Szczepionki – zbawienie, czy tragedia?

.

Ewa Borycka-Wypukoł:

„Drodzy Czytelnicy,
Podobno jedynie 4 proc. Polaków uważa, że nie należy się szczepić, drugie tyle badanych nie ma zdania w tej sprawie, a aż 92 proc. badanych opowiada się za szczepieniami. Tak wykazał sondaż. I może dałabym mu więcej wiary, gdyby nie to, że został on opublikowany podczas konferencji „Szczepienia – zastrzyk zdrowia i rozsądku”. Przedstawiciel Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń dr Paweł Grzesiowski powiedział na niej, że najbardziej akceptowane są szczepienia obowiązkowe dla dzieci oraz przeciwko chorobom występującym w krajach egzotycznych. Z jego wyliczeń wynika, że co roku Polacy kupują 1 mln szczepionek, które nie są refundowane, ale są polecane w szczepieniach małych dzieci.

Według tego specjalisty, największe kontrowersje pojawiają się wtedy, gdy mowa jest o tzw. szczepionkowym biznesie. Wynika to z tego, że tam, gdzie pojawia się aspekt komercyjny znika poczucie bezpieczeństwa, a pojawia się nieufność co do intencji. Niestety, lekarze sytuowani są po stronie „biznesu szczepionkowego”, co w tej sprawie podważa ich autorytet.

Polskie niemowlęta w pierwszych 18 miesiącach życia otrzymują 16 obowiązkowych szczepień przeciw 10 chorobom: gruźlicy, żółtaczce typu B, błonicy, krztuścowi, tężcowi, polio, odrze, śwince, różyczce i zakażeniom Haemofilus influenzae b. Dodatkowo zalecane są szczepienia przeciw: Streptococus pneumoniae, Neisseria meningitidis, rotavirus, influenza virus, Hermes virus varicellae i hepatitis A virus, co może stanowić razem liczbę 26 szczepień w pierwszych 24 miesiącach życia (!).

Czy nie jest tak, jak pisze prof. Stanisław Wiąckowski w swym artykule „Szczepionki – zbawienie czy tragedia”, że „Polska ze swym totalitarnym systemem przymusowych szczepień jest idealnym poligonem doświadczalnym i źródłem zysków dla karteli farmaceutycznych. Ich ofiarami są niestety bezbronne dzieci”? Zachęcam do dyskusji – na naszych łamach i na stronie internetowej www.optymalni.org.pl , gdzie znajdziecie wiele informacji o szczepieniach. Warto wiedzieć więcej.”

Źródło – http://optymalni.org.pl/index.php?dzial=miesiecznik (m-c maj 2012 r.)

Polecam:

– O odporności – http://www.stachurska.eu/?p=2073

– Nadal szczepienia – http://www.stachurska.eu/?p=2293

– Obowiązkowe szczepienia, bo zysk? – http://www.stachurska.eu/?p=3161

– Nieszczepione dzieci są zdrowsze? – http://www.stachurska.eu/?p=6893

– Chora Afryka – http://www.stachurska.eu/?p=7421

15 Responses to Szczepionki – zbawienie, czy tragedia?

  1. Renia pisze:

    Na poprawianiu natury człowiek już nieraz się poparzył…
    Wynika z tego, że Bóg przy stwarzaniu człowieka się pomylił…i nie wyposażył nas przy urodzeniu w strzykawki ze szczepionkami…Ja uważam, że tylko niektóre szczepienia nam przynoszą korzyści…np. przeciw tężcowi…Jestem przekonana, że z większości szczepionek dla dzieci można by zrezygnować z korzyścią dla nich. Badania wyraźnie wykazały, że dzieci w ogóle nie szczepione są zdrowsze.

    Szczepionki przeciwko grypie też nie wykazały się zbytnio… sporo osób przez nie ucierpiało, ale koncerny zyskały… ?

  2. http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=1252.msg166999#msg166999 :

    @ friga
    2012-06-04, 12:55:13:

    ” Razsadnym jest szczepic ale niech mi ktos powie po co takie male dzieci??Jakie jest ryzyko zachorowania 1 dniowego dziecka na szczeoienia obowiazkowe zaraz po urodzeniu?
    A jakie jest ryzyko zachorowania dziecka malego-do pol roku-czyli jeszcze nie chodzi nie raczkuje jest pod bacznym okiem rodzicow na tezec???
    Wszystko fajnie, szczeoienia szczepienia ale po co tak wczesnie?
    Dla przykladu podam ze w krajach Skandynawskich szczepienia dzieci zostaly przesuniete o 0,5 roku a w Japoni zaczyna sie takie szczepenia dopiero po 2 roku zycia i odnotowuje sie znaczny spadek smiertelenosci wsrod dzieci

    Czy to czegos nam nie mowi?”

  3. Renia pisze:

    Teresa, to jest przerażające w jaki łatwy sposób w rządzie zmieniają te ustawy. Jak łatwo tam przemycić bzdury(dlatego w kółko to robią)…Jeden czyta a reszta udaje, że słucha z zainteresowaniem, i że coś z tego rozumie. Głosują tak jak wypada, jak reszta. Taka w sumie niewielka grupa osób, zainteresowanych tylko przerwą na bufet, wynagrodzeniem i utrzymaniem stołka decyduje o losie ogółu, który na nic nie ma wpływu..,. Dobro narodu to jest już chyba niemodnym określeniem…

  4. Dyscyplina partyjna ubezwłasnowolnia… Stąd może te nudy?

  5. Renia pisze:

    Dlaczego, jeżeli rząd równa w wieku emerytalnym do Unii , to w wieku rozpoczęcia szczepień tego nie robi…?

Dodaj komentarz