.
„Metody produkcji żywności w Polsce i na świecie , a zdrowie ludzi.
Gdy przystąpiłam do opracowania dzisiejszej prelekcji uświadomiłam sobie, że jest to temat bardzo obszerny i mogłabym mówić długo, bardzo długo, a mogę mówić tylko pół godziny.
Opracowałam więc dla Państwa „pigułkę” całokształtu spraw związanych z rolnictwem, aby wskazać na priorytetowe znaczenie tej dziedziny gospodarki i życia, a zainteresowanych głębiej tematami, będę odsyłać do materiałów szczegółowych w literaturze i internecie.
1.Wprowadzenie – związek jakości żywności ze zdrowiem człowieka.
Moi poprzednicy mówili bardzo dużo o zbawiennym wpływie dobrze skomponowanej diety na zdrowie człowieka. Wskazywali wręcz, na rewelacje zdrowotne nie do uwierzenia, szczególnie w obliczu wyników dzisiejszej medycyny akademickiej, która mówi: to jest nieuleczalne, do końca życia tabletki, trzeba się nauczyć żyć z tą chorobą, przyczyny choroby nieznane.
Ale. Ale, aby dobrze skomponować dietę –ułożyć wartościową dawkę żywieniową, trzeba mieć dostęp do dobrej jakości produktów spożywczych. I dochodzimy do momentu, gdzie należy się zastanowić nad jakością żywności, która jest dostępna w sprzedaży i którą spożywamy. Przeciętni konsumenci, szczególnie o niższych dochodach, nie przykładają wagi do pochodzenia i składu żywności, działając wg. powiedzonka „ czy kłak, czy wełna byle kiszka była pełna” i zamiast zostawiać więcej u gospodarza, to zostawiają znacznie więcej u aptekarza. Zamiast jeść prawidłowo, być zdrowym, mieć siłę do życia i dobry nastrój , to jemy przypadkowo, chorujemy, jesteśmy obciążeniem rodziny i Państwa, narzekamy na los i jesteśmy nieszczęśliwi.
W tym miejscu chciałabym mocno podkreślić, że dobra żywność jest podstawą dobrej egzystencji człowieka, a elity światowe są w pełni tego świadome.
Podam dwa przykłady, współczesny i historyczny:
Książę Walii Karol jest wielkim działaczem ekologicznym , w swoich dużych, wypielęgnowanych posiadłościach, produkuje żywność wg. praw natury i Dwór Królewski wie co je.
W starożytnym Egipcie kapłani rządzący całymi narodami, znający wiele tajemnych nauk sami produkowali dla siebie żywność, a na ścianach świątyń pisało: „nie przyjmuj jedzenia od niewolnika swojego”.
Podsumowując, w produkcję żywności należy wkładać wiele troski, pielęgnować zgodnie z naturą, włożyć wiele serca, a nie traktować technokratycznie, wielkoprzemysłowo niszcząc jej wartości energetyczne
,odżywcze i smakowe.
2.Co to jest rolnictwo, historia powstania i rozwoju.
Rolnictwo, to ważny dział gospodarki, którego głównym zadaniem jest dostarczenie płodów rolnych, roślinnych i zwierzęcych, w celu zabezpieczenia podstawowych potrzeb społeczeństwa.
Rolnictwo zaczęło się pojawiać, kiedy rosła populacja ludzi, przechodząc stopniowe formy rozwoju, w coraz to nowsze metody, sposoby i w końcu chemiczno-przemysłowe technologie w XX wieku.
Początki rolnictwa datuje się na neolit tj. okres około 12 000 do 3000 lat p.n.e.
Przejście od łowiectwa i zbieractwa do uprawy roli, stopniowo przyniosło rewolucyjne zmiany gospodarcze i społeczne . Zmienił się tryb życia ludzi z koczowniczego na osiadły, powstały bardziej złożone formy społeczne, doszło do rozwoju bogatej kultury i cywilizacji . Zmienił się stosunek człowieka do przyrody, którą zaczął zmieniać na coraz szerszą skalę i dostosowywać do własnych potrzeb. Do XIX wieku człowiek wykorzystując przyrodę do swoich potrzeb nie gwałcił praw natury, a raczej umiejętnie je wykorzystywał. Natomiast XX wiek wraz ze skokowym rozwojem nauk przyrodniczych i techniki przyniósł nadmierną eksploatację, zatruwanie i niszczenie środowiska naturalnego. Skutki tejże rewolucji naukowo-technicznej po około 100 latach jej istnienia, zaczynamy odczuwać bardzo boleśnie. Daje to aktualnie wyraz w bardzo niekorzystnych zjawiskach, takich np. jak zanieczyszczenie wód, powietrza, ziemi, masowe ginięcie różnych gatunków świata roślinnego i zwierzęcego, znaczny wzrost chorób cywilizacyjnych ludzi, silniejsze niż dotychczas niekorzystne zjawiska pogodowe; powodzie, osuwiska, huragany i susze. Skutkuje to ograniczeniem produkcji żywności i obniżeniem jej jakości, a dalej choroby, bieda i głód. Na zakończenie tego wątku zacytuję wypowiedź profesora Macieja Giertycha zawartą w broszurce pt. „Opoka” z września 1999 roku:
„ Sam jestem naukowcem, genetykiem i perspektywa odwrócenia się ludzi od naukowców nie może być miła dla mojego środowiska zawodowego. Jeżeli jednak teoria ewolucji padnie, w co głęboko wierzę, gdyż nie stoją za nią, żadne wiarygodne dowody naukowe, to rzeczywiście przyznać wypadnie, że przemądrzały XX wiek, wiek nauki, który dał się na nią nabrać, był najgłupszym z wieków.”
3.Znaczenie rolnictwa w życiu społeczeństw
Pozwolę sobie na stwierdzenie – żywność, to potężny oręż !
Wielokrotnie w historii posiadanie zapasów żywności, lub ich brak, decydowało o wynikach konfliktów zbrojnych, niedobór żywności był powodem wielu groźnych epidemii, dziesiątkujących ludzkość, dostateczna ilość dobrej żywności tworzyła potęgi narodowe, a brak żywności je gubił.
Król Popiel złupiwszy poddanych nagromadził ogromne zapasy zboża w swojej twierdzy, zamknął się i czuł się na długo bezpieczny. Przeciwnicy jednak sprytnie wpuścili do zamku myszy, które zjadły zapasy żywności i król Popiel musiał się poddać.
Napoleon w Rosji został pokonany głównie z powodu braku żywności, która była usuwana z linii marszu jego armii.
Pandemia grypy w latach 1918-1919 znana pod potoczną nazwą „hiszpanka” pochłonęła ona od 50 do 100 mln ofiar śmiertelnych na całym świecie i wielokrotnie przewyższyła liczbę ofiar frontów I wojny światowej . Była to jedna z największych pandemii w historii ludzkości, w przebiegu której zachorowało ok. 500 mln ludzi, co stanowiło wówczas 1/3 populacji świata.
Zatem, należy zauważyć, że pandemia hiszpanka i wszystkie zarazy zbierają największe żniwo po wojnach i różnych kataklizmach ograniczających dostęp do żywności, wtedy kiedy ludzie są wygłodniali i tracą odporność.
Potęga Imperium Brytyjskiego powstała dzięki korzystnym zmianom w produkcji żywności. Cyt. Dr Jan Kwaśniewski: „Przyczynę powstania Imperium Brytyjskiego zauważył i opisał myślący Fryderyk Engels. Pisał:
„Na szczęście dla Anglii dawni feudalni baronowie wymordowali się prawie zupełnie w wojnach Białej i Czerwonej Róży. Ich następcy doskonale znali wartość pieniądza. Wyrzucili drobnych dzierżawców z ziemi i zastąpili ich przez krowy i owce”. I okazało się, że jeden pasterz wytwarza żywność dla kilkunastu ludzi i to żywność ZUPEŁNIE INNEGO RODZAJU.
Ta żywność spowodowała szybki i (w czasach historycznych) największy wzrost wartości biologicznej Anglików, którzy nagle zauważyli, że we wszystkich dziedzinach znacznie przewyższali Francuzów, Niemców, czy inne narody.
Rządzącym elitom również bardzo rozjaśniło się w głowach dzięki m.in. obfitym angielskim śniadaniom – codziennie jajka na tłustym bekonie. „
Wzloty i upadki w historii Polski także zależały od gospodarki żywnościowej. Rozkwit Polski za Kazimierza Wielkiego, który „zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną” był podyktowany dużymi, korzystnymi zmianami w rolnictwie. Dlatego też Kazimierz Wielki ma przydomek „król chłopów”. Gdy zabrakło Kazimierza zaczął się sukcesywny upadek Polski poprzez obżarstwo Sasów – „za króla Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa”, poprzez ciemiężenie chłopów, aż doszło do rozbiorów Polski.
Wielki Polak epoki Oświecenia ksiądz Stanisław Staszic, działacz na rzecz poprawy losu chłopów w swoim dziele pt. „Przestrogi dla Polski” zauważa :
„Z wszystkich stanów, z wszystkich rzemiosł i nauk najpierwsze jest rolnictwo. To żywi. Inne sztuki ogładzają. Rolnik jest karmicielem towarzystwa (czyt. Społeczeństwa), każdy inny człowiek wyjadaczem. W
towarzystwie tylko jeden rolnik niekoniecznie od innych stanów zawisł. On jeden mógłby się bez wszystkich innych utrzymać. Wszystkie inne stany bez rolnika niszczeć muszą
„Każdy kto żyje w towarzystwie, a nie jest rolnikiem, rolnikowi życie winien.”
Moja dygresja: zawód rolnika najważniejszy , a bardzo lekceważony. Prestiżowe natomiast są zawody najmniej potrzebne ludziom; dziennikarstwo, aktorstwo, malarstwo, politologia, czy prawo.I dalej celne spostrzeżenie Stanisława Staszica:
„Wagą szczęśliwości publicznej jest szczęśliwość rolnika.(….)Jeżeli rolnik jest niewolnikiem, cały kraj czeka niewola. (…)
„Ale rolnictwo nie tylko naturze dzikiej daje doskonałość. Odda i rodzajowi ludzkiemu wolność. Rolnictwo mnoży i łączy ludzi. Gdzie ludność będzie wielka, a lud złączony, tam niewoli koniec.”
A jaka jest aktualna polityka rolna?
Polityka rolna – oznacza zespół środków, regulacji prawnych i działań, które podejmuje Państwo, aby wpływać na rozmiar i jakość produkcji rolnej oraz jej opłacalność. To właśnie głównie stopień opłacalności, uwarunkowany przepisami rządów, decyduje jak rozwijają się gospodarstwa rolne.
Współcześnie polityka prowadzi do koncentracji i specjalizacji rolnictwa oraz przyspieszenia postępu technologicznego i agrotechnicznego. Zarazem ustanowione przez rządy czynniki ekonomiczno-prawne wobec rolnictwa, prowadzą do znacznego ograniczenia produkcji w małych i średnich gospodarstwach, a w ostatnich tygodniach w Polsce zrobiono także zamach na ogródki działkowe, biorąc wzór z Ameryki. W USA już wcześniej wprowadzono prawo, rzekomo mające na celu kontrolę bezpieczeństwa żywności w ogródkach działkowych. Dziwne, urzędnicy chcą kontrolować Pana Boga-naturę. Co tu kontrolować, przecież natura jest doskonała, tylko nie należy w nią nadmiernie ingerować i działkowcy sami sobie wyprodukują żywność najwyższej jakości, bez zagrożeń i bez kontroli.
Rosja, w przeciwieństwie do polityki Zachodu wspiera rozwój małych gospodarstw, ustanawiając już od kilkunastu lat, prawo o tzw. rodowych siedzibach. Rodowici Rosjanie mogą za darmo nabywać niewielki areał ziemi, symboliczny 1hektar i tworzyć tam swoje siedziby rodzinne i produkować naturalną żywność. Proces ten przybrał już skalę masową. Pięknie to opisuje prekursor rodowych siedzib Władimir Megre, cyt
”To co się dzieje w Rosji, o czym nie donoszą żadne media, to idea obiegająca cały rosyjski kraj. Rosjanie zakładają działki, zakładają własne prywatne osady, opuszczają miasta. Kiedy przychodzi weekend, wielkie miasta Rosji są puste. Ludzie zatęsknili do miłości do własnej ziemi.”
Szanowni Państwo,
głęboko przemyślałam sprawę efektywności produkcji żywności w rolnictwie wielkoobszarowym i w małych gospodarstwach. Stwierdzam, że znacznie więcej żywności i to wysokiej jakości można globalnie wyprodukować w małych gospodarstwach, działkach i ogródkach niż w dużych, przemysłowych gospodarstwach. Na małych, maleńkich areałach, gdzie nie wjedzie duży sprzęt uprawowy można produkować żywność, a w sumie są to ogromne powierzchnie do wykorzystania. Także, argumenty broniące politykę promującą koncentrację, specjalizację, chemizację, biotechnologie gospodarstw, jakoby ta forma gospodarstw miałaby się przyczynić do likwidacji głodu na świecie jest po prostu nie prawdą. Kryje się za tym wyłącznie interes lobby (wąskiej grupy finansjery , właścicieli dużych gospodarstw i przemysłu), a nie dobro ogółu ludzkości.
4.Sposoby zagospodarowania ziemi i produkcji zwierzęcej kiedyś i dzisiaj
Jak już mówiłam na początku, do XIX wieku uprawa roli i hodowla zwierząt podlegały wyłącznie prawom naturalnym. Zmiany w sposobach gospodarowania polegały głównie na sukcesywnym postępie w mechanizacji oraz doskonaleniu gatunków i tworzenie ras na podstawie doboru naturalnego. Natomiast w XX wieku rewolucja naukowo-techniczna pociągnęła za sobą także ogromne zmiany w rolnictwie. Najważniejsze i najbardziej kontrowersyjne, to chemizacja i biotechnologia. W ramach chemizacji występują między innymi: nawozy mineralne, środki ochrony roślin, suplementy diety, lekarstwa.
W ranach biotechnologii należy wskazać głównie na GMO – żywność genetycznie modyfikowaną, budzącą wśród samych nawet naukowców bardzo dużo obaw i różnicy zdań. Nie będę szczegółowo omawiać tego zagadnienia, a raczej zainteresowanych odsyłam do licznych opinii dostępnych w internecie. Wspomnę, że bardzo ciekawy na ten temat artykuł, jest także we wrześniowym numerze „Optymalni”.
Kolejną sprawą jest tzw. nanotechnologia , dział nauki w powijakach – jeszcze mało znany, stosowana również w żywności, pomimo braku regulacji prawnych dotyczących jej stosowania. Nanotechnologia, to manipulowanie cząsteczkami o wymiarach od 1 do około 100 nanometrów. W praktyce służy między innymi do zastępowania surowców spożywczych, np. cukier, gdzie przez znieczulenie receptorów na języku myślimy, że jemy cukier, chociaż tak nie jest. A jakie są skutki uboczne tych kombinacji, to na razie tylko Bóg raczy wiedzieć!
Osobiście nie mam dostatecznej wiedzy o poszczególnych innowacjach technologicznych, aby je prawidłowo ocenić i myślę, że na tym etapie wiedzy i doświadczeń na Ziemi, mądrych do końca nie ma. Z pewnością wiele jest korzyści z postępu technologicznego, ale także wiele zagrożeń i niewiadomych. Decydenci bardzo powierzchownie podchodzą do nowości, jest duża samowola w stosowaniu ich w praktyce.
Ale po efektach poznajemy słuszność działań. A efekty społeczne są katastrofalne. Drastycznie spada zdrowotność ludzi. Mam tutaj artykuł pt. „Porażające dane na temat 12-latków” – aż 90% 12 latków ma próchnicę. To nie służba zdrowia jest niewydolna, tylko jest zbyt dużo chorych, co powoduje również upadek gospodarczy kraju. Jeżeli nie usuniemy przyczyn procesu przybywania chorych, to może dojść do tego, że zabraknie zdrowych do opiekowania się chorymi.
Wobec tak drastycznego obniżenia się wartości biologicznej ludności, czy nie należy poważnie się zastanowić, że skoro tradycyjna produkcja żywności da wystarczającą jej ilość, to dlaczego tak ślepo podejmować ryzyka nowości niezbadanych do końca, wprowadzając je do powszechnego stosowania, czego skutki mogą być nieodwracalne?
A propozycje Optymalnych dla gospodarki żywnościowej są następujące, gdzie Pan Doktor Jan Kwaśniewski opracował ramowe zasady uporządkowania gospodarki żywnościowej, cyt.:
„Zadanie dla Rządu: tak zorganizować produkcję żywności, aby z każdego hektara uzyskać jak najwięcej białka i tłuszczu, przy najniższych nakładach energii. W tym celu należy:
Maksymalnie rozwinąć hodowlę bydła mlecznego i produkcję serów, masła i gęstej śmietany
Zaprzestać produkcji żywca wołowego
Rozwinąć produkcję żywca wieprzowego
Rozwinąć produkcję kur niosek
Zaprzestać produkcji brojlerów
Nie bawić się w produkcję ryb
Maksymalnie przybliżyć przetwórstwo do producenta. Odbierać od niego produkty trwałe, uszlachetnione, skoncentrowane. Nie wozić wody.Rozwinąć te gałęzie produkcji roślinnej, które bezpośrednio dają koncentraty białka i tłuszczu o wartości przydatnej w żywieniu człowieka. W warunkach polskich będą to orzechy laskowe, włoskie i słonecznik.
Rozwinąć produkcję soi – tylko na paszę
Rozwinąć hodowlę kóz
Rozwinąć hodowlę gęsi z następowym ich tuczem
Większość białka z mleka i węglowodany z mleka przeznaczyć na paszę dla trzody chlewnej i kur niosek.
Nie należy produkować:
Zaprzestać produkcji cukru.
Zaprzestać produkcji słodzonych napojów i słodzonych przetworów owocowych.
Znacznie ograniczyć produkcję owoców, zaprzestać produkcji owoców najbardziej szkodliwych – jabłka, gruszki.
Zaprzestać produkcji zbóż na cele spożywcze.
Zaprzestać produkcji ziemniaków, grochu i fasoli na cele spożywcze.
Rzepak produkować wyłącznie na cele paszowe.
Natychmiast przerwać wszelką produkcję szklarniową w ogóle, a produkcję kwiatów w szczególności.
Natychmiast opróżnić chłodnie z produktów zawierających głównie wodę.
Określić procentową zawartość białka i tłuszczu w produkcie, poniżej którego przechowywanie produktów w chłodniach będzie zabronione.”
5.Metody produkcji żywności i jakość żywności
Nie odkryję Ameryki, mówiąc Państwu o stosowaniu ogromnych ilościach dodatków chemicznych i dużego udziału surowców , nazwijmy je, „śmieciowych” w produkcji żywności, a szczególnie w wędlinach.
Przybliżę Państwu temat MOM, czyli o mięsie oddzielonym mechanicznie.
Według Wikipedii MOM, to rozdrobniona masa mięsno-tłuszczowa otrzymywana z elementów zwierzęcych, przeznaczona jako składnik surowcowy do produkcji przetworów mięsnych, poddawana dalszej obróbce cieplnej. Tutaj metodami chemicznymi i mechanicznymi maksymalnie oddziela się od kości resztki mięsa, ścięgien i trochę kości. Nie byłoby w tym nic złego, ponieważ dla Optymalnych tego typu części tusz drobiowych czy wieprzowych są wartościowe.
Natomiast niebezpieczeństwo kryje się dalej; aby z tak uzyskanego surowca otrzymać ładnie wyglądające wyroby spożywcze, konieczne jest stosowanie różnego typu dodatków chemicznych np. takich jak polepszacze, barwniki, konserwanty.
Dopóki więc, będzie taki rozgardiasz w podaży żywności jak naświetliłam powyżej, to my jako przeciętni jej zjadacze musimy znaleźć sposób, aby maksymalnie minimalizować zagrożenia. Proponuję , aby jak najmniej
korzystać z produktów gotowych. Gospodynie domowe powinny większość posiłków przygotowywać samodzielnie,najlepiej z surowców z wiadomego pochodzenia, własne działki wykorzystywać do maksimum, robić pyszne domowe zaprawy, a nawet wino. Kobiety mogą rozkoszować się w tych zajęciach, zarazem wygospodarowując duże oszczędności, może nawet większe niż często wynoszą ich niewolnicze pensje.
A korzyści to: rodzina wie co je, jest zdrowa, dzieci mają mamę w domu, jest czas na rodzinną rekreację i rodzina jest rodziną.
6.Problemy żywnościowe na świecie
Temat ten rozpocznę pytaniem: czy godnym jest człowieka XXI wieku, aby 1/3 ludzkości głodowała, a miliony dzieci umierały na rękach zrozpaczonych matek?
Dominacja kolonialna wcześniej, teraz ekonomiczna jest przyczyną głodu na świecie. Gra oszustów trwa cały czas. Prawdziwą pełnowartościową produkcję żywności zabijają spekulanci oraz tzw. farmerzy, którzy gospodarując na wielkich obszarach, a widzący tylko zysk stosują „nowoczesne” technologie niszczące żywność i dalece niezdrową konkurencyjnością niszczą możliwość produkcji wartościowej żywności w małych gospodarstwach i zagrodach. Co tu więcej mówić; głód na świecie nie jest problemem braku możliwości produkcyjnych ziemi, a jest problemem wyłącznie etycznym.
7.Wpływ jakości żywności i sposobu odżywiania na zdrowotność ludzi
Jakość i sposób odżywiania ma bezpośredni i decydujący wpływ na nasze zdrowie fizyczne, ale także, a może przede wszystkim, na nasze zdrowie psychiczne, sposób myślenia,a nawet charakter. I to jest bardzo ważna informacja.
„Jesteśmy tym, co jemy!” A stare ludowe porzekadło mówiło:”byle co jesz i byle co godosz”. I tu, na podstawie omawianego tematu żywienia można zauważyć, że przysłowia są, w pełnym słowa znaczeniu, mądrością narodów. I wychodzi, że nasi przodkowie mieli prawdziwą wiedzę(skąd?), na fali historii zagubioną , a w XIX i XX wieku nastąpił zalew sprzecznych informacji, czyli dezinformacja i chaos informacyjny. Na bazie badań naukowych powstają przeróżne wynalazki, często nie służące ludzkości lub źle wykorzystane. Np. prądem można zabić, ale przecież służy on ewidentnie do udogodnienia życia. Wszystko można wykorzystać dla dobra, ale i do zła , w zależności od woli, która często jest przekupna. Nie wierzmy wyłącznie w moc „cudownych” pigułek, bo zdrowie przede wszystkim leży na talerzu.
Szanowni Państwo,
Mamy już XXI wiek, nauczeni błędami XX zróbmy coś, aby odwrócić liczne procesy, prowadzące w szybkim tempie, jak po równi pochyłej, do samozagłady!
Przede wszystkim musimy być świadomi tego co się naprawdę dzieje wokół naszego zdrowia i życia. Dlatego zachęcam do lektury, szukajcie a znajdziecie. Jest bardzo dużo informacji w niezależnych źródłach, internet jest kopalnią informacji, są organizowane różne odczyty i zachęcam do czytania naszego miesięcznika „Optymalni”.
Na zakończenie, zwracam się do młodych słuchaczy: często stawiajcie sobie pytania, bo pytanie to już połowa odpowiedzi. Małe dzieci, ciekawe świata, zadają liczne pytania: a ciemu, a po co? Później pod wpływem niecierpliwości rodziców, szkoły, środowiska zostajemy stłamszeni, przestajemy samodzielnie myśleć, przyjmujemy za prawdę bezkrytycznie wszystko to, co przekazują nam tzw. autorytety – media, dorośli, naukowcy, a nie zawsze intencje tych osób są dobre, a wiedza prawdziwa.
I tą sugestią zakończę moje wystąpienie z nadzieją, że zainspirowałam Państwa do wzięcia zdrowia w swoje ręce, życząc dużo zdrowia.
Regina Janicka
Przewodnicząca Komisji Rolnej OSO ”
Źródło – http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4121.msg178519#msg178519 .
.
Polecam:
.
Świetny tekst, od niedawna jestem optymalnym, i przyznam się że na początku podchodziłem sceptycznie to tez dr Kwaśniewskiego, ale efekty diety wszystko potwierdzają. Zmieniłem się na lepsze nie tylko fizycznie ale też moja osobowość i umysł uległy zmianie. Jeśli chodzi o produkcje żywności to mam pewne doświadczenia. Moi rodzice prowadzą gospodarstwo ekologiczne i dzięki temu zetknąłem się z Efektywnymi mikroorganizmami, w skrócie są to mieszanki pożytecznych drobnoustrojów które dzięki swojemu działaniu między innymi: użyźniają glebę, oczyszczają wodę, chronią przed chorobami tak rośliny jak i zwierzęta. Zastosowania emów są niemal nieograniczone to technologia całkowicie naturalna i bezpieczna. Według mnie mało i średnio areałowe gospodarstwa rolne wykorzystujące emy i zasady permakultury to nadzieja dla rolnictwa, taki system może być nawet bardziej opłacalny niż wielkoprzemysłowe fermy i nie mówie tu tylko o jakości żywności ale i wielkości plonów.
To co mowi uszanowyn Panek Doktur Jan Kwaśniewski to jakas herezja! Totalana technokraja i wydaje mu sie ze pozjadal wszystkie rozumy! Czesc rzeczy wg mnie ma sens, ale czesc jest bardzo szkodliwa. Kazdy czlowiek (grupa ludzi) ma inne potrzeby zywnosciowe. Ja np. jem glownie zboza, wazywa i troche ryb. Nie mozna skupia sie tylko na bialkach i tluszczach bo zeby bys zdrowy trzeba jesc roznorodnie i przyjmowasc wszystkie witaminy i mineraly. Ludzi musza poznac co dla nich dobre, kupowac to i dzieki temu rolnicy beda wlasnie to produkowac….
Kornel, otóż to… Witaminy i minerały, proszę bardzo, żółtka najcenniejsze – http://www.stachurska.eu/?p=1659 . No i mity wspołczesnej dietetyki polecam – http://www.stachurska.eu/?p=2925 .
Marcin, witam w klubie I powodzenia życzę, znaczy skrupulatności w stosowaniu DO. To istotne.
Dobra , świetny tekst tylko dlaczego p Janicka tak często w tym tekście pisze rzeczy niewiele mające wspólnego z faktami ?
1.kapłani w Egipcie nie produkowali sobie żywności , dane paleopatologiczne pokazują stan zdrowia wyższych warstw społecznych Egiptu , można sobie poczytać
2.Popiel , hmmm , dlaczego pani Janicka nie przeczytała co właściwie i od jakich kronikarzy wiemy o półlegendarnym Popielu ? Nic tam o zbożu nie ma
3.Anglicy , jasne , jajka i bekon , pozostałe czynniki nie miały znaczenia ? Śmieszne.
4 Co komu przeszkadza uprawa szklarniowa kwiatów ???
http://www.tvkonin.pl/index.php/slupca-aktualosci/10923-sienno-zdrowie-jest-jedno .
Może Pan Verbal zamiast jałowej krytyki przedstawi jakiś swój – lepszy program naprawy rolnictwa i gospodarki żywieniowej?
http://libertycrier.com/health/russia-suspends-import-and-use-of-american-gm-corn-after-study-revealed-cancer-risk/ ?
Zgadzam się, baśń o Królu Popielu Pani Regina powinna sobie przypomnieć
Verbal i Popiel, gratuluję rzeczowej dyskusji na temat rolnictwa!
Legenda to zbiór przenośni opisujący jakieś zdarzenia historyczne. W dawnych czasach myszy były utożsamiane z głodem, dlatego, że niszczyły zbiory. Przykładem jest plaga myszy, którą Jahwe ukarał Egipcjan. Czepianiem jest więc, zarzucanie błędu pani Janickiej w interpretacji legendy o Popielu, bo przecież trudno sobie wyobrazić, aby myszy zjadły Popiela dosłownie.
A jako ciekawostkę podam cytat z literatury na temat Popiela.
„Gdy przybył Piast, Rada Starszych była bezradna wobec bezeceństw, jakich dopuszczał się Popiel. Piast – nie tracąc czasu- dzięki swej przebiegłości najpierw przygotował skuteczne oblężenie zamku niegodziwego władcy…. . Mądrością Piasta było to, żeby nie tracić w tych potyczkach ludzi. Przygotował działania do wzięcia królewskiej warowni głodem. Król Popiel widząc, co się szykuje, wzmocnił zamek, zgromadził zapasy żywności i otoczył się fosą napełnioną wodą. Odpowiednio wcześniej od okolicznej ludności ściągnął zboże i wodę pitną. Siłą wzmocnił swoje wojska, zaciągając bezlitośnie nawet jedynych synów chłopskich w ich szeregi. Piast cierpliwie obserwował wszelkie działania, sam postanowił przeczekać przygotowania Popiela. Kiedy warownia królewska stała się niedostępną twierdzą – doszło do długiego oczekiwania. Popiel, zdezorientowany brakiem szturmu ze strony z buntowanego ludu, zdawał się być pewnym swego sukcesu. Nie wiedział, że wcześniej Piast wpuścił do jego domostwa myszy, które bardzo szybko się rozpleniły. Mijały tygodnie i miesiące, a Piast nie przystępował do szturmu. Zboża zaś w spichlerzach ubywało, Piast cierpliwie czekał. Po kilku miesiącach, w spichlerzach nie było ani jednego ziarnka zboża, za to głodne roje mysz pleniły się w całym zamku. Skończyły się też zapasy wody pitnej. Uzbrojony lud Piasta nadal jednak nie podchodził do szturmu. Kiedy zaczynało słabnąć wojsko Popiela, Piast kazał swym ludziom podrzucić pod bramy zamku beczki z zatrutą wodą. Kiedy rzucono się na tę wodę, połowa spragnionych z zamku ludzi się otruła. Potem już bramy otwarto dobrowolnie i ci co przeżyli oddali się w niewolę Piasta, a Popiel został zabity wraz z rodziną.”
A tak przy okazji legendarnego Popiela, zastanawia mnie brak danych historycznych na temat Słowian do momentu wprowadzenia chrześcijaństwa. Bardziej znane są historie innych ludów z przed kilku tysięcy lat, niż Słowian z przed tysiąca ; jakieś legendy, Gale Anonimy,………
Piast, witam
Obecnie „moda” dozwala wypowiadać się w kwestiach o których się w gruncie rzeczy nie wie nic. Najlepszy przykład to wypowiedzi części lekarzy o DO i ŻO, dla przykładu – http://www.stachurska.eu/?p=10598 . W sprawie rolnictwa jest analogicznie…
Kilka z tych postulatów powinno isc do rządu w ramach petycji lub żądań podpisanych przez obywateli.
ale niektóre rzeczy to przesada….
„Zaprzestać produkcji żywca wołowego…
..Rozwinąć produkcję soi – tylko na paszę”
są tacy co musza jeśc wołowinę a nie mogą jeśc soi ( blokuje tarczycę) …a w koncu soja jako pasza tez potem jest w organiźmie zwierząt, zwłaszcza że soja jest modyfikowana obecnie w paszach i produktach…
Wiec moze nie uszczęśliwiajmy wszystkich na siłę.
To ze zywnosc powinna byc ekologiczna, produkowana w mniejszych gospodarstwach, bez szkodliwej chemii nie ulega kwestii, juz samo to by wystarczyło. Tak jak było kiedyś, ze każda zywnośc była ekologiczna i dla wszystkich dostepna a nie tylko elit czy bogatych.