Spółdzielcy z Muszynianki. Można?

,

„…- Mogę tylko powiedzieć, że u nas nie ma wielkich dysproporcji w zarobkach, jak w firmach korporacyjnych, gdzie członek zarządu firmy dostaje czasami sto razy większą pensję niż zwykły pracownik. Dla mnie to chore rozwiązanie, budzące złe emocje w pracownikach. W naszej spółdzielni kadra kierownicza zarabia dwa razy więcej od pracowników fizycznych, a ja jako prezes – trzy razy więcej – zdradza…”

Źródło – http://wyborcza.pl/duzyformat/1,140812,16660313,Spoldzielcy_z_Muszynianki__Od_korporacji_uchowaj_nas_.html?utm_source=SARE&utm_medium=email&utm_campaign=test+Du%C5%BCy+Format

.

Polecam również: Mondragón. Największa spółdzielnia świata – http://wyborcza.pl/duzyformat/1,133690,14668962,Mondragon__Najwieksza_spoldzielnia_swiata.html

.

2 Responses to Spółdzielcy z Muszynianki. Można?

  1. Churo1 pisze:

    Zysk za pomoca dzwigni

    Zasady uzywania dzigni sluza nie tylko
    do poruszania ladunkow lecz takze w celu
    stwarzania korzystnych warunkow w gospodarce,
    polityce i innych dzialalnosciach.
    Banki majac wklad np 1 zl moga udzielac pozyczki
    dziesieciokrotnie wieksze. Nazywa sie to bankowoscia
    frakcyjna; taka sobie dzwignia. System korporacyjny
    ma swoje metody. Jezeli ktos posiada 10% udzialow w
    przedsiebiorstwie to wcale nie oznacza, ze jego
    dochod w postaci dywident bedzie proporcjonalny
    do dochodow tego kto posiada ich 1%. Na papierze
    to wszystko wyglada proporcjonalnie i uczciwie.
    Lecz to co uchodzi uwagi jest to, ze 1 procentowcy
    w rozproszeniu maja niewiele do powiedzenia kto
    bedzie kierowal przedsiebiorstwem, o tym zadecyduja
    wieksi udzialowcy. To ci ostatni ustala wygorowane
    wynagrodzenia dla swoich i takim to sposobem za
    pomoca dzwigni 10% doi korporacje skuteczniej niz
    1 procentowa holota. Wszystko dzieje sie demokratycznie
    i podobnie jak w panstwie: rzady hien nad oslami.

  2. czas pisze:

    Pracowałem kilka lat za granicą i takich różnic w dochodach między kadrą menadżerska a zwykłym pracownikiem nigdziej nie spotkałem , tylko w polsce może być różnica kilkuset procent . No cóż jak powiedział kiedyś jeden z byłych polityków -Polska to dziki kraj, i z tym niestety sięmuszę zgodzić !

Dodaj komentarz