Żeby komuś dać, trzeba komuś zabrać?

.

Oglądałam dziś expose premier Beaty Szydło – http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/expose-premier-beaty-szydlo,595438.html . I bezpośrednio po nim komentarz premier Ewy Kopacz – http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/ewa-kopacz-komentuje-wystapienie-beaty-szydlo,595514.html .

Pani Kopacz miała pytanie: „Komu się zabierze?” Wspierających nie zabrakło choć skądinąd wiemy że kołem zamachowym dla gospodarki jest popyt na rynku konsumenckim, inaczej – wzrost popytu wewnętrznego. Znaczący wzrost popytu to znaczący wzrost gospodarczy. Szczególnie, że mamy w dziedzinie dochodów pracowniczych ogromne zaniedbania – patrz statystyki nt udziału wynagrodzeń w PKB dot. Polski.

Jeżeli jednak pani premier Kopacz uważa za najważniejsze pytać „komu się zabierze?” to nie od rzeczy będzie przywołać raport NBP z 2014 roku dotyczący zasobności gospodarstw domowych w Polsce. Cytuję za stroną – http://www.socjalizmteraz.pl/pl/Artykuly/?id=906/Rozwarstwienie_dochodowe_i_majatkowe_w_Polsce :

Koncentracja majątku wśród najbogatszych jest bardzo duża. Według badań przeprowadzonych przez NBP „10% najbogatszych gospodarstw domowych posiada 37% całkowitego majątku netto, podczas gdy dla 20% gospodarstw najmniej zasobnych zgromadzony majątek (netto) stanowi jedynie niewielką część (1,0%) całego majątku gospodarstw domowych”. Najzamożniejsze 10% gospodarstw zgromadziło majątek o wartości 2,3 bln zł, a suma majątku netto 10% najmniej zamożnych gospodarstw jest ujemna i wynosi ok. – 3,6 mld zł. Ujemna suma majątku ubogich gospodarstw jest wynikiem potężnego zadłużenia, którego główną część stanowią kredyty inne niż mieszkaniowe oraz pożyczki.

Cały raport – https://n-1-6.dcs.redcdn.pl/dcs/o2/tvn/web-content/m/p121/f/204da255aea2cd4a75ace6018fad6b4d/387b2d73-8ed9-41af-b6e1-afd05f12893d.pdf .

.

Polecam:

– Nic dwa razy się nie zdarza? – http://www.stachurska.eu/?p=4781

– Dług jak wyrok – http://www.stachurska.eu/?p=18841

– Mnożnik ekonomiczny – http://www.stachurska.eu/?p=1768 .

.

11 Responses to Żeby komuś dać, trzeba komuś zabrać?

  1. Vera pisze:

    Uwagi Pani Stachurskiej uważam za całkowicie uprawnione.
    Ponadto zwiększenie dochodów 20% najbiedniejszych to więcej popytu. Natomiast wzrost dochodów najbogatszych to pieniądze w rajach podatkowych oszczędności w bankach i więcej importu towarów luksusowych.
    Ale 500 zł dla najbogatszych nic nie daje a dla najuboższych to pieniądze na zupełnie inne potrzeby niż dzieci. Cała koncepcja dawania gotówki do ręki to brednie skuteczne przez 2 miesiące popularności. Potem skończy jak wdzięczność za likwidację podatków od samochodów. Jest jeszcze ktoś wdzięczny?
    Jestem nawet za 1000 zł na dziecko. Ale dla dzieci, na ich wychowanie i wykształcenie inne niż lekcje religii. Może nawet za całkowitym brakiem ograniczenia wydatków na dzieci ale ani grosza starym za rozmnażanie. Tymczasem mamy premie od łóżka, żeby nie powiedzieć gorzej.

  2. Pani Vero,

    jestem zdania, że prędzej rodzice kupią za zasiłek rodzinny lepszą żywność dzieciom niż wszelkie organizacje/instytucje razem wzięte, dla przykładu – http://www.stachurska.eu/?p=9138 . 500 zł na m-c to nie zawrót głowy. Tragiczne jest że 10 % najbiedniejszych jest piekielnie zadłużona. Gdzieś czytałam, że w Anglii państwo wymusiło na Prowidencie/podobnej instytucji rewizję lichwiarskich odsetek od pożyczek. U nas chyba daleko jeszcze od ochrony społeczeństwa przed lichwą?

    Polecam – http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/opinie/20151119/dlugie-zycie-marzyciela-90-urodziny-zygmunta-baumana .

  3. Vera pisze:

    Szanowna Pani Stachurska.
    To proszę się zdecydować: na jedzenie czy spłatę długów. Ja wybieram długi. Zawsze.
    A długi powinna spłacać TV bo zarabia na reklamach, szczególnie za Providenta.
    Tzw organizacje mają zwykle 3 zł na obiad. Gdyby miały po 9 zł na dziecko nigdy by Pani tak dobrego obiadu w domu nie zrobiła. Uczciwe organizacje.

  4. Aniela St pisze:

    Zabrać złodziejom z PO.

  5. OPTY pisze:

    W systemie gospodarczym jaki obecnie panuje nikt nikomu nic nie zabierze bo on polega generalnie na złodziejstwie usankcjonowanym odpowiednimi przepisami prawa i wszelkimi inny regulacjami na korzyść tych ,którzy sponsorują prawodawców.” Ręka rękę myje”, czasem głowę oraz szyję ,powiem od siebie. hahaha
    I to juz powtarzam jak mantrę , maksymę Didora Sycylijczyka stanowi ,że ” Równość wobec prawa bez równości posiadania jest bezużyteczna.”
    Wystarczy spojrzeć na to co się dzieje teraz wokół b.posła z PSL Burego – podobno (tak gdzieś przeczytałem w necie-robił aplikację sędziowską) jest członkiem KRS Krajowej Rady Sądowniczej. I wszystko jasne , nie?
    Z wikipedii -„Został przedstawicielem Sejmu IV, V i VI kadencji w Krajowej Radzie Sądownictwa”
    Tam gdzie w grę wchodzą „jakieś” pieniądze tam przeważnie wszystko jest nieuczciwe.
    Przypomnę ,że „pecunia non olet”.
    I na koniec maksyma ,którą prawie wszyscy z NT znają lub znać powinni , z przestrzeganiem jak widać są wielkie kłopoty ,zresztą od tysięcy lat ,że korzeniem zła jest miłość pieniądza.
    Jasne?
    Jasne ,że ciemne!

  6. Nieco inny punkt widzenia opisałem całkiem niedawno tu: http://henryk-lewandowski.blog.onet.pl/2015/09/21/czy-aby-komus-dac-trzeba-innym-zabierac/
    Zainteresowanym polecam, a Panią Teresę przepraszam za wtargnięcie na Jej strony z promocją mojego skromnego bloga.

  7. Łukasz Fołtyn 30.11.2015 r. o 14:07 na FB pisze:

    „Lewandowski i Rosatti gromią, że 500 zl na dziecko będzie oznaczało „drenaż kieszeni podatników a zwłaszcza gospodarki”. Oczywiście taki sam drenaż kieszeni rodziców to żaden problem, oni mają te koszty ponosić, by przedsiębiorcom zapewnić dopływ pracowników jak i konsumentów…
    Polski bieda-neoliberalizm: zysk i rozwój jest możliwy tylko dzięki wyzyskowi i oszczędzaniu na człowieku, a zwłaszcza na dziecku…”

    ==========

    Tymoteusz Kochan 30.11.2015 r. o 13:45 pisze na FB:

    „Z walką w obronie całej naszej konstytucji i trybunału konstytucyjnego jest jeden mały problem: i tak zasiadali, zasiadają i zasiadać tam będą ludzie o przekonaniach prawicowych, konserwatywnych i wstecznych. Olewający nawet to, co teraz jest w tej „naszej” konstytucji zapisane.

    Demokrację w Polsce dorżnięto w momencie, kiedy autorzy ‚transformacji’, czyli rzezi na polskiej gospodarce, nie poszli do więzienia, a potem zbudowano więzienia CIA i posłano wojsko polskie na kolonialne wyprawy na Bliski Wschód. Resztki „państwa prawa” zdechły wraz z ‚pomrocznością jasną’, masową reprywatyzacją i prywatyzacją, czy wraz ze stosowaniem tortur na polskiej ziemi.

    Jeśli więc PiS coś dorzyna to dorzyna złudzenia elit, klas panujących i ostatnich naiwnych wierzących w mityczność „demokracji” i „wolnej Polski” panującej w Polsce po 89 roku. To, do czego doprowadziły przemiany nijak się jednak demokracją nazwać nie da, a jest co najwyżej nadwiślańskim lumpenkapitalizmem o mafijno-kolonialnym charakterze, z domieszką głupoty, ciemnogrodztwa prosto od kleru i posypką o smaku kibolskiego antykomunizmu.”

Dodaj komentarz