Refleksje Rogoźnickie

.

Dostałam mailem – Radosław S. Czarnecki:

.

„REFLEKSJE ROGOŹNICKIE

Istnieją charaktery czarne,

słabe, zwierzęce, dziecinne, bydlęce, tępe,
fałszywe, błazeńskie, matackie i despotyczne.

Marek AURELIUSZ
(„Rozmyślania”)
.
I takie też – jak podaje cesarz-filozof – są ludzkie umysły. Bo jak można nazwać to co obserwuje widz zwiedzający obóz koncentracyjny-muzeum (a w zasadzie to co po nim pozostało) w Rogoźnicy na Dolnym Śląsku ?
.
Byłem niedawno w Rogoźnicy. W Muzeum KL GROSS – ROSEN. Przygnębiające wrażenie zawsze towarzyszy mi podczas zwiedzania tych wytworów naszej cywilizacji, cywilizacji Zachodu (i narodu szczycącego się – Niemcy – niezaprzeczalnym wkładem w rozwój i postęp kultury europejskiej, w cywilizowanie europejskiego Teatrum Orbis Terrarum), chcącej uchodzić za clou rozwoju ludzkości. Chcącej szerzyć swe wartości na całym świecie.
.
Obóz jak obóz – klasyczny wytwór faszystowsko-nazistowskiego sposobu organizacji, myślenia, patrzenia na świat i Innego (a także niemieckiego porządku, umiłowania ładu i dyscypliny, perfekcyjnej organizacji czy hierarchii lub przewidywalności, tak immanentnych wszelkim systemom totalitarnym). W KL GROSS – ROSEN zginęło, zmarło z wycieńczenia, zostało zamordowanych ponad 40 000 ludzi, z całej Europy. Jak zawsze w tego typu przybytkach najliczniejszą grupę stanowili Żydzi, potem – Polacy. Są też reprezentowani Czesi, Belgowie, Francuzi, Węgrzy i ……. Rosjanie czy raczej ludzie radzieccy (po Żydach i Polakach najliczniejsza grupa narodowościowa). Zwłaszcza informacje dotyczące jeńców wojennych (których mimo obowiązujących konwencji kierowano nie do obozów jenieckich lecz do KL !), którzy wraz z atakiem hitlerowskich Niemiec na ZSRR (22.06.1941) zaczęli masowo przybywać do GROSS-ROSEN, robi niesamowite wrażenie (z racji procentowej śmiertelności owych więźniów w trakcie funkcjonowania obozu): nie przeżyło w KL GROSS-ROSEN prawie 100 % tej populacji więźniów !
.
Wrażenie (jak wspomniałem) podczas każdej okazji wizyty w Koncentracyjnym Obozie jest przykre, mroczne, dołujące, wręcz – grobowe. Jedną z refleksji jak mi się zawsze w tej chwili nasuwa to taka, iż masowe społeczeństwo musi produkować wszystko w masowych ilościach; samochody (jak u Forda), papierosy (jak u Camela), czekolady (jak u Lindta). Wszystkie dobra (i nie-dobra) naszego bytu ziemskiego. I przy okazji kapitał korzystał z darmowej, niewolniczej pracy więźniów tych fabryk śmierci (ale i równocześnie zakładów produkcyjnych): to i Siemens, i Krupp, i AEG, i Volkswagen, i Bayer, i Nestle i wiele szacownych firm znad Renu, Łaby i Menu (dziś uchodzących za pionierów i sponsorów liberalizmu, demokracji i zachodnich porządków cywilizacyjnych). Bo kapitalizm i demokracja to pojęcia sprzeczne, antynomiczne, wykluczające się (w Polsce rzecz niepojęta i niezrozumiała). Nawet tak zanurzony w „spekulacyjny kapitalizm” (ale on innym być nie może) jak Georg Soros musiał to przyznać.
.
Wszystkie dobra i nie-dobra – to i śmierć też musi być masową. Na wojennym froncie, podczas katastrof komunikacyjnych, w obozie koncentracyjnym.
.
W tak tragicznym miejscu, w miejscu gdzie winna towarzyszyć zwiedzającemu zaduma, cisza i refleksja nad istotą tego co zwiemy europejską kulturą i cywilizacją, nad ciemnymi stronami bytu ludzkiego i zagrożeniami jakie niesie każdy totalitaryzm (państwowy, religijny, ideologiczny, kulturowy, ekonomiczny etc.) nie jest z wiadomych względów dopuszczalna jakakolwiek propaganda, agitacja, indoktrynacja czy manipulacja: faktem, obrazem, słowem, gestem, symbolem. I to nie tylko ze względu na wymiar owego miejsca, na znaczenie tych obozów dla historii Starego Kontynentu i pamięci o nas , Europejczykach, na godność i człowieczeństwo osoby ludzkiej. Nie tylko ze względu (a może przede wszystkim) na to co zwiemy rudymentami humanizmu. Te mega-cmentarze, te pola śmierci mogą być tylko miejscami dla prezentacji suchych, dotyczących tych punktów na Ziemi, faktów
..
Dlatego poświecenie całej sali, tuż przy bramie wejściowej do KL GROSS-ROSEN (z napisem Arbeit macht frei), polityce ZSRR wobec Polski w latach 20- i 30-tych XX wieku zakończonej aneksją 1/3 obszaru II RP w dn. 17.09.1939 (czy jak niektórzy wolą – IV rozbiorem Polski) jest wg mnie nie tylko niestosowne. Jest wręcz obraźliwe i manipulatorskie. Jest przykładem żenującego i prymitywnego myślenia unoszącym się nawet nad tymi masowymi grobami, myślenia chcącego dokonywać swoich kuglarskich, szamańskich sztuczek na świadomości odbiorcy w każdym miejscu i każdej chwili. To relatywizacja tego co widz ogląda za ową bramą, z czym się styka i co oddziałuje na jego zmysły. To powiedzenie widzowi, że faszyzm „może nie był taki najgorszy” bo komunizm jest gorszy ……. To nie jest nawet (jak tłumaczą IPN-owscy akolici i zażarci antykomuniści) zrównywaniem obu totalitaryzmów. To jest relatywizacja faszyzmu, nazizmu i hitleryzmu. To efekt – ukrytej (a często jawnej) – rusofobii i kontr-reformacyjnej mentalności Polaków-katolików (prawdziwych oczywiście) patrzących „z góry” na wszystko co wschodnie, rosyjskie, nie-katolickie i nie-zachodnie (nie-rzymskie). To klon i echo dawnych relacji interpersonalnych: Pan vs Cham.
.
Wystawa ta jest dziełem Instytutu Pamięci Narodowej.
.
Trzeba dodać, że ów anty-komunizm i szerzona przez niego nienawiść, pogarda, obrzydzenie i awersja do wszystkiego co nie tylko komunistyczne ale i lewicowe w ogóle (i nie mieszczące się w prawicowonacjonalistyczno-klerykalnej, ksenofobicznejmainstreamowej narracji) przypominają urabianie europejskiej opinii publicznej przez Kościół rzymski w ciągu wieków historii Europy Zachodniej w przekonaniach anty-judaistycznych, anty-żydowskich w końcu – w antysemityzmie (w ogóle). „Ostateczne rozwiązanie” zaproponowane przez niemiecki faszyzm było szczytem tej propagandy, tych manipulacji, tych kazań i nauczania.
.
Pragnę tylko zaznaczyć, iż w żadnym wypadku nie jestem za przemilczaniem faktów z historii. 17.09.1939 miał miejsce, jego wydźwięk jest jednoznaczny i był tragicznym epizodem w historii naszego społeczeństwa i Polski. Był też dramatycznym momentem w relacjach Polaków i Rosjan, Polski i Rosji (wtedy ZSRR). Ale KL GROSS-ROSEN (i każde takie miejsce w Polsce) nie mogą być sposobnością do takich prezentacji jak opisana wystawa zorganizowana sumptem IPN (czyli budżetu państwa polskiego). Bo to jest najzwyklejsza profanacja.
.
Dlatego po raz nie wiem który sparafrazuję słowa Marcusa Parciusa Cato (czyli Katona Starszego, rzymskiego męża stanu, żyjącego w latach 234-149 p.n.e.): Ceterum censeo Carthaginem delendam esse (tu – IPN powinien być zlikwidowany).”
.
.

23 Responses to Refleksje Rogoźnickie

  1. Deipnosophist pisze:

    Tradycyjnie manipulacja albo brak wiedzy, ewentualnie zaślepienie ideologiczne. Stawiam na punkt 2 lub 3.

    Krótki cytat na temat Partii Narodowosocjalistycznej:
    W 1928 partia była w rozsypce, ale została szybko odbudowana przez Hitlera; jednak nadal nie stanowiła poważnej siły politycznej – liczyła około 30 tysięcy członków, ale jej wyniki były mizerne. Wielki Kryzys Gospodarczy spowodował załamanie się popularności wszystkich partii liberalno-demokratycznych i SPD. Miliony bezrobotnych lub przerażonych groźbą bezrobocia Niemców poszukiwało cudownej recepty na uzdrowienie gospodarki i, zastępującego brakującego cesarza, męża opatrznościowego, który uratowałby ich przed pauperyzacją; była to znakomita koniunktura dla ruchów skrajnych – w siłę rosły partie antysystemowe: komuniści i naziści.

    Populistyczna propaganda nazistowska trafiła na podatny grunt; wbrew obiegowym opiniom, NSDAP nie koncentrowała się w tym czasie na antysemityzmie i ideologii rewanżu, lecz na demagogii socjalnej; licytowała się wręcz z komunistami wolą reform społecznych, wysokością proponowanych zasiłków i ilością możliwych do stworzenia miejsc pracy. 1929-33 demagogia socjalna była w propagandzie nazistowskiej ważniejsza od elementu nacjonalistycznego, który zszedł na drugi plan. W perspektywie tych lewackich idei ekonomicznych należy także rozpatrywać antysemityzm ówczesnego nazizmu; Żyd – podobnie jak w volkizmie – był przedstawiany jako synonim kapitalisty, właściciela domu towarowego, bankiera; antysemityzm był więc formą ideologii antykapitalistycznej (kapitalizm został utożsamiony z rządami ekonomicznymi żydostwa). Nie rewizja traktatu wersalskiego, lecz lewicowa społecznie propaganda dała nazizmowi popularność.
    W szeregi NSDAP wstępowali masowo eks-komuniści, a do bojówek hitlerowskich (SA) – całe zorganizowane bojówki komunistyczne, przyszywające na sztandarach emblematy nazistowskie w miejsce sierpa i młota.

    W wojnie na licytowanie się społecznym radykalizmem NSDAP wygrała z komunistami. Zwycięstwo ułatwił nazistom internacjonalistyczny charakter komunizmu, który nie był akceptowany przez szerokie kręgi niemieckiego społeczeństwa; wolały one głosować na „narodowego” komunistę, jakim jawił się Hitler. Przestudiowawszy tę strategię polityczną, znany niemiecki badacz faszyzmu Ernst Nolte scharakteryzował tę ideologię następująco:

    „Faszyzm to antymarksizm, zmierzający do zniszczenia przeciwnika poprzez zbudowanie odmiennej, chociaż zbliżonej, ideologii i zastosowanie prawie identycznych i zbliżonych metod, jednakże zawsze w ramach narodowego samostanowienia i niepowtarzalności zjawiska”

    (E. Nolte, Der Faschismus in seiner Epoche, Die Action Francaise, italienischer Faschismus, der Nationalsozialismus, Muenchen 1979). W 1932, po wyborach do Reichstagu, NSDAP stała się największą partią polityczna Niemiec.

    Nazizm był za daleko posuniętym interwencjonizmem państwowym, mającym na celu zwalczenie wysokiego bezrobocia i hiperinflacji, które dominowały w Niemczech przed dojściem NSDAP do władzy, jednak w przeciwieństwie do komunizmu zamiast powszechnej nacjonalizacji środków produkcji wprowadził centralną kontrolę państwa nad przedsiębiorstwami, które formalnie pozostały prywatne choć ich właściciele zostali sprowadzeni do roli kierowników (Betriebsfuehrer).

    „Narodowym socjalistom udało się całkowicie wyeliminować motyw zysku z zarządzania biznesem. W Niemczech nazistowskich już nie ma mowy o wolnym przedsiębiorstwie ani też nie istnieją przedsiębiorcy. Byli przedsiębiorcy zostali zredukowaniu do statusu Betriebsfuehrer (kierownika przedsiębiorstwa). Nie mogą swobodnie działać, muszą bezwarunkowo słuchać poleceń wydawanych przez Ministerstwo Gospodarki Rzeszy (Reichswirtschaftsministerium), jego urzędników okręgowych oraz rejonowych. Rząd Rzeszy nie tylko określa ceny oraz stopy procentowe, jakie należy płacić i jakich można żądać, wysokość płac i zarobków, ilość towarów jakie mają być wyprodukowane oraz metody stosowane w produkcji, lecz wyznacza każdemu kierownikowi przedsiębiorstwa określony dochód, praktycznie przekształcając go tym samym w płatnego pracownika państwowego. System taki, poza niektórymi stosowanymi terminami, nie ma nic wspólnego z kapitalizmem i gospodarką rynkową. Jest to po prostu socjalizm według niemieckiego wzorca, Zwangswirtschaft (gospodarka nakazowa). Różni się on od rosyjskiego wzoru socjalizmu – systemu otwartej nacjonalizacji wszystkich zakładów – jedynie w kwestiach technicznych.”
    — Ludwig von Mises, Biurokracja, 1944

    W praktyce dochodziło do licznych naruszeń prawa własności, jeśli chodzi o ludność. Rekwirowano mienie żydowskie i kościelne.

    Szeroko rozbudowano system pomocy socjalnej (Winterhilfe), taniego masowego wypoczynku (Kraft durch Freude) itp.

    źródło: http://ww.karta.org.pl/pl/glosariusz/zobacz/153

    Zaraz się lewacy zlecą, że agitka, a żaden pewnie nie wie, czym jest Ośrodek Karta :))

  2. OPTY pisze:

    „Bo kapitalizm i demokracja to pojęcia sprzeczne, antynomiczne, wykluczające się (w Polsce rzecz niepojęta i niezrozumiała). Nawet tak zanurzony w „spekulacyjny kapitalizm” (ale on innym być nie może) jak Georg Soros musiał to przyznać.”- R.S. Czarnecki

    Kolejny przykład zakłamania rzeczywistości , której się zakłamać nie da , da się jedynie złudzeniami otumanić zwykłych ludzi tylko w jednym celu , WYZYSKU.

  3. Deipnosophist pisze:

    Powtarzasz frazesy, których nie rozumiesz :) No chyba, że mówisz o demokracji ludowej, to wtedy pełna zgoda :))

    Jeśli jest 100 firm, które produkują komputery, ludzie głosują własnymi pieniędzmi, które komputery najlepiej im się podobają. W socjalizmie masz do wyboru produkt państwowy, plus 2-3 z firm znajomych królika, którzy załatwili sobie koncesję za łapówki dla urzędników. Jak w demokracji ludowej, gdzie mogłeś głosować na PZPR (albo ZSL lub SD).

  4. OPTY pisze:

    Znowu całkowita indolencja , ale to już raczej normalne ,że nic nie rozumiesz.

  5. Deipnosophist pisze:

    Znowu całkowita indolencja , ale to już raczej normalne ,że nic nie rozumiesz.

    Optymalny umysł jest w stanie wyprodukować jedynie bluzg? A może tak odniesiesz się merytorycznie i napiszesz, co jest nie tak w moim rozumowaniu? Śmiało :) Pozwól mi podnieść się po tym, jak potknąłem się o prawdę :) Konkrety, konkrety… :)

  6. Deipnosophist pisze:

    Dlatego poświecenie całej sali, tuż przy bramie wejściowej do KL GROSS-ROSEN (z napisem Arbeit macht frei), polityce ZSRR wobec Polski w latach 20- i 30-tych XX wieku zakończonej aneksją 1/3 obszaru II RP w dn. 17.09.1939 (czy jak niektórzy wolą – IV rozbiorem Polski) jest wg mnie nie tylko niestosowne. Jest wręcz obraźliwe i manipulatorskie. Jest przykładem żenującego i prymitywnego myślenia unoszącym się nawet nad tymi masowymi grobami, myślenia chcącego dokonywać swoich kuglarskich, szamańskich sztuczek na świadomości odbiorcy w każdym miejscu i każdej chwili. To relatywizacja tego co widz ogląda za ową bramą, z czym się styka i co oddziałuje na jego zmysły. To powiedzenie widzowi, że faszyzm „może nie był taki najgorszy” bo komunizm jest gorszy ……. To nie jest nawet (jak tłumaczą IPN-owscy akolici i zażarci antykomuniści) zrównywaniem obu totalitaryzmów. To jest relatywizacja faszyzmu, nazizmu i hitleryzmu.

    To wyjątkowo żenujące zdanie kogoś, kto nie ma bladego pojęcia o historii. Oczywiście o współpracy NKWD i Gestapo gość nie słyszał, analogii nie widzi, bo nie widział dokumentów ze wspólnych konferencji 1939, gdzie zbrodnicze akcje w obu anektowanych częściach Polski były analogiczne – nieprzypadkowo, bo wcześniej ustalone.

  7. Deipnosophist pisze:

    Trzeba dodać, że ów anty-komunizm i szerzona przez niego nienawiść, pogarda, obrzydzenie i awersja do wszystkiego co nie tylko komunistyczne ale i lewicowe w ogóle (i nie mieszczące się w prawicowonacjonalistyczno-klerykalnej, ksenofobicznejmainstreamowej narracji) przypominają urabianie europejskiej opinii publicznej przez Kościół rzymski w ciągu wieków historii Europy Zachodniej w przekonaniach anty-judaistycznych, anty-żydowskich w końcu – w antysemityzmie (w ogóle). „Ostateczne rozwiązanie” zaproponowane przez niemiecki faszyzm było szczytem tej propagandy, tych manipulacji, tych kazań i nauczania.

    O Matko, biblioteki otwarte i darmowe, można spokojnie się tam udać, a nie prezentować publicystyki na poziomie Faktów i Mitów :)

    Polecam:
    Werner Jochmann, „Gesellschaftskrise und Judenfeindschaft in Deutschland 1870–1945″. Hamburg 1988

  8. OPTY pisze:

    Żeby dyskutować najpierw trzeba” coś ” przeczytać np. B.Engelamanna ” My poddani. Antypodręcznik historii Niemiec „2t. Ale komu ja to piszę – zarozumialcowi na pseudo diecie . Czas kończyć ! A Czarneckiemu pajacu do pięt nie dorastasz .

  9. Deipnosophist pisze:

    Jakieś cytaty może z tej publicystyki, jakieś wnioski? Jaki związek z tematem? Konkretnie :)

  10. Deipnosophist pisze:

    Cytatów się nie doczekamy, bo to nie jest praca naukowa, tylko szkic historycznym zresztą

    Kilka słów o autorytecie Optymalnego:

    Członek partii socjalistycznej (SPD) od 1977 do 1983.
    Przewodni czący Związku Pisarzy Niemieckich w latach 1977 – 1983 (VS – Verband deutscherSchriftsteller).

    Po jego liście do generała Jaruzelskiego, w 1983 roku 50 niemieckich pisarzy zażądało jegoustąpienia.Pisarka Angela Hoffmann oskarżyła go, że wyciszał dysydentów. Jürgen Fuchs oskarżył go, że Kongres Pisarzy w 1984 był realizowany według scenariusza Stasi.W 2004 roku z materiałów “Rosewood” dowiedziano się, ze Engelmann został zwerbowany przez Stasi w 1982 roku (pseudonim „Albers” , numer rejestracji XV/843
    4/81) z powodów ideologicznych.

    Czyli typowy autor, którego drukowano za PRL

  11. OPTY pisze:

    Do czytania , a nie pytania , marsz !

  12. OPTY pisze:

    Ty też jesteś realizowany wg. scenariusza jakichś służ !

  13. Deipnosophist pisze:

    Nie tak nerwowo, zanim coś polecisz, to przeczytaj to chociaż, bo ostatnio nadziałeś się, gdy Cat-Mackiewicz został Twoim autorytetem, a później dowiedziałeś się, że to monarchista i antybolszewik. :) :) :)

    * Śmiało, jakieś cytaty z pozycji na temat genezy antysemityzmu w Niemczech, co potwierdza bzdurzenie Czarneckiego.

    * Lub może o konferencjach NKWD i Gestapo (o których każdy rozsądny człowiek wie, że nie mogło być w książkach wydawanych za PRL :)

  14. OPTY pisze:

    „…gdy Cat-Mackiewicz został Twoim autorytetem,…” – co z brednie , ludzie temu człowiekowi już we łbie dudni jak w bez wody studni.

  15. Deipnosophist pisze:

    Opty napisał:
    „Romantyzm polski tak zakłamał historię XVIII wieku, że nawet bardziej niż bolszewicy zakłamali historię.” – S. Cat-Mackiewicz hahaha -prawda !

    Więcej tutaj:
    http://www.stachurska.eu/?p=17395

    Policz sobie, ile razy cytowałeś Cata, zanim uświadomiłem Ci, kim jest ? ? ? Ale pewnie nie pamiętasz :)

  16. OPTY pisze:

    Znowu brednie . Jakim autorytetem dla mnie , zrozum ,że jedynie w tej sprawie mógł mieć rację co mu przyznałem ale nic więcej. Tak Piłsudski jak i Dmowski ( jak i wielu innych) mogli mieć celne spostrzeżenia , które się działy za ich czasów , co nie oznacza ,że we wszystkim są autorytetami. Pytanie czy pojmiesz zestawienie tych dwóch osób ?- wątpię , boś już wielokrotnie pokazał swoje niezrozumienie i opacznej pojmowanie spraw na tym i innych watkach , zadając idiotyczne pytania. Oj ,nieodrobione lekcje się kłaniają. Tylko to można przy odrobinie dobrej woli nadrobić , wszak uczymy się całe życie HAHAHA

    Ale ty masz wąskie i spaczone spojrzenie na rzeczy i czepiasz się pierdół.
    Cytować to można nawet Hitlera , o tym że ludzie prędzej uwierzą w kłamstwo niż w prawdę , ale czy z tego można wyciągnąć idiotyczny wniosek ,że jest dla mnie autorytetem ? – q…a człeku opanuj się wreszcie. Obawiam się ,że jest już za późno.

  17. Deipnosophist pisze:

    Oczywiście, Cat-Mackiewicz był dla Ciebie autorytetem na temat historii Polski, kiedy próbowałeś wykazać, że jest sfałszowana. Cytowałeś go bardzo obficie, ale nagle zniknął z Twoich postów, kiedy okazało się, że jest niesłuszny ideologicznie. Jakoś dziwnym trafem nie cytujesz Korwin-Mikkego, a przecież też może mieć rację? A cytowanie Mackiewicza w Twoich ustach brzmi równie sztucznie jak cytowanie Mikkego.

    Opty, cóż za synkretyzm światopoglądowy. Pokaż w takim razie swoją wypowiedź, gdzie cytowałeś Dmowskiego.

    Co do Hitlera. Wskaż mi publicystę, który tak obficie, jak Ty Mackiewicza, cytuje wodza NSDAP.

    Oczywiście odpowiedzi nie będzie, bo to zwykłe sprowadzanie do absurdu.

  18. OPTY pisze:

    Co ty człowieku wypisujesz za idiotyzmy, q…a w kółko to samo . Jak zwykle nic nie kumasz.

  19. Deipnosophist pisze:

    Nie, nie to samo. Wystarczy przeczytać. Na temat wątku nie masz tradycyjnie nic do napisania (natura narodowego socjalizmu, analogie zbrodni hitlerowskich i sowieckich), a brniesz w jakieś ślepe uliczki, gdzie na koniec nie masz już nic do napisania, więc pozostaje tylko siarczyście przekląć :) Jak to chłopaki spod budki z piwem. :)

  20. OPTY pisze:

    Zapomniałe już q…a ,ze budek z piwem od dana nie ma ? o czym piszesz ? A po za tym zauważyłem , że zacząłeś budować zdania o moje słowa , nawet całe zdania , nie życzę sobie a jeśli już to w cudzysłów proszę . Rozumiem ,że wyczerpuje się zapas myśli własnych , zresztą nie od dzisiaj. Natura naorodowego socjalizmu jest tak samo patologiczna jak twoje wywody tutaj, ot co bełkaczu.

  21. Deipnosophist pisze:

    * Zapomniałe już q…a ,ze budek z piwem od dana nie ma ?

    Ale mentalność gościa spod budki z piwem została, co objawia się charakterystycznym:

    q…a ,

    stosowanym jako urozmaicenie wypowiedzi i nadanie im mocy.

    * „Rozumiem ,że wyczerpuje się zapas myśli własnych , zresztą nie od dzisiaj”

    Ile można odnosić się do argumentów ad personam? :)Nie mam w tym doświadczenia, ale ja słusznie zauważyłeś, coraz częściej moje wypowiedzi zaczynają przypominać Twoje (brakuje tylko przecinków). Zgodnie z wiecznie aktualnym hasłem:

    Nie dyskutuj z idiotą! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem…

    Więc dobra Twoja :)

    * Natura naorodowego socjalizmu jest tak samo patologiczna jak twoje wywody tutaj, ot co bełkaczu.

    na szczęście oceny gościa o słownictwie menela spod budki z piwem mało mnie interesują (a tu już niemal lustrzane odbicie Twojej wypowiedzi, a więc coraz bliżej dna). :)

  22. OPTY pisze:

    Żegnam ozięble ! – spadaj ! – spod fikcyjnej budki z piwem .

  23. Churo1 pisze:

    Zabijanie narodu i jednostki

    Czlowiek aby byc zabitym musi sie wpierw urodzic. Z unicestwianiem
    narodu, rasy rzecz ma sie inaczej. Mozna wymazac narod bez zabijania
    jego czlonkow. Oni po prostu sie nie narodza. Zbrodnia doskonala!
    Jak sie „dobrze” narodem pokieruje to jego ludnosc sama sie zagladzi.
    Zbrodnie II Wojny to zabijanie urodzonych, zbrodnie obecne to przede
    wszystkim propaganda smierci czesto w formie ulepszania zycia,
    zatruwania srodowiska jako zlo konieczne itp. W ciagu ostatnich
    stu lat ilosc ludnosci europejskiej, w porownaniu do swiatowej, zostala
    pomniejszona przynajmiej trzykrotnie. Po takiej zbrodni nie bedzie
    ani obozow smierci ani cmentarzy, Eropejczycy sie nie odrodza!

Dodaj komentarz