Sernik w paski

.

Upiekłam znowu sernik :) Miał już nie opaść. Mnie to akurat nie przeszkadza że opadnie, ale dostałam na blogu poradę by sernik piec w temperaturze 130’C i wtedy nie opadnie. Mój piekarnik nie ma termometru tylko oznaczenia cyfrowe: 1, 2, 3, do 8. Nastawiłam na trójkę (po staremu piekłam na 4.) i albo temperatura była za wysoka, albo inne przyczyny spowodowały że zachował się tradycyjnie ? Każdy widzi…

Serników było dwa, jeden w tortownicy (na prezent), a drugi na użytek domowy w małej keksówce z masy, z dwu mas właściwie, które mi zostały po wypełnieniu tortownicy. Ten w tortownicy był ładniejszy: jasne paski były szersze od ciemnych, no i było więcej warstw bo ten sernik był znacznie wyższy od zostawionego w domu. Stało się tak dlatego że egzemlarz „dla domu” robiłam z tych mas, które mi zostały po przygotowaniu pierwszego sernika. Fotografia unaocznia, że paski w serniku są możliwe do uzyskania :)

Wzięłam:

– 1000 g tłustego twarogu
– 500 g masła
– 320 g żółtek
– 320 g jaj
– 80 g cukru
– szczypta soli
– 1/2 łyżeczki do kawy gałki muszkatołowej

– 30 g ciemnego kakao
– 10 g cukru

Dno tortownicy (21 cm) wyścieliłam pergaminem do pieczenia, zaś bok posmarowałam miękkim masłem. Masło stopiłam (w thermomixie – 60’C, ale można i na patelni lub w rondlu), dodałam do niego pokrojony na mniejsze części twaróg, żółtka, jaja, cukier (80 g), sól i gałkę muszkatołową i wszystko zmiksowałam na gładką masę. Podzieliłam ją na dwie części, czyli odebrałam do miski 750 g masy (lepiej byłoby wziąć 600 g; teraz widzę czemu mi zostało więcej ciemnej masy niż jasnej), by dodać do niej kakao oraz dodatkowe 10 g cukru.

Teraz na środek tortownicy wyłożyłam łyżką wazową 2 porcje białej masy, na tę masę mniejszą chochelką (50 ml) dałam – też dwie porcje – ciemną masę, też na środek tortownicy i znowu jasną jak wyżej, potem ciemną itd. Górna warstwa była jasna. Z mas które mi zostały upiekłam w keksówce (tą samą metodą masy wykładając do formy) jeszcze jeden sernik jak na wstępie. W dużej tortownicy obie masy zmieściłyby się bez kłopotu i nie musiałabym robić dodatkowego sernika w keksówce, ale nie miałabym wówczas żadnej fotografii.

Obydwa serniki ważyły łącznie 1930 gram, więc w 100 g miałam:

– Białko – 14,37 g
– Tłuszcz – 33,27 g
– Węglowodany – 7,09 g

– B : T : W = 1 : 2,3 : 0,5

.

PS. Kiedyś modna była babka pn zebra, więc to nie nowina te paski, tyle że sernik jest nieporównywalnie lepszym daniem :)

.

6 Responses to Sernik w paski

  1. prezio pisze:

    W życiu już nie piekę ciast. Tyle roboty a jedzenia mało. Ale od jajek odjąć białka i ubić z nich pianę, potem tuż przed wykładaniem do naczyń pianę wymieszać z ciastem. Jest to dodatkowa robota, ale może pomoże w opadaniu, tzn. w nieopadaniu.

  2. prezio,

    może spróbuję, choć cieszy mnie bardzo gdy mogę tę praktykę ominąć ? Może wymiana piekarnika pomogłaby? A co do jedzenia, to sernika dużo się nie zje, wszak treściwy jest – jak wszystko co optymalne.

  3. ziuta pisze:

    Pani Tereso, jak przeczytałam w Pani przepisie, że zrobienie sernika, może trwać kilka minut, a najdłużej w tym wszystkim zajmuje rozdzielanie żółtek od białek, to kupiłam sobie to cudowne urządzenie.

    I zapewniam, że ubijanie białek nic tu nie zmieni, bo jeszcze niedawno ubijałam, więc mam porównanie – proszę sobie nie dodawać zbędnej pracy :)

    Ja piekę w 160 stopniach z termoobiegiem ok 40 minut, i najpierw rośnie a potem opada, ale opada ładnie równo, bez dołka na środku.

    Myślę, że ten na zdjęciu, sądząc po kolorze skórki, dostał zbyt dużo ciepła.

  4. Ziuta,

    dziękuję, kompletnie odzwyczaiłam się od ubijania białek :) Ucieranie masy na sernik trwa ca minutę, oddzielanie żółtek od białek dłużej. No i myje się sam :) Mam to-to od chyba 1999 roku więc praktyki mi nie brakuje. Równie szybko robi się masę na pasztet, znacznie dłużej gotuje się mięsa nań, ale zwykle nie ma potrzeby stać nad garnkiem. Thermomix to dobre urządzenie.

  5. Magda pisze:

    A jakiego dokładnie sera użyła Pani do wypieku? Bo czytałam, że w DO potrzebny jest ser z zawartością tłuszczu co najmniej 30%. Biorąc do ręki sery sklepowe, tłuste, nigdzie nie mogłam uświadczyć tych 30%.

  6. Magda,

    kupuję pod nazwą „twaróg tłusty”, który w 100 g zawiera 8 gramów tłuszczu. Uzupełniam go tłuszczem z masła, ale i żółtek, itd :)

Dodaj komentarz