Teresa Jakubowska:
„Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że niektóre samorządy znalazły stosunkowo tanie rozwiązanie problemu mieszkaniowego. Tanie ale katastrofalne!
Zarządy gmin kupują kontenery przeznaczone do tymczasowego używania przez ekipy budowlane, czasem przez powodzian czy pogorzelców. W każdym razie w naszym klimacie nie nadają się one do stałego zamieszkania dla rodziny, która musi się myć, prać, gotować … Jedyne źródło ciepła to elektryczność stąd horrendalne rachunki do regulowania z góry, zimno, wilgoć i grzyb. Kontenery ustawia się na przedmieściach miast, przesiedla się do nich ludzi. Kim są ci ludzie ? Przedstawiciele samorządów mówią, że to alkoholicy, rodziny patologiczne itd. W rzeczywistości są tam także zwykli biedni ludzie, samotne kobiety z dziećmi, emeryci. Ci, którzy tkwili latami w kolejkach po przydział mieszkania komunalnego, a także ci, którzy nie byli w stanie płacić wysokiego czynszu w kamienicach oddanych byłym właścicielom. Teraz niemal całe dochody wydają na elektryczność, albo jej nie mają.
Katarzyna Czarnota – badająca problem – tak określa sąsiedztwo tych osiedli: ”Nieużytki, nasypy kolejowe, śmietniska, złomowiska. Tak jak śmieci traktuje się także ludzi, wyrzuca się ich z centrów, by nie zakłócali ich estetyki, nie razili biedą. Utrudnia to im dostęp do instytucji publicznych (szkoły, szpitale, urzędy, miejsca pracy) i sklepów z podstawowymi artykułami. Ograniczenie możliwości znalezienia pracy, dłuższy czas i koszt komunikacji, utrudnione utrzymanie „domu” i opieka nad dziećmi pogłębia marginalizację”. Dzieci stygmatyzowane miejscem zamieszkania wolą chodzić do odległych szkół co jeszcze bardziej utrudnia życie. Na domiar złego ludzie z kontenerów otoczeni są niechęcią okolicznych mieszkańców. Dochodzi do aktów wandalizmu z ich strony, co pogarsza jeszcze bardziej stan baraków. Żadne służby publiczne nie zajmują się stanem technicznym kontenerów.
Przyczyna – brak pieniędzy na budownictwo socjalne. Jakoś w czasie dyskusji o tym problemie nikomu nie przychodzi do głowy to, o czym czytamy w „Faktach i Mitach”. Nawet najbiedniejsze samorządy hojnie oddają nieruchomości kościołowi i zawsze znajdują pieniądze na luksusowe obiekty kościelne – oczywiście kosztem biedoty. Może chodzi o to, żeby ta biedota szybciej znalazła się w niebie ?
TERESA JAKUBOWSKA – RACJA t.jakubowska@racja.org.pl „
‚
Bezdomni i bezbronni!
‚
Polecam:
– W Warszawie widać co i jak – http://www.stachurska.eu/?p=2712
– Bogatemu więcej brakuje – http://www.stachurska.eu/?p=2083
‚
FiM uzywa terminologii “osoby wykluczone”, ktora jest trafna biorac pod uwage powage i rozmiar problemu. Opisana przez Ciebie suytuacja uzwierciedla jak kapitalizm materialny stawiajacy jako priorytet ego jednostki jest bezdusznym systemem bez przyszlosci. Czlowiekowi posiadajacemu srodki bardzo latwo zapomniec, iz sa osoby ktore ich nie maja. Kazdy zysk jednej osoby jest strata drugiej. Dlatego wychowujac dzieci, uswiadamiamy im jak wazna jest pomoc innym – czy to w formie finansowej, jedzenia, czy uwagi i czasu. Przechodzac do pracy przez Harvard Square, spotykam osoby potrzebujace co dzien i pomagam im czy to finansowo, czy poprostu usmiechajac sie i zyczac dobrego dnia. Rowniez ukony naleza sie osobom, ktore sprzataja skwer, co nie zapominam wyrazic. Kiedy widzimy potrzebujacego czlowieka i odwracamy twarz w druga strone, wyrazamy pogarde dla samych siebie, gdyz kazdy ma w sobie potencjal potrzebowania czegos. W wielu przypadkach ten potencjal materizlizuje sie w momencie i wowczas stajemy po drugiej stronie oczekujac pomocy czy usmiechu drugiej osoby. Pozdrawiam
Witaj
Zgadzam się z Tobą w 100%. Kapitalizm jest bezwzględny. Podmiotem w nim jest pieniądz a człowiek przedmiotem…
Człowiek zatraca w nim duszę, honor i całe swoje człowieczeństwo.
Pozdrawiam ?
Cytat z wypowiedzi Teresy Jakubowskiej:
” Nawet najbiedniejsze samorządy hojnie oddają nieruchomości kościołowi i zawsze znajdują pieniądze na luksusowe obiekty kościelne – oczywiście kosztem biedoty. Może chodzi o to, żeby ta biedota szybciej znalazła się w niebie ?”
Chyba faktycznie o to chodzi…
Kościołowi opłaca się dobra oddawać a biednym nie…
„To, że ulgi wykorzystujemy głównie po to, by zapłacić niższy PIT, potwierdza wzrost zainteresowania ulgą z tytułu darowizn kościelnych. Rekordzista z województwa podkarpackiego przekazał w ubiegłym roku Kościołowi niemal 39 tys. zł. Ale zdarzały się też i darowizny przekraczające 96 tys. zł. To bardzo wygodna ulga. Jest bowiem odliczana od dochodu.”
http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/533387,stac_nas_na_podatek_liniowy.html
Teresko i Tereniu i Ktosik jeszcze, może zapewnicie na swój koszt lepsze lokum wspomnianym osobom ??
Gdyby było Je na to stać, na pewno by podarowały wszystkim potrzebującym godziwe mieszkania i jeszcze środki na utrzymanie ich. Ale tutaj nie chodzi o prywatne sponsorowanie, tylko o zmianę polityki, o odrobinę empatii i poszanowanie ludzkiej godności.
A tą polityke i empatie to kto ma sponsorować ?? prywatni ??
Ty… chyba kasy i empatii masz w nadmiarze…
Widzisz Dobra Kobieto ? taka polityka (czytaj rozdawnictwo) musi być z czegoś finansowana i chyba nie muszę ci tłumaczyć tego „cash flow” ? (uwaga pytanie retoryczne) w dodatku ma ona bardzo negatywny wpływ na „obdarowywane” osoby, a mianowicie tacy ludzie zaczynają przybierać postawy roszczeniowe ( zamy to z komuny ) po pewnym czasie nie myslą już jak wziąść sprawy w swoje ręce, tylko kombinują jak „wydymać” bardziej nasze „państwo” Po pewnym czasie ich dzieci dorastają ? i czego się ucza od rodziców ??? i tak rośnie nam rzesza „sprawnych inaczej” Państwo wogóle nie powinno się wtracać do takich sytuacji, mam na myśli obie strony medalu tz. ani nie pomagać ale też nie przeszkadzać np. nadmierną fiskalizacją.
A teraz już zgodnie z radą Dziadka zmykam ? papatki i uściski ?
Jasne. Dzieci zostawić bez jedzenia i dachu nad głową, albo ulokować w domu dziecka. Staruszków, których nie stać na płacenie ciągle rosnącego czynszu – wywalić na bruk…A jak? Niech sobie radzą… ?
…albo niech dogorywają w zgniłym kontenerze za miastem…
Jaki ten dziadek Opty był madry ?
P.S.
ja juz ostatni raz cokolwiek tutaj napisałem;) zmykam i bawcie się dobrze
Nie będę udawała, że mnie to zasmuciło… ?
Slawekopty
sponsorowac musza „prywatni” bo dochody panstwa pochodza w zasadzie tylko z podatkow, akcyzy itd. Ale wlasnie to na tym polega, ze ci co maja duzo powinni sie podzielic z tymi, ktorzy nie maja. bo nie mieli szczescia urodzic sie w dostatku. Inaczej mozemy doczekac sie rewolucji i ci co nie dostana przyjdą wziac siłą. Wiec trzeba zachować rozsadek i lepiej zrobic wszystko, zeby chociaz nedza nie byla dziedziczna i zeby dzieci mialy przynajmniej dostep do edukacji, zeby nie marnowac kapitalu ludzkiego. To nie jest latwe, bo zaniedbania juz siegaja drugiego pokolenia, ale nie mozna sie z tym godzic.