.
W 2012 r, Pani Teresa Jakubowska podzieliła się ze mną przepisem na powidła śliwkowe z piekarnika. Oto on:
„A’propos dzemu wisniowego, przesylam super przepis na konfitury śliwkowe z węgierek bez cukru. Przepis można wykonać pod warunkiem posiadania piekarnika np. gazowego, który może grzać z uchylonymi drzwiczkami.
Przygotować najwięszy gar (uchwyty w garnku nie mogą być łatwopalne lub łatwotopliwe ? – dopisek TS) mieszczący się w piekarniku, najlepiej żeliwny ale niekoniecznie.
Wypełnić wydrylowanymi śliwkami cały garnek, najlepiej w końcu września. Bywają jeszcze na początku października juz pomarszczone przy szypulkach, wtedy są najbardziej dojrzałe i najsłodsze.
Garnka nie przykrywac, uchylić drzwiczki i wlączyć na początku temperaturę dość wysoką, potem kiedy śliwki puszczą sok temperaturę obniżyć. Nie trzeba specjalnie pilnować, bo w piekarniku nie przypalają się. Prażyć ok. 2 godziny.
Przemieszać 2 – 3 razy najlepiej drewnianą łyżką. Garnek przykryć, zostawić w piekarniku do następnego dnia, zamknąć drzwiczki. Następnego dnia rozgrzać jeszcze raz bez pokrywki przy uchylonych drzwiczkach, doprowadzić do odpowiednio gęstej konsystencji. Wkładać gorące do słoików.
Gdyby konfitura była jednak kwaśna dodać trochę cukru ale drugiego dnia pod koniec gotowania. Prawdziwe dojrzałe węgierki nie wymagają w ogóle cukru. Zamknięte słoiki można zostawić do wystygnięcia pod kocykiem.
pozdrawiam Teresa”
W ubiegłym roku powyższą metodą robiłam przetwory owocowe – http://www.stachurska.eu/?p=14156 , w tym zaś tym sposobem zrobiłam ketchup
Wzięłam:
– 400 g marchwi
– 100 g pietruszki
– 200 g selera
– 400 g cebuli
– 2800 g pomidorów
– 500 g jabłek
– 10 g czosnku
– 100 g musztardy
– 50 g cukru
– sól, pieprz, goździki, ziele angielskie
– liście laurowe
Wcześniej (przed ważeniem) obrane jarzyny zmiksowałam, wszystkie, w thermomixie, ale można czym kto ma, także zetrzeć na tarce – chodzi o to by były rozdrobnione. Umieściłam je w szerokim niskim garnku ze stalowymi uchwytami, dodałam liście laurowe, goździki, ziele angielskie – po 5 sztuk. Garnka nie przykrywałam. Wstawiłam go do piekarnika na 4 godziny temp. 140 stopni. Drzwiczki od piekarnika lekko uchylone.
Następnie garnek przykryłam pokrywą i zostawiłam na noc w zamkniętym piekarniku. Rano usunęłam liście laurowe, powtórnie wszystko zmiksowałam, dodałam sól, cukier i zmielony pieprz – do smaku. W bułgarskim przepisie był jeszcze ocet winny, ale go nie dodawałam, a cukru było (w bułgarskim przepisie) znacznie więcej, co uznałam za przesadę ?
Na koniec już na kuchence gazowej wszystko zagotowałam i wrzący sos rozlałam do słoiczków – twistów, zakręciłam, odwróciłam do góry dnem do ostudzenia. Gotowego ketchupu było 3500 gram.
W 100 g było:
– Białko – 1,38 g
– Tłuszcz – 0,74 g
– Węglowodany – 7,10 g
– B : T : W = 1 : 0,5 : 5,1
.
PS. Sos ten można też podgrzewać, np. z dodatkiem masła i podawać go na ciepło.
.
A po takich słodkościach zapraszamy na trening! http://fitestujemy.blog.pl/sport-dla-opornych-czyli-spotkajmy-sie-na-fitnessie/
Tego bym nie robiła, za dużo roboty i nie optymalne.
Pani Tereso -proszę o odp. Czy ktoś sobie „śmiechy ” robi ,czy tak jest naprawdę
Elka,
w 100 g sosu (można go używać na zimno oraz z dodatkiem masła po podgrzaniu na ciepło) jest siedem gram węglowodanów, nie siedemdziesiąt. Białka roślinnego niewiele. Nie jest ten sos do jedzenia jako danie podstawowe, a dodatek – podobnie jak kawałek papryki oraz sałatka z kiszonego ogórka oraz cebuli – co widać na fotce.
Czasu na przygotowanie takich przetworów trzeba niewiele. Są długo w piekarniku, ale bez ryzyka przypalenia. Nie trzeba przy nich stać by pilnować. Spokojnie polecam
Hmm. Nigdy jeszcze nie robiłam przetworów z piekarnika. Ciekawa opcja, muszę wypróbować. A ketchup uwielbiam, więc może pora zacząć gor obić samemu. Zapraszam do mnie na http://www.megly.pl – a tam dziś gyros z tortillą.
Inspirujący ten gyros, dziękuję