Antybiotyki na chybił-trafił

.

RG 2015-07-03 o 14:38:19 pisze:

„Lekarze olewają bakterie, dopóki nie trzeba coś odciąć lub już jest za późno.

W zeszłym roku, w maju dostałem zakażenia. Na moją uwagę u lekarza, że wydaje mi się to zakażeniem jakąś bakterią w końcu dostałem antybiotyk. Nie pomogło, rana rosła coraz bardziej. Więc kolejny antybiotyk, znowu nic. Więc kolejny antybiotyk. Cała noga do kolana wyglądała jak kotlet mielony przed usmażeniem i tak było do pażdziernika. W końcu sam zrobiłem posiew i antybiotykogram. Okazało się, że żrą mnie dwie jakieś wredne bakterie. Poszedłem z tym do lekarza, przepisał mi biseptol… po dwóch tygodniach wylądowałem w szpitalu na polecenie chirurga z opcją nogi do obcięcia i zagrożenia sepsą.
Po kilku dniach lekarze dziwili się, że noga zaczęła się regenerować i nie trzeba jej odciąć…

Byłem 180 dni na zwolnieniu i w 4 szpitalach w zeszłym roku. Od grudnia goi mi się noga i jest szansa, że za jakiś miesiąc będę mógł założyć w końcu drugiego buta.

Gdyby lekarz od razu zlecił posiew i antybiotykogram, jeszcze w maju zeszłego roku, to w miesiąc byłoby po chorobie a tak walczyłem z olbrzymim bólem przez 180 dni. Przez ostatni miesiąc już nawet nie mogłem siedzieć, tylko stałem całe 24 godziny na dobę, bez snu…

Myślę, że gdyby nie Dieta Optymalna, to nie skończyłoby się tak jak się skończyło… lekarze też byli pod wrażeniem, bo byli przygotowani na odcinanie nogi.

Przy okazji pozdrawiam Optymalnych Smile

Źródło – http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4753.msg374936#msg374936 .

.

Dodaj komentarz