http://paradowska.blog.polityka.pl/2011/12/04/atrakcyjny-aleksander/#comment-91077 :
16 grudnia o godz. 12:24
„Szanowny Panie @Nemer, wpis z
16 grudnia, godz. 9:45
Sprawa z krzyżem w Sejmie jest jedną z wielu gier i zabaw ludu polskiego, tu akurat jako jego najszlachetniejszych przedstawicieli, czyli posłów.
Nie wiedziałem że poseł Wójcik sobie coś połamał wieszając krzyż. To może być w zasadzie początek jego kanonizacji, przynajmniej beatyfikacji, bo męczeństwo często jest na początku drogi do świętości. I tą droga powinni pójść obecni przeciwnicy krzyża w Sejmie. Rozdymać ten balon do maximum, aż pęknie ze śmiechu. Nawet film sensacyjny (może serial) pasowałoby na ten temat nakręcić.
Z kolei gdyby Katolicki Kościół Hierarchiczny w Polsce przestrzegał zasad Kodeksu Kanonicznego i Katechizmu – to na to zawieszenie Krzyża (specjalnie z dużej litery) powinien wydać ZGODĘ KANONICZNĄ, obwarowaną wieloma warunkami, z których najważniejszy polegałby na 100% zgodzie Posłów i Senatorów RP. 100%! Bez żadnego poluzowania tej liczby.
Gdyby hierarchowie KK w Polsce szanowali symbol swojej religii, to by Go nakazali KANONICZNIE zdjąć, żeby nie siał zgorszenia, podobnie jak z tym nadużywaniem symbolu krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Przewodniczący Episkopatu abp Michalik jest za katolicyzmem ludowym, powszechnym i tym samym powierzchownym. Zadowala się on widocznością obrzędowości i tyle.
Tylko że to nie ma nic wspólnego z Wierzeniem w Jezusa Chrystusa i stosowaniem się do Jego Nauk, i to według obowiązujących niby nadal reguł II Soboru Watykańskiego, gdzie Kościół poprzez LUD BOŻY ma dążyć (wędrować) wspólnotowo do ZBAWIENIA.
U nas w Polsce jest nadal PRZEDSOBOROWO, to lud boży poprzez Kościół (rozumiany jako hierarchiczny) ma dążyć do zbawienia. I w tym cały jest ambaras, że Polska teologicznie jest nadal w 1950 – 1954 roku.
Gdybym był światłym hierarchą KK, to nakazałbym w Polsce powszechne zdjęcie Krzyży z miejsc publicznych (za wyjątkiem Krzyży na budynkach Kościelnych i starych Krzyży przydrożnych. Nie stosujących się do tego NAKAZU obłożyłbym EKSKOMUNIKĄ.
Żeby KRZYŻE mogły tam powrócić nałożyłbym szereg warunków, np. powszechną zgodę mieszkańców, bądź użytkowników pomieszczeń z krzyżem. Dalej, po wydaniu stosownej ZGODY, powiązałbym z tym REAKTYWOWANIEM KRZYŻY W PRZESTRZENI PUBLICZNEJ stosowne modły i nabożeństwa (KADZIDLANE PROCESJE, itp. oprawa) – oczywiście ze stosownymi ofiarami na Kościół i to nie co łaska tylko podałbym oficjalny taryfikator.
Piszę to na serio, bo uważam się za wierzącego i mam już dosyć zabaw ludu polskiego wokół krzyża, które przybierają postać pogańskich praktyk voodoo.
Ze smutkiem stwierdzam, że na czele tego neopogaństwa stoi kler katolicki w Polsce, z Przewodniczącym Episkopatu na czele.
Tysiąc lat chrześcijaństwa w Polsce na nic, pogaństwo trzyma się nadal dobrze.
Dlatego te zabawy wokół krzyża w Sejmie czy na Krakowskim Przedmieściu zasługują na potraktowanie ich jako happening. Można te gry i zabawy skierować w stronę groteski i cyrku, bo w pełni na to zasługują. Nie mają nic wspólnego z wiarą w Jezusa Chrystusa i jego naukami. Po prostu KK powinien pobierać stosowne opłaty za prawo do wywieszania symbolu Krzyża w miejscach publicznych. Wówczas okazałby się, obok wprowadzenia podatku kościelnego, kto tak naprawdę jest wierzący i dlaczego wierzy. Koniec ściemniania, pora zapalić światła.”
‚
Polecam:
– Wniosek o usunięcie krzyża z Sejmu – http://www.stachurska.eu/?p=5259
‚
” Spokojny ” , dzięki za słowa prawdziwe. Widać ,że doskonale wiesz co piszesz i jest to zgodne z faktami. Brawo ! , jeszcze raz dzięki i pozdrawaiam.