W kwestii kompetencji społecznych (1)

Blog Bobika potęgą jest i basta :) Na dowód – http://www.blog-bobika.eu/?p=362&cpage=15#comment-63035 :

jotka 25 styczeń 11, 13:58

„Bobiku,

… myślę, że na uczelniach nie dzieje się nic szczególnego. Pracują w nich ludzie, którzy obok fachowej wiedzy mają własne poglądy, emocje i cały ten ludzki bagaż, a czasem nawet garb.

Poznanie naukowe nijak się ma do tak zwanego “poznania społecznego”. Tutaj rządzą zupełnie inne prawa. Stąd te wszystkie anegdoty o wybitnych uczonych, potężnych mózgach, którzy w życiu codziennym zachowują się jak pijane dzieci we mgle.
W poznaniu społecznym kierujemy się “zasadą skąpca poznawczego”. A to oznacza, że z dostępnych nam 100 informacji, o charakterze społecznym, przyswajamy sobie 7, plus, minus 2. Żałośnie mało. A jeżeli się doda, że przyjmujemy w zasadzie tylko informacje zgodne z wcześniejszymi – odpowiadają za to mechanizm dysonansu poznawczego, układ odniesienia – to jasne się staje, dlaczego tak trudno walczyć ze stereotypami i uprzedzeniami. Dlaczego ludzie, niezwykle kompetentni w swoich dziedzinach wiedzy, mogą mieć śladowe kompetencje społeczne.

Nie odmawiam swoim koleżankom i kolegom prawa do powoływania klubów, stowarzyszeń, etc.. Cieszyłabym się jednak gdyby w wyborze swoich patronów kierowali się względami merytorycznymi a nie ideologicznymi. Gdyby brali pod uwagę kontekst społeczny i możliwe społeczne reperkusje swoich decyzji.

Oczywiście chciałabym tego. Ale nie pozostaje mi nic innego, jak powtórzyć za poetą … lecz ja to wszystko między bajki włożę…”

7 procent… , matko!, jak mało. Powszechna edukacja emocjonalna jest bezwzględnie konieczna. Czemu nie dociera to do osób, które niejako z urzędu (np telewizja publiczna – misja się kłania, ale i stosowne ministerstwa) się tym nie zajmują od tak dawna? Czy dlatego że na tych urzędach egzystują osoby, które ani się domyślają istoty empatii,więc i jej potrzeby? Żal.

 

Ale blog-bobika.eu swoim gościom poszerzenie kompetencji społecznych z całą pewnością umożliwia. Chwała Gospodarzowi i jego Gościom!

 

„Deklaracja poparcia” z blog-bobika.eu dla Wydawnictwa Znak oraz Jana Grossa dzięki „podaj dalej” dotarła do wielu krajów i podpisało ją już wiele znakomitości, co miło zaskoczyło Gospodarza i Gości blogu. Lista podpisów jest otwarta…

Podpisz, jeśli się zgadzasz – http://poparcie-znak.blog-bobika.eu/

Polecam również:

– dyskusja w sprawie poparcia petycji w obronie Wydawnictwa Znak – http://poradnikwebmastera.blox.pl/2011/01/Moje-poparcie-dla-Znaku.html#ListaKomentarzy

– książka Jana Grossa dostępna w internecie – http://pogranicze.sejny.pl/archiwum/jedwabne/ksiazka.pdf

20 Responses to W kwestii kompetencji społecznych (1)

  1. Kot Mordechaj 27 styczeń 11, 12:17
    Bobik woli myslec, ze jest prawie puli. Tyle, ze bez dredow.

    Na liscie podpisow jest juz dobrze ponad 600 nazwisk.
    Caly zas musze sie szczypac aby sprawdzic czy mi sie nie sni.
    Jaka szkoda, ze Monika sie gdzes zawieruszyla. Cieszylaby sie wraz z nami wszystkimi.

    A teraz prosze zakonotowac. wczoraj wyslalem ponad 20 listow do parlamentarzystow, wybierajac z listy poslow i senatorow nazwiska wedle klucza takiego, co uwazalbym, ze moga byc sympathetic, wiedzac cos o ich chlubnej dzialalnosci w PRL, kiedy odwaznie walczyli o wolnbosc slowa, badz tych z mlodszego pokolenia, ktorym t,zw, wartosci demokratyczne moga byc drogie. Czyli – na moj koci wech.
    Cztery-piec minut po wyslaniu listow, pojawil sie na liscie podpis poslanki SLD, Joanny Senyszyn. Na jeden list dostalam uprzejma odmowe, z wyjasnieniem powodu, dla ktorego nie podpisze (Poesl John Goodson) – pisalem o tym wczoraj. Z biura jednej poslanki (z PO) dotalam standardowa generowana przez komputer odpowiedz – dziekuje za przeslana infomacje.
    Od reszty zas do tej pory ani slowa. Nil. Nul.
    Zaznaczam od razu, ze z mojej strony nie byly to listu z szablonu, do kazdego staralem sie dodac cos osobistego wzgledem adresata. I zaden z tych pozostalych nie raczyl odpowieziec nic.
    Ja tego nie rozumiem. Przeciez ja nawet z Bialego Domu dostawalam zawsze odpowiedzi – bynajmniej nie generowane rzez komputer tylko napisane wlasnemy rencamy przez osobistego sekretarza czy biuro prasowe prezdenta USA.
    Podobnie tu, w Anglii. Kazda interwencja u posla czy ministra doczekala sie nie tylko odpowiedzi na pismie, ale jakichs dzialan.
    Podobnie bylo z burmistrzem Nowego Jorku, Edem Kochem.
    Dlaczego polskie elity polityczne uwazaja, ze moga olewac swych potenjanych wborcow? Czy jest to jakas potworna arogancja wladzy czy jakies oglone naplewat’? Czy zwyczajny brak manier?
    Czy powienienem napisac follow up letter i przypomniec im, ze czekam na odpowiedz? Czy olac?
    Źródło – http://www.blog-bobika.eu/?p=371

  2. Renia pisze:

    Podobnie wygląda sprawa z odpowiedziami na e-maile w Ministerstwie Zdrowia. Dostaję tylko automatyczne odpowiedzi o przeczytaniu listu. Pisałam tam kilka razy z prośbą o przebadanie Diety Optymalnej – motywując to tym, że budżet państwa mógłby zaoszczędzić na „leczeniu” cukrzycy (nie wspominając o innych chorobach i cierpieniu chorych). Ich widocznie nie interesuje zdrowie „swoich poddanych” ani finanse państwa.

  3. Tak. Zdaje się że to „polska norma”. Kto to ostatnio na cały kraj głosił, że jako społeczęństwo jesteśmy za mało obywatelscy? Chyba, że ten żal jest pro forma, albo wręcz na lipę. Bardzo możliwe. Nie ma to jak zamazać rzeczywistość.

  4. Renia pisze:

    Ten „brak obywatelskości”, który nota bene jest głównie wynikiem daremnego bicia głową w mur, jest dobrym wytłumaczeniem dla rządu – w związku z jego biernością i/lub robieniem bzdur.

  5. Rząd. To nie koniec, bo i parlamentarzyści. Mnie jak dotąd zdarza się odpowiedzi otrzymywać od dwu posłów. Reniu, sprawdź posłów i senatorów :-)

  6. rysberlin pisze:

    jedzenie, polityka, swietnie

    ladujesz Tereso w zakladkach :)

  7. Rysiu, to przemiła wiadomość :) Dziękuję.

    I czuję się zobowiązana.

  8. antonius pisze:

    Szanowna Pani!
    Często Pani podaje linki do interesujących wpisów. Nie zawsze zgadzam się z tym co pani pisze, ale Pani żyje w zupełnie innym świecie, więc nie jest to dziwne, wiadomo „punkt siedzenia”. Ostatnio uzupełnialiśmy swoją wiedzę na tematy geriatryczne – po wywiadzie pięknej posłanki. Ja wykazywałem dużą dozę zrozumienia dla Pani Muchy, Pani mierzy służbę zdrowia standardami brytyjskimi. Znam realia niemieckie (rodzina). Teoria jest wspaniała! Jestem niepełnosprawny i według prawa miałbym tam dodatki a dodatki – w teorii!!! Sam dodatek jest wyższy od mojej emerytury po 42 latach pracy dla państwa z „kagańcem” oświaty w ręku. Widziałem praktykę w tak porządnym mieście jak Dortmund. Stara Ślązaczka (oczywiście niemiecka obywatelka), leżąca chora, nie może uzyskać dodatku II stopnia , choć według prawa (plus przykładów) powinna mieć III, zupełnie przyzwoity dodatek, który pozwoliłby jej zatrudnić młodą Polkę z rodziny do opieki. Lekarz urzędowy odmawia jej tego prawa i mój przyjaciel – pracownik społeczny, wystąpił do sądu, żeby choć wywalczyć II stopień.
    Mój dodatek wnosi 181 zł – żona się obłowiła.
    Nie znam zwyczajów na tym blogu, czy i jak dużo można „pieprzyc”?
    Odnajdę Pani komentarz u Passenta i dołożę trochę smutnych refleksi na temat kabaretowy: „Wesołe jest życie staruszka, o le!”.

  9. Antonius,

    moja wiedza o „niemieckich porządkach” wobec powyższego została nieco nadwątlona, bo wiem o przypadku kiedy osoba fizycznie sprawna, ale z depresją tam taką pomoc ma.

    Dodatek 181 zł u nas ? Brak słów. Może jedynie, że mamy Polskę dwu prędkości i ja temu przyklasnąć nie umiem i nie zamierzam się uczyć.

  10. antonius pisze:

    Szanowna Pani!
    Śmiechu warte, ale chyba trafiła Pani na czuły punkt Niemców – od czasu, gdy zwariował Nietsche (o demencji Adolfa nie wspomnę, bo była spowodowana kiłą) mają względy dla psycholi. Jeśli lekarz domowy stwierdzi demencję, wtedy łatwiej o II stopień dodatku, a większość staruszków jest i tak niedołężnych. Mój biedny szwagier dostał właśnie za demencję wyższy dodatek, gdy uciekł ze szpitala, bo chciał do Kedzierzyna, do domu – po pół wieku mieszkania nad Renem, a siostra, która ledwie się rusza nie może mieć I.

  11. Może trafiłam, może w słaby punkt. Kobieta, którą wspomniałam ma lat około pięćdziesiąt i demencji nie ma w żadnym razie. U nas obserwowałam poczynania stosownych służb wobec mężczyzny, który używał okularów -21 dioptrii oraz na jedno ucho nie słyszał zupełnie, skutkiem błędu (operacja) w sztuce, na drugie zaś był niedosłyszący w stopniu znacznym. Co dwa lata musiał się od nowa ubiegać o rentę, tak samo o dodatek do tej renty (dziś 181 zł?), łącznie kwotę, która spokojnie przeżyć miesiąca nie pozwalała. Ubiegać się to jeszcze nic. Dostawał tę rentę za każdym razem, ale niejednokrotnie dopiero decyzją sądu i to drugiej instancji. ZUS pieniędzy na sądy nie skąpił, znaczy. Proszę sobie wyobrazić tę salę sądową: po środku skład sędziowski, po lewej petent, po prawej przedstawiciel ZUS-u. Sąd rozmawia z ZUS-em, petent nie słyszy (za daleko od jego ucha), mało co widzi, jest bezradny. Raz byłam i widziałam.

  12. Pingback: seo4slask – Ksiądz molestował i rozpijał 15-latkę

  13. http://www.blog-bobika.eu/?p=1211#comment-121654:

    mt7 31 maj 12, 10:06

    „…Byłam kilka dni w Łodzi u Zosi, którą poznałam przez Internet… Wybrałyśmy się z wizytą na Cmentarz żydowski w Łodzi.
    Kto ma chęć na chwilę refleksji to zapraszam – https://picasaweb.google.com/maria.tajchman/CmentarzZydowskiWOdzi#slideshow/5748410309075023346



    http://www.blog-bobika.eu/?p=1211#comment-121664 :

    Bobik 31 maj 12, 11:06

    „Rzeczywiście, bardzo zadumcziwy ten Cmentarz Żydowski, Siódemeczko.
    A ten nagrobek może zastąpić wiele godzin dyskusji i roztrząsań:
    https://picasaweb.google.com/maria.tajchman/CmentarzZydowskiWOdzi#slideshow/5748426080741975922



    http://www.blog-bobika.eu/?p=1211#comment-121814 :

    andsol 31 maj 12, 21:28

    „Przekaz ze zdjęcia z Łodzi z 1946 roku (wielkie dzięki, mt7, za piękny fororeportaż) powtarzał przez całe lata głośno, ale bez podniesionego głosu Marek Edelman. Mówił o kilkudziesięciu tysiącach zabitych. Bez sztandarów, rozkazów, ideologii z gazet, ot zobaczyli Żyda w pociągu, wyrzucili przez okno. Zobaczyli na stacji, zatłukli czym popadło. Haniebność tych masowo powtórzonych zdarzeń jest nie do pojęcia. Już wiedziano czym było ogłupienie hasłami, jak umiera naród – ale Polak mający się za jedyny dopuszczalny typ Polaka zabijał Polaka żydowskiego pochodzenia – a nie byli to jacyś egzotycznie wyglądający wschodni Żydzi w chałatach i z brodami – takich już na polskiej ziemi nie było. To byli Polacy, których żydowskości nie rozpoznało Gestapo ani policja, ale ci obrońcy jedynej polskiej etni nie potrzebowali dowodów i dochodzeń. Krzyk “Żyd” był dowodem i wyrokiem.

    To jest dużo straszniejsze od Jedwabnego i tu nie ma nawet miejsca na postawienie pomnika. Ktoś gdzieś ginął. Ktoś inny dowiadywał się, że jego rachunek “40 krewnych zabitych przez Niemców, 2 przeżyło” nie jest już aktualny, że teraz było to “40 zabitych przez Niemców, jeden zabity na stacji po wojnie, został mi tylko jeden krewny”.

    Gdyby nie te okropieństwa, owo zdziczenie oglądane bez widzenia przez tysiące rozrzuconych po kraju świadków, można by było sobie intelektualnie dyskutować o tym czy okrzyki “Żydzi do gazu” to metafora i czy u nas cały ten antysemityzm nie jest typem rytuału dla rytuału. Ale jak trochę pogrzebać w przeszłości to okaże się, że ludzkie kości są jeszcze całe i plamy krwi nie całkiem wyblakłe.

    Wydaje się, że polski typ katolicyzmu zna tylko jeden typ wyznania winy: gdy w dochodzeniu Inkwizycji Żyd przyznaje, że nadal jest Żydem.”


    http://www.blog-bobika.eu/?p=1211#comment-121822 :

    mt7 31 maj 12, 22:17

    „Wokół Jedwabnego pełno jest takich miejscowości, jak Radziłów:
    https://picasaweb.google.com/110036307578240581096/RadziOwISzczuczyn11Lipca2011?noredirect=1#5628212459168904626

    i Szczuczyn:
    https://picasaweb.google.com/110036307578240581096/RadziOwISzczuczyn11Lipca2011?noredirect=1#5628212585464858706

    W Radziłowie też był na pomniku kłamliwy napis o zamordowaniu przez hitlerowców.
    Od dawna wiadomo, że to miejscowa ludność dokonywała tych nieludzkich mordów.”

Dodaj komentarz