Emerytury – moje trzy grosze

Dostałam mailem – Teresa Jakubowska

„Ze zdziwieniem stwierdzam, że uczestnicy debaty, i to nawet z lewej strony, mają w głowie tylko wydłużającą się średnią życia kobiety i mężczyzny. Tymczasem linia podziału przebiega nie według płci ale według poziomu dochodów.

Wynika to jasno ze statystyk warszawskich. Średnia długość życia mężczyzny na Pradze Północ wynosi 65 lat, to znaczy, że średnio nie dożywa on emerytury. Natomiast mężczyzna – mieszkaniec Wilanowa żyje średnio 82 lata, czyli 17 lat dłużej! A więc to ludzie nisko zarabiający dofinansowują pozostałe emerytury. Na dodatek po osiągnięciu w ciągu roku 30-krotności średniej płacy – pracownicy dobrze zarabiający przestają płacić składkę emerytalną i rentową. Jest oczywiste, że ten limit powinien być pilnie zniesiony. Tzw. kontrakty menedżerskie powinny być obciążone podatkiem progresywnym i składkami emerytalnymi. Stopniowe podnoszenie wieku emerytalnego dla tej grupy pracownikow do np. 70 lat byłoby uzasadnione tym bardziej, że pracownicy dobrze zarabiający na ogół chętnie pracują dłużej. Praca sprawia większą satysfakcję gdy się dobrze zarabia. Dotyczy to i kobiet i mężczyzn.

W tej sytuacji podwyższanie wieku emerytalnego ludzi nisko zarabiających, zwłaszcza mężczyzn, jest niesłuszne.

Ten niezwykle istotny aspekt problemu uświadamia, że ustawy nie powinno się pisać w pośpiechu, tym bardziej, że nawet nie możemy się wzorować na rozwiązaniach zachodnich. Nie sądzę, żeby bywali gdzieś poza Polską 35-letni emeryci.

Ruch Palikota proponuje dziedziczenie co najmniej połowy składek emerytalnych ZUS. Ten pomysł jest zaprzeczeniem solidarności międzypokoleniowej, od której nie da się odejść.

Uważam, że składki pracowników nisko zarabiających powinny być koniecznie przeniesione z OFE do ZUS. W tym przypadku wielkość składek jest szczególnie boleśnie obniżona przez prowizję OFE. Co do pozostałych pracowników trzeba pilnie znieść przymus powierzania składek emerytalnych prywatnej firmie, której celem jest osiąganie zysku. Jest to niezgodne z Konstytucją. Efekty działalności OFE są opłakane dla przyszłych emerytów i dla budżetu państwa, natomiast są niezwykle korzystne dla firm zarządzających OFE.

Propozycja PSL skracania wymaganego stażu pracy kobiet w zależności od liczby dzieci byłaby gwoździem do trumny dla pozycji kobiet na rynku pracy. Moim zdaniem poprawa może nastąpić wówczas gdy sytuacja kobiet i mężczyzn na rynku pracy będzie podobna. Konieczne jest wyrównanie dla obu płci nieodstępowalnych urlopów rodzicielskich. Gorsza pozycja kobiety na rynku pracy oraz brak mieszkań komunalnych o niskim czynszu to najważniejsze przyczyny braku urodzeń dzieci przez kobiety wykształcone, a więc te, na których dzietności powinno społeczeństwu szczególnie zależeć.

Emerytury zależą także, a może przede wszystkim, od wpływów budżetu państwa, a więc od systemu podatkowego. Wymaga on gruntownej przebudowy. Krokiem we właściwym kierunku jest propozycja Solidarnej Polski zastąpienia quasi podatku liniowego podatkiem progresywnym. Obecny podatek liniowy oznacza, że państwo jest utrzymywane przez ludzi niżej zarabiających. Relatywnie mocno jest opodatkowana praca i to nisko płatna. Wydatki socjalne są bardzo niskie, a budownictwo komunalne praktycznie nie istnieje. To wszystko powoduje masową emigrację i znaczne prawdopodobieństwo załamania się systemu emerytalnego. Polacy naprawdę bogaci praktycznie nie płacą podatków. Prawie wcale nie jest opodatkowany kapitał i majątek. Przepaści dochodowe powiększają się z każdym rokiem. Wykluczenie społeczne i edukacyjne pogłębia się.

Sytuację ogromnie pogarsza rozdawnictwo majątku narodowego dla kościoła katolickiego a także prywatyzacja i reprywatyzacja nieruchomości często podniesionych z ruin kosztem społeczeństwa. Na dodatek brak podatku od spadku jak i brak podatku katastralnego pozbawia dochodu samorządy. Ratując swoje budżety, samorządy obciążają rosnącymi czynszami lokatorów budynków komunalnych. Coraz częściej dochodzi do eksmisji i bezdomności. To dodatkowy impuls do emigracji.

Konkludując – wydłużenie wieku emerytalnego wszystkim – jest na rękę instytucjom zarządzającym OFE, bo odsunie termin wypłaty pierwszych – kompromitująco niskich emerytur. Dla ZUS nie ma aż tak dużego znaczenia, bo i tak ludzie biedni będą domagać się rent czy zasiłków przedemerytalnych, bo pracy dla nich raczej nie będzie. Twierdzenie, że za 20 lat będzie brakować 5 mln pracownikow w Polsce, nie przekonuje mnie. Produkcja staje się coraz bardziej zautomatyzowana, będzie rosło co najwyżej zapotrzebowanie na usługi, głównie opiekuńcze. Przede wszystkim powinniśmy zrobić wszystko, żeby młodzi Polacy nie emigrowali.

Teresa Jakubowska
RACJA
www.teresajakubowska.pl
606 37 47 47
marzec 2012″

Polecam:

– Trystero: Fascynująca prawda o polskim systemie socjalnym – http://www.stachurska.eu/?p=6975

– W Warszawie widać co i jak – http://www.stachurska.eu/?p=2712

http://emerytury.wp.pl/kat,2752,title,9418-zl-miesiecznie-tyle-wynosi-emerytura-z-OFE,wid,14370887,wiadomosc.html

30 Responses to Emerytury – moje trzy grosze

  1. hipi pisze:

    Zgadzam się w zupełności z tezami Pani T.Jakubowskiej,
    tylko który z decydentów odważy się (nawet) napomknąć na ww
    temat. Zbyt wielkie interesy możnych wchodzą w grę, aby nawet premier ośmielił się podawać to do otwartej dyskusji.Gdzie jest teraz Solidarność?! Przecież trzeba pewnym ludziom wyrwać z pyska to, co wyszarpali z truchła Polski, a jeszcze nie zdążyli pożreć do końca. Państwo dogorywa, a geszefciarze, jak zwykle, kłócą się o resztki. Jeśli staruszkowie mają uratować rozkradziony budżet,( a młodzi siłą rzeczy uciekną od takiej kaprawej przyszłości zapewnionej przez obłąkańczo-straceńczą politykę Państwa) to winszuję sukcesu pomysłodawcom.
    Polskę tak naprawdę może uratować jedynie oświecony tyran za którym pójdą masy. Ale jeszcze musi upłynąć trochę czasu, aż ludziom opadną ostatnie portki, a woda sięgnie ust.
    Historia uczy, że niczego nie uczy, bo ludzie dorywający się do koryta tracą wszelką powściągliwość i empatię. Tym bardziej im bardziej byli gołodupcami fizycznie i mentalnie. To się sprawdzało w każdych czasach. Jak zwykle żal będzie tylko tych najsłabszych, bowiem to oni w większości biorą w dupę.

  2. http://praca.wp.pl/title,Ujawniamy-szokujace-dane-Ile-limuzyn-ma-rzad-Tuska,wid,14372227,wiadomosc.html?ticaid=1e2ea :

    „Rząd piechotą nie chodzi. Ministrowie mają do swojej dyspozycji aż 309 samochodów. W resorcie pracy i polityki społecznej na jednego ministra przypadają aż dwie limuzyny. Jak wykorzystywane są te, które stoją w garażu?

    – Na przykład do przewozu poczty – tłumaczy resort. Nic dziwnego, że rocznie utrzymanie aut pochłania ponad 5,5 mln złotych! Ministrów wozi aż 128 kierowców.

    W Szwecji żaden z szefów rządowych resortów nie ma służbowej limuzyny. W Wielkiej Brytanii państwo zapewnia samochód tylko ministrowi spraw zagranicznych. A w Polsce? Na jednego ministra przypada nawet po kilka limuzyn. Rekordzistą jest ministerstwo obrony, które posiada 85 samochodów służbowych. Ich utrzymanie w ubiegłym roku pochłonęło 1,45 mln zł.

    Mimo że szefa MSZ Radosława Sikorskiego (49 l.) wozi Biuro Ochrony Rządu swoją opancerzoną limuzyną, to i tak resort w garażach ma 60 aut, do prowadzenia których zatrudnia 42 kierowców. Paliwo, ubezpieczenia i naprawy samochodów to rocznie prawie milion złotych. We flocie jest m.in. 16 volvo i 23 mercedesy. MSZ tłumaczy, że nie kupuje nowych limuzyn.

    – Samochody służbowe użytkowane w Ministerstwie Spraw Zagranicznych są to samochody wycofane z polskich placówek dyplomatycznych, średnia rocznikowa floty wynosi 7-8 lat – tłumaczy się MSZ.

    Ministrów i urzędników wozi aż 128 kierowców. Najlepiej płaci im ministerstwo sprawiedliwości. – Średnie wynagrodzenie miesięczne kierowcy wynosi 4 926,71 zł – mówi Faktowi Wioletta Olszewska z resortu sprawiedliwości.

    Ministerstwo Skarbu poza posiadaniem własnych limuzyny też wynajmuje. Tylko po co aż 18? Rocznie kosztuje to podatników kolejne 400 tys. złotych.”

    Powyższe proponuję skonfrontować z:

    http://www.stachurska.eu/?p=6146

    http://www.stachurska.eu/?p=6975

    http://www.stachurska.eu/?p=6132 .

    i

    http://szczesniak.pl/1979#pollfield-1979-0

    http://wiadomosci.onet.pl/emerytury,5077383,temat.html . 40 tysięcy komentarzy…

  3. http://lewica24.pl/ludzie-i-polityka/179-bieda-poselska.html


    http://paradowska.blog.polityka.pl/2012/03/21/to-nie-musi-byc-zart/#comment-95999 :

    Kartka z podróży
    30 marca o godz. 19:54

    Antoniusie
    Myslę, że przesadzasz. Dzisiejsze, liche zgromadzenie pod Sejmem sprawiało wrażenie pikniku. Albo meczu przez to bezsensowne trąbienie. Wczoraj w Hiszpanii odbył się strajk generalny. Demonstracje, rozruchy, pikiety niedopuszczające do zakładów pracy, walki z łamistrajkami, wybijanie szyb w firmach ktore pracowały, bijatyki z policją, strzelaniny gumowymi kulami, podpalenia, kilkuset aresztowanych … . Walki socjalne czy klasowe zawsze tak wygladają. Walka to walka. Nie ma się co zżymać – to wszystko dopiero przed nami.
    http://www.youtube.com/watch?v=5RiNgxYqYR4
    Pzdro”

  4. http://passent.blog.polityka.pl/2012/04/01/wszystko-plynie/#comment-222278 :

    Marek
    2 kwietnia o godz. 0:34

    „Wiek emerytalny wcale nie musi zostać podniesiony – to fanatyczny dogmat, głoszony przez ogłupiałe wskutek intensywnej propagandy papugi, oparty na załganej argumentacji oraz zmuszaniu decydentów do nieudolnych prób jasnowidzenia, oglądania przyszłych wydarzeń w plastikowej kuli ze sklepu pt. „wszystko po 5zł!”…”




    http://emerytury.wp.pl/kat,7531,title,Co-trzeci-Polak-nie-dozyje-emerytury,wid,14379388,wiadomosc.html :

    Rządowa reforma emerytur ma swoją mroczną tajemnicę, o której politycy nie chcą nam mówić. Co trzeci z nas, mimo że odkłada całe życie składki na emeryturę, nie zobaczy jej na oczy. Bo nie dożyje 67 lat. Żyjemy znacznie krócej niż Europejczycy na Zachodzie – i to nie polityczne ataki opozycji, ale twarde dane naukowe.

    W 2010 roku żyło zaledwie 63 procent Polaków urodzonych w 1946 roku – podaje Główny Urząd Statystyczny. A Komisja Europejska dorzuca, że aż 40 procent mężczyzn w naszym kraju umiera przed 65. rokiem życia. Co to oznacza? Po pierwsze, że nawet do emerytury na starych zasadach nie dożywa u nas 4 na 10 mężczyzn. A ponad jedna trzecia Polaków i Polek w ogóle. Brzmi jak koszmar?! Owszem. W takim razie jak nazwać pomysł rządu, by ten wiek emerytalny wydłużyć?

    Zaklęcia polityków, że będziemy żyli coraz dłużej i coraz lepiej – jak w krajach zachodnich – też można między bajki włożyć. Dlaczego? Naukowcy obliczyli, że aż 68 procent Polaków w wieku 65–74 lata uskarża się na przewlekłe dolegliwości. Dane Naczelnej Rady Lekarskiej są jeszcze bardziej szokujące – aż 40 procent Polaków w wieku 65–74 lata nie ma już żadnych zębów.

    I to się prędko nie zmieni, bo Polak zarabiający średnio trzy razy mniej niż np. Niemiec, nie ma za co dbać o swoje zdrowie. Większość pieniędzy wydajemy na mieszkanie, rachunki i jedzenie, a na leki, rehabilitację czy urlopy nieustannie nam brakuje. W dodatku dziś w Polsce wiele produktów jest już droższych niż na Zachodzie – jedzenie, napoje, chemia gospodarcza, kosmetyki czy ubrania…

    Polacy odchodzą na emeryturę nie dlatego, że są leniwi. Po prostu nie są w stanie już dłużej pracować lub nie ma dla nich pracy. – I dłużej nie pracują ci, którzy nie mają gdzie pracować, albo mają naprawdę ważne powody zdrowotne, rodzinne lub inne. Jest bardzo nieduża grupka tych, którzy co się właściwie ich określa, są lenie, że nie chcą pracować – tłumaczył w radiu PIN ekonomista Ryszard Bugaj (68 l.).

    Premier i jego świta wciskają nam jeszcze jeden kit: że należy wydłużać wiek emerytalny, bo wkrótce nie będzie miał kto pracować na emerytury przyszłych pokoleń. Premier Donald Tusk (55 l.) mówił wprost o „drastycznym braku rąk do pracy”. A to bzdura! Nawet rządowy GUS podał ostatnio, że po raz kolejny wzrosło bezrobocie – do 13,5 procent. Bez pracy jest już 2 miliony 168 tysięcy osób. A idą nowe zwolnienia. 289 zakładów w niedługim czasie planuje zwolnić kolejne 22 tysiące pracowników!

    Panie premierze, czy im wszystkim też pan powie, że są leniami i pętakami, którym nie chce się pracować na emeryturę. A może wreszcie pan przyzna, że wydłużanie wieku emerytalnego ma jedynie wspomóc kasę państwa. A dla zwykłych Polaków niczego nie zmieni, bo i tak dostaną groszowe emerytury, jeśli w ogóle do nich dożyją?! ”

  5. http://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=256021661155068&id=1602973991 :

    Józef Frąszczak:

    „Józef napisał: „Tusk i PO idą drogą wytyczoną wcześniej przez guru neoliberalizmu – Balcerowicza.Ten neoliberalny ekonomista poprzez swoją szokową terapię w latach 90-tych doprowadził do wielu tragedii ludzkich,dla niego nie liczył się los pojedynczego człowieka,dla niego liczył się tylko rachunek ekonomiczny.Ta teoria neoliberalizmu został już odrzucona przez kraje rozwinięte,doprowadziła do dzisiejszego kryzysu światowego,ma wzięcie jeszcze tylko w Ameryce Płd.Poprzez reformę Balcerowicza prywatyzowano lub likwidowano wszystko jak leci,bo nie ważne było to,czy zakład względnie prosperuje,tylko to,że był pochodną poprzedniego systemu – PGR-y są tego najlepszym przykładem,ale nie tylko.Prywatyzowane zakłady były sprzedawane za grosze,i tylko drogą protekcji,to wówczas co niektórzy dorobili się majątków,do których na zachodzie dochodzą pokoleniami,powstała tzw.oligarchia.To z kolei doprowadziło do olbrzymiego bezrobocia i upadku miast takich jak Wałbrzych,żeby zmniejszyc bezrobocie na siłę wypychano ludzi na renty,a to z kolei odbija się na kondycji finansowej ZUS-u teraz,a Tusk żeby to ratowac idzie na łatwiznę,czyli podwyższa wiek emerytalny,ale skutki tego w przyszłości mogą byc podobne to tych z reformy Balcerowicza.Gdyby Tusk wierzył w swoje przewidywania na przyszłośc,to nie bał by się wprowadzenia osłon,bo i tak nikt by z nich nie korzystał,ale on nie jest pewny swoich przewidywań,dlatego wprowadza tak ostrą ustawę emerytalną.Na tym wszystkim najlepiej jeszcze wyjdzie Krk,bo o ile uda się zlikwidowac fundusz kościelny,to wpływy z odpisów podatkowych będą dużo wyższe niż z funduszu kościelnego,ale prawica już tak ma,dla niej liczy się dobro Kościoła,a nie los pojedynczego człowieka;)” „

  6. FOR L. Balcerowicza lobbuje na rzecz szybkie podwyzszenia wieku emerytalnego i zmniejszenie wydatkow na emerytury? Po co te oszczednosci? Zeby bylo wiecej kasy na dotacje dla biznesu…

    http://www.for.org.pl/pl/a/2104,Aid-for-the-provision-of-services-of-general-economic-interest

    http://www.ekonomia24.pl/artykul/706160,843316-Bruksela-pozwoli-na-wieksza-pomoc.html

  7. ” ~janek Użytkownik anonimowy ~janek 22.04. 9:07):

    Ta średnia długość życia mężczyzn w Polsce – jeszcze 15 lat po 65 roku życia, to są jakieś brednie na potrzeby przeforsowania tego kretyńskiego pomyłu – 67 -letniego wieku emerytalnego.
    Dwa tygodnie temu byłem na cmentarzu i sprzecjalnie sprawdziłem w jakim wieku zmarli ludzie w okresie ostatnich 3 … rozwiń całośćlat- kobiety i mężczyźni. No i co się okazało, że na około 100 osób, tylko 4 zmarły powyżej 80 lat, natomiast większość zmarła przed osiągnięciem 65 lat- między nimi było też bardzo wielu, co zmarło w wieku 40-60 lat. Ja nie wiem skąd GUS bierze te dane? Może niech przejdą się po cmentarzach i zobaczą tam całą prawdę o długości życia Polaków. To co podają w tym artykule to jedno wredne kłamstwo.”

    Źródło – http://emerytury.onet.pl/agencyjne/eurostat-europejczycy-na-emeryturze-moga-zyc-w-zdr,1,5111302,artykul.html

  8. http://wiadomosci.onet.pl/emerytury,5116728,temat.html :

    „…Według najnowszych statystyk ZUS, w roku 2011 na emeryturę przechodzili mężczyźni, którzy ukończyli średnio 60 lat. Kobiety pracowały zaledwie pół roku krócej…”

  9. Henryk Lewandowski pisze:

    Wprawdzie spóźnione, ale może także warte przemyśleń moje „trzy grosze”
    Prognoza demograficzna nie wystarcza, aby przewidywać, jaka będzie sytuacja przyszłych emerytów. Fundusze emerytalne zależą głównie od wysokości dochodów z pracy, a dokładniej od wysokości składek. Także składki do ZUS zależą od poziomu płac. Prognozy demograficzne w zestawieniu z poziomem dzisiejszych wynagrodzeń są oczywistą manipulacją i odwracaniem uwagi społeczeństwa od innych, ważniejszych problemów, takich jak np. konieczność zmiany systemu wynagrodzeń w naszym kraju. Czas najwyższy wprowadzić w życie obowiązującą w UE zasadę, że minimalne wynagrodzenie ma wystarczyć na pokrycie kosztów utrzymania czteroosobowej rodziny! Nie można dalej tolerować utrzymywania konkurencyjności polskiej produkcji kosztem skandalicznie niskich wynagrodzeń za pracę! W krajach, gdzie pracę człowieka wynagradza się godziwie, nie ma problemu z emeryturami. Emeryci w normalnych krajach dysponują także oszczędnościami – a u nas dysponują … debetowymi kartami kredytowymi i aby przeżyć zadłużają się ponad możliwości spłaty pożyczek…

  10. Ma Pan oczywiście rację.

    Zainteresowanym – http://www.skpnszz.org/downloads/2007r/inne/przepisy/pracy%20i%20ue/placa%20minimalna.pdf , str. 33. Poza tym ta analiza zawiera dużo odniesień do średniego wynagrodzenia a przy rozwarstwieniu wynagordzeń z jakim mamy w Polsce do czynienia to czysty absurd. Żeby uzasadnić powyższe przywołam przykład ceny kilograma jajek, dla których średnia cena nie będzie się różnić o kilkaset procent od występujących w handlu. Średnia cena jajek jest informacją, średnia płaca w Polsce to dezinformacja. I wnioski także.

    Dla zobrazowania powyższego polecam lekturę wpisu, komentarzy i linków – http://andsol.blox.pl/2011/02/Masz-u-mnie-jak-w-banku.html . Polska w kropli wody, można się przjrzeć.

  11. Dostałam mailem:

    „W srode 23 maja w godzinach 13-15 odbędzie się akcja pt Kobiety przeciwko wydłuzaniu wieku emerytalnego organizowana przez WZZ Sierpien 80 połączona z protestem przeciwko warunkom pracy w sieci Tesco. Zapraszamy do udziału.

    miejsce Tesco- Magnolia Wrocław”

  12. Deipnosophist pisze:

    Cytat: W krajach, gdzie pracę człowieka wynagradza się godziwie, nie ma problemu z emeryturami. Emeryci w normalnych krajach dysponują także oszczędnościami – a u nas dysponują … debetowymi kartami kredytowymi i aby przeżyć zadłużają się ponad możliwości spłaty pożyczek…

    Najlepiej emerytom jest w Grecji, Hiszpanii, Włoszech…

  13. Renia pisze:

    A rządowi najlepiej na rękę (tą niewidzialną) jest, gdy emeryci nie doczekają się emerytury… :roll:

  14. Renia pisze:

    W Polsce część emerytów tez nie przejmuje się emeryturami, żyją sobie dostatnie np. z wynajmu nieruchomości… Ale tych to chyba nawet 5 % nie ma…

  15. ElaC pisze:

    http://a3.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/292431_351412238265626_1897167374_n.jpg

    Można rzucić okiem na to, ale widok nie jest optymistyczny…

  16. Deipnosophist pisze:

    http://www.bankier.pl/wiadomosc/Polak-pracuje-trzy-lata-krocej-niz-przecietny-Europejczyk-3265846.html

    A podobno polscy pracownicy są tacy wykorzystywani? ? Oczywiście żart, bo średnia wynika z całej grupy uprzywilejowanych emerytur resortowych, które komuniści rozdawali lekką ręką w latach 80, żeby przedłużyć agonię trupa, zwanego również PRL. Normalni ludzie w sektorze prywatnym, czy na najniższych państwowych stanowiskach pracują ciężko na te emerytury. Jaką socjaliści mają receptę na kryzys? Odebrać przywileje? Nie, o nich nawet się nie zająkną (wiadomo, skąd ich korzonki wyrastają), tylko krzyczą: więcej przywilejów! ?

  17. OPTY pisze:

    A w jakim kraju żyłeś, co żeś robił przed laty ty ” son of a bitch ” ?

  18. Deipnosophist pisze:

    As the frigging bastard of the slimiest whore of the town you possess not enough grey matter to comprehend anything more than lefty babble.

  19. Vera pisze:

    Wyzwiska wobec matki Opty, która z tym forum nie ma nic wspólnego, to najniższego lotu wulgarność. Że też w Europie są jeszcze człekokształtni na tym poziomie.
    Obrażać postronnych ludzi może tylko ktoś najgorszy, najbardziej śmierdzące ścierwo. Wyzywanie takich od świń jest obrażaniem tych szlachetnych w porównaniu zwierząt. Niema tak niskich słów, które warto by było poniewierać dla opisu takiego typa. Odwołuję Nocnik Biskupa bo to obraza dla nocnika.

  20. Deipnosophist pisze:

    Cytat:
    Wyzwiska wobec matki Opty

    ” son of a bitch ” ?

    i tyle w temacie.

  21. Vera pisze:

    Pani Stachurska
    Proponuję przetłumaczyć sobie ten wpis i zastanowić się, w jakim świetle stawia Panią samą tolerowanie takiego gnojka i tytułowanie go przez „Pan” na swoim blogu.

  22. Deipnosophist pisze:

    Żeby definitywnie skończyć przekomarzanie. Zwykle nie schodzę do poziomu dna, ale jeśli ktoś odnosi się do czyjejś matki per bitch, a całość w tłum. brzmi skur…, to niestety musi liczyć się z reperkusjami. Specjalnie napisałem po angielsku, żeby zrozumieli tylko najbardziej zdeterminowani i zainteresowani. Ale widzę, że tradycyjnie lewicowi zwolennicy wolności słowa skomlą o bana dla mnie, wykorzystując ten pretekst.
    Zwolennikom lewicowej wolności słowa, którzy tak łakną kultury wypowiedzi, przypomnę pewien wpis:

    http://postimg.org/image/ohg9t9n0t/

    W Internecie nic nie ginie, choć niektórzy myślą, że jest odwrotnie. Tak jak inne specyficzne sposoby zwracania się do interlokutora.

  23. OPTY pisze:

    http://wiadomosci.onet.pl/swiat/niemcy- … opie/03t95

    „Jeśli w tej napiętej atmosferze komuś puszczą nerwy, to nie przeżyjemy najbliższych lat” – powiedział Gorbaczow w wywiadzie dla „Spiegla”.

    Jak tak dalej pójdzie to żadnych emerytur nie będzie już nigdy.
    A my się tu wadzimy na brzydkie słowa , które nic nie znaczą jedynie są wyrazem sytuacyjnych emocji a tak naprawdę na nic nie mamy wpływu. Tyle naszego co tego wpisu, a kultura ? , a ” kultura jest źródłem cierpień „.

Dodaj komentarz