i starczy na horrendlne pensje oraz wielki zysk dla banku i jego wysoko postawionych urzędników – http://passent.blog.polityka.pl/2011/07/13/czytajcie-a-znajdziecie/#comment-206201 :
Jan pisze:
2011-07-16 o godz. 01:22
„@ jerzy
Jest spora różnica pomiędzy przedsiębiorczością, a nawet sprytem, a ordynarnym oszustwem bandy wyfrakowanych chamów z cygarami w pyskach, choć wielu jej nie dostrzega, niestety.
Jeśli bankierzy każą swoim wyselekcjonowanym z eugeniczną precyzją ludziom, o profilu psychologicznym typu kapo z obozu koncentracyjnego, z dodatkowo dopranymi do białości propagandą mózgami oraz moralnością zdziry ochotniczki z taniego burdelu wciskać gawiedzi kredyty we Frankach Szwarcarskich, zapewniając przy tym swe ofiary (bo przecież nie klientów), pod słowem honoru, czy klnąc się na życie własnej matki i dzieci, że to najlepsze, najkorzystniejsze, najmądrzejsze, najbezpieczniejsze, co mogą i powinni zrobić; jeśli ci bankierzy tworzą specjalnie dla tych swoich maszyn do masowej pauperyzacji oraz zniewolenia niczego nie podejrzewających nieszczęśników, adekwatny do ich mentalności system motywacyjny, cynicznie bazujący na najniższych instynktach tych bezwzględnych wytworów wyścigu szczurów – na chciwości, chłodzie, a właściwie mrozie emocjonalnym oraz na wybujałej ambicji, system, którego efekty zależne są od ilości nieszczęsnych, z rozmysłem orżniętych kredytobiorców, marzących o własnym domu, to to nie jest żadna przewaga w umiejętności „robienia biznesu”, a zwykłe, najzwyklejsze, chamskie złodziejstwo.
I jest to złodziejstwo wyrachowane, zaplanowane z rozmysłem w najdrobniejszych szczegółach, z matematyczną precyzją, niezrozumiałą dla ludzi wyedukowanych w szkołach średnich, w których nie zdaje się matematyki na maturze, a jeśli się już zdaje, to co czwarty abiturient oblewa tę maturę z kretesem, gdyż umyślnie tak został (nie)wykształcony, aby nie mógł pojąć, co się wokół niego w kwestiach finansowych dzieje. Natomiast ci nieliczni, którzy pojmują, kończą w bankach, albo jako wieczni adiunkci na uczelniach.
A mechanizm złodziejstwa jest prosty. Kusi się frajerów stosunkowo niskim oprocentowaniem (choć niepohamowana chciwość nie pozwala na odpuszczenie sobie klauzul w umowie drobnym drukiem, narażających klientów już na dzień dobry na ogromne straty finansowe), a potem pompuje się sztucznie Fanka Szwajcarskiego do wartości absurdalnych i kompletnie niczym racjonalnym nieuzasadnionych. Wmawia się przy tym ofiarom kredytów różne idiotyczne „powody” tej aprecjacji, personifikuje tego Franka oraz tzw. „rynki”, twierdząc, że Frank to zrobił to, a te rynki to zrobiły tamto, jakby to były jakieś żywe istoty, obdarzone wolną wolą, a nie tylko narzędzia w rękach globalnych szulerów.
Efekt jest taki, że wskutek ordynarnej, rozmyślnej manipulacji szczytów bankierskiej mafii, cena (bo nie wartość) Franka Szwajcarskiego skacze z 2,00PLN do 3,50PLN i kredytobiorcy, mający w umowach zapisane oprocentowanie na poziomie 6%, czy 15 % rocznie, de facto muszą płacić 80-90% rocznie, więc to nie jest już nawet lichwa, a hiper-giga-lichwa, za którą powinna z mocy prawa następować dekapitacja jej sprawców tępym nożem, bez żadnego procesu. A
le spróbuj przewalutować kredyt na PLN przy kursie 2,00PLN za Franka – nie ma takiej możliwości, całą procedurę trzeba przechodzić od nowa, robić nowe wyceny nieruchomości i na 99,9% jest pewne, że przewalutowanie będzie owszem możliwe, ale przy kursie 3,50 albo 5,50PLN za koszernego franka.
Przy okazji, kwestia spreedów jest dęta, ma odciągać rząd historyków od rzeczywistych problemów, bowiem każdy kredytobiorca od dawna może spłacać kredyt we Frankach w walucie, wystarczy, że zażąda tego od swego banku.”
‚
Polecam;
– http://legionista.nowyekran.pl/post/17162,czy-zbiorowa-mogila-dla-700-tys-polakow
– http://www.bankier.pl/wiadomosc/Balcerowicz-oskarza-prezydenta-Komorowskiego-2375774.html
‚
Panie Janie po co się tak gorączkować, ciśnienie skoczy
Bankierzy, kradną ale nie do końca tak jak pan pisze.
Frank teraz wysoko, ale hipotekę się płaci 30 lat więc może jeszcze spaść, zniknąć i różne inne.
Poza tym chyba osoba biorąca kredyt we frankach wiedziała co robi, tzn że rata może wzrosnąć jak w górę pójdzie frank?