Ten tekst o niekłanianiu się, to też tylko propaganda, bo nasz Premier niby nie będzię klękał przed księdzem – a co zrobił jak po ćwierci wieku przypomniał sobie, ze nie ma ślubu kościelnego?
    Ten hipokryta wygłaszał już nie takie propagandowe (zwanej dzisiaj PRem) cuda.

    Pozdrawiam, Nemer

  13. Pingback: GMO | Gospodarcze Informacje

  14. Panie Lechu, witam w progach :) Dla GMO nie znajdę w swoich zasobach jednego dobrego słowa. Przykro mi, że na Pana akurat trafiła taka moja „niedyspozycja”. Potem postaram się wkleić jeszcze coś w tej kwestii.

    Mam nadzieję, do poczytania i tutaj :) , nie tylko na blogach „Polityki”.

  15. Renia pisze:

    Czyż „poprawianie” Natury nie świadczy o tym, że jesteśmy zbyt impertynenccy?… Czy mamy uprawnienia do takiego „udoskonalania”? Kto może zagwarantować brak negatywnych skutków GMO? Kto będzie w stanie proces ten odwrócić?

  16. Panie Nemer,

    nie mogę się z Panem nie zgodzić ? Do związków zawodowych też nie mamy szczęścia, czy jakoś tak. Oby się to rychło zmieniło, bo pracownicy reprezentacji potrzebują. Bo prężne organizacje zrzeszające wielki business powinne być przez związki zawodowe równoważone. Cała władza w rękach rekinów, że tak powiem, to gruba przesada. Zgodzi się Pan?

    Tekst o niekłanianiu się? Nie kłania się Pani Teresa Jakubowska – http://www.stachurska.eu/?p=2083 , nie Premier. Brak słów na to co się dzieje, na tę obłudę, hipokryzję, propagandę, na te palmy, limuzyny, miny…

  17. Dostałam malem:

    „Nizej można zobaczyć film autorstwa francuskiej dziennikarki śledczej Marie Monique Robin pt.

    Świat według Monsanto,

    o amerykańskim koncernie, obecnie największym światowym producencie ziarna modyfikowanego genetycznie (GMO). polecamy recenzję książki pod tym samym tytułem:

    http://www.doorg.info/2010/01/06/marie-monique-robin-swiat-wedlug-monsanto/

    Film jest też dostępny on-line tutaj:

    http://www.stopcodex.pl/media/gmo/

    Zobacz też:

    Monsanto Najpaskudniejszą Korporacją 2010

    http://www.stopcodex.pl/2011/01/monsanto-najpaskudniejsza-korporacja-2010/

  18. Lech pisze:

    Renia pisze:
    Czerwiec 22, 2011 o 09:51

    Pani Reniu, czy także in vitro należy zwalczać, bo jest wbrew naturze, albo w najlepszym przypadku jest jej poprawianiem. Jeszcze raz zaznaczam, że prosta hodowla bydła mięsnego, mlecznego czy jakiegoś tam, uprawa wysokowydajnej pszenicy a nie orkiszu, jest już modyfikacją genetyczna żywności, z której korzystamy od wieków i nic złego z nami się nie dzieje. Wręcz przeciwnie cieszymy się lepszym zdrowiem i żyjemy dłużej niż nasi antenaci. Jak Pani wyobraża sobie nakarmienie 7 mld. ludności na Ziemi przy wydajności np. pszenicy z ha na poziomie 8 q. Powyżej tej granicy jest już pszenica modyfikowana (GMO) i odpowiednia kultura rolna obejmująca uprawę gleby z optymalnym nawożeniem, w tym nawozami sztucznymi i stosowaniem oczywiście środków ochrony roślin. To także mamy od lat i żyjemy. Lepiej, dłużej przy lepszym zadowoleniu z życia (QOL) . Oczywiście wszystko można wynaturzyć. Atomu użyć do wyniszczania ludności, a nie produkcji energii. Ze wszystkim są problemy. Od tego mamy inteligencje, naukę, specjalistów od rozwiązywania problemów i stosownej kontroli stosowanych procedur, aby dżina z butelki nie wypuścić. Podobnie jest ze związkami zawodowymi. Są potrzebne. Silne, odpowiedzialne i nie wywodzące się z „Solidarności”, która zawsze bardziej zajmowała się polityką i robieniu klerowi dobrze, a nie poświęcała się nigdy sprawom pracowniczym. Proszę spojrzeć na Skandynawię. Tam zbudowano prawdziwy (nie realny) socjalizm, dziki umowom społecznym. Umawiały się od 1937 roku dwie strony. Z jednej: związki zawodowe, z drugiej świat biznesu w państwie wówczas liberalizmu kapitalistycznego. Wszyscy przestrzegali ustaleń. Co tam jest dzisiaj. Pierwsze państwa dobrobytu na świecie! Jeżeli tylko neoliberalizm nie zepsuje zbudowanych tam struktur.
    Pozdrawiam.

  19. Dostałam pocztą mailową:

    1. „Percy Schmeiser, rolnik z Kanady, który jako pierwszy podjął w roku 1998 roku długą walkę z biotechnologicznym koncernem Monsanto, która trwa do dzisiaj, laureat Alternatywnej Nagrody Nobla w 2007 roku (więcej informacji na temat Percy Schmeiser`a znajduje się w wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Percy_Schmeiser) – przyjechał do Polski na zaproszenie Doroty Metery — przedstawiciela polskich członków w IFOAM Grupa UE (International Federation of Organic Agriculture Movements), Ewy Rembiałkowskiej – Prezesa Stowarzyszenia Forum Rolnictwa Ekologicznego im. Mieczysława Górnego oraz Danuty Pilarskiej – Prezesa Zarządu Związku Zawodowego Rolników Ekologicznych

    Percy zaczął swoje wystąpienie od tego, że przyjechał z zachodniej Kanady, która znana była szeroko na świecie z produkcji żywności jako „Zielony Koszyk Świata”, zwłaszcza jako producent różnych odmian rzepaku.
    Biotechnologiczna firma Monsanto zaczęła swoją działalność w Kanadzie w 1996 roku, propagując uprawy GMO soji, kukurydzy, rzepaku i bawełny. Obiecywała, że dzięki GMO plony będą większe, zmniejszy się zużycie środków chemicznych oraz zwiększy się wartość odżywcza tych roślin. Mówiło się także o zrównoważonym rozwoju. Koronnym argumentem za GMO była obietnica zlikwidowania głodu na świecie, dzięki GMO. Do dzisiaj te bzdury powtarzają ludzie na wysokich stanowiskach, wśród których jest także nasz były premier Jerzy Buzek, Przewdoniczący Parlamentu Europejskiego!!

    Na początku wszyscy wierzyli w te zapewnienia firmy Monsanto. Dokładnie teraz dzieje się to w Polsce, co w roku 1996 w Kanadzie i dlatego przyjechał do nas, aby nas przestrzec przed oszustwami formy Monsanto i przed GMO.

    W 1996 roku, firma Monsanto sprzedała sąsiadom Percy`ego licencję na nasiona rzepaku GMO. Percy wraz z żoną uprawiali rzepak na 600 ha i od lat używali z roku na rok własnych nasion do wysiewu. Przeprowadzali także własne badania nad nasionami – zwłaszcza jego żona, Louise. Dwa lata po wprowadzeniu patentu, w 1998 roku, zostali oskarżeni przez firmę Monsanto o naruszenie patentu, bo ich rzepak został zmodyfikowany. Sąd orzekł, że nie można orzec, w jaki sposób nastąpiło skażenie rzepaku, czy przez wiatr, pszczoły, ptaki, czy przez transport.
    Monsanto, która posiada patent na rośliny GMO, staje się właścicielem nasion i nie ma znaczenia, czy skażenie sięga 1%, czy 10%. Jeśli badania wykażą, że rośliny są zmodyfikowane, plony są własnością Monsanto i nikt nie ma prawa używać ich nasion……..

    Firma Monsanto ewidentnie naruszyła zasad wolności. Badania nad nasionami rzepaku państwa Schmeiser, a zwłaszcza jego żony, pani Louise, trwały 50 lat. Stracili je w ciągu krótkiego czasu. Podjęli więc walkę o prawa rolników, która trwała 7 lat.
    Firma Monsanto chciała zniszczyć ich cały dorobek życia, przejąć wszystkie budynki. Podjudzała sąsiadów, nakłaniała do donoszenia, straszyła, że puści ich z torbami, jeśli nie będą postępować zgodnie z wolą firmy i cały czas nękała państwa Schmeiser. Wytoczyła sprawę przeciwko nim i chciała wygrać 1 mln. $.
    Sąd wydał wyrok, że państwo Schmeiser nie muszą płacić firmie Monsanto, ale zasądził koszty – Monsanto zapłaci 2 mln. $, a Percy pół milona $. Sąd orzekł także, że patent Monsanto jest w dalszym ciągu ważny i skierował sprawę do parlamentu.

    Badając w ciągu ostatnich 14 lat uprawy soji i rzepaku GMO można juz stwierdzić, że
    plony spadły, trzykrotnie wzrosło zużycie chemii z powodu superchwastów, a wartość odżywcza wynosi zaledwie 50%.
    Nie jest możliwa także żadna koegzystencja upraw GMO i tradycyjnych, czy ekologicznych, ponieważ geny GMO mają charakter dominujący. Nic nie jest w stanie zatrzymać pyłków roślin GMO. Stosując nawet odległości 100 km nie można zatrzymać tego zjawiska.

    Obecnie w Kanadzie nie ma już czystych upraw soji i rzepaku, wszystko jest zmodyfikowane. Nie ma także rolnictwa ekologicznego. Geny rzepaku przeszły na warzywa, które są już skażone. Warzywa krzyżowe, kapustowate – kapusta, rzodkiew, rzepa, kalafior, brokuły – wszystkie są już zmodyfikowane.
    Stosowanie większej ilości chemii ma wpływ także na coraz większy stopień skażenia środowiska, a tym samym na jakość życia człowieka w ogóle. Firma Monsanto ma także totalną kontrolę nad produkcją żywności na świecie.

    W Kanadzie, po tych strasznych doświadczeniach z rzepakiem, kukurydzą i soją GMO, od 14 lat nie wprowadzono już żadnych innych nowych roślin GMO. Rząd Kanady nie wyraził zgody na uprawy GMO ryżu, pszenicy i alfa-alfa.

    Firma Monsanto nigdy nie mówi o tym, co jest w kontraktach. Rolnik nie ma prawa własności nasion. Musi corocznie kupować je od firmy Monsanto. Jeśli rolnik złamie te warunki, to firma może zabrać lub spalić plony. Ludzie nie mogą nawet mówić o tym, co ich spotkało. Rolnik nie jest w stanie podać firmę Monsanto do sądu, bo firma straszy, że puści ich z torbami. Specjalna policja Monsanto ma prawo przyjść, pobrać próbki bez żadnej zgody. Straszeni są sąsiedzi i ich dzieci.

    Firma Monsanto – jedna z największych firm produkujących nasiona – zaczęła także kupować firmy nasienne! Obecnie w Kanadzie nie ma już ekologicznych nasion.

    3 lata temu firma wprowadziła gen terminator, który jest genem sterylności. To jest najbardziej niebezpieczne dla środowiska, bo stanowi zagrożenie dla życia w ogóle, uśmierca populacje. Co stanie się z rybami, zwierzętami, ludźmi?

    Okazuje się, że 50 % udziału posiada firma Monsanto, a 50% rząd!

    Kolejny patent firmy to tzw „nabieracz”. Jeśli wprowadzi się oba geny, to roślina w ogóle nie wyda nasion. Są one sterylne.

    Zanotowano już 100 przypadków zrujnowania rolników przez firmę Monsanto.

    W materiałach reklamowych i w radiu firma ta podaje, że jeśli sąsiad ma GMO, to zgłoś to, a dostaniesz środki chemiczne i kurtkę!

    Firma ma swoją policję, która nachodzi rolników w 2-4 osobowych grupkach i sprawdza donosy sąsiadów, czy rolnik stosuje nasiona bez licencji. Rolnicy szukają winnego, kto z sąsiadów jest zdrajcą. W ten sposób zrujnowany został system więzi społecznych i dobrych stosunków pomiędzy farmarami.
    Firma stosuje nawet takie metody, że żąda od rolnika haraczu w wysokości 100.000 $ w ciągu 14 dni i straszy, że, jeśli tego nie zrobi, to zbankrutuje z powodu kosztów sądowych. Oczywiście robią to bezprawnie!

    Teraz minęło kilkanaście lat walki, jaką podjęli państwo Schmeiser z firmą Monsanto. Wielokrotnie załamywali się obydwoje, ale jednak przetrwali. W chwilach słabości, żona, Louise podnosiła Percy`ego na duchu, a kiedy ona się załamywała, on przychodził jej z pomocą. Mają pięcioro dzieci, piętnaścioro wnuków i trzech prawnuków!

    Obecnie, w Kanadzie, po tych bolesnych doświadczebiach, rolnicy stworzyli zwartą grupę i razem złożyli pozew do sądu przeciwko firmie Monsanto, bo nie mogą uprawiać rzepaku i nie mogą sprzedać nasion! Miód też jest już skażony! Nikt nie chce kupować takich skażonych produktów. Ludzie są zrujnowani.

    W 1996 roku nie było nikogo, kto ostrzegłby ich przed GMO. Teraz Percy przyjeżdża do nas, żeby powiedzieć, co oni im zrobili.

    Percy Schmeiser przyjedzie do nas jeszcze niebawem, może po wyborach na prezydenta RP.
    Teraz udaje się do Niemiec, aby tam szerzyć te zakazane informacje. Cały czas jeździ po świecie i głośno o tym wszystkim mówi. Przemawiał także w Parlamencie Europejskim. Był także z grupą rolników w Afryce Południwej, gdzie także przemawiał w Parlamencie, a potem natknęli się na przedstawicieli Monsanto, którzy straszyli ich, żeby nigdy w życiu nie sprzeciwiać się Monsanto!! Szerzą oni wśród rolników „PSYCHOZĘ GROZY I STRACHU”.
    Percy i jego żona oraz inni rolnicy nie poddali się jednak i walczą dalej w obronie ziemi, istot żywych i wolności.”

    2 . „Jeszcze kiedy pracowałem w Monsanto (czyli do 2001 r.), ta firma już skupowała firmy nasienne w Polsce. Przez około roku miałam styczność z rozwojem sektora nasion w MOsanto Polska. Wiem też, jak Monsanto zależało na pozyskiwaniu przychylności ekspertów naukowych. Znam trochę ludzi, którzy już tam nie pracują, też mają co opowiedzieć.”

    3. „Nie wiem, jak jest teraz, natomiast na tamtym etapie one nie były likwidowane, ale zmieniały produkcję na opartą na technologiach MOnsanto, podobnie było z drobnymi producentami, którzy wykonywali np. tylko zaprawy nasienne oraz z dystrybutorami. Jeżeli jesteś tym poważnie zainteresowana, to musiałbym skontaktować się z ludźmi, którzy tam jeszcze po mnie pracowali. Mam też sporadycznie kontakt z osobami, które tam nadal są zatrudnione… Ja przez ostatni rok mojej pracy w Monsanto zajmowałem się zamykaniem bussinesu opartego na koncepcji zintegrowanego rolnictwa, który szczęśliwie dla polskiego rolnictwa upadł, bo jego celem było uzależnienie polskiego rolnictwa od Monsanto (od doradztwa fachowego, poprzez dostarcznie wszystkich produktów Monsanto – od nasion po dostosowane do ch środki ochrony roślin – i kontraktację płodów przez Monsanto. Nie interesowałem się później, jak daleko zaszły plany uzależnienia tzw. end usera od Monsanto bez Integrated Farming Concept, ale sama „totalna” strategia firmy w kontekście współpracy z producentami rzepaku, Młynami POlskimi, browarami już wtedy wydawała mi się niepokojąca. Porażka Monsanto w Europie była związana z utrzymaniem w 2000 r. moratorium na GMO przez UE….”

  20. Lech pisze:

    Teresa Stachurska pisze:
    Czerwiec 24, 2011 o 13:44

    Pani Tereso,
    to o co właściwie chodzi? O walkę z żywnością GMO, czy o walkę z monopolistą używającym przemocy, szantażu i prowadzącym wojnę biologiczną na świecie. To dwie różne sprawy. Albo zwalczamy „zieloną rewolucję” i cofamy się do czasu pierwszych rolników, albo zwalczamy nieuczciwego producenta – monopolistę. Jeżeli cofamy świat do powszechnej ekologicznej produkcji żywności, to nie jest potrzebne praktyczne zastosowanie ideologia liberalizmu, bo ludzkość wymrze z głodu sama, dochodząc w krótkim czasie do równowagi ekologicznej. Jeżeli chodzi o drugą sprawę, to jest zadanie dla rządów, bowiem wysiłki rządu jednego państwa niczego w tej walce nie zmienią, bowiem roczny budżet międzynarodowych korporacji niejednokrotnie przekracza budżet państwa średniej wielkości. Dla uzależnienie się od firmy Monsato, starającego się być monopolistą na rynku – nie! Dla nadzorowanej i rozumnie wprowadzanej GMO – tak!
    PS: czy przypomina sobie Pani dawne czasy, kiedy olej rzepakowy odżegnywano od czci i wiary. I słusznie bo zawierał kwas erukowy, niszczący karnitynę m/in. w mięśniu serowym, uniemożliwiając mu optymalną pracę. W końcu wyhodowano odmianę rzepaku bezerukową. Długi czas jednak olej rzepakowy zawierał ów fatalny kwas, bowiem zapylenie odmiany bezerukowej pyłkiem odmiany erukowej, powodowało, że nasiona zawierały już kwas erukowy. Dopiero wyeliminowanie nasion rzepaku erukowego, spowodowało, że nagle nasz polski olej rzepakowy okazał się być najbardziej wartościowym i zdrowym olejem roślinnym na świecie. A przecież rzepak bezerukowy to też GMO.
    Pozdrawiam.

  21. Renia pisze:

    Olej rzepakowy zdrowy? Nadaje się jedynie na paliwo samochodowe, a nie dla człowieka… :(

  22. Lech pisze:

    Renia pisze:
    Czerwiec 24, 2011 o 23:43

    Ano zdrowy. Co zostało dowiedzione.
    Jedna z wielu wytycznych żywieniowych mówi, że 30% dobowego zapotrzebowania kalorycznego człowieka powinno pochodzić z tłuszczów, w tym 10% z tłuszczów zawierających kwasy tłuszczowe nasycone (tłuszcze zwierzęce), 10% z kwasami krótko łańcuchowymi i jednonienasyconych (niektóre zwierzęce -masło- i oliwa z oliwek) i pozostałe 10% to tłuszcze z kwasami wielonienasyconymi w tym omega 3 i 6 (tłuszcze roślinne). One nie są toksyczne, a np. w mięśniu sercowym wykazują cechy stabilizatorów niektórych kanałów jonowych, przez co działają antyarytmicznie. To nie jedyna ich zaleta. Mają wiele innych. Obniżają cholesterol (słabo) i trójglicerydy (tri-acyloglicerole), szczególnie wredne dla naszego organizmu, gdy są w nadmiarze. (norma zazwyczaj do 150 mg/dL) Już o ich udziale w aterogenezie nie będę pisał, bo to bardzo skomplikowany proces, zresztą to końcowa faza tworzenia niebezpiecznej, bo „gorącej” płytki miażdżycowej. O wiele groźniejsze są one dla trzustki, bo mogą się przyczynić do jej ostrego zapalenia. Cholesterol jest w naszym organiźmie niezbędny, ale w nadmiarze szkodliwy szczególnie cholesterol LDL (zły), który w nadmiarze rozszczelnia śródbłonek naczyniowy, odsłaniając niejako środkową, mięśniową, warstwę naczynia, co ułatwia wnikanie tych cząsteczek cholesterolu do komórek mięśniowych stanowiąc kontynuację rozwoju blaszki miażdżycowej. Cholesterol pokarmowy nie jest tak bardzo szkodliwy, jak do niedawna to mu przypisywano. Największa część cholesterolu jest produkowana w wątrobie. Dlatego też, jeżeli jest on w nadmiarze, a pacjent ma jakiekolwiek czynniki ryzyka naczyniowego, obowiązkiem lekarza jest go obniżać. U pacjentów po zdarzeniach naczyniowych np. zawał serca, udar mózgu do niskich wartości. Cholesterol LDL (tak zwany zły) musi być obniżony do poniżej 100 mg/dL, co uzyskuje się zazwyczaj przy obniżeniu cholesterolu całkowitego do ok 140 mg/dL.
    Oczywiście wszystkie oleje najzdrowsze są z pierwszego tłoczenia i na zimno. Każda termiczna obróbka tłuszczów wzbogaca je w formy trans, o szczególnie toksycznym, bo aterogennym działaniu. One właśnie mają uproszczoną drogę wejścia na szlak metaboliczny produkcji tromboxanu, substancji w sposób szczególny uszkadzający ściany naczyń.
    Co do margaryn. To nic innego jak oleje roślinne w formie stałej. Miały swoje pięć minut w wojnie masła z margaryną, bo nie zawierały cholesterolu, w co obfitowały tłuszcze zwierzęce w tym masło i to masło zawiera znacznie więcej cholesterolu niż smalec. Ten jednak obfituje w trójglicerydy. W okresie kiedy obowiązywała cholesterolowa teoria powstawania miażdżycy, a nie znano jeszcze skutecznych leków przeciw cholesterolowych, zalecano ich spożywanie. Były też wówczas bardzo reklamowane. Później zniknęły z reklam, bo okazało się, że w procesie utwardzania powstaje spora ilość tłuszczów w formie trans, a w procesie technologicznym utwardzania dostają się do niej całkiem spore ilości metali ciężkich szkodliwych dla człowieka. Obecne nowoczesne margaryny kubkowe już nie mają tych toksyn. Naprawdę dobrych margaryn jest jednak niewiele i są drogie. W międzyczasie zmieniła się teoria powstawania miażdżycy z cholesterolowej Aniczkova, na teoria zapalną Virchova sformułowaną przez tego naukowca pod koniec XIX w! Poza tym pojawiły się skuteczne leki i cholesterol pokarmowy przestał być tak „straszny”. Gorzej z trójglicerydami. Tutaj nadal nie ma aż tak bardzo skutecznych leków jak w przypadku cholesterolu. Najskuteczniejsza jest dieta pozbawiona całkowicie tłuszczów zwierzęcych i węglowodanów prostych oraz z wysokim indeksem glikemicznym.
    Oczywiście ma Pani, Pani Reniu rację. Olejów roślinnych używa się także do produkcji biopaliw.
    PS: a z drugiej strony dziwię się Pani Teresie, ze jest fanką diety optymalnej. Będąc czytelniczką FiM powinna znać dorobek Pani Joanna Budwig, a dotyczący właśnie oleju roślinnego – oleju lnianego i jego korzystnego wpływy na metabolizm człowieka, szczególnie w chorobach cywilizacyjnych i degeneracyjnych. W tym artykule wyraźnie podnoszą fakt, że właśnie dieta typu śródziemnomorskiego jest dla człowieka fizjologicznym sposobem odżywiania się.
    Pozdrawiam.
    Aterogeneza – proces tworzenia się miażdżycy,

  23. Lech pisze:

    No i popełniłem nieścisłość. Kwasy Omega 3 znajdują się w dużych ilościach w mięsie tłustych ryb oceanicznych z wód zimnych. Łosoś, makrela, śledź, a nawet węgorz. Zjadanie 2 kh mięsa tych ryb tygodniowo zaspakaja całkowicie zapotrzebowanie człowieka na te substancję, Amerykanie jednak ostrzegają, że takie duże ilości ryb morskich mogą zawierać zawierać metale ciężkie, a np. hodowlane łososie norweskie mogą zawierać dodatkowo dioksyny.
    Przepraszam, ale piszę z głowy, czyli niczego i nie dopatrzyłem informacji wtrąconej do nawiasu.
    Pozdrawiam.

  24. Renia pisze:

    W temacie tłuszczów nie powinno sie powtarzać tego, co zalecają „naukowcy” i co nie sprawdziło sie w praktyce. Dawniej ludzie tylko spożywali tłuszcze pochodzenia zwierzęcego i nie było praktycznie otyłości i chorób cywilizacyjnych.
    Proszę, bardz0 dobre artykuły na temat tłuszczów. Warto się nad nimi zastanowić…… (ale każdy wybiera to co mu pasuje, nie ma przymusu…)

    http://nowadebata.pl/tag/tluszcze-nasycone/

  25. Renia pisze:

    Cyt. z „Lech” …”Gorzej z trójglicerydami”…

    Trójglicerydy właśnie na diecie Optymalnej szybko się obniżają. U Optymalnych prawie zawsze są one poniżej 100. Norma dopuszcza do 150, ale lepiej jest mieć ich miej. Trójglicerydy powstają z nadmiaru węglowodanów, a z nich (z trójglicerydów) z kolei powstaje cholesterol gromadzący się w tętnicach – czyli miażdżyca.
    Co do diety śródziemnomorskiej – to napiszę tylko tyle, że stosowałam ją ściśle przez kilkanaście lat i efekt był taki, że nie mam czym się chwalić… :(

  26. Dostałam mailem via RACJA.PL :

    Szanowni Państwo,

    niestety zwycięstwo po naszej wspólnej akcji ‚APEL DO RZĄDU I POLITYKÓW W SPRAWIE ODRZUCENIA

    PROJEKTU NOWEJ USTAWY O NASIENNICTWIE’ było krótkie.

    Właśnie ‚wydostaliśmy’ wiadomość, że propozycja ustawy o nasiennictwie BEZ ZMIAN wróciła do

    Sejmu i będzie głosowana w ten piątek. Jej przegłosowanie oznacza otwarcie Polski na

    komercyjne uprawy GMO oraz poważne ograniczenia dostępu do tradycyjnych nasion.

    NIE MOŻEMY NA TO POZWOLIĆ!

    Sposób w jaki próbuje się przeforsować tę ustawę jest kolejnym drastycznym przykładem braku

    poszanowania obowiązującego prawa.

    Prosimy o dalszą pomoc: nagłaśnianie, podpisywanie, dzwonienie do posłów i domaganie się

    odrzucenia tej ustawy.

    APEL jest tutaj : http://alert-box.org/petycja/

    oraz na Facebooku :

    http://www.facebook.com/pages/Alert-Boxorg/220832531272233

    Z poważaniem,

    Jadwiga Łopata i Julian Rose
    ==========================
    ICPPC – International Coalition to Protect the Polish Countryside,
    Międzynarodowa Koalicja dla Ochrony Polskiej Wsi
    34-146 Stryszów 156, Poland tel./fax +48 33 8797114 biuro@icppc.pl
    http://www.icppc.pl http://www.gmo.icppc.pl http://www.eko-cel.pl

  27. Renia pisze:

    Zastanawia mnie dlaczego rząd prawie zawsze wybiera to, co jest najgorsze dla społeczeństwa… :roll:

  28. Dostałam mailem wzor gotowego listu do wyslania do senatorow. Wystarczy wybrac z listy senatorow jakies nazwisko wpisac na liscie, uzupelnic swoimi danymi, odpowiednio dostosowac do plci senatora, wydrukowac, podpisac, wyslac priorytetem na adres:
    Senat RP
    ul. Wiejska 6
    00-902 Warszawa

    Nazwiska i adresy mailowe senatorów – http://www.senat.gov.pl/k7/senat/senator.htm .

    Wzór listu:
    .

    imie i nazwisko nadawcy ……… ………………………………………..

    adres ………………..

    Pani/Pan Senator

    …………………………..

    dot.: Ustawy o nasiennictwie – (dopuszczenie GMO do polskiego rolnictwa)

    Szanowna Pani Senator, (odpowiednio zmienić)

    27 lipca w Senacie ma być głosowana Ustawa o Nasiennictwie, od której zależeć będzie czy my i przyszłe pokolenia będziemy mieć na stołach prawdziwe jedzenie czy tylko laboratoryjne, szkodliwe dla zdrowia wynalazki GMO z napisem: „żywność”.

    Jest to pełen wad akt prawny, który otwiera drzwi do zalegalizowania genetycznie zmodyfikowanych nasion i roślin w Polsce. Jednocześnie ogranicza on stosowanie tradycyjnych nasion tylko do 10% (!) na komercyjnym rynku.


    Jest dla mnie oczywiste, że stworzenie takiej ustawy musi mieć silne podłoże korupcyjne, gdyż umożliwia światowemu potentatowi agrobiznesu – korporacji MONSANTO przejęcie kontroli nad polskim rolnictwem, a tym samym zniszczenie małych i średnich tradycyjnych i ekologicznych, rodzinnych gospodarstw rolnych, które jako jedyne produkują naturalną żywność. Pamietajmy, że uprawy GMO są LICENCJONOWANE – rolnik traci całkowicie swoją niezależność. Staje się niewolnikiem korporacji, od której musi kupować co roku materiał siewny, bo ziarno, które uzyska z upraw jest sztucznie pozbawione siły kiełkowania. Oczywiście musi kupować po cenach dyktowanych przez koncern.


    Dodatkowo Rząd RP i większość mediów prowadzą akcję dezinformacji społeczeństwa, któremu wmawia się, że nowa ustawa nie pozwoli na uprawy GMO.
    Tymczasem nowa Ustawa o Nasiennictwie dopuszcza możliwość wpisywania GMO do katalogu krajowego (bo wykreślono wcześniejszy zakaz). Oznacza to, że skoro można będzie wpisywać odmiany GMO do katalogu, to automatycznie są one dopuszczone do upraw na terytorium RP. Żaden sąd administracyjny nie uzna naruszenia art. 104 ust. 2, w którym utrzymano zakaz obrotu materiałem siewnym […] odmian zawierających modyfikację genetyczną, jeśli rolnik będzie uprawiał odmianę GMO umieszczoną w katalogu!

    Ponadto sejm odrzucił poprawkę, która miała poszerzyć pojęcie „obrót” o „użytek własny”. Dzięki temu tzw. „indywidualni rolnicy” będą mogli bezkarnie przywozić nasiona GMO z innych krajów. W rzeczywistości ci „indywidualni rolnicy” to zazwyczaj dystrybutorzy, którzy dostarczają rolnikom ziarno, a tylko fakturują je indywidualnie.

    Tak więc zapisy nowej ustawy o nasiennictwie dają – pomimo pozornego zakazu, przyzwolenie na uprawy GMO. Taka sprzeczność i dwuznaczność to bardzo niebezpieczny podstęp i nie wolno pozwolić, żeby Rządowi RP uszło to na sucho.

    Sytuacja jest groźna także dla eksportu polskiej żywności zwłaszcza na rynki Unii Europejskiej, gdzie już wiele państw wprowadziło ZAKAZ importu i upraw GMO na ich terytorium i dalsze kraje zapowiadają wprowadzenie takiego zakazu. Warto przypomnieć, że już w roku 2009 Szwecja cofnęła transport polskiej kukurydzy zanieczyszczonej ziarnami GMO. Utrata opinii zdrowej żywności to klęska dla polskiego eksportu żywności.

    Proszę Panią/Pana o głosowanie za odrzuceniem ustawy w poczuciu odpowiedzialności za zdrowie nasze i przyszłych pokoleń. Niestety większość posłów wykazała w tym przypadku ignorancję, lekceważenie kwestii fundamentalnej dla społeczeństwa i zupełny brak odpowiedzialności. Wezmę to pod uwagę przy najbliższych wyborach.

    Łączę wyrazy szacunku

    Podpis nadawcy……………………………………

Dodaj komentarz